Skocz do zawartości

fredowski

Members
  • Liczba zawartości

    2 574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez fredowski

  1. Witam Dokładnie tak było. Maciek miał troche za mało tyłu a żę tak sobie jechał to widac na filmie efekty a zarę czam Ci, że gośc umiejeździć na nartach. Na płaskim, malo stromym, jeździ z wcale niemała prędkością skretem w pełni cietym tyłem i potrafi to na dodatek skocznie zmienić nz jazdę narmalną. Tym imponuje Mi niesamowicie. A jednocześnie sadzi gleby- wiadomo kto się nie wywróci ten się nie nauczy. On ma świadomość, braków i lubi się uczyć. Jazda z nim sporo Mi dała bo gośc otwarty na wszystko. Świetny partner do jazdy - każdemu życzę. Rossignol juz wyłupany był ( 3lata konkretnej jazdy) więc ciężko mieć do narciarza pretensje;) Pozdrawiam

    Mitek jeszcze raz podziekowania. To jest pierwszy normalny film forumowicza. W porownaniu z innymi to powiem, ze pelnometrazowy. Kilkadziesiat skretow z przodu, z tylu, z boku rozne nachylenie do b. stromego wlacznie. Dla mnie klasa. Co do gleb Macka to mi sie podoba, srednio zaliczam 5 -6 dziennie. Chce jeszcze dodac bo wiem, ze to nie jest koniec watku - osobiscie nie widze roznicy miedzy wami a narty w dlugosci to az 23cm co dla mierniczych tego forum stanowi wiecznosc.
  2. Witam Nie było problemów. To znaczy po zamianie - niestety nie mam filmów. Maciek jechał praktycznie swoje chociaż pare razy go na wewnetrznej powiozło na poczatku. To dobry narciarz zawodnik akademicki i instruktor więc nie było problemu. Ja natomiast miałem za mało narty, generalnie jechalo Mi sie źle, nie mogłem sie przestawic tak szybko na jazdę promieniem narty a nie odciążeniem i mialem cały czas wrażenie, że zagęszczam. Co ciekawe na stromym - tascianka wsrodku była w maire stroma jkaieś 38-40 stopni, znacznie pewniejczułem sie na długiej - choc manewrowanie trudniejsze niż na krótkiej narcie. Pozdrawiam

    Jak zawodnik to spoko. bo myslalem ze mlody (krotkie narty) Tam bylo bardzo stromo, widac po wyjechniu nart, krotsza narta krocej bierze, to sa bledy tz obiektywne wynikaja z puszczenia koncentracji bo ma byc luz.
  3. Tutaj się nie zgodzę. Narty o promieniu 16 metrów i takiej długości nie wykluczają czarnych tras, jak i śmigu. Polskich warunków również. Nie raz jeździłem w Szczyrku, Wiśle czy na inny Beskidzkich stokach używając GS 12 175 (mając około 174cm wzrostu i 60kg wagi) cm R= 18,5. Dawało radę, jazda z przyjemnością ale trzeba już się wysilić czasem.

    Nie wykluczylem czarnych tras ze wzgledu na parametry gs9 tylko na predkosc jaka przy przyjeciu pozycji aerodynamicznej na czarnej trasie osiagniesz i zwiazane z tym niebezpieczenstwa. To sa predkosci tylko dla zawodnikow. W ktorym miejscu wykluczylem smig? napisalem ze przy tych dlugosciach nart osiagasz maxymalna gestosc skretow. ps. cytujesz mnie i zakladasz sobie cos innego czego w tekscie nie ma. w takich sytuacjach cytaty sa niepotrzebne

    Witam Już to zamieszczałem ale pasuje do tematu idealnie, tym bardziej po poście Rychalpa: YouTube - ?mig Ja jadę na Volklu gigantowym 188 cm, Maciek (w kasku) na Rossignolu 9s 165 cm. specjalnego wysiłku nie widac a zabawa jest. Pozdrawiam

    Mitek, a co by bylo albo jak by to wygladalo gdybyscie sie zamienili nartami chodzi nie o Ciebie tylko o kolege.
  4. Juras i to jest wlasnie to! Odstapiles od uniwersalnosci na korzysc tego co lubisz robic i tym samym parametru 165 r13 a jakie te fischery maja taliowanie? Dla mnie promien skretu jest niesamowicie wazny. Dlatego wlasnie kupilem atomic gs9 bo przy 180cm ma r 16 m i jest juz dluga narta ale zachowuje jeszcze cechy narty slalomowej. To ma byc co 5 cm w dlugosci = 1 m promienia. Prosty rachunek: 180cm - 155cm = 25cm, 25:5 = 5 16m - 5m = 11m. Jezeli Twoje fischery maja r ca.11m to jest co do skretnosci teoretycznie to samo, powiedzmy wygodniej.
  5. Temat jak rzeka, nie do przegadania, wszyscy maja racje. Uwazam, ze srednia (optymalna) wspolczesnych nart to 165cm dlugosci a promien 13,3 m (proporcja stala) Na takich to nartach mozna pojechac a nawet czuc sie wzglednie dobrze w kazdych warunkach i na kazdego rodzaju sniegu. Odstepstwa od tej dlugosci ograniczaja ich wszechstronnosc ale za to zwiekszaja przydatnosc do okreslonych technik, stylow jazdy czy daja mozliwosc niektorych narciarskich przyjemnosci. Pomijam tu wszystkie narty wyczynowe i do wyczynowych zblizone /prawdziwie/. Wiekszosc forumowiczow stawia na latwosc i chce czy chcialaby pieknie stylowo jezdzic nie wkladajac w to zadnego wysilku. Ma nadzieje (czesciowo sluszna), ze krotsze narty to jakby latwiejsze w obsludze, a dlugie to trudne. Ogolnie to w zyciu tak bywa, ze krotsze to latwiej obrocic, bo nie wymaga duzo miejsca, latwiej podniesc bo lzejsze itd. Jak to jest w praktyce. Pisze o optymalnej linii jazdy i swobonym puszczeniu nart, bez silnych zakrawedziowan czy podjazdow pod stok. Na nartach 165cm r 13,3 (podobne mam) czuje sie bardzo dobrze na nartostradzie jak i poza. Caly czas duza latwosc jazdy , skrety takie krotsze, predkosc bezpieczna chocby z powodu czestych skretow, smig przyspieszajacy, ze mozna szybciej tylko sie nie umie - spoko, inne skrety z podniesiona pietka albo bez - luz blues. Na krawedzi tez ok w skrecie przyjemne uczucie wgniatania.- bajka. Poza trasa tez ujdzie, czasmi wejdzie pod snieg ale z powodu szerokiego dziobu szybko wychodzi na powierzchnie czasami nie wyjdzie to gleba, predkosci raczej wolne - jazda bezpieczna. Dlugosc nart ~173 cm r 14,5 podobnie jak wyzej ale: juz mniejsza latwosc jazdy (tylko w porownaniu) bo ogolnie to jeszcze ok. Sama mysl nie powoduje skretu trzeba uzyc umiejetnosci, smig i jego rytmika podobna ale wolniej za to nieco wzrasta predkosc. Na krawedzi jeszcze wgniata, trzeba patrzec dalej 6 - 8 m bajka trwa. Poza trasa nieco trudniej, troche szybciej, gleba wiecej boli. Dlugosc 180cm r 16m( na takich tez jezdze atomic gs9). tu nie ma juz porownan to juz jest inna jazda. Jazda przyjemna wymaga duzej koncentracji jadacego. Nie da sie juz podczas jazdy w zielone oczy alook patrzec. Wiec juz trudno jechac ale jest cos za cos - to predkosc. Skrety sa dlugie przy wyzszej predkosci mozna wykonac do 100 mertow dlugosci zeslizgi co moze byc dla niektorych przyjemniejsze od bodycarving. Rytmika smigu ma swoj koniec - czuje sie ze juz gesciej nie mozna. A na krawedzi to jest juz to - pelna adrenalina. Czarne trasy wykluczone, max czerwone w miare rowne. Skrety od boku do boku (ile maja nartostrady szerokosci? ca. 50) wiec po 4 skrecie sie zaczyna. Jak sie zlozysz aerodynamicznie to sobie nie pojezdzisz. Ja wymiekam co nie znaczy, ze za powiedzmy kilka min odsapniecia nie probuje znowu, to sie da polubic. Poza trasa szeroko, szybko prawie w calosci na powierzchni a jak wjedzie pod snieg to rzut przez ramie i biala cisza z bolem wszedzie. Jazda niebezpieczna jednoczesnie bezpieczniejsza jak 100 km h latem na drodze krajowej na Mazurach. Sumujac mozna sie pokusic o zdanie ze przy wystarczajacych umiejetnosciach, odpowiednio zaglujac dlugoscia nart mozna przezywac to narciarskie COS. moze "zrobi" ktos podobnie w druga strone od 165 do 150 cm. bo ja na takich krotkich jeszcze nie jezdzilem
  6. Nikt mi glupot nie naopowiadal bo sam przy tym bylem a deska o ktorej pisze Mitek to wlasnie ta deska :) Twarde buty jak do nart itp O ta mi chodzilo, moze tylko wprowadzilem niepotrzebnie was w blad piszac o jezdzie na wprost bo dokladnie tamten instruktor powiedzial : to deska do jazdy na dzide. Co toi jest dzida to nie wiem ale skojazylem sobie ze ona poprostu nie lubi skrecac :) Alook swietne filmy dzieki...dobre narty ma Te pozyczone co na nich jezdzilem nie uslizgiwaly sie przy duzych wychyleniach..

    Masz racje Norbi dobrze skojarzyles, dzida to najczesciej na wprost. Sa takie dechy, ze mozna i na wprost. Twarde, normalne buty narciarskie, buty, tulow bardziej na wprost i wycinaja taki carving ze sie nasze forumowe Funy poza Jahu i Jackiem Marciniakiem schowac moga. Normalnie poziomo, pelny kontakt ze sniegiem, zdecydowanie glebiej jak na nartach. "esy" na Sniezynce to to samo co trasa zjazdowa ze Szrenicy pomijajac "sciane".

    Użytkownik fredowski edytował ten post 01 listopad 2008 - 00:20 dodanie nazwiska

  7. Mitek jest powazniejszy temat "stabilnosc nart" We watku "zmiana nart na nieco spokojniejsze w prowadzeniu" mowi sie ze narta 80 mm pod butem jest stabilniejsza od tz typowych nart. czy to znaczy ze 100mm pod butem to bedzie super stabilna? Jest tez napisane ze szczegolnie nadaje sie dla kogos po kontuzji bo sie lekko prowadzi.
  8. dzięki za info Fredo... Groszek rzeczywiście "smaczenie" i zachęcająco wygląda z perspektywy posiadacza topski.., może w przyszłym sezonie..? .. "szalejacego na nartostradach" - .. ktoś ci jakichś głupot napowiadał - ja całkiem "normalny" jestem.. ;) pozdro jahu

    Jeden tekst a jak rozne interpretacja. Zacytowalem Ciebie bo byly mi potrzebne slowa: "atrakcyjnie" i "termin". Oba slowa wykorzystalem chyba sensownie? p.s. eee tam normalny, chce zebys byl "szalejacy" tez sie pisze.
  9. hmm.. - wygląda to dość atrakcyjnie :) i termin rozsądny .. Pogadamy o tym już w przyszły piątek :) pozdro jahu

    Dla szalejacego na nartostradach posiadacza topski sezonowego wyglada to nie atrakcyjnie, poniewaz karnet obejmuje tylko jak w tytule. Katschberg to jest przelecz. Na jednej stronie szerokie zbocze z kilkoma nartostradami oddzielonymi od siebie plotkami albo pasmami lasu. Drugie zbocze przeleczy /Ainek/ to 2 nartostrady. Bylismy tam na poczatku grudnia. Zeszla zima zaczela sie poteznymi opadami sniegu w polowie listopada a mimo to piekna trasa czarna z Ainecku byla zamknieta /za malo sniegu/. Drugie zbocze Ainecku schodzace do Margarethen to wspaniala A1 i od polowy w dol 2 nartostrady w tym jedna byla tez zamknieta /bawoly/. To bylo wszystko dla topski. Dla posiadacza ski passu Lungau otwiera sie jeszcze dodatkowo Grossek - Speiereck moga byc jeszcze /fannigberg obertauern/ niekoniecznie i dopiero wtedy jest atrakcyjnie narciarsko.
  10. Czy mam przez to rozumieć, że i Ty Fredo masz zamiar zapuścić się w tamte rejony na przełomie list/gru ? Jesli tak - a w dodatku byłby to jakiś tradycyjnie "letko" wydłużony weekend -to sprawa nabiera ładnych kolorków :-) Pod warunkiem jednakże - jak to napisał Robalek - że napada troszkę więcej śniegu ... A nawiasem mówiąc - orientuje się ktoś (np. Jurek), czy w tym czasie warunki mogą być już "spoko" jeśli chodzi o ... wiadomo ? Zdravim :-)

    Moze jeszcze raz a moze dwa napisze. Jade na narty i bywalo juz tak ze zielone swiatlo w Kufstein( nie lubie czekac) (w austrii paliwo tansze) skierowalo mnie zamiast planowanego salzburgerland do tyrolu.
  11. Jareczku, są plany coby pojechać na przełomie listopad -grudzień na Katschi ale tu warunkiem będzie zapewne śnieg, który w końcu kiedyś spaść musi :):):). Kwaterki być może będą w St. Margarethen, jakieś 50-70 metrów od wyciągu na Aineck. To tyle co słyszałem ale szczegóły zapewne się dopiero dotrą, po Waszym powrocie z listopadowego Molka. pzdr

    Robalek jak bylo auto i chcial jechac to sie i 70 m. podjezdzaloooo... Kwaterka/nie mylic z piersiowka/ jest dobra! Jak nie starczalo miejsca w Scatmanowym lozku to mialem grawitacyjnie. Chce poinformowac ze kwateruje tylko privatztimmer ze sniadaniem
  12. Canting , regulacja bocznego pochylenia mankietu buta - służy do ustawienia mankietu buta w ten sposób by był zgodny z kształtem kości piszczelowej . Mozna go sobie ustawić stając przed lustrem z nogami w skorupach - bez botków wewnętrznych . Regulujesz mankiet w lewo-prawo tak aby piszczel znalazł się w środeczku , jak łodyga posadzona w środku doniczki . Regulacja przód - tył nazywa się " forward lean " Podwójny canting - po prostu pozwala na większy zakres regulacji np. gdy masz wybitnie kawaleryjskie nogi . Te śruby z tyłu buta służą do regulacji sztywności ( zazwyczaj ) , dwie wkręcone = sztywno , jedna wkręcona = średnio , obie wykręcone = miękko . Tak jest np . w TECNICE , wysokie modele Diablo Race .

    Lobo wyrastasz, moze juz wyrosles na speca od butow. Dlatego nie wchodz : "ze moze..." albo taka firma i co by tu jeszcze. Podwojny canting to nie jest przeciez wieksza regulacja o 3 gwinty tylko cos innego, chodzi aby nie "przewalac" nawet spec od butow moze sie pare dni wstrzymac przed odpowiedzia
  13. Najlepszym rozwiazaniem jest zamieszkanie w St Margarethen. I zakup skipassu Lungau. Obejmuje on 4 osrodki: Aineck- Katschberg, Obertauern, Grosseck-Speiereck oraz Fanningberg. Wszystko to jest polaczane gratisowymi skibusami. W informacjach pomijacie Grosseck - Speiereck, a w/g mnie nie ustepuje a nawet jest ciekawszy od Aineck- Katschberg. Na Grossecku ponad 2400m npm wiele wyzszym Ainecku(2200) znajduja sie ciekawe zjazdy do freeridowych wlacznie. Polecam skromniutki opis "dzien na Grossecku".
  14. fredu :)...... boisz sie czasami ? :)

    przeciez pisze, ze sie boje, ze co jakis czas funduje sobie jazde na maxa, ze wymiekam ze strachu i przerywam. W tych sytuacjach boje sie i dlatego nie wiem ile szybciej moglbym jeszcze pojechac. Na najblizszym spokaniu na nartach poboisz sie tez (bankowo)
  15. Szanowni przedmówcy! Zgadzam się z eismannem. Odnoszę nieodparte wrażenie, że piszecie nie na temat. :rolleyes: Przecież nie piszecie o strachu, tylko o wyobraźni, odpowiedzialności i mądrości !!! :) Pozdrawiam. Tadek.

    Niech sobie pisza. To nie jest 3 klasa szkoly podstawowej, w ktorej jestes nauczycielem
  16. Strach jest niby jeden ale zrodlo bywa rozne. Na nartostradzie mozna miec strach przed kolizja z innymi narciarzami i ja to tez mam. Zalezy to od tloku na trasie. Wyprzedzajac musze miec zapas czasami ladnych kilka metrow, bo tak naprawde to nie da sie przewidziec co wyprzedzany moze zrobic. Wtedy obawa przeklada sie z kontrolowniem predkosci bo nie pozwalam sobie na slalom miedzy jadacymi a gdy krotkotrwale to wystapi to mam te male straszki, ze tak nie mozna. Gorzej jest na pustych(teoretycznie) trasach, kiedy zaczyna predkosc rosnac, gdy na nierownosciach zaczynasz tracic kontakt ze sniegiem, kiedy zaczynasz miec trudnosci, ze zmieszczeniem sie w zakretach, wtedy zaczyna sie ten duzy straaaaaaaach prawdziwy strach i ja tego obciazenia nie wytrzymuje podnosze sie zwalniam a pozniej mam niedosyt, ze to moze byla wlasnie ta okazja raz na maxa pojechac
  17. Hallo Fredo ! Chcesz pogadać o TYM i innych naszych sprawach w przyszły piątek na Mollu np. na tarasie w Duisburger Huette ? Jesli tak to zapraszam. Będzie - jak zwykle - merytorycznie i ... wesoło :-) Zdravim :-)

    Nie, nie chce bo o tym sie nie gada o tym mozna tylko na forum pisac. Na tarasie Duisburger Hütte gada sie przedewszystkim wesolo i czasami przez przypadek merytorycznie. Z Toba sie zgadzam a piszacych "jedna baba ..." przeciez nie bedzie. Slonca wam zycze bo snieg juz jest i bedzie.
  18. Jeszcze jeden argument przeciw.... ...jeśli masz gogle, to winieneś mierzyć kask razem z nimi, bo może się okazać, że te dwie rzeczy nie pasują do siebie (nie chodzi tu o względy estetyczne). :)

    A o co chodzi poza wzgledami estetycznymi. Napisz konkretnie, bo na razie "jedna baba drugiej..."

    A co za filozofia objeść kilka sklepów sportowych, poprzymierzać ileś tam różnych "garnków" pochodzić w nich chwilkę, zobaczyć jak się w nich wygląda ( w swoich goglach również). Następnie zakodować sobie modele i poszczególne wzory i ... dokładnie takich i TYCH SAMYCH szukać w necie. Inną - dobrą metodą - jest sprawdzenie właściwości danego kasku w "realu", czyli, że się tak wyrażę "na polu walki ;-) " t.j. pożyczenie od znajomego (zdarzają się takie sytuacje - serio ) i wypróbowanie jego właściwości na stoku. To działa. Serio :-) Zdravim :-)

    wcale nie trzeba obchodzic sklepow. Zmierz obwod glowy ponad brwiami i zalatwione. o.tisk to nie jest do Ciebie tylko cytyt mi pasuje. Jezeli ktos ma kwadratowa glowe to niech sobie mierzy, nawet musi mierzyc. Tylko niech nie narzuca swojego problemu innym i nie wysyla ich do sklepu na mierzenie.
  19. To o czym piszemy, co jest dla dziecka najwazniejsze - bezpieczenstwo delikatnego cialka sprowadza sie do tego, ze: ["bezpieczne zjeżdzanie w miejscu gdzie jest dość szeroko i niezbyt tłoczno-jak najbardziej polecane" - Pojon, "mówimy o zjazdach max 5 -6 minut i przerwa albo koniec" Mitek. "(zabawy na sniegu jakies tam klepki na nogach) i w BEZPIECZNYCH warunkach" jan kovol] to wszystko mozemy zrobic kolo domu bez ciagniecia dziecka setki albo tysiace km. i wspieram borowine: " Ale jeżeli nastawiamy się, że dziecko ma jeździć z nami, bo my tak chcemy i już, bo nie możemy sobie odpuścić i nieważne, co na to dziecko, to jest to po prostu egoizm".
  20. Co do procederów to pewno zamykasz oczy jak się odbywają bo one takie "be" a ty taki prawomyślny. Co do jazdy na nartach to co roku doszkalam się na zajęciach prowadzonych przez szkoły (przez duże S) więc i wstydu nie będzie. Co do reszty to Totalny EOT i niech rozsądzają czytający. ps. wiem to wszystko niedoświadczona młodzież i ulega demagogi :D Poprostu WSNR.

    Jak sa szkoly to sa tez terminy. Podaj szkolenia na ktorych bedzisz bo nie tylko ja chce to zobaczyc
  21. A no i jeszcze brak odniesienia do sprawy karnetów mam rozumieć ,że popierasz ten "niewinny" proceder w ramach akcji moralność precz byle by tanio było ? ps. rozmyśliłem się nie odpowiadaj w sprawie sezonówek g.... mnie to interesuje a na nartach i tak się nie spotkamy więc wstydu nie będzie. pa

    "niewinnym" procederom sie sprzeciwiam i dlatego odbywaja sie poza mna. Dobre chwali sie samo, nie musze wiec piac z zachwytu, ze masz takie same zdanie jak ja. Co do jazdy na nartach to wstydzic sie bedziesz przed innymi i to nie dlatego ze tak jezdzisz ale dlatego ze to i owo o swojej jezdzie napisales.
  22. Ja też umieszczam informacje gdzie i kiedy jadę więc bądz łaskaw i odczep się . Co do jazdy z innymi Forumowiczami to też jeździłem, między innymi bardzo mile wspominam wypad z Andzejem_O (A_Seniorem) /dla przypomnienia to taki Osobnik ,który też był celem twoich niewybrednych ataków i dlatego przestał pisać na forum/ i jakoś nie odczuwam potrzeby weryfikowania swoich umiejętności przed tobą.

    Umieszczasz, ale po fakcie. Znajomoscia z Andrzejem juz sie pochwaliles narazie pewnie jedyna. Zagalopowales sie ze swoja wspaniala jazda na krawedziach i skazales na wieczny wirtual. Dodam, ze swoimi postami "nabiles w butelke" setki forumowiczow. "Nabicie w butelke" albo "zrobienie w balona" jest w zasadzie niegrozne i bardzie bawi jak szkodzi. Mialem niezla zabawe czytajac te "centymetry"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...