TurboDymoMan
-
Liczba zawartości
325 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez TurboDymoMan
-
-
no i uroki zeglarstwa prawie sztormowegm. Znaczy sie bez wiatru ale z ulewa i doglebnie zmoknietymi sternikami dlubanek:(
-
-
spędzania wolnego czasu! co Wy na to: http://www.rp.pl/art...za_2500_zl.html
- auto - w TV wolają, że trzeba na trzeźwo,
- rower - a co! Zakazać, jeszcze zabrać prawo jazdy, kartę wożnicy, uprawnienia na drezynę itp!
- narty - w TV wołają, polskie oszołomy w sejmie także, że zakazać i w ogółe nawet spojrzenia na piwko,
- kajak - cały urok spływu kajakiem z chmielowym pomiędzy nogami - a jakże - zakazać!
- łajba z żaglem - a co! nie ważne że flauta i że każdy w kamizelce, albo że na mazurach prócz sternika to jedyna rozrywka dla załogi - zakazać,
- na rynku "w ogródku" piwnym - można wypić, 50cm dalej stojąc pod drugiej stronie ogródka, opierając się o jego ogrodzenie - już nie! Mandat bo to "teren publiczny",
Użytkownik TurboDymoMan edytował ten post 06 maj 2011 - 13:15
-
Dobra Dobra Porter, nie ściemniaj:) Po prostu uciekliście z trójmiasta po tym jak Turbo napisał do Porterowej że będzie w trójmieście 17go kwietnia, więc czym prędzej nie patrząc na warunki wsiedliście do waszego żłopiącego paliwko wagona i pognaliście do Francji nie patrząc czy śnieg czy bez śniegu:) ps. sternika nie zdążysz! z tego co pamietam teraz wymagaja do tego potwierdzonych 200 godzin wypływanych po wodach morskich:) ale na Mazury starczy Wam "Żeglarz Jachtowy" - jak się uprzesz i znajdziesz dobrą szkołę z kursami to w 2-3 tygodnie się z tym uwiniesz:) dla zachęty... dobra relacjaWitam Was po wiosennym pobycie w Valmeinier, w którym niestety śniegu nie było . Proszę o informację jakie trzeba mieć uprawnienie do prowadzenia jednej z naszych dłubanek. Pomyślałem, że skoro brakuje kapitanów to może szybko zrobimy niezbędne papiery i będzie git. Tylko czy to musi być patent sternika jachtowego? Taki glejt można zdobyć do końca czerwca bez większych problemów :cool: [ATTACH=CONFIG]19606[/ATTACH].
-
Mnie tam rybka, Turbo elastyczny jest i sie dostosuje do gruppy:) Co do dojazdów zdaje się na rSowę - tradycyjnie już sadzam swoje cztery litery w jego dostawczaku i jadę... będe tam gdzie mnie zawiezie (opcjonalnie - pozwoli się zawieźć). co do "nienurkujących" - introdiving za stówkę to całkiem niezła cena. Taniej raczej nigdzie i tak nie znajdziecie. Co do nurkujących - egipska woda to pewnie nie będzie, ale może warto... chyba, że jednak mamy sie spedalić wszyscy na rowerach....Okazało się, iż niestety nie ma tam w okolicy żadnej bazy nurkowej co jest w ogóle jakąś abstrakcją. Nie podejrzewałabym, że na Mazurach będzie problem z centrum nurkowym Krutyń ma podobno 2m głębokości w najgłębszym miejscu, a na jeziorze jest średnia przejrzystość =/ W Kosewie Górnym są położone 3 przepiękne jeziora, ale również i tam niestety nie ma możliwości wypożyczenia sprzętu do nurkowania.. Po kilku próbach znalezienia czegoś w tamtejszej okolicy, złożyłam propozycję współpracy nie jako osoba cywilna, która chce dać nura, lecz jako moje Stowarzyszenie, by wynegocjować atrakcyjną ofertę..ba! by w ogóle jakąś dostać! Wtedy chłopacy z Mazurskiego Centrum Nurkowego powiedzieli, że zorganizują nam sprzęt, lecz za organizację intro diving chcą 100zł/osobę + 150zł za to, że w ogóle przyjadą na miejsce. Stwierdzili, że nurkowanie w ich bazie nad jeziorem Mamry byłoby atrakcyjniejsze jeżeli chodzi o widoczność i bogactwo fauny i flory, lecz oczywiście wiązałoby się to z naszym przyjazdem do bazy koło Węgorzewa.. Wtedy płacilibyśmy tylko za wypożyczenie sprzętu, a kto by chciał spróbować nurkowania to musiałby rzucić stówką. To tyle w tym temacie Pozdrawiam świątecznie
-
Pytanie ważniejsze - do Mary:) oraz innych zamierzających nurkować. Czy znalazłaś (liście) jakąś bazę nurkową w okolicy? Ja mam swoje ABC, resztę bym pożyczał. Zakładam rSowę tez by się naciągło na introdiving - wiec on nawet pewnie i pełne ABC by chciał, a i nie wiem co Porterokabanosy mają swojego
-
Koleżankom bez poczucia humoru mówimy zdecydowane NIE na mazurach:) tak samo zdecydowane NIE mówimy tym głosującym na PIS czy skandujących akurat w moje urodziny imię "Jarek, Jarek, Jarek"!a co ? koleżanka taka wiekiem i humorem zaawansowana, że z takich żartów już sie nie śmieje?
-
a turbo jest drapieżny, ciekawski i wścipski... wiec poprosił o nie coby z ciekawości obejrzeć... nothing more:)Po obejrzeniu całości materiału oświadczam, że po za dobrą zabawą dorosłych ludzi nic niepokojącego nie stwierdziłem:o Zgodnie z Waszymi sugestiami nie umieszczam nic więcej. Jednak karaoke i „śpiewy na stoku” wydają mi się w pełni bezpieczne. Nie sądzicie, że nieobecni – obcy mogą pomyśleć, że na naszych wyjazdach to „sodomia i gomoria” dziać się może – „chłop z chłopem i baba z babą” jak w Konopielce mówił zacny p. Pieczka? Dawać karaoke czy nie? Toż to żaden wstyd jak się ludziska bawią:cool: Uprzejmie donoszę, że jedyną osobą, która pobiera prywatnie jest TURBO:eek: Liczę na jego odpowiedzialność, choć był pierwszy raz i wzbudzał przed wyjazdem wiele kontrowersji:cool:
-
Sławol nie narzekaj! Last Year chyba we wrześniu byłem z Turbinką 4 dni w Budapeszcie - zajefajne miasto! Chętnie bym jechał nawet dziś a ty płaczesz jak baba,.....Wrrrrrrr http://wycieczki.wp....d=18&id=1648497 A ja musze do Bu-da-kur-wa-pesz-tu!! Rzucam tę pracę w cholerę!
-
Pewnie, że malkont...coś tam! Zgodnie z maksymą: Lepiej się pozytywnie zaskoczyć niż negatywnie rozczarować ...więc Turbo juz z natury od rana jest wk...ony, rozczarowany i rozgoryczony i wszystko mu nie pasi... a dzięki temu, jak coś wyjdzie to banan występuje na paskudne oblicze TDM z powodu "pozytywnego zaskoczenia":)Turbo, Ty to malkontent jesteś.. Lepiej jeszcze raz potwierdź, że zazdrościsz (tak, jak to napisałeś wyżej.. ) Ja na tych fotkach i śnieg i zimowy krajobraz widzę.. Mrozu może mniej, ale co tam.. I też Wam zazdroszczę, jak to Polak Polakowi..
-
Hmm... niby fotki piękne... ale zawsze jest to "coś" co mi sie bardzo nie podoba;( W ogółe nie czuć tu zimy:( za mało mrozu, śniegu, zimowego krajobrazu... a Turbo to lubi, Turbo woli zmarznąć na kość niż się spocić ...ale samego wyjazdu jak to zawistnemu polakowi przystoi - oczywiście zazdroszczę
-
Jako zatwardziały sceptyk powiem, że pewnie teraz próbujesz zatuszować to, że daliście ciała jadac pełną wiosną na narty i ratujesz image Ojca Dyrektora pisząć, że jest zajefajnie i w ogółe;) Nie może być zajefajnie... Turbo tam nie ma!Warunki wyśmietnite...Śmigamy w max słońcu... traski zajebi.... Kto nie przyjechał niech żałuje...
-
Fajne fotki kolego, ale na przyszlosć przestaw w aparacie balans bieli na "śnieg". Być może miałeś zablokowany jakiś inny, albo był na automat, a aparat "sie pobubił' i dlatego wszystko takie szaro-niebieskie:)Wróciłem wczoraj z regionu Gastein i mogę podzielić się kilkoma fotkami. Pogoda mogła przyprawić o ból głowy, jednak niepotrzebnie. Na dole mgła u góry piękne słońce i świetne warunki narciarskie. W terminie w którym byłem, ferie miał region Salzburg, Czechy oraz część Niemiec więc niestety na stokach tłoczno i po 12:00 problem z trasami. A oto kilka zdjęć. [ATTACH=CONFIG]18111[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18112[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18113[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18114[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18115[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18116[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18117[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18118[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18119[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18120[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18121[/ATTACH]
-
bo Cię poproszę o numer telefonu do kolegi z Providenta:) U mnie to ja juz jestem "spalony"... jak podchodze do doradcy nawet we własnym banku, to wykłada tabliczkę "okienko nieczynne":) ...chciałem jechać w następny weekend do Szpindla, zajrzałem na webcam'a... a tam wiosna:(
-
dotąd liczyłem, ze musze mieć OC jakieś sensownie wysokie no i KL na co najmniej 40.000euro... jakoś nie skumałem, że NNW i KR są równie ważne! Odtąd będę sie głębiej wczytywał w polisy i ogólne warunki... rechabilitacja po ACL-u faktycznie musi być, a nie chcialbym traciś kasy z własnej, jak za paręnaście, dzieisąt złotych więcej do polisy moze to zakład ubezpieczeń pokryć.
-
jakimi "nowymi możliwościami"?
-
w takich koniguracjach mimo wszystko wole kobiety:)
-
w Pyrolandzie mówimy na to "gumówka":)
-
Te Szabir, bo Cię walnę pagajem w ten łysy łeb:) Jak Turbo mówi, że "zlecone" to zlecone, a nie "podobno zlecone"! Turbo poważny jest! jeszcze Cię zawstydzi... nie raz!
-
Ciekawe gdzie taka praca, że służbowo się całowiek musi "moczyć" no, chyba ze otworzyła Centrum Nurkowe "Bull Bull Bull Sp. z o.o.":)Marta w piance, to musi być widok M.
-
Łoki Doki:) To będziemy w kontakcie, a może i w gniazdku:) jakby to to lecimy tam w nocy z wtorku na środę, by w środę od rana po powiedzmy 15:00 gdzieś pod wodę zleźć... a wieczorem jechać tą dłubankę odebraćJa, ja, ja! Uprawnienia mam, a od początku maja będę schodzić pod wodę przynajmniej 2x w tygodniu(tak trochę służbowo! ), tak więc będę miała to wszystko 'na świeżo', będę wypływana etc. także chętnie z Wami ponurkuję
-
u mnie jeszcze zgłaszałem jeszcze mojego kolegę Macieja, wiec go tez dopisz na rezerwową!
-
Burlaczyć? Was meinen Sie dass sie "Burlaczyć" has gesagt? p.s. sorry, niemca uczyłem sie 15 lat temu:)
-
- a wiec jedzie Turbo !! (mam patent "RZEGLARZA"... wiec teoretycznie nawet titaniciem byle po wodach śródlądowych mogę pływać),
- Agnieszka (samego mnie nie puści...),
- no i kolega "Turbo" - taki jeden, grzeczny, alkoholik... Maciej go wołają!
Mazury- trójbój nowczesny > Jachty / Kajaki / Rowery < 29.06 - 03.07.2011
w Podróże latem
Napisano