gajowy01

Ja wiem tyle, że w stosunkowo twardym bucie (110) mogę sobie poluzować np. górną klamrę jak mam taki kaprys (i inne ew. też) - wtedy przy unieruchomieniu pięty mam też większy luz w zakresie wypchnięcia kolana itp. Wydaje mi się, choć może się mylę :), że nie potrzebuję wtedy drugiej miękkiej pary butów ...a robię tak stosunkowo często :)

Tak ogólnie to benzyna w AT jest wyraźnie tańsza niż w DE - tak do 20% :) Szczególnie to może się zdarzyć, że przy autostradzie w AT będzie drożej niż gdzieś na prowincji w DE. http://www.pzmtravel...-w-europie.html Ze Słupska jechałbym tak, czyli ani Bregenz ani Innsbruck i bez winiet AT i CH :) http://tinyurl.com/ydvvhnp Użytkownik gajowy01 edytował ten post 28 luty 2010 - 15:32

Masz tzw. ostrogi :) Na początek najłatwiej wygrzać wkładkę, która jest termoformowalna, trochę ustąpi - może pomoże; bez wygrzewania - to nowe buty możesz więc poczekać aż same się uformują; możesz też usunąć ostrogi - wiem, że się da ale nie jestem lekarzem więc szczegółów i konsekwencji nie znam. Być może trzeba będzie odbarczać, ale zanim przeformujesz skorupę to spróbuj sprawdzić czy to ma sens: wyjmij wkładkę, włóż nogę do środka i popatrz czy te narośla są rzeczywiście blisko skorupy.

No proszę cię... cyt.: "Na weekendy (sobota, niedziela) uruchomiliśmy dodatkowego Ski Busa na trasie Dworzec Autobusowy PKS Myślenice, dolna stacja kolei. Szczegółowy rozkład jazdy: http://www.zima.zara...zklad_jazdy.php"

To prawda Janie, ale tu nie chodzi o RD :)

Spokojnie wszystko to można oblecieć w jeden dzień - to tylko 70 km tras :) Mapki i opisy Tonale trochę oszukują podając 100 km - dodają do statystyki także te skirouty - nawet te pod górę :) Jest oczywiście pytanie po co wszystko na raz? :) ...mnie się chciało ze względów poznawczych :)

Jest info na stronie :) Jest o busie z parkingu i z dworca: http://www.zima.zara...apa_dojazdu.php Ale obserwuj pogodę, sobota wygląda nieciekawie :( http://pogoda.onet.p...ice,miasto.html ...jak tak dalej pójdzie :/

W rzeczywistości jest tak, że to jest fajny ośrodek tyle, że niezbyt wielki na tydzień - to może być jedyny minus. Też miałem obawy ale okazały się bezpodstawne: trasy są raczej strome i dość mocno nachylone tyle że szerokie i dobrze przygotowane ...stąd łatwość poruszania się :) Faktem jest, że właściwie brak jest tras naprawdę trudnych, stromych czarnych, ale nie ma też zbyt wielu typowo niebieskich - ogólnie to taki właśnie "czerwony" ośrodek.

Jest w albumie - jeśli trzeba to służę lepszym oryginałem:http://www.skiforum....&pictureid=2191

Jeśli to ma być intensywny ekspresowy wyjazd to musisz jechać samochodem, jak masz zmiennika to nie jest taki duży problem. Po pierwsze nie kojarzę wyjazdów autokarowych krótszych niż tydzień, a po drugie z tego tygodnia to autokarem robi się 9-10 dni. Schemat na ogół jest taki, że np. wyjeżdżasz w piątek po południu, w sobotę na miejscu a na narty dopiero w niedzielę. Jakąś alternatywą jest samolot, kojarzę, że są takie oferty - ale czy w Polsce? Nie wiem. Pogooglaj, rozważ Stubai - lotnisko w Innsbrucku jest stosunkowo blisko, kojarzę jakieś oferty z dowozem taksówką na miejsce - za dodatkowe 30 euro. O pociągach nic nie wiem - ale jeśli by ci się udało dojechać tak do Innsbrucka - to kto wie, może to ma sens. W połowie marca nie powinno być żadnego problemu z kwaterą ale w ciemno - to szkoda czasu na szukanie na miejscu. Wyszukaj 2 dni wcześniej przez net, napisz, dogadaj się, potwierdź i jedź na gotowe - z moich doświadczeń - z Austriakami taka metoda wystarcza.

...i ja dziękuję pięknie wszystkim, szczególnie organizatorom - ukłony i szacun :)Parę fotek mam - wrzuciłem w album (kolejność niestety "pod prąd"):http://www.skiforum....php?albumid=264To i owo widać - np. zwycięzców niektórych kategorii :)Pawel_PS: było zostać - przynajmniej w waszym towarzystwie odrobinę skąpał bym się w blasku chwały ;)Chemiku: ...nie jest tak źle ;))

Mam radę - prześledź przed wyjazdem posty od nr 25 - 33 ;) W pewnym sensie wcinam się może mało elegancko (ale to ze szczerej troski) i będę może się powtarzał ale ja sobie nie wyobrażam siedzenia przez tydzień w tym miejscu :) Znaczy siedzieć, czy robić różne inne rzeczy - tak, ale jeździć przez 7 dni ...nooo, słabo :) To tylko moje zdanie - ale stosunkowo blisko jest parę innych miejsc, z fajniejszymi IMHO stokami - może gorszą infrastrukturą ale narciarsko ciekawsze - może warto porównać :)

A ja nie potępiam jakoś stanowczo. Wiem, że na ogól jest jakiś regulamin, a w nim napisane np. "Z karty czasowej może korzystać tylko jedna osoba" ale zdarzyło mi się np. kiedyś jechać na wyciągu z facetem który wymieniał się karnetem z żoną . Wyglądał licho, sprzęt i ciuchy miał liche, z rozmowy wynikało, że narty to dla niego b. drogi sport, a inne ośrodki jeszcze droższe itd. - ogólnie "słabo" i smutno. Jakoś nie potrafiłem w sobie wtedy znaleźć uczuć związanych z potępianiem takiego zachowania - raczej współczucie i zrozumienie... tylko tyle. W zasadzie, w moim rozumieniu żadnego oszustwa w tym nie było bo jeździli na zmianę. Ale to jest w zasadzie niemożliwe czy bezskuteczne - może mieli jakieś punktowe? W Polsce każdy system (na bank) a na zachodzie na 99% też - ma tak, że po przejściu bramki na ten skipass jest jakaś karencja np. 5-10 min. - wyliczona najpewniej na podstawie czasu przejazdu wyciągu do góry - właśnie po to, żeby nie wchodziło kilka osób na raz czy pod rząd. Zdarza się czasem (pewnie rzadko), że ta karencja jest na tyle długa, że przy szybkim zjeździe można zrobić pełne "kółeczko" przed jego upływem - mam wrażenie, że zdarzyło mi się to np. w Spytkowicach. A propos odsprzedaży karnetów - też mocno nie potępiam, w zasadzie obowiązuje regulamin a w polskich nie spotkałem się z zakazem odsprzedaży :) Przy tym warunek pt. "jedna osoba" (szeroko rozumiany) jest po odsprzedaży ciągle spełniony... przy odrobinie dobrej woli :) Na zdrowy rozum - coś kupiłem to jest moje - mogę robić co chcę :) Chyba, że karnet byłby imienny :) W słowackich regulaminach taki zakaz jest dość powszechny ale raczej dlatego, że Słowacy rozpracowali ten "proceder" już dawno i jest to chyba nagminne - ja wiele razy kupiłem od kogoś :) Mr. Kowalczuk - ja w zasadzie podzielam lwią część twoich argumentów ale czytać ciebie trudno - po prostu spuść z tonu, nie mieszaj do sprawy polityki, mediów itp. - bo wychodzi ...różnie :) Padł argument co ilości i wysokości obszarów górskich w PL - co do ilości - trudno dyskutować - każdy może popatrzeć na mapę ale argument o obszarach powyżej 1500 m n.p.m. jest raczej chybiony. Z jednej strony (trochę z przymrużeniem oka) widać to teraz za oknem, że wszędzie jest śniegu mnóstwo tylko nie w wysokich górach ;) z drugiej w Polsce klimat jest zimniejszy niż w Alpach. Świetnie to widać na przykładzie Tatr po roślinności (regiel górny/dolny - te sprawy): w Alpach las dochodzi do ok. 2000 m (zależy gdzie), w Tatrach - ok. 1300 (?) BTW - w Ameryce do ok. 3000 m - co widać choćby podczas Igrzysk. W stosunku do kalkulacji alpejskich, gdzie i co się opłaca budować - na moje oko to my możemy spokojnie odjąć 600-800 m :) Poza tym od lat, prawie co roku kończę sezon na Kasprowym w weekend majowy - i na ogół obie hale chodzą, w najgorszym wypadku Gąsienicowa - zdarzało się i w okolicach 9 maja ... więc nie jest tak źle :) Właściwie to dobrze, że przypomniałeś bo sam się zapędziłem offtopicznie ...ale to przez innych ;) Co to za pomysły? Podziel się, bo rzeczywiście z takiej pisaniny niewiele wynika a można przecież przyjąć, że to forum, z taką ilością użytkowników to może być bardzo wpływowe lobby. Lista życzeń jest co prawda długa ale część z niej to drobiazgi, które pewnie dałoby się łatwo poprawić. Ja mogę się podzielić, że w chwilach zwiększonej asertywności ;) zdarzyło mi się napisać parę maili do ośrodków na różne tematy - na ogół związane z karnetami. Np. jeden ośrodek wprowadził kiedyś karnety czasowe typu "open" choć początkowo nie miał - może im pomogłem odrobinkę w podjęciu decyzji? :) Myślałem też, żeby z podparciem forum, jakimś wykorzystaniem jego członków jakoś mocniej propagować reguły FIS, np. skłonić gestorów do eksponowania w większym stopniu tego na jakiś tablicach, mapkach, karnetach itd. Bo pewnie łatwo zgodzimy się, że część naszej irytacji bierze się z chaosu na stokach i z braku powszechnej znajomości reguł. Użytkownik gajowy01 edytował ten post 16 luty 2010 - 21:03 post Mitka

Możesz spróbować zdobyć drugą nartę do kompletu - o ile dobrze kojarzę, tak? :)http://www.skiforum....93&d=1237857883A właśnie - będzie ta druga narta w puli nagród? :)

A czego właściwie od nich żądasz? :) Co mogliby zrobić w kwestii przygotowania lepiej, żeby na sztucznym śniegu, południowym stoku nie robiły się wylodzenia? :) Jak mogliby zapobiec muldom skoro większość słabo jeździ? :) Z resztą - na mocno obciążonym stoku muldy zrobią się zawsze (w Alpach także), różnice ew. wychodzą z jakości narciarzy: jak ludzie dobrze jeżdżą to muldy są duże, rytmiczne i długie; jak kiepsko to poszarpane, popodcinane, krótkie i nierytmiczne. na tych pierwszych oczywiście jeździ się znacznie lepiej. Wyjścia są dwa: albo puszczać 1/10 ludzi na stok albo ci ludzie będą się uczyć jeździć - na muldach także. Można ew. zrobić przerwę na ratrakowanie ale przecież i tak nie po 1,5h od otwrcia :) Kiedyś tam była taka przerwa (chyba od 16.00) - ale to już całkiem inny temat.

Komentowałem (przyczepiłem się) do treści pierwszego postu i szczególnie do zdania o rzekomym apelu - tam nic nie ma o kasku itd. W kolejnym info z Onetu jest owszem wypowiedź rzeczniczki o braku kasku ale to niczego dalej nie dowodzi. Poczekajmy na jakieś kompletne info - wtedy można wyciągać wnioski. Ale przecież nie chodzi mi o ten szczególny wypadek tylko ogólnie o robienie "szumu" - tu jest potrzebna raczej zaduma a nie np. 3 wykrzykniki w temacie, jakby to była jakaś sensacja/rewelacja.

W sumie może i dobrze - tylko, że nie widać związku z tematem, bo ani nie może chodzić o TOPR ani z pierwszego (na razie z żadnego) info nie można wnioskować co do przyczyn wypadku i śmierci. O apelu GOPRu ani tym bardziej TOPRu nic w info nie było - więc Ty lekko zmanipulowałeś informację, wpisując się niejako w coś co nazywam "szumem medialnym".

Tragiczne to fakt - ale mam wrażenie, że ten sezon jest jakby mniej tragiczny. W ub. roku media co chwilę huczały o wypadku, właściwie to o kilku wypadkach... Czytałem to trochę wcześniej - jakoś mnie zastanowiło: skąd wziąłeś to zdanie o kaskach? W informacji nic na ten temat nie ma, dlaczego wiążesz to z tym wypadkiem i co ma do tego TOPR?

Civetta to właściwie Veneto nie Trydent, ale blisko więc w sumie bez różnicy. Tu jeszcze prognozy wg mnie całkiem niezłe - 6-dniowe za free - dłuzsze to i tak loteria: http://www.snow-fore...ivetta/6day/bot

Tak miałem, i bolało mnie później przez pół roku - do dziś (od ponad roku) mam lekkie ograniczenia ruchowe... ale ja nie poszedłem do lekarza :/ W mojej ocenie - ja miałem tylko ponaciągane to i owo, może jakieś lekkie naderwania, co masz ty to jeszcze nie wiesz - lekarz ci może powie. Ja nie poszedłem, bo szkoda mi było paru dni na nartach w Austrii - czy ty masz wymówkę? :) ...wniosek oczywisty - padł już wcześniej

Jak zalatwiales ten skipass? Pytam, bo jak kiedys sprawdzalem to wychodzilo na to, ze nie jest po prostu dostepny w kasach i wiaze sie z kwatera.

Zdecydowanie łączony lepszy i oczywiście bardziej się opłaca niż pojedyncze ośrodki: na pewno warto być na Stubaiu, Axamer, Kühtai - reszta jest sporo mniejsza - ale kto wie? Małe kameralne ośrodki też są fajne a za to bywają puste :) http://www.innsbruck...6302/index.html Pomijając tymczasem fakt, że wersja "Super" jest trochę dziwna bo ośrodki rozrzucone - od Kitzbühel po Arlberg - to poza tym jest zdecydowanie fajna - kiedyś rozważałem budowę wyjazdu opartego właśnie na tym skipassie, ale jest jedno "ale" :/ Nie jest ogólnodostępny - można go nabyć, wg mnie, tylko mieszkając w wybranych hotelach, np. tak: http://www.skihotels.../skihotels.html Zakwaterowanie chyba dotyczy obu rodzajów karnetów ale ...sprawdź [email protected] i ew. się podziel :)

Nie, i nie przejmuj sie tym 1 m :) Tak w ogole temat "promienia" to sporo nieporozumien - on jest wynikowy, zalezy od paru czynnikow, a to ty decydujesz jakim skretem jechac. Wazna sprawa - uzywane slalomki w popularnych dlugosciach - to spore ryzyko. Czesto z wypozyczalni - tam chetnie brane, po 2 latach potrafia byc solidnie "wytluczone".

Z tych wymienionych to pewnie te - sa jeszcze z epoki sprzed poszerzonej talii, ale ja bym i tak na twoim miejscu bral 9S - to nie specjalnie twarde narty. Ew. Voelkle - ale 163 :) Poradzisz sobie - jestes mlody, na nartach od kilkunastu lat, masa prawdopodobnie ci zaraz jeszcze wzrosnie - do wzrostu 176 (mamy taki sam) - 165 w sam raz. Poza tym kiedy robic postepy jak nie teraz? :) Jesli Mutixy - to pewnie jeszcze ciut dluzsze. Ja wrzucilem tylko potencjalnie padajace "argumenty" :) Sam nie wiem - przejechalem sie odrobinke i tylko na jednych "wasach" :) Choc faktem jest, slyszalem sceptyczne acz miarodajne glosy :) Dosc nieufnie patrze, mam watpliwosci co do praktyki w przepinaniu tych "wasow" - ze znanych mi rozwiazan Power Switch przynajmniej stale "wozi sie ze soba" :) Użytkownik gajowy01 edytował ten post 29 styczeń 2010 - 23:58

Wymieniasz glownie drugie slalomki - dla tych 165 cm. Wg mnie dopoki sie nie przejedziesz to sie nie dowiesz - rady beda subiektywne i obarczone roznymi "skrzywieniami". Czesc ci napisze, ze nie Atomic bo nie ma drewna, czesc ze Voelkl ma za waskie dzioby, a Rossignole za szeroka talie, a czesc ze do Mutixa nie ma przekonania jak to do wiekszosci "2 w jednym" ;) itd.