Skocz do zawartości

fredowski

Members
  • Liczba zawartości

    2 574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez fredowski

  1. Cześć Śmig Prezesa :D. Chyba kompromitacja Prezesa. Jakie elementy smigu tu widzisz Alfredo? Pozdrawiam

    Juz napisalem a jezeli umknelo to ponawiam. Widze dwa elementy smigu, to sa elementy przy ktorych sie upieracie.. Jadacy skreca przy pomocy oporu, a w tytule filmu napisane jest smig.
  2. Dla smigajacych smigami oporowymi (jan kovol i TadeuszT.)do czego zreszta sie sami przyznaja, mam mala uczte. Na przedstawionym filmie jest opor jest napisane smig, wiec i warunki zostaly spelnione. Takich Smigow w necie i w ksiazkach jest wiecej. Dziekuje Panu Prezesowi za demonstracje stal sie Pan juz slawny. YouTube - Broadcast Yourself.
  3. Dlugo trzeba bylo czekac w koncu wydusilem z Ciebie maniaq to co jest dobrym tematem do dyskusji o smigu. przez ta "upierdliwosc" rozmieniles sie maniaq na drobne. Inni tez sie porozmieniali piszac "nie mialem zamiaru albo mialem zamiar ale nie chcialem" i napisalem ... Wcale sie tym wstepom nie dziwie bo nie mozna miec przekonania piszac te dyrdymaly. Czytajac co tu sie pisze albo pisze co ktos napisal, dochodze do przekonania ze wielu z was widzac jadacego z papierochem w gebie, nazwalo by ten smig "smigiem z papierosem" i bylaby juz enta forma smigu. Definicji smigu ala fredowski nikt sie nie sprzeciwia rozumiem, zastanowmy sie wiec co opisane smigi maja wspolnego ze smigiem "ala f." W smigu "jezdzi" cala sylwetka, to ze korpus jest z pozoru nieruchomy to utrzymanie go w tej pozycji zwieksza nawet a nie zmniejsza trudnosc przejazdu. Zaczne od kovola: zacytowal Jouberta na swoj uzytek oto cytat: "istnieje wiele rodzajow smigu. istota tej ewolucji jest pewien rytm wirazy laczanych w jeden ciag w linii spadku.." wynika z tego cytatu, ze wystarczy pojechac w linii spadku laczonymi skretami, jednym ciagiem i pewnym rytmem. Sylwetka nie wazna, technika skretu nie istotna, o nartach ani slowa. To takie "za i przeciw" wiec nie wiele tej tresci o smigu. Tadeusz T. (mnie sie mezczyzni nie podobaja) tez cytuje Jouberta: "Nawet najlepsi narciarze niekiedy przybierają na moment postawę oporową w trakcie śmigu hamującego na stromym stoku". Joubert tez dorabia (zeby z tego wyszla ksiazka) i z bledu narciarza wyprowadza nowa technike. Podczas jazdy zdarzaja sie sytauacje w ktorej jak w opisie Jouberta narta sie niespodziewanie "obsunie" nie wazne czy to jest zamierzone czy nie ale to nie powod do tworzenia nowej techniki. Nastepny cytat z Jouberta: "W chwili, gdy masz zamiar zakrawędziować, pozwól by tył dolnej narty zjechał jeszcze niżej i dopiero teraz stań na krawędziach, przede wszystkim na krawędzi dolnej narty. W momencie w którym zaczyna się odbicie, narta górna może z obrotem wejść w wiraż..." takie cytaty na swoj (TadeuszaT.) uzytek gmatwaja sytuacje bo: Tyl natry dolnej ma byc nizej od jej dziobu? (lezysz). Stan na krawedziach - nie staniesz bo wskutek tego oporu caly ciezar przechodzi na narte dolna. Joubert poprawia sie w nastepnym zdaniu przedewszystkim na krawedzie dolnej narty. Najwazniejszy moment co zrobic dalej jest przemilczany, zas enigmatyczne, ze zaczyna sie odbicie i narta gorna moze wejsc w skret jest nie do przyjecia duzym uproszczeniem. 30 lat temu Joubert byl "obowiazujacy" w Polsce. Programy PZN to kompilacja ksiazek, przedeszystkim Jouberta. Niemieckich ksiazek nie "bylo" nie wypadalo, zeby byly. Uczylismy sie z ksiazek Jouberta a to co nie dalo sie w jego ksiazkach pojechac wrzucalismy na karb swoich nieumiejetnosci takim byl kiedys autorytetem. Przytoczone przez autorow wpisow cytaty, dotycza tylko fragmentow smigu. Przy podanych cytatach nie da sie utrzymac koropusu w kierunku jazdy a tym samym linii barkow prostopadlej do lini spadku stoku. Nalezy sie tu zastanowic czy ta sa smigi czy juz inne ewolucje. Ps Maniaq poczekaj troche
  4. Wydaje mi się że to szlifowanie pługu czy łuków płużnych wynika z podświadomości instruktora, które zaś ma swój zalążek przez męczenie tymi ewolucjami na kursach CKI przez wykładowców. Aczkolwiek nie zauważyłem żeby u nas instruktorzy katowali łuki płużne bo każdy ma ich dość i chce jak najszybciej przejść do kolejnych ewolucji. Może się tak wydawać że wszędzie katują ewolucje kątowe ale wynika to gównie z osób które przychodzą na lekcje, a jak wiadomo początkujących jest najwięcej. Zrobił się lekki off top ale czasami tak niestety musi być żeby wyjaśnić niejasności wynikające ze „skrótów myślowych”.

    To nie jest taki off top poniewaz dotyczy precyzji sformulowan narciarskich. Wzorowo zastosowales tutaj "gluchy telefon". Piszesz o szlifowaniu w domysle bez konca, lukow pluznych i meczeniu tymi ewolucjami na kursach CKI. Jednoczesnie dodajac, ze tego u was na kursie nie zauwazyles i mysle ze w innych szkolach tez nie. Wiec piszesz o tym czego nie ma a wiesz z chyba opowiadan tylko. Moze to jakis super tajemniczy skrot myslowy. Jak pamietam to kurs skonczyles nie dawno.
  5. Cześć Masz rację. Czasami tematy dyskusyjne brną w slepą uliczke a jeżeli trafi na nie osoba zaczynająca a przygodę z nartami to może tylko wyciagnąc wnisek że i tak nikt nie wie o co chodzi. Nie ma co więc zaczynać tenmatów dyskusyjnych przy okazji. Poza tym niektóre rzeczy - smig juz były wałkowane tyle razy. No dobra ale to temat o uczeniu dzieci. PS A te 5 metrów to w ilu kawałkach? Pozdrowienia

    Zeby bylo w temacie, to dla dzieci sa kawalki mniejsze a reprezentacja to wezel wezlow. (od wiazania). Co do tematow niedyskusyjnych to sa one wlasnie dyskutowano - walkowane zamacone i pozostawione same sobie. I co pomysla sobie o nas kobiety? ... ze dobrze to tylko zaczynamy.
  6. na moim kursie nauczę Cię śmigu ala Fredowski - bo takiego się aktualnie uczy :);) zgodnie z Programem SITN PZN co z tego że zamieszczę opis tego skrętu skoro będziesz mi udowadniał że to kristiania z oporu (bo z tego skretu się wywodzi) a nie śmig ??????? P>S Fredo a pamiętasz tą dyskusję - za piąty post o śmigach nawet podziekowałeś ???? http://www.skiforum....?t=14756&page=5

    Mowic co bede robil to lekka przesada /za elegancko/. Podziekowalem bo tam sa spisane wszystkie nazwy. Wymuszasz na mnie powtarzanie sie. Nazwy znam, opisz jak taki smig wyglada. Dla podpowiedzi: Smig avalament to zywcem smig ala fredowski w ktorym zostalo sprecyzowane jednoczesne odciazenie rownolegle prowadzonych nart, czego ja (sposobu odciazenia) w swoim opisie nie precyzuje.
  7. no właśnie Fredo nikt nie staje w opozycji Twojego opisu śmigu,bo jest on zgodny z tym czego naucza SITN PZN - i to chciałem żebyś wyjął z mojej wypowiedzi.....(opis ewolucji znajdziesz w programie - a jak nie masz to dla Ciebie zamieszczę) definicje podałem Ci dwie różne - przeczytaj jeszcze raz opozycją jest to że negujesz istnienie ewolucji które w historii nauczania miały swoje miejsce

    Piszecie o istnieniu ale zaden jeszcze tego nie opisal. Znam te nazwy. Sucha definicje z programu PZN tez. Nie trac czasu na przekomarzanie sie i plawieniu sie w podziekowaniach. Wzywam Ciebie jako instruktora narciarskiego do opisania "smigu oporowego", ktorego moze ktos np. ja bedzie sie chcial na Twoim kursie/szkoleniu nauczyc.
  8. Maluch- samochód, Ford- samochód, Mercedes też samochód... Wszystko samochody a jednak różne :) Marcin

    Wam sie nie dziwie, bardziej interesuje was kalkomania jak funkcja, ale od instruktorow wymagam czegos wiecej a czego wyraznie napisalem. Tu na forum sa instruktorzy narciarscy oferuja tez swoje uslugi, idac dalej tym co piszesz beda uczyc smigu nastepujaco? poniedzialek smig maluch, wtorek smig ford, sroda smig mercedes... bo to rozne smigi bo i samochody rozne:)
  9. Fredo jakbyś nie chciał zrozumieć.... podobnie jak Ty jestem zwolennikiem śmigu w formie obecnej....jednak tak wykonywany skręt - bez rotacji stóp a poprzez przkrawędziowanie (zmianę krawędzi) i bez rotacji ciała jest możliwy dopiero od momentu szerokiego wprowadzenia nart solidnie taliowanych.... i historycznie wszystkie inne śmigi mają uzasadnienie - zreszta występowały w programach nauczania, cytowanego w Twoim pierwszym poscie, PZN. o mnie za mnie mogą nazywać się skretami lub kristianiami......jednak zgodnie z ówczesnymi trendami i definicją - nazwano je śmigami - i tego już nie zmienimy...... definicja jest jaka jest (nic nie jest doskonałe) - najważniejszy jest opis ewolucji - a to jest jasno w programie napisane...... mam nadzieję że dotarło......

    Co mialo do mnie dotrzec. o jakim opisie ewolucji mowisz. Co to za definicja. Bedac instruktorem potrafisz to sam napisac i rozwinac. Dotychczas jeszcze nikt nie napisal co by bylo niezgodne z opisem smigu ala fredowski a stajecie w opozycji. dotarlo?:)
  10. jeszcze do niedawna definicja brzmiała - seria rytmicznych skrętów o małym promieniu - co pozwałało wiele rodzajów kristianii o małym promieniu interpretować jako śmig - stąd też trochę bałaganu i wielu nazw

    Dlaczego tak upraszczacie i w ten sposob umozliwiacie podciaganie pod smig cala mase skretow. Jako instruktorzy nalezalo by /wlasnie odwrotnie/ rozwinac definicje smigu. Ja staram sie to robic. Przyczyna sporu byly Smigi oporowe" W definicji smigu sami piszecie ze "...na nartach rownoleglych" a nastepnie wzmiankujecie bardzo wieloznacznie i katowym ustawieniu nart. Definicje rozwijam o korpus ktory w smigu jest niesamowicie wazny bo on powoduje latwosc tego skretu (przy zachowaniu pozostalych elementow). u was cisza (Mitek rotuje). Rozwijam o rownoczesne odciazenie obu nart,a to wyklucza odbicie (narciarskie, nie mylic ze skokiem w zwyz.). To wszystko jest pokazane na filmach o czym napisalem a wy piszecie niejako do mnie ze to jest na filmach hihihhihihihi.
  11. Uff Czekam na te wasze "smigi oporowe" maniaq, Mitek co sie stalo, zamurowalo? Mozecie tylko opisac, bo filmow nie ma, poradze sobie. Mala podpowiedz, abyscie sie nie zakalapuckali: dla przykladu - jezeli narciarz nazywajacy ewolucje smigiem czesto i wyraznie oporuje ktoras z nart, to nie jest to koledzy smig z oporu tylko jest to nieumiejetnosc wykonania tej ewolucji. Powinien sie o tym dowiedziec, dostac kilka wskazowek oraz propozycji na wykonywanie cwiczen do opanowania tej ewolucji. Nazwanie tego "smigiem z oporu" to narciarskie naduzycie.
  12. o niebo lepiej obrazują śmigi filmiki Mitka np., których sporo na Forum, niż te których linki podesłałeś.. :), może i dla Ciebie są to śmigi, dla mnie niebardzo - z całą pewnością ja bym tego materiału nie pokazywał jako podstawowego o śmigach ;). pozdro jahu

    "smigi" MItka to sa wlasnie te "wariacje" Jak sie nie umie albo nie wie i pisze sie na forum to moga i byc smigi. Mitek nie wykonuje smigu a jest to ewolucja smigowi podobna. Zdecydowanie ze rzadko Mitek trzyma tulow wkierunku jazdy a linia jego barkow jest sporadycznie prostopadla do lini spadku stoku. Jazda jest za wolna. Nazywajc swoja jazde smigiem Mitek robi to naduzycie o ktorym juz pisalem. Wlasnie jezdzacy nie czystym smigiem a znajacy zasady tej ewolucji Tworza te wszystkie wariacje aby "podlaczyc" swoja jazde pod smig. Ewolucja ktora wykonuje Mitek nazywajac ja smigiem to nazywana kiedys christiania z przeciwskretu. Jedziesz Mitek mulowato a to juz kloci sie z sama nazwa "smig", "smignac"
  13. Masz więc Yoric do wyboru: albo narciarskich ekspertów Fredowskiego i Karata, albo wirtualnego Jouberta i PZN. Albo jeden śmig ala Fredowski, albo 4 śmigi firmowane przez Ski Journal. Wybór należy do Ciebie! Pozdrawiam wszyskich. Tadek PS. A śmigu z oporu na filmach nie ma, bo to wstydliwa :D ewolucja i nikt się nią nie chwali. Ale każdy kto jeździ śmigami, jeździł też śmigiem z oporu - jak się uczył i jak już umiał, ale wjechał w teren dla niego za trudny. :rolleyes:

    Przejazdy firmowane przez Ski Journal maja te same cechy, ktore Karat i ja wielokrotnie opisywalismy wraz z komentarzem merytorycznym. Jazda odbywa sie na nartach rownoleglych, w linii spadku stoku, skrety sa krotkie o wysokiej rytmice i sa wynikiem rownoczesnego odciazenia nart. Tulow ustawiony w kierunku jazdy linia barkow prostopadla do lini spadku stoku. Wirtualni to juz bylo! Zamiast pisac, poczytajcie troche.
  14. trochę przesadziłeś..... może "demonstrator" nie jedzie perfekcyjnie, ale narty prowadzi równolegle, a to krótkie przekrawędziowanie mu nie wyszło - narty trochę się zjechały - zdarza się..... a propos śmigów, śmig z oporu owszem był w historii programów nauczania, ale płużnych nie.....(występowało takie ćwiczenie, ale nie jako finalny skręt i chyba tylko z wygody ktoś mógł tak to nazwać - zresztą nadal to ćwiczenie funkcjonuje) pzdr

    Demonstrator? Ludzie jest napisane ze to przypadkowy filmik, chce jednak dodac ze nie ma w intenecie wiele lepszych, przez przypadek dobrze sie ulozylo. Trzy cechy smigu sa widoczne: od dolu patrzac narty rownolegle, skrecaja przez jednoczesne odciazenie. Linia barkow prostopadla do linii spadku stoku. Skrety sa rytmiczne jazda w linni spadku, szybkosc skretow wystarczajaca. Maniaq co Ty znowu z smigiem z oporu. Daj na to jakis dowod ale konkretny. Cwiczenia do ewolucji moga byc rozne. W nauce smigu nie moga byc akurat oporowe bo smig jest na nartach rownoleglych. Nawet to jest nielogiczne kiedy prowadzi sie cwiczenie nie majace zastosowania w koncowej ewolucji. W programiae nauczania z osiemdziesiatych lat jest napisane: "smig z odbicia" Opis: Jak w krystianii z odbicia i dalej to jest juz blabla, bo to jest krystiania a nie smig. cala metodyka jest jak w krystianii co zreszta jest napisane wiec jaki wniosek? Ktos chcial byc madrzejszy i krystianie z odbicia nazwal sobie smigiem. E.17. co jeden wielki bzdet. Smig jest jeden, ze jest najpiekniejszy to wielu by chcialo a nie kazdy umie i dlatego te wszystkie naduzycia z PZN wlacznie
  15. Witam Alfredzie Jak Mój smig wygląda wiesz bo mozna sobie obejrzec na forum albo znaleźć na youtube. Czy gmatwam? Możę i tak. Śmig lubie i dlatego dorabiam troche ideologii i bawię się definicjami. Zapewniem Cię, że smig z oporu to nie mój pomysł tak samo jak np. śmig norzycowy czy smig płuzny. W przeciwieństwie do Ciebie uważam, żę wszystkie te smigi istnieją faktycznie i mozna je po prostu pojechać a skoro tak... to są bytem czy nie? Ja rozumiem smig jako sekwencję rytmicznych krótkich skretów. Ty dodajesz na nartach równoległych - jak większośc zresztą. Podoba Mi się Twój opis a zwłaszcza zdanie że śmig zaczyna sie po ok 4 skręcie - wychodzi doświadczenie praktyczne. Jedyne rozwiązanie to spotkanie na stoku aby pobawić się w jazdę krótkim skrętem. Pozdrawiam

    Wiem jak wyglada Twoj smig a wyglada tak jak go opisuje. Wiem tez ze "smig z oporu" to nie Twoj wymysl bo wyglada fatalnie. I jak cos takiego pojedziesz to nie nazwiesz tego smigiem. Wszelkie "smigi oporowe" nie sa jezdzone i nie sa zadnym bytem. "Smig oporowy" (przeciez wiem co to jest mozna cos takiego pojechac ale nikt z jezdzacych nie nazwie tego smigiem bo smig jest jeden Mitek. Domyslasz sie ze pojade sekwencje rytmicznych skretow przez przestepowanie i co nazwiesz to tez smigiem przez przestepowanie? bo ja nazwe to seria rytmicznych skretow przez przestepowanie slowo smig nie przejdzie mi przez usta. Nazwanie serii skretow z oporu smigiem jest narciarskim naduzyciem. Slabo jezdzacy narciarze, jadacy serie rytmicznych skretow dokonuja tego naduzycia a dobrze jezdzacy /instruktorzy narciarscy/ powinni im to naduzycie wytknac a nie akceptowac.
  16. [quote name='jan koval'] NIE CHODZI MI O PONOWNE KLOCENIE SIE Z FREDOWSKIM!!!!!!!!!!!!!!!! Napisz jak wyglada twoj smig. jezeli nim jezdzisz to wystarczy pare min. Ja opisalem moj smig a ty mnie przekonujesz ze ja tak nie jezdze? ze takiego czego nie ma? Zabawne.
  17. Smig ala fredowski Pozwolilem sobie nazwac ten smig moim nickiem aby odroznic go od tej calej masy nowych smigow powstalych raczej w glowie a nie na narciarskim stoku. To seria rytmicznych skretow o niewielkim promieniu, blisko linii spadku stoku, wykonanych na nartach rownoleglych.( za PZN) Tulow zwrocony w kierunku jazdy, linia barkow prostopadla do lini spadku stoku. Istota skretu jest odcieznie nart. Predkosc regulowana jest sila zakrawedziwania nart w koncowej fazie kazdego skretu. Smig prowadzony jest na nartach rownoleglych i wyklucza wszystkie ewolucje oporowe w ktorych narty ustawine sa wzgledem siebie katowo. Zachowanie rytmiki i niewielkiego ale tej samiej wielkosci promienia mozliwe jest tylko podczas jazdy w linii spadku stoku. Trawersy, jazda w skos stoku jest mozliwa na nartach rownoleglych ale uniemozliwia zachowanie jednakowej wielkosci promiena skretu. Smig ala fredowski zaczyna sie dopiero po ok 4 skrecie bo tyle srednio potrzeba skretow (roznych) aby osiagnac pozadana rytmike i wlasciwe tempo jazdy. Istota skretu w smigu jest tylko odciazenie nart. Wszelkie ruchy skretne stop moga pomagac, ale nie sa konieczne. Jezeli tulow skierowany jest w kierunku jazdy a narty sa pod jakims katem w stosunku do tulowia to po ich odciazeniu zdazaja do naturalnje pozycji tj prostopadlej do linii barkow i w ten sposob samoistnie zapoczatkowuja skret. W smigu swiadomie utrzymujemy tulow w kierunku jazdy a ponadto korpus nasz jest wiele razy ciezszy od nog z nartami i przy odciazeniu narty "pojda" do korpusu a nie odwrotnie. W smigu narty jada po luku a ich pietki uslizguja sie po nim. Przy mocnym zakrawedziwaniu na bardzo stromych stokach narty poruszaja sie po luku schodkowo, uslizg spowodowal by "wyjechanie" nart spod jadaceo a tym samym upadek. Nie ma smigu (ala fredowski) bez uslizgu albo uslizgu schodkowego pietek nart! Mala dygresja: Gotyk ma 3 cechy osty luk, sklepienia krzyzowo - zebrowe i skarpy(przypory) Nieznajacy zagadnienia beda sie rozpisywac o strzelistosci, witrazach, wiezach kanciatych a w nich piecach do wypieku chleba itd. Pierwszy lepszy filmik ale pokazuje istote smigu YouTube - Smig

    Użytkownik fredowski edytował ten post 08 maj 2009 - 16:09

  18. [quote name='Dziadek Kuby']http://www.harbskisy...s.com/olkm5.htm Tu można znaleść znacznie lepszą i nowszą animację Haralda Harba wskazującą na obciążanie narty wewnętrznej pod koniec kończenia skrętu i jednocześnie odciążenie narty zewnętrznej przez podniesienie jej piętki. Opis tego jest znacznie bardziej "strawialny". Autor, co prawda skupia się na tym, że to ćwiczenie jest potrzebne, aby poprawić swoją technikę na muldach czy nieubitym śniegu. W związku z tym zwraca uwagę na wąskie prowadzenie nart. QUOTE] Dziadku Kuby, nie jezdzisz tak? Pytam, bo tak jezdza moi rowiesnicy. Podnoszenie pietki wiele wyzej jak na animacji z obowiazkowym pozostawieniem dzioba narty na sniegu nalezalo do tz dobrego tonu. W rzeczywistosci ukrywalo opor narta wewnetrzna a podniesiona pietka narty wewnetrznej kamuflowala jej katowe(oporowe) ustawienie. Jadac jak na animacji nie obciazam narty wewnetrznej bo wtedy wyszedl by mi reuel, tylko nazwana przez Ciebie narta wewnatrzna jest juz narta zewnetrzna skretu (bez zastanawiania sie w jakiej pozycji w stosunku do jazdy sie ta narta znajduje). Nie zgodze sie z tym ze taka jazda ma poprawic technike w nieubitym sniegu. W tej jezdzie nastepuja rytmiczne i bardzo duze obciazenia jednej narty (zewnetrznej) co w nieubitym sniegu bedzie powodowac glebokie jej prowadzenie a tym samym raczej utrudniac jazde. W technicznych opisach skretu narciarskiego niesamowicie wazne jest nie pomylic zastosowania nart w skrecie. Jest ono czesto krotkie, zmienia sie i moze wypatrzyc caly opis. Bywa tak jak na animacji, ze wizualnie narta jest narta wewnetrzna skretu a ona mimo swojej pozycji jest juz zastosowana jako narta zewnetrzna.
  19. Witam Kup sobie byle jakie narty Mniej więcej do wzrostu nie za bardzo taliowane ale w miare sztywne i jeździj jak najwięcej po wszystkim czym się da. Sprzet to ostatnia rzecz która naTwoim poziomie powinieneś się przejmować. Pozdrowienia

    Uproszcze jeszcze wypowiedz Mitka. Do jazdy pozatrasowej wykorzystaj posiadane narty. Przy umiejetnosciach jakie masz wytarcza te na ktorych jezdzisz. Znasz je i na pierwsze tygodnie wystarcza. W jezdzie pozatrasowej wazne jest aby nie oszczedzac nart, zeby przejazd byl swobodny, zeby podczas jazdy nie przerazaly zgrzyty kamieni pod slizgami, wizje wyrwanych krawedzi itd. W jezdzie pozatrasowej bedziesz sobie stopniowo wyrabial sam wlasna filozofie jazdy i wtedy dopiero przy pomocy bardziej doswiadczonych zdecydujesz jakie narty spelnia twoje oczekiwania. Co do taliowania nart tez nie ma to wielkkiego znaczenia. Jak sie wczytasz uwaznie w forumowe teksty o freeride to zauwazysz, ze teksty nawet jednego autora wzajemnie sie wykluczaja, badz tworza "maslo maslane". Jazda pozatrasowa jest tak bardzo sytuacyjna, ze najlepiej uczyc sie jej samemu.

    Użytkownik fredowski edytował ten post 15 kwiecień 2009 - 16:16

  20. od 30 stopni zaczyna sie stromo w 40 stopni sie "nurkuje" np chutes pod sublet w alta od 50 zaczyna sie walka o zycie (o zycie przez duze Z nie z wiatrakami); blisko tower 3 w jackson i alta 2 w jackson

    Nie przesadzaj wazniejszy jest snieg a nie stopnie. Na "betonie" to od 40 stopni zaczyna sie ryzyko, na miekkim ponad 50 stopni sama jazda jest jeszcze do wziecia.
  21. Rezerwował ktoś noclegi bez wpłaty zaliczki przez to biuro Tourismusverband Stubai Tirol ?? Czy to wiarygodne i moge spokojnie rezerwować? :)

    Tourismusverband to jest biuro turystyczne dla okreslonego terenu, w/w przypadku Stubai. Jeszcze nie wplacalem gdziekolwiek zaliczki. Jak najbardziej wiarygodne, spokojnie mozesz rezerwowac.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...