Skocz do zawartości

TurboDymoMan

Members
  • Liczba zawartości

    325
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez TurboDymoMan

  1. umiejetne polaczenie cw a i ana, plus tzw muscle confusion program, polaczone z duza doza proprioception, to recepta na zdrowe zycie w gorach. oczywiste jest, jezeli chcesz ladowac sie poza utarte trasy, wieksza uwaga powinna byc poswiecona aerobics.

    Sorry dla autora postu, ale wyjątkowy to bełkot. Ja wiem, że na obczyźnie zapomina się polskiej mowy, ale nawet angielskie odpowiedniki "fitnessowych" określeń można używać bardziej zrozumiale.... * - i tak to leci TurboDymoMenowi już tysiąctrzeci nic nie znaczący post na SkiForum...

    Użytkownik TurboDymoMan edytował ten post 21 listopad 2012 - 20:55

  2. Swoją drogą dziwne, że na różnych portalach zakupów grupowych można "se" kurs operatora wózka widłowego kupić, opony zmienić, napełnić klimę, umyć auto... ale nigdzie nie ma w takich ofertach przygotowania sprzętu do sezonu:) Prawdziwi narciarze nie oszczędzają! Bo nie mają okazji:) ...pomijając wątpliwą jakość takich usług za pół ceny...
  3. Zaraz zaraz, łatwo nie ma być za bardzo, ale nie przeginajmy! Turbo nogi ma i ciut ciężej niż kolejką może być... nie musi być płaski chodnik jak dla grupy niemieckich emerytów! a tym, że Turbo jedzie z maluchem 9-miesiecy i będzie go targał w plecaku, i nawet nie chodzi czy Turbo da radę czy nie, ale troszkę odpowiedzialności być musi i np. na Zawrat i Świnicę pchać sie nie zamierzam z "pasażerem":)
  4. Ooooo! Nowy Kosmita, lepszy od Turbo:)
    Zwą go "Maciek ComeOn.pl SKI TEAM" :)

    Jakie upoważnienia, jakie papiery, jakie pieczątki? :)

    Turbo nie raz był za gramanicą furami w leasingu, Turbo ma taką pracę u "kapitalisty" że niestety pomyka swoim, ale koledzy turbo na ogół mają leasingowane firmówki (nota bene większość Passaty - taka "polska norma" służbowej furmanki:) )

    i nigdy nikt nikogo o żadne dodatkowe zaświadczenia prócz dowodu rejestracyjnego i OC nie pytał! sprawdzali przed Schengen na granicach, wbijali do komputerów, po Schengen policja i w Niemczech, Austrii czy Włoszech... i zdziwiliby się pewnie, gdyby ktoś im jakiś dziwny papiór z PeZeTmOtu wciskał:)

    no, ale to też metoda! Opracować produkt, wydrukować mądre pismo, poszukać jeleni i na tym kaskę robić :) :) :)
  5. Narkoza: Pani prywatnie czy na NFZ?? Ja? Prywatnie!?? No to: Aaaa, Kotki Dwa... Aaa, kotki dwa...:) co do operacjo to narkoza nie problem! nie boli, nie czujesz, nie pamietasz... gorzej, ze z dwa dni po operacji czesto są problemy z przełykaniem i jedzenai i śliny... po prostu pobolewa..

    Użytkownik TurboDymoMan edytował ten post 05 luty 2012 - 21:05

  6. Oj :cool::rolleyes::( bardzo mi przykro. Nie mniej witam Ciebie w naszym gronie - obecnie kibiców ;). Noga na pewno się zagoi tak jak i wszelkie ślady po zabiegach na tarczycy :). Co to zabiegu - uwierz mi - nie bój się. Pozwolę sobie coś podpowiedzieć. Nie czytaj o tym za dużo w internecie i nie oglądaj filmów o tematyce chirurgicznej. To tylko buduje stres i złe wyobrażenia o całości. Chyba, że umiesz krytycznie podejść do takich informacji. Domyślam, że chodzi Tobie po głowie narkoza i co potem :). Zgadłem ?

    zawsze może coś się nie udać:) a to chirurg będzie wczorajszy bo właśnie wrócił z wypadu narciarskiego ze Skiforumową ekipą, a to skalpel spadnie na ziemię, ktoś go podniesie, obetrze o spodnie i będzie Cię kroił, a to prąd wyłączą i respirator stanie, a to studenci będą mieli praktyki i będą się na pacjencie pierwszy raz uczyli zakładać rurkę intubacyjną, a to ktoś popchnie tego ze skalpelem i przebije ostrzem całą szyję aż do kręgosłupa, ewentualnie znajomy ordynatora będzie czekał na jakiś organ do przeszczepu dla pacjenta z Twoją grupą krwi... wiesz.. przypadki chodzą po ludziach:) :) :)
  7. Hej!!! no nie... Witaj w Klubie! :) Turbo potraktował rzeźnik skalpelem dokładnie 16 listopada roku pańskiego 2011... przed godziną 9:00! Wycieli chamy całość! do żywego mięsa tarczyce wywalili! pierwszy tydzień Turbo czuł się strasznie "nieturbo", potem było lepiej, ale z uwagi na naruszenie krtani prawie nie gadał... ale... po trzech niecałych tygodniach wrócił do siebie i troszke słabszy i cichszy niż trzeba 7 grudnia odbył pierwszy trening biegowy - 10 km w tempie nie najwyższy, takim maratońskim! :) od początku stycznia chodzi na 4 x na tydzień spinning, na siłownie, jak się skończą mrozy to wraca do biegania. a od 11 do 14 stycznia był na wyjeździe "mleczno" narciarskim w Janskich Lazniach:) tylko jeszcze Turbo czeka w marcu terapia Jodem... cokolwiek to znaczy! :) Podobno sie po tym promieniuje jak kuchenka mikrofalowa przez dwa tygodnie!

    Użytkownik TurboDymoMan edytował ten post 04 luty 2012 - 21:11

  8. I co, dowiedział się ktoś czy wysyłają karnety do PL? Po pierwszym w tym sezonie wyjeździe na narty do Janskich stwierdzam wykonanie trzech nowych, świetnych udoskonaleń: automaty do zwrotu karnetów, automaty parkingowe i osobna kolejka do gondolki dla osób jeżdżących w pojedynkę. To ostatnie wydaje się być wręcz genialne :)

    a najlepsza jest tabliczka nad tą "pojedyncza kolejką po polsku":) bo wcale nie jest napisane, że "dla pojedynczych osób" tylko "dla samotnych osób"! :) ubawiło mnie to setnie, bo mnóstwo samotnych mamy na świecie patrząc na ludzi w tej kolejce! :) p.s. bylem od środy do soboty, środa super, czwartek od polowy dnia lekki deszczyk a po nocnej jeździe sie wyglądało jak po wyjściu spod prysznica, piątek super, sobota jak zawsze pomyłka jak chodzi o ilość osób, niekoniecznie samotnych, w kolejce do gondolki..
  9. coraz więcej ludzi ma smartphone'y więc moim zdaniem warto zainteresować się tym rozwiązaniem. Tym bardziej ze w jedno urządzenie można wgrać kilka programów do nawigacji. Osobiście używam tej opcji, a konkretnie iPhone więc się wypowiem :) Niestety zawiodłem sie AutoMapie, brak takich funkcji jak asystent pasa ruchu, zawieszanie się i resety. Niestety AM ma jako jedyna tzw pikietaż co przydaje się jak jeździ się po kraju z CB, a w miastach ma najlepsza bazę adresów. jeżeli jest sie w T-Mobile :) za free można mieć NVIGONA. Wersja okrojona ale darowanemu koniowi nie patrzy sie w zęby. Niestety marna baza adresowa i kilka razy wyprowadził mnie w pole - dosłownie :( Jest tez pełna wersja NAVIGONA i chyba ta sprawuje się najlepiej. Jest jeszcze Tom Tom ale nie testowałem wogóle. Nie znalazłem jednak rozwiązania idealnego. Osobiście posiłkuję sie zawsze rozwiązaniem łączonym: Polska - AM, Europa Zachodnia - TomTom/Navigon/fabryczne navi. Jedna generalna zasada - przed wyjazdem zadbać o aktualizacje map.

    no, na iPhone'a masa programów do nawigacji. Ostatnio przejrzałem sklepik Apple'a i jest w czym wybierać:) z Polskich oczywiście AM chyba "rządzi", co do europy chyba bym stawiał na Sygica, choć mam zbyt małe doświadczenie z tym programem. a ze zmieniałem ostatnio fona (prywatnego) i żal mi było wydać ponad 1.700zł za telefon, który nie jest na firmę to... "poszłem" znowu w stronę nokii, choć jej "pablik relejszyn" ostatnio jest strasznie negatywny. Ale mają niezłe i darmowe OviMaps, które naprawdę "dają radę"! i to nie tylko dlatego, że "darowanemy sie nie zagląda....". Na na polskę to chyba ciągle najlepszy, choć niekoniecznie na ekranie najładniesjzy, jest naviexpert p.s. oczywiście znajdą się tacy, co zaraz zarzucą, że nawigacja na komóki to dla małolatów, a ich "stać" i muszą sobie przylepić 10-calową "patelnię" na przyssawkę na szybę, bo podobno na 3-4 calowym ekranie nic nie widzą:) a co tam patrzec? ważne, by strzałkę było widać i by "gadało" jak jechać:)
  10. Tam też miał być śnieg ;) I skończyło się na zajęciach w grupach, nie wieczorową porą po nartowaniu :cool: A co się działo wcześniej :eek: Skoro na nartach nie jeździłem (nie było gdzie) i trochę się nudziłem, to sobie chociaż z balkonu filmik nakręciłem :D I przynajmniej jest ładnie i cieplutko: https://picasaweb.go...tartSezonu2011#

    Dobre to Livigno... prawie wiosna! Ja bym usiadł i... sie załamał:)
  11. Witam Czy mógłby ktoś coś więcej powiedzieć o aktualnej sytuacji w ośrodku w Szpindlerowym Młynie. Czy warto teraz tam jechać? Czy ośrodek dalej trzyma wysokie standardy? Jak najlepiej tam dojechać? Jeśli ktoś był ostatnio to czy mógłby polecić dobre miejsce na noclegi? Pozdrawiam

    Wysokie jak wysokie:) w każdym razie lepsze niż w Polsce, najlepsze w Czechach, a jak nie pojedziesz w środku ferii gdzie kolejki na wyciąg po 30 minut to warunki bardzo znośne... ale tak na 2-4 dniowy wypad maksymalnie. Po prostu dłużej nie ma gdzie jeździć.... to nie alpy:) co do "Akomodejszyn" to gorąco polecam http://www.pensionupetra.com/ - ot pensjonat, ale położenie rewelacyjne! 200 metrów od wyciągu na sw piotra - wychodzisz w butach narciarskich, a wieczorem do centrum masz 300 metrów... czego chcieć więcej:)
  12. Livigno ma swój klimacik i powrót o 23 z bucika nawet z najodleglejszego miejsca nie jest taki straszny:)

    No poza tym, że o tej porze to niekiedy i minus trzydzieści stopni może być... psy łamią się na zakrętach, a spacer traci swój urok po pierwszym kilometrze:)
  13. Aha, jeszcze jedno ... ten nieszczęśnik z którym pojadę, niech już odkłada 600 EUR na naprawę auta na terenie Niemiec, lub od razu wykupi polise ADAC ;) Nie ma opcji - tym razem też się coś popsuje ;) i dlatego samolotem nie polece ;) Maarcel

    A jeszcze niedawno narzekałeś, że prawie musisz ogłosić upadłość konsumencką... a tutaj już kolega jedzie nach Frankreich:) p.s. bierz fiata! we fiatach zawsze coś nie działa... ale jakoś jedzie! :)
  14. I już możesz żałować. Porterkę boli żuchwa :D od śmiechu, mnie wątroba też, z pewnością, od tego. Chciałem dołączyć podziękowania, ale byłoby ich tyle żeby zabrakło strony na jeden post. Nie mogę jednak odpuścić sobie podziękowania dla organizatorów. Zosiu i Darku, włożyliście w przygotowanie tej imprezy tyle serca. Dzięki – było super. I jeszcze jedno - wielki 100 lat jubilatom :cool: Do zobacznia na Country Pikniku w Mrągowie.

    Cholera taka impreza była gdzieś... dyskoteka?? :( i nie zabrali Turbo... Turbo teraz smutny jest... chyba nie przyuwazył tej imprezy i zalegał bez sensu na dłubance kiedy inni szaleli...:) :)
  15. sternik20111.jpg

    Mam nadzieję, że się dobrze bawicie :) Pogoda żeglarska wszak to nie pełne słońce - a wiatr i odrobina deszczu :) W końcu żeglarstwo jest... koszmarne :P My pływaliśmy dokładnie na Boże Ciało. Pozdrowienia dla tych których udało się spotkać, popływać i poimprezować na Mazurach: KrzyśkaGP, Turbo, Zberka i Eśka ! I muzyczna dedykacja ze Sztynortu (to był nasz 2 dzień zmagań z wiatrem, żaglem i... whisky). http://www.youtube.com/watch?v=y-23MP99Pos&feature=player_embedded PiVi

    PiVi - "Kobiety jak te kwiaty" super wykonanie! Dzięki za pozdrownienia... ale jeśli chodzi o spotkanie na Mazurach to jednak sie chyba "mineliśmy"... byliśmy po Tobie i spotkanie nam nie wyszło:) (wiem, wiem... too much whysky!) Aha - Poznań wrócił szczęśliwie i zalega przed telewizorem! Najelegantszy ze sterników.,..[ATTACH]19863[/ATTACH] a tutaj krótki ogląd portu w Mikołajkach.... i żeglarstwo ekstremalne

    Użytkownik TurboDymoMan edytował ten post 03 lipiec 2011 - 22:00

×
×
  • Dodaj nową pozycję...