
Friski
Members-
Liczba zawartości
446 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Friski
-
Fajnie było, dziękuję Trochę fotek: https://plus.google....=CM6Bqb_dkPj6XA Do zobaczenia! Załączone miniatury
-
Wstepnie jednodniowka, chyba ze skusze rodzine na nocleg w jakiejs dziurze skalnej jak to kiedys czesto bywalo. Taki plan zmalowalem: https://mapsengine.g...lw.kOVIZkP3j634 Rower przydatny (choc nieobowiazkowy) zeby sie szybko przemiescic pomiedzy Rzedkami a Podlesicami/Morskiem. Ew. moge wziac sprzet wspinaczkowy.
-
Na rowerach choć trafiliśmy na dróżkę na której żałowałem że nie siedzę na koniu (błoto, dziury i wszędobylskie końskie placki). Konkretyzując propozycję wyjazdu na Jurę proponuję 1 maja - zapowiada się ciepło i słonecznie, Kto bez roweru może spacerować, wspinać się, piknikować, opalać się w pięknych okolicznościach jurajskiej przyrody. W tym terminie będziemy mieli bezpłatny wstęp do rezerwatu Góra Zborów. PS sklepy zamknięte więc w prowiant (ew. kiełbaski na ognisko) trzebaby zaopatrzyć się wcześniej.
-
Ja również dziękuję. Do Wisły/Ustronia mam nadzieję zawitać z rowerkiem. Z mojej strony propozycja wyjazdu na Jurę: pętelka Rzędkowice-Morsko (stok narciarski )-Podlesice; nieśpieszna wycieczka rowerowa często przerywana wspinaniem na co wybitniejsze ostańce, zwiedzaniem grot skalnych, rezerwatu Góra Zborów, Jaskini Głębokiej, ognisko...
-
Piszę się na wycieczkę o ile pogoda pozwoli. Myślałem jeszcze o zakończeniu sezonu na KW ale tam prognozy nieciekawe.
-
Kurcze, moze i fajnie sie czyta tylko jaka wage przylozyc do poszczegolnych wypowiedzi skoro wypowaiadaja sie 1 w skali Skiforum? Wg ilosci postow? Bo slusznosc tresci trudno ocenic komus kto chce sie nauczyc a nie juz umie.
-
Przynajmniej wszyscy zgadzamy się że mamy dwie nogi (pomijając wyczyny Pań/Panów na jednej-jedynej nodze które wzbudzają we mnie najwyższy szacunek i podziw). Co do reszty same rozbieżności: puryści językowi mają lewą i prawą, statycznie podchodzący do tematu dolną i górną a ekstremalni karwingowcy zewnętrzną i wewnętrzną.
-
znalazlem w sieci taki oto obrazek: Załączone miniatury
-
Eeee tam zaczelo Dla mnie skonczyla sie (jalowa) dyskusja wsrod znajomych narciarzy z pracy - dzieki MajorSki! Drukuje obrazek, pokazuje kolegom i koniec tlumaczenia. Skoro twierdza ze tak sie nie jezdzi to niech pokaza lepsza jazde a pozniej moge podyskutowac.
-
Nie czytałeś o technice pedałowania? Jedna noga naciska, druga ciągnie! Zakładam że masz jedyne słuszne SPD... Wesołych!
-
YOGItheBEAR, ja sie troszeczke, ciut przyczepie. W czasach kiedy karwing jest mocno zakorzeniony (niektorzy nawet mowia ze tak duzo o nim/jego bylo ze jest juz passe) nie mozemy mowic o "tzw narcie dolnej"! Takie przyzwyczajenie szkolacego sie zdecydowanie ogranicza mu mozliwosci rozwoju. Przeciez w karwingu najfajniejsza jest mozliwosc jazdy na narcie gornej bedacej jednoczesnie ZEWNETRZNA narta w skrecie! Bardzo trudno to wyprostowac/wyjasnic pozniej, zdjecia trzeba pokazywac, klasc sie glowa w dol stoku...
-
Ok, niech bedzie stroma, twarda trasa czarna - czasem poczatkujacy sie zaplacze albo i dzieciaczka zaciagnie albo nawet 6/7 rura zmieknie.
-
Argument: jako szkolacy sie (w ww. sytuacji nawet powiedzialbym poczatkujacy) doswiadczylem ze zalecenie jazdy na narcie zewnetrznej jest sluszne dla poczatkujacego. Choc generalnie uwielbiam jazde na wewnetrznej/obu/zewnetrznej (zalezy od sytuacji). Radcom, umiejetnosc szybkiego zorientowania sie gdzie jest narta zew a gdzie wew i ktora obciazyc na pewno przyda sie gdy przyjdzie do awaryjnego hamowania albo stromizna spowoduje ze strach scisnie cztery litery i nie bedzie mozliwe wozenie sie na krawedzi. Gwarantuje ze w strooomym, oblodzonym zlebiku mistrz ktory na codzien nie mysli na ktorej narcie jedzie obciazy wlasnie te podrecznikowa
-
Jak widac po Twoim avatarze specjalnie nie przeszkadza. Bardzo przyjemny element rekreacyjnej jazdy, zwiekszajacy czucie i zaufanie do narty (i siebie). A reszte to ju Gajowy dodal. PS Widzac ze nie jestes przekonany slowami Gajowego: pod koniec sezonu poczulem sie jak nowicjusz zapinajac narty dluzsze niz zazwyczaj, ciezsze, o wiekszym promieniu - z jazdy nonszalanckiej, rekreacyjnej szybko musialem wrocic do elementarza: mocno pilnowac obciazenia dolnej, likwidowac a-frame... na dolnej jest stabilniej.
-
Z kolejek do wyciagu pamietam deptanie po nartach, przepychanie sie, cwaniactwo wpychajace sie bez kolejki no i najdrastyczniejsze - slowne zaczepki a nawet rekoczyny... Dla dzieciaka wychowanego na gorskim szlaku to stanie w kolejkach to byla beznadzieja
-
"Zamkniecie Sezonu Narciarskiego 2013/2014 Informujemy, ze dnia 25.03.2014 Osrodek Narciarski Kotelnica Bialczanska konczy sezon narciarski 2013/2014. W tym dniu bedzie czynna kolej nr 4 i kolej nr 2 od 8:00 do godz 16:00 Od 26.03.2014 Osrodek Narciarski bedzie nieczynny Biuro osrodka czynne od poniedzialku do piatku w godzinach 8:00 ? 16:00 Natomiast Osrodek Narciarski Bania w dniach 25-26.03.2014 udostepni bezplatnie wyciag orczykowy nr 4 o dl. 170 m" - info ze strony bialkatatrzanska.pl
-
Warunki pozwalaja tylko trzeba je dostrzec Polecam brzeg/krawedz/rant wzdluz stoku (tam gdzie ratrak zrzuca nadmiar sniegu i tworzy sie skarpa albo garb) - hop za trase - hop z powrotem. Tlumy omijaja ten "teren" z daleka a jazda jest bardzo ekscytujaca. Sprawdzilo sie i na plynacej Nowej Osadzie i na Hochkarze gdzie majac do dyspozycji roznorodne trasy (twarde, mokre, rowne, pomuldzone) i kupe sniegu poza trasa nie moglismy sie oderwac od ujezdzania rantow
-
No dobra, skoro nawolywania Kolegi nie przynosza rezultatu tylko opisujemy swoje preferencje/odczucia to moim zachwytem sezonu jest Rossignol S3 - zadnej walki ze stokiem, przecinania muld krawedziami tylko lekkosc, zwinnosc i plywanie po powierzchni. Moje gs-y sa dwa razy ciezsze i wyciskanie z nich przyjemnosci przychodzi mi w pocie czola.
-
Haha, tos zamacil A gdzie aspekt mistyczny skretu i cala filozofia narciarstwa?
-
Tomal, nie siej depresji sezon sie konczy i ciezko na duszy a Ty... Poki co wyjazdy sie kreca, ciagle jakies skiforumowe busy w Alpy lataja... poczekajmy, moze nastepna zima bedzie laskawsza i TU sie jeszcze ozywi.
-
Wszystkie powyższe uwagi uważam za słuszne. Janie masz obiektywną rację pisząc o zawodnikach. Nie widziałem by sl trenowali w więcej niż kilku przejazdach, trochę dłużej widuję trenujących gs. Co więcej trenujących sl wyraźnie mniej niż kadr rozkładających się z gs. A jednak rozumiem wybór (race sl nie wc sl) hmm... ambitnego polskiego narciarza który ma do dyspozycji 900 m stoku, przygotowanego/twardego z rana i 2 godziny czasu zanim na stoku zrobi się tłok. PS Rozważany przeze mnie delikwent ma tylko jedną parę nart. PS2 Zapowiadane w pobliskich Beskidach treningi gs nie odbyły się w ogóle; jazdy pozatrasowej zero możliwości w tym sezonie (0 cm śniegu poza sztucznie naśnieżonymi trasami).
-
Janie, próbując jakoś odczarować punkt 4 wyobrażam sobie (w uproszczeniu) trójkąt w którego wierzchołkach są topowe modele sklepowe nart: SL, GS i FR. Narty "uniwersalne" znajdują się gdzieś wewnątrz trójkąta i zależnie od swoich właściwości zbliżają się do któregoś z wierzchołków. Jasne że SL nie może być w takim "modelu" uznana za najbardziej uniwersalną. Natomiast narciarzom uwielbiających krótki, karwingowy skręt narty SL dadzą (w tym skręcie) maksimum możliwości/przyjemności a i za trasę można od biedy na SL wyskoczyć a i dłuższym się powozić. Z innymi nartami specjalizowanymi (GS, FR) trudno będzie o tak rozumianą uniwersalność: a to krótkim nie da rady, a to za szerokie pod butem na twardym.
-
Nono... imponujaca prognoza opadu, pozazdroscic. Mi jak zamkneli to gorne wyciagi i laczniki tras. Ale w pol dnia sie uwineli.
-
Knajpka na górze Magnolty serwuje espresso po 1 € za to w Paso można skorzystać z wifi i przesłać nam zdjęcia Jedzenie w Paso można dostać nawet taniej - "sconto" dla klientów z Polski. Tak samo zakupy w supermarkecie Sigma ech...
-
Tesero (Val di Fiemme). Mam wrażenie że dziś już mało kto pamięta o Tesero, Cavalese, Kaprun - miejscowi nie rozdrapują ran, dyskretny pomnik / tablica, turyści zapominają albo w ogóle nie wiedzą, życie toczy się dalej.