Skocz do zawartości

tomal

Members
  • Liczba zawartości

    1 277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez tomal

  1. Trasa to zjazd z okolic Passo Sella do Plan de Gralba w kierunku Val Gardeny i do Lupo Bianco w kierunku Belvedere.
    Tam nie ma jakichś stromych ścianek, za to jest sporo ludzi których w kadrze nie widać. Te moje kreski często były wynikiem ucieczki przed tłumem który był dość nieprzewidywalny.

    Tak, fajnie by było znaleźć takiego instruktora...


    Tak, fajnie by było znaleźć takiego instruktora

    A wyjazd szkoleniowy by Cię interesował ?
  2. Chętnie bym sie popisał na stromym stoku które bardziej lubię ale zawsze jest problem z kamerzystą.

    Jeden jedyny raz sie kolega zlitował i zamienił na kaski. Efekt pokazałem.

    Faktycznie miałem jechać wolno bo aktorów na starcie było kilku.

     

    Trochę głupio o tym pisać ale napiszę:

    W składzie wyjazdowym na 8 osób było 7 budowlańców. Myślę że tego nie muszę rozwijać. Efekt tego był taki że samopoczucie i siły z dnia nagrania zostały spożytkowane poprzedniego wieczoru. Dynamika? Cud że w ogóle jadę.

     

    Co do nart: narty to slalomka najdłuższa jaka była czyli 170 cm.  Narty rosną mi od początku kariery (160-165-170) i teraz nie bardzo wiem co dalej. Może ktoś by coś podpowiedział.

     

    @Mitek Tak jeździłem, właśnie wróciłem z Włoch. Polecam. Śnieg jest, bez paniki. ;)

    Z kamerzystami zawszę jest problem nie wdzięczna robota na stoku . Co do filmu Grzelas na następnym wyjeździe spróbuj zejść niżej w kolanach bardzo nisko i tułów do przodu  , ale tylko w kolanach a nie robić goryla :) i to Ci pozwoli na mocniejsze włożenie kolan do skrętu . wzrok  patrzy daleko   a głowa przechylona na nartę dolną .Kija wbijasz gdy jesteś w pozycji dociążanej czyli nisko wbity kijek pozwala wyjść w górę  jak opanujesz pracę kolan i rąk no to Stary  ;) będzie naprawdę fajna jazda .Pozdrowienia  :)

  3. [email protected] co to znaczy że ręce wiszą? Mam łokcie zgiete pod kątem co najmniej 90 st. (Może tego nie widać ale tak jest) . Ogólnie mamy tak: wiszą i jest tragedia. Mam sprzedać narty? :)


    Ręce maja byc z przodu i tylko nadgarstkiem wbija sie kijek u ciebie ręce idą do tylu co za tym idzie kontrrotacja barkow a to błąd i to duży
  4. Ogolnie nie jest zle.Skret w lewo slabszy.Wiekszosc skretow na filmie robiona na obciazonej nodze wewnetrznej i zainicjowana przesadnym wystawieniem kolega tej nogi.Skutkuje to niezbyt pewna pozycja w ktorej bardzo latwo stracic rownowage.
    Obciaz noge zewnetrzna rozluznij gorna czesc ciala i przy poglebieniu skretu(skret dlugi)zejdz obniz srodek ciezkosci.


    O pracy rak nic nie wspominalas . Tu jest tragedia
  5. Miejsce się zajęło błyskawicznie ...zapraszam na terminy styczniowe - więcej w poście #1:
    http://www.skiforum....lenie/?p=520999

    Odnośnie terminu sylwestrowego - udało się znaleźć coś jeszcze w okolicy. Dodatkowo - w najbliższy weekend bedę się po okolicy kręcił więc pooglądam dokładnie wynajęty dom/y, żeby ustalić co i jak - czy ew. uda się jeszcze kogoś dokwaterować, ew. jak podzielić grupę itd. ...znaczy wizja lokalna będzie :) Zapraszamy więc ew. z dojazdem własnym - dalsze info w niedzielę wieczorem.

    ***
    W uzupełnieniu fotki z wyjazdu grudniowego do Ischgl - tym razem więcej "czynnika ludzkiego", którego pewnie czasem brakuje ;)

    3DSCF0589.JPG 2DSCF0525.JPG DSCF0569.jpg DSCF0595.JPG
    DSCF0528.JPG DSCF0533.JPG DSCF0534.JPG DSCF0568.jpg
    DSCF0544.JPG DSCF0554.JPG DSCF0570.JPG DSCF0593.JPG
    DSCF0524.JPG DSCF0512.JPG DSCF0636.JPG DSCF0613.jpg


    O i czlowieki sa :-)
  6. Witam, 

    po kupnie kolejnych nart postanowiłem, że warto by je serwisować w domowym zakątku, a zaoszczędzoną kasę wydawać na wypady na stok ;)

    W serwisie domowym już jestem w miarę obeznany, smarowanie mam opanowane do perfekcji. Postanowiłem pójść krok dalej, ponieważ w mojej rodzinie przybywa narciarzy i NART, a wydawanie ciągle na ostrzenie nie jest najlepsze. Raczej nie chodzi mi tu o jakieś grube ostrzenie, tylko podostrzanie krawędzi i dbanie o jej dobry stan. Wiadomo jak zaniedba się jest owalna i przy ostrzeniu trzeba dużo krawędzi zabrać. Dotychczas co robiłem przy krawędziach, to tylko ściągałem "drut" z boku krawędzi. Używałem do tego zwykłego pilnika o dużej gradacji (drobny). 

    Mój serwis, gdzie oddaje narty jest w miarę dobry, dlatego sam chciałbym tylko "podostrzać" krawędzie, a porządne ostrzenie zostawiać profesjonalistą. 

     

    Teraz pytanie: Co potrzebuje do takiego podostrzania nart? (pilniki(?).

    Chodzi mi tutaj raczej o minimalizm, nie mam dużo funduszy, potrzebuje najbardziej ważne narzędzia ;)

    Ps. Imadła już mam, domowe bo domowe, ale są. 

     

    Pozdrawiam.

    Jak imadło już masz to tylko brakuję Tobie kątownika do tego pilnik , diament powiedzmy 400 i masz już zestaw do ostrzenia i serwis ci do niczego nie potrzebny w temacie ostrzenia http://www.remsport....iki-c-74_3.html. Najlepiej zadzwoń , Pan Jacek bardzo miły i uczynny chętnie wytłumaczy ci co jak z czym 

  7. Skutecznie psujecie swoimi pierdami atmosferę w tym zakątku sieci, Ty i Fredo. Niedługo zostanie tutaj tylko garstka takich smrodzących.

    Dobrze Panie Mario .Tak Masz rację .Jest jeszczę coś takiego jak żart , ale pan to chyba zbyt poważny .

     

    Skutecznie psujecie swoimi pierdami atmosferę w tym zakątku sieci, Ty i Fredo. Niedługo zostanie tutaj tylko garstka takich smrodzących.

  8. Kiepski ten temat i dlatego poszedl calkowicie w inna strone.
    Cwalipiet nie brakuje.
    Dobrze jakosciowo mozna dziennie w Alpach przejechac max 40-50 km.
    Wszystko co powyzej przechodzi w ilosc.
    Dlatego nie dziwie sie, ze nie ktorzy nasi koledzy przebywajacy przez ostatnie ca. 6 lat
    po ok. 50 dni w roku na nartach tak kiepsko jezdza.
    Wystarczy spojrzec w stopke ile to w sezonie przejechali i wiadomo, ze chodzi tylko o ilosc.
    Tz. zaliczenia i juz temat do pokazania na forum gdzie bylem. Bo co robilem to latwo sobie wyobrazic.
    Przez kilka lat obserwuje postepy znanych mi forumowych (i nie tylko) narciarzy i moge stwiedzic,
    ze zamiast byc instruktorami narciarskimi (kilkunastu zostalo)mozolnie dochodza do narciarza zaawansowanego.

    ps. co wazniejsze technika czy dlugosc.


    Przez kilka lat obserwuje postepy znanych mi forumowych (i nie tylko) narciarzy i moge stwiedzic,
    ze zamiast byc instruktorami narciarskimi (kilkunastu zostalo)mozolnie dochodza do narciarza zaawansowanego.

    Fredo tutaj to same instructory :-) . A jeden to nawet przewodnik frirajdu:-)
  9. No chyba że kupiłeś Fischery Vacuum poza oficjalną siecią dystrybucji i bez udziału bootfittera :) Przy tych butach nie ma że boli - trzeba je najpierw dopasować. Śmieszą mnie sytuację, gdy ktoś przymierza Vacuumy bez formowania i sypie komentarzem typu: najdroższe w całym sklepie a najmniej wygodne. Niech zapłaci, uformuje i dopiero się wypowiada. Z pierwszej ręki - od osoby która jest zarówno długoletnim użytkownikiem tych butów a wcześniej była autoryzowanym bootfiterem Fischera - wiem, że obecnie na rynku nie ma ani bardziej dopasowanego, ani wygodniejszego buta.
    Warunkiem jest skorzystanie z bootfitera któremu po pierwsze chce się poświęcić parę godzin ze swojego życia na zrobienie ci idealnych butów a po drugie który ma odpowiednie przeszkolenie i praktykę (sugeruje zacząć rozmowę od pytania kto go szkolił z obsługi Fischer Custom Fit. Jeżeli napomknie coś o tygodniowym szkoleniu w fabryce Fischera w Austrii to znaczy, że będzie dobrze )


    No juz teraz wiem dlaczego jak mierzylem vacumy wtedy jak była promocja w skiteam za cholerę nie mi nie pasowaly . To juz bardziej miałem ochotę na sportowe lange 140 ciasno było strasznie
  10. Problem jest.
    W zasadzie prawie każdy myśli o sobie dobrze. Wydaje się że jest "fajny" dla innych. Tylko jeśli spojrzeć z boku to w większości przypadków kiepsko to wygląda :D
    To nie kwestia "zła" tylko nieumiejętności, nieznajomości wrażliwości drugiego człowieka.

    A spotkania w sieci dodatkowo utrudniają. Krótka wypowiedź inaczej brzmi w suchym tekście pozbawionym mimiki, gestu, dźwięku czy okoliczności przyrody. W dodatku często nieumiejętność poprawnego skonstruowania wypowiedzi i katastrofa gotowa.
    Potem spotykamy ludzi w realu, bredzą to samo tylko jakoś zaczyna się to kupy trzymać jeśli jesteśmy w stanie się zorientować o co im tak właściwie chodzi, co jest żartem, co celowym wyolbrzymieniem a co specyficzną "gwarą".

    Ja pomijam szuje które celowo manipulują. To objawy głębokiej frustracji i brak samoakceptacji na szczęście rzadko spotykane.Te jeśli się tylko da blokuję i wyrzucam z pamięci.

    Wszyscy jesteśmy po części baranami po części geniuszami a życia szkoda na szarpanie się.


    To nie takie Hop!
    Tomal może nawet o tym nie wie ale ułaskawienie otrzymał po protekcji!
    To nie jakieś tam byle forum, tu się toczy PRAWDZIWE życie. Jak w parlamencie ! Ot co!

    A Ty chcesz sprowadzić SF do gry w Eurobiznes. :D


    Cześć :-) . Ano nie wiedziałem , ale chyba sie domyślam kto interweniował :-)
  11. Cześć przedszkole!

    Nie było mnie trochę a wy dalej tymi łopatkami się tłuczecie?

    Przypominam  że jest funkcja - ignoruj użytkownika. U mnie działa. Właśnie sprawdziłam czy  siedzą u mnie w kozie ci co powinni. I siedzą, amnestii nie było. No to odetchnęłam. 

     

     

    Pożegnanie?

     

    To jest forum  przynajmniej po części użytkowe. Można korzystać, można nie zaglądać  jak ma się inne zajęcie. A inne zajęcia mieć trzeba. Czasem nawet na narty wato wyskoczyć. Rowerek jakiś czy nawet spacerek.

    Powiem krótko - nadmiar forumowania szkodzi ale zupełnie odcinać się nie warto. Zwłaszcza z pompą i przemówieniem bo później głupio wracać a pod zmienionym nickiem jakoś niezręcznie.

    Cześć przedszkole!

    Nie było mnie trochę a wy dalej tymi łopatkami się tłuczecie?

    Przypominam  że jest funkcja - ignoruj użytkownika. U mnie działa. Właśnie sprawdziłam czy  siedzą u mnie w kozie ci co powinni. I siedzą, amnestii nie było. No to odetchnęłam. 

     

     

    Dobrze że skorzystałem z ułaskawienia  :)  :) .Tak teraz bym w kozie siedział ;)

  12. Tu się nie zgodzę.
    Otóż pewnie 99% tutaj piszących miało kontakt z Harakiri w Mayrhofen. Dla wielu była to walka o przetrwanie, ale dla innych była to kaszka z mleczkiem. Tymczasem zgodnie z informacją otrzymaną mailem od Mayrhofner Bergbahnen:

    "You're right, the announced incline of 78% percent is just the average
    incline of the Harakiri Slope.

    There are places where the Harakiri has 100% (45 degrees) incline.

    We hope we could help you.

    With kind regards,
    Your Mayrhofner Bergbahnen-Team"


    Tak więc jakoś dali radę i to bez podręcznego nocnika... Pytanie tylko czy śmigiem? Na wypadek gdyby ktoś miał ochotę napisać że to zbyt stromo na śmig, to ja oświadczam, że to co uskuteczniali na Harakiri Brelo z Namorem było w moim mniemaniu czystym i jak najbardziej poprawnym śmigiem. Szkoda że nie ma z tego filmiku.


    Harakiri jest przereklamowana nie powiem jest stroma , ale tylko kawałek jest stromej ścianki . Trasa z Hohe salve w ski velt jest bardziej wymagająca cały czas jednakowe nachylenie około 80 % czyli prawie magiczne 40*
  13. @sese ma rację. Po pierwsze zgłaszasz pędzikiem zdarzenie do swojego ubezpieczyciela. On jest od tego by bez względu na to czyja wina, pokryć koszty o jakich pisałeś, że już poniosłeś. Kolejne kroki zależą już tylko od tego jak dalej rozwinie się sprawa. Jeśli sprawcą będzie ten Szwajcar wówczas zwracasz się do jego ubezpieczyciela z kompletem dokumentów typu orzeczenie policji, lekarza, przebieg leczenia itp. Tam również podasz gdzie Ty byłeś ubezpieczony i czy z tego tytułu pobrałeś już jakieś pieniądze. Im więcej kwitków tym lepiej. Niektóre tytuły wypłat odszkodowań się nie dublują np. nie dostaniesz dwa razy za taxi czy wizytę w szpitalu. 

    Wątpię by nie był ubezpieczony, więc raczej innych przypadków jak powyżej bym się nie obawiał.   

     

    Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. 

    @sese ma rację. Po pierwsze zgłaszasz pędzikiem zdarzenie do swojego ubezpieczyciela

     

    Dokładnie .Ubezpieczalnie mają podpisane umowy z klinikami itp i kierują cię do tej właśnie a nie innej kliniki , lekarza czy co tam potrzeba .W zeszłym roku podejrzenie zerwania wiązadła w kolanie tel do ubezpieczalni i pani każe jechać pod konkretny adres , diagnoza , badanie , zalecenia , recepta koszty = 0 euro

  14. Witam

     

    Kolego "P 10", tego "g" mógbyś sobie oszczędzić!  Może wypisuję różne banialuki,  to jest "Forum". Taki mam charakter. Ale nie schodzę poniżej pasa!

     

    Pozdrawiam

    Dziadku Kuby i broń Boże nie schodź! 

  15. No i zaczęło się rozbijanie g................. na atomy.Peem-owi chyba nie o to chodziło. A ja tak z przekory: nie dokończony STOP w prawo a potem nie dokończony w lewo i tak powtarzamy. Może to jest recepta na ścianki bo to co na filmikach to nie obraźcie się plażówka

    No dobra .Pokaż jak wygląda bialy szkwał  ;)  :)

  16.  

    Cytat

     

    tomal

    Nic takiego nie napisałem - nie można czekać za zwrotem za KL bo jest na to określony termin. 

     

    pozdrawiam

    R

     

    Po Ci kl jak w tym przypadku nie ma co leczyć otarty naskórek na twarzy i to wszystko. Po powrocie do kraju okazuję się ze to i tego śmego ....wiadomo o co kaman , mądry lekarz i papuga zrobi cuda , ale trzeba mieć sprawcę !! 

  17. johndoe2

    poczekaj na raport, nawet jeżeli zlikwidujesz szkodę  (koszty leczenia, transport) z własnej polisy nie ma dla Cibie znaczenia, Nie wpłynie to na składkę następnym razem i niczym nie ryzykujesz, a ważne są terminy zgłoszenia szkody - ich termin masz podany w OWU. Z całym szacunkiem nie słuchaj tomal'a bo nie wiadomo jeszcze co wyjdzie z raportu, a jak przegapisz terminy to nici ze zwrotu. Tak jak pisałem jak bedziesz wiedział komu przypisali winę i ewentualnie poznasz ubezpieczyciela sprawcy to możesz zrezygnować z likwidacji u swojego ubezpieczyciela kosztów leczenia (choć pisalem, ze nie ma to znaczenia), a odszkodowanie za szkody materialne i niematerialne inne dostaniesz z ubezpieczenia sprawcy.

     

    pozdrawiam

    R

     Tomal głupi a swój rozumek ma !! 

     

    A co ja napisałem > ? 

  18. Do czego mam sie doczepic?

    na calym filmie jedziesz na tych samych nartach? albo nie odpowiadaj.

    Tomus byloby calkiem dobrze.

    Rece sluza do pieszczot, do podpierania sie i czasami sa potrzebne w narciarstwie(przy podnoszeniu).

    Tomus do gory zawsze szybko do dolu zawsze wolno, inaczej to bedzie: szybkoszybko zmiana i woooolno, wooolno, wooolno

    Jak dopadlo Cie lumbago to sorki(nawet wrogowi nie zycze)

    Fredo nie wiem .Pamiętasz na Stubai jak kazałeś pojechać śmig cięty 

  19. Dane bede mial z raportu policji ktory powinien byc gotowy po weekendzie.


    Jak bede w Polsce to dam znac. Opcja zwrotu kosztow za lekarza i transport pewnie bedzie najkorzystniejsza w OeAV.

    NIE!! za wszystko PŁACI SPRAWCA ZDARZENIA i jego polisa  kumasz czy nie .Teraz idż na zwolnienie lekarskie ! Będziesz miał dane , sprawa do prawnika  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...