Skocz do zawartości

Spiochu

Members
  • Liczba zawartości

    4 672
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Zawartość dodana przez Spiochu

  1. Spiochu

    Krajoznawczo po okolicy....

    Rozpychanie się łokciami i stereotypy to też statystyka. Wśród ludzi biednych i/lub ze wsi, więcej jest wycofanych i życzliwych. Zamożniejsi jak i mieszkańcy większych aglomeracji są zwykle bardziej agresywni na drogach, a w sytuacjach społecznych w większym stopniu dbają o swoje interesy.
  2. Spiochu

    Krajoznawczo po okolicy....

    Z bardziej agresywną i chamską grupą jak rowerowi szosowcy, jeszcze się w ruchu drogowym nie spotkałem. Oczywiście znowu stereotyp, ale mam szereg negatywnych przykładów.
  3. Jeszcze odnośnie Aeropacka, bo Mitek wydał wyrok bez znajomści tematu. Tu są opcje mocowania. Można go montować na sztywną oś bez żadnych tulejek. Bardzo łatwy montaż i demontaż. https://www.tailfin.cc/blog/tailfin-mounting-guide/?v=9b7d173b068d
  4. Spiochu

    Krajoznawczo po okolicy....

    Mam wrażenie, że nie rozumiecie stereotypów i statystyki. Jeśli większość Tobie podobnych to złodzieje to wcale nie oznacza, że Ty musisz kraść. Statystycznie jesteśmy mądrzejsi od murzynów i głupsi od azjatów. Czy z tego powodu czujemy się geniuszami, albo tępakami? Korzystanie ze statystyki pozwala jednak na ograniczanie ryzyka, i częstsze podejmowanie lepszych decyzji. Na drodze też to pomaga, bo wcześniej spodziewamy się danego zachowania. Czasem się pomylimy, ale zwykle ta ocena jest trafna.
  5. Spiochu

    Krajoznawczo po okolicy....

    Można, ale bardziej popularne są drogie elektryki. Większość analogów jest w przeciętnym budżecie. Powiedzmy 5-15k. a elektryki 20-40k.
  6. Jak porównasz trudności zjazdów bo chciałem się wybrać 🙂 A podjazd gorsza srebrna czy ta Twoja bo nie zrozumiałem?
  7. Mitku, ale tak to wygląda. Startujesz w wyścigu a pakujesz sie na piknik. Jeszcze tylko browarów w plecaku brakuje 😉 Ja się na razie mieszczę do małej torby na kierownicę i na górze ramy. Zabieram narzędzia, apteczkę, kurtkę, drugie rękawiczki, długą koszulkę, sporo żarcia i 1.5 litra wody (butelka w koszyku). Sprawdza się to w terenie i plecak nie jest niezbędny. Jak bym mial jeszcze takie torby jak Ty, to juz na kilkudniowe tripy starczy.
  8. Pojedz na Twistera to zrozumiesz kiedy jest potrzebna manewrowość. Zresztą ktoś ze skillem tam też da radę. Na maratonach ten plecak Cię opóźnia. Możesz go lubić, nie czuć ale jest przez niego wolniejszy.
  9. Jaka jest trudność tej trasy Walim-Głuszyca w odniesieniu do trailforksa albo tras w Srebrnej? Co do Kambodży to nie jest to ekstremum nachylenia, tylko trasa pełna wielkich głazów stąd tak trudna. Możesz wykombinować nawet 30% nachylenia zjazdu jak polecisz na wprost po łace a będzie dużo łatwiej niż w DH.
  10. Czemu tak dużo? Ścigasz się? Ja zmieniłem z 32 na 28. Jaką masz kasetę? Ja próbuję podjeżdżać co się da ale zwykle zbliżam się do HR max.
  11. Mitek pisał o środku ciężkości roweru, nie zestawu człowiek + rower. Niższy środek ciężkości też ma plusy. Z haczeniem mam przykład z niedzieli. Koleżanka zaczepiła plecakiem o gałezie nad głową. Ja bez plecaka nie zaczepiłem mimo, że jestem wyższy. (Jak się pochylisz to plecak jest wyżej niż głowa) Sakwę proponowałem górną więc o nic nie haczy lub torby bikepacking podobnie. Co do manewrów to się zgadza, ale to jest istotne w enduro a nie w maratonach po płaskim.
  12. Tu też jest dobry podjazd dla Mitka, równe nachylenie przez wiekszość trasy: https://pjammcycling.com/climb/9.Mauna-Loa-Bike-Ride
  13. No proszę, jednak moja propozycja działa. Wzorowo spakowany rower. Teraz wywal plecak i zabież tylko to co się zmieści w torbach na rowerze.
  14. Mitku, To zdanie jest częściowo prawdziwe. Jakbyś szalał po Twisterze w Bielsku to ciężar z tyłu będzie Cie przeszkadzał bo rower słabiej skręca. Na pomorskiej, nie będzie to miało istotnego wplywu (mówię o kilku kg w sakwie a nie 20kg) Dalej to już sam sobie przeczysz. Plecak bardziej haczy o gałęzie niż sakwa/worek na górze bagażnika. (w pionie, np gałęzie nad tobą, czy próba przejścia pod powalonym drzewem) Dlatego bierzesz plecak + torby czyli mega dużo objętości. Plecak jest najdalej od środka ciężkości roweru Plecak jest najwyżej Plecak (w pozycji pochylonej) zwiększa opór powietrza w porównaniu do sakwy aeropack lub odpowiednich toreb bikepackingowych. Co do samego bagażnika Taffina (bo nie jest to podsiodłówka) to dalej jest to najlepszy bagażnik na ultra (jeśli potrzeba bagażnika). Twój kolega narzeka, a jednak nie zmienił na inny. Mocowanie są różne w zależnośi od roweru. Są również na sztywne osie i jest to jeden z nielicznych modeli, ktory pasuje do rowerów typu full. Jego waga (<800g RAZEM z torbą) to też ekstraklasa. Co do samego mocowania to jest to całkowicie marginalny temat na ultra. Przecież nikt nie każe tego rozmontowywać w czasie wyścigu.
  15. Spiochu

    Krajoznawczo po okolicy....

    I w wielu przypadkach będzie to prawda. Stereotypy nie biorą się znikąd. Elektryki są drogie. Wiecej kasy zwykle mają Ci co umieją się rozpychać łokciami, to i na rowerach to robią. Elektryki pozwalają łatwiej dostąć się na górę, miejszy wysiłek to mniej szacunku do gór.
  16. Ze zjazdem? Za pierwszym razem utknęła na jednym zakręcie ale potem pojechała (sama) drugi raz i już się udało całość bez problemów. Koleżanka jeździ ze 2 ligi lepiej ode mnie i ciągle na mnie czeka. Zjeżdżała już czarne trasy DH. W takich Mitkowych ultra też ma doświadczenie, bo zrobiła kiedyś ponad 400km w 30-parę godzin. A na podjazdach radzi sobie przeciętnie. Jedzie dość wolno a jak jest mega stromo to woli prowadzić. Takze tu role się odwracają i ja zwykle wjeżdżam szybciej.
  17. W temacie wątku; Wczoraj niezbyt udany wypad na Radunię. Koleżanka wyciągnęła mnie na nową trasę czerwoną "Dreamer" i niestety już na samym początku zaliczyłem lot przez kierownicę. Lekko wybiłem kciuka i dalsza jazda okazała się problematyczna. Zjechałem tak z połowę trasy a resztę niestety sprowadzałem rower. Zresztą trasa miejscami tak stroma, że trudno było zejść z rowerem. Na ostatniej ściance było chyba podobnie jak na czarnej trasie narciarskiej. Dla mnie to jeszcze zdecydowanie za dużo. Póżniej już tylko jazda po łatwiejszym terenie. Za to pod górę idzie mi dużo lepiej. Podjeżdzałem prawie wszystko co się dało, nawet tam gdzie większość wypycha rowery. Pomaga mi lżejesze przełożenie (obecnie 28x42, wcześniej 32x42), ale i mocy chyba też przybylo. Pomimo kilku podjazdów po 10-20% (a może miejscami więcej) mięśnie nóg nie bolą.
  18. 3km na 80km to już są solidne góry, zauważ, ze połowa dystansu zwykle jest w dół więc wyjdzie Ci średnie nachylenie podjazdów ok 8%. 3km na 20km praktycznie nie istnieje. Może jak ktoś sie uprze to coś takiego wykombinuje z metą dużo wyżej niz start, ale nawet na transalpach mtb robią po 50km/2km. Jeśli chodzi o hardkorowe podjazdy to ja często robię "wersję demo" czyli powiedzmy 200m przewyższenia na 1-2km. W kontekście ultra nie opłaca się tego podjeżdżać, przynajmniej tych bardziej stromych fragmentów. Da się, ale wysiłek jest ekstremalny i nieadekwatny do zysku czasowego. No chyba, że ktoś ma wyczynową wydolność, ale wtedy to sam dobrze wie jak jeździć.
  19. Mitku, Gratuluję ukończenia pomorskiej, choć sprzętowo jesteś nieroformowalny. Bzdurą to jest plecak na tej trasie, ale jak widać też się da. Bagażnik z sakwą Np. Taffin aeropack to dużo lepsze rozwiazanie, ale też droższe. https://road.cc/content/review/tailfin-carbon-aeropack-268951 Zresztą nie musiałbyś wcale inwestować. Wystarczyłaby prosta torba na kierownicę i/lub pod siodlo i ograniczenie wielkości zabieranych rzeczy. Masz rower ht, bez droppera więc ogarnięcie tego jest banalne. Na trasach NIE górskich nie ma też żadnej przewagi plecaka.
  20. Nie ogarniam tego Twojego triathlonu. A jeśli chodzi o normalny IM to trzeba by z rok się przygotowywać. Na basen można chodzić często, więc 3.8km jest do ogarnięcia. Ten maraton też by szło przemęczyć, ale żeby to połączyć z rowerem to już masakra. Co do przyzwyczajenia to u mnie tak nie działa. Jak byłem 6 dni na szkoleniu to musialem potem 2 tygodnie nie jeździć, żeby wyleczyć obtarcia. Zresztą najpierw trzeba mieć odpowiednie siodełko, bez tego nigdy się nie przyzwyczaisz.
  21. Jak siedzę w domu to jem prawie co godzinę 🙂 Przy intensywnym wysiłku - tak muszę. W czasie jazdy się nie napiję, nie mam bukłaka tylko normalną butelkę. Jak się zacznę z nią szarpać w czasie jazdy to prędzej się wywale, niż uda się napić. Podobnie z batonami. To pobiegnij 30km bez zatrzymania. Dla mnie to to samo. Też wyjdzie ze 3h. Cale życie jeździcie na rowerach to wam się wydaje, że to takie łatwe i nie męczące. Mnie wszystko boli od samego siedzenia na rowerze. W sumie mięśnie nóg najmniej. Gorzej tyłek, kark, nadgarstki, czasem kolana. Za często też nie pojeżdżę, jak zrobię dłuszą trasę to potrzebuję kilku dni przerwy na regenerację.
  22. Do tego właśnie to zmierza. Coraz mniej ludzi stać na własne nowe auto. Zresztą nie dotyczy to tylko aut. Ciągle tylko kredyty, leasingi, abonamenty, subskrypcje itp.
  23. Jako milioner, myślałem że brałeś wszystko jak leci. 😉 Mnie nigdy nie będzie stać na nówkę z salonu, niezależnie co bym zrobił.(na etacie) Co prawda nie jest mi to specjalnie potrzebne, ale dziwny jest system, w którym nie produkuje się samochodów dla ludzi o normalnych zarobkach. Nawet jak zarobki rosną, to auta drożeją jeszcze szybciej. Pomyśleć że Henry Ford 100 lat temu, sprzedawał swoje auta nawet nie inżynierom, ale zwykłym robotnikom w fabryce.
  24. Spiochu

    Pierwszy rok na rowerze

    Warunki raczej podobne jak w Tatrach latem czyli od -5 do +30. Moim zdaniem grożniejsza od Śniegu jest totalna ulewa i/lub silny wiatr. solidnych upałow też nie można wykluczyć. Nie tyle byś się nie wybrał bez plecaka, co bez rzeczy które w nim wozisz. Mnie chodzi o to by je upchnąć na rowerze. Przy jednodniowych tripach jest to możliwe. Ewentualnie jak już używać plecaka, to wozić w nim tylko cuchy (objętość) a wodę, narzędzia, batony itp na rowerze. Taka koncepcja jest również korzystna dla bezpieczeństwa. Plecak z ciuchami to dobry ochraniacz a z twardymi rzeczami w środku już niekoniecznie. Ciekaw też jestem co byś dokładnie spakował na taki kilkudniowy transalp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...