fredowski
-
Liczba zawartości
2 574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez fredowski
-
-
Do teraz kiedy tyle w necie przeczytalem o tym widmie, powiem, ze myslalem calkiem inaczej. Zobaczenie swojego cienia na ziemi, skale, scianie mgly, chmur czy zageszczonym powietrzu uwazam za normalne. Jak w takim razie nazywa sie zjawisko kiedy mozesz naraz widziec slonce i dostrzec tez swoj cien.Przesądy zawsze ludzie wymyślali, szczególnie jeśli chodzi o takie zjawiska. Ciekawe jest to ,że obserwator widzi wyłącznie swój cień, nawet jeśli na grani jest więcej osób.Możliwe, że ten fenomen też się przyczynił do tego przesądu.
-
Myslisz o pierwszym linku? Nieco slyszalem o tym przesadzie. Tak na szybko to co pamietam to zjawisko Brockenu ma wydzwiek korzystny
Użytkownik fredowski edytował ten post 21 marzec 2009 - 15:14 powalila mnie internetowa wiedza na ten temat
-
Zdarzylo mi sie cos co mozna podciagnac pod zjawisko Brockenu. Poczatek 80-tych, pazdziernik, Tatry, Zadni Koscielec "setka". Piekna jesien, doliny w mglach u gory slonce, jestem gdzies w gornej czesci drogi mysle 7-8 wyciag i jest to juz nieco ponad mglami z ktorej odrywaja sie poszczegolne platy szybko lecac w gore, przelatujac jakby przezemnie lub po mnie. Slonce mam z lewej strony i bedac w takiej chmurce, przedemna nieco z prawej wydawalo mi sie ze bardzo blisko zobaczylem swoj cien. Bylem sam, partner byl wyzej skryty za jakims pipantem, wiec cien wyraznie czlowieka byl moj. Byl tak blisko i pamietem, ze chcialem go dotknac. Bylo to wyrazne ale niematerialne. Pomyslalem sobie o zludzeniu i przeleciala mi taka mysl, ze tego nie dotkne, nawet gdybym mogl przedluzyc reka na kilkadziesiat metrow to i tak cien bedzie zawsze dalej. Linia pomiedzy przebijajacym sie sloncem a cieniem zalamywala sie na mnie ok 120 stopni. Pamietam tez rozmowy na ten temat. Nie bylo internetu "zjawisko Brockenu" znalismy tylko z encyklopedi. Dla mnie zdarzenie jednoczesnego widzenia slonca i wlasnego cienia to tez to zjawiskomam pytanie,czy ktoś z Was widział w górach to zjawisko? Z tego co słyszałem w zeszłym tygodniu komuś się to przytrafiło na Kaspro...Bardzo zaciekawiło mnie to zjawisko. Jeśli ktoś ma jakieś ciekawe historie z w/w zjawiskiem to prosze o opisanie. pzdr! http://www.gory-szla...mo_brockenu.htm http://pl.wikipedia..../Widmo_Brockenu
-
Moze mapke tych 3 wyciagow podrzucisz "gwoli scislosci"Mylisz się. Są 2 orczyki firmy Sudety Lift i jeden schroniska. Tak w woli ścisłości.
-
Borowinko nie ma juz panowania nad predkoscia, Tylko jest walka z grawitacja patrz film "steep"Moje pierwsze prawdziwe narty w tym sezonie bo trudno do takich zaliczyć ferie w Kluszkowcach... ... panowanie nad prędkością - moja pięta achillesowa... i ten ciężki, kopny śnieg w stromym żlebie...
-
To Mitek cale sedno w jednym zdaniu. Mysle ze od Bode mogliby by sie troche nauczyc forumowe 10-tki albo jeszcze wyzej. Reszta niech sie zachwyca i to jest dobre.Cześć Tak sobie pomyslałem, ze akurat ten mistrz w kwestii prawidłowej postawy, ustawienia nart i ciała w perspektywie nauczania jazdy to chyba jeden z najgorszych przykładów:D
-
Widzisz, ze zamknieto trase dla karpackiego Wieloryba. Dla siebie nie potrzebuje a innych nie ma.a kask to gdzie???????????????????????????????????????
-
Bardzo ciekawa lista pytan. Odpowiem za krag moich bliskich znajomych w tym siebie. ad1. Tak ad2. Nie ad3. Czesciowo. ad4. Tak ad5. Nie ad6. Nie ad7. Tak Odpowiedzi sugeruja, ze pol na pol dbamy o bezpieczenstwo innych i wlasne. jak inni?Proponuje zastanowić się czy sami dbamy o bezpieczeństwo swoje i innych? Zamieszczam taką małą listę pytań do zastanowienia (przyznam że zainspirowała mnie ankieta): 1. Znam kodeks FIS? 2. Czy zawsze jeżdżę wystarczająco WOLNO (np. jak jest tłok)? 3. Rozglądam się w czasie jazdy i przewiduje co się może stać (również zwracam uwagę na wariatów)? 4. Zawsze mam dobrze wyregulowane wiązania, ostre narty i kask/ochraniacze? 5. Nie pije i nie jaram na stoku?(ani nie jeżdżę zaraz po grubszej imprezie)? 6. Zawsze rozgrzewam się przed jazdą? 7. Jadąc off-piste znam teren, komunikat pogodowy, posiadam odpowiedni sprzęt lawinowy/ inny i umiem się nim posługiwać?
-
Generalnie wszystkie polnocne lodowce alpejskie maja na przelomie kwietnia maja bardzo dobre warunki sniezne. Obfite wiosenne opady sniegu sa wieksze od topnienia sniegu, gdzies na poczatku maja nastepuje zwrot i topnienie wskutek wyzszych temperatur staje wieksze jak opady. Pogodowe kataklizmy nie sa przewidziane, trasy winny byc otwarte.Był ktoś kiedyś na Pitztalu na przełomie kwietnia i maja? Poszukuje informacji odnośnie warunków wówczas tam panujących oraz liczby otwartych tras. Z góry dziękuje.
-
Po procentach bardzo ciezko pokonuje sie stopnie, w druga strone zdecydowanie szybciej.
-
Jest jeszcze inna strona tego medalu. Narciarstwo jest sportem, hobby czy aktywnoscia o wyraznie zwiekszonym stopniu ryzyka. Kazdy wybierajacy sie na narty powinien o tym pamietac. Nalezy sie liczyc z tym, ze moze dojsc do zderzenia z innym narciarzem nie wnikajac kto winny bo i taka jest kolejnosc najpierw wypadek a potem ocena kto zawinil. Jezeli sie rodzic boi, ze dziecku moze sie cos stac to albo zabezpiecza dziecko przed niebezpiczenstwem, albo zostaje w domu. Nie widze roznicy miedzy chlopakami bijacymi rekory szybkosci na stoku, instruktorem za ktorym w poprzek stoku jedzie 10 osob, czy oslupialym od wrzasku malucha wykonujacego polecenia ojca i robie swoje.
-
Trasy pucharowe przebiegaja z malymi wyjatkami po normalnych nartostradach wylaczonych na pewien czas z publicznego uzycia. Jak nie mozesz sam znalesc w necie to pomoge. Nie szafuj pokora, nie dla chleba poszli do tego sportu.Witam Trasy pucharowe tylko fragmentami pokrywają się z trasami dla plebsu. Nie ma takiej trasy która byłaby przygotowana w ciągu do zjazdu i jednocześnie byłaby trasa pucharową. KOchani troche pokory. To są najlepsi naciarze na świecie i walczą o życie! Pozdrawiam Mitek e
-
Trasa zjazdowa PS w Kitzbühel o nazwie "Streif" nie jest nartostrada. Narostrada jest tz Familienabfahrt prowadzacy ze startu trasy zjazdowej a konczacy sie na mecie trasy. Nartostrada Familienabfahrt omija bardzo strome fragmenty trasy zjazdowej jak:"Mausefalle", "Hausbergkante", "Zielschuss", jest oznaczona na czerwono i nie trudna do przejazdu. Te bardzo strome fragmenty beda od dzis pozostawione (niekiedy zagrodzone dla bezpieczenstwa tasma) dla uciechy amatorow przejazdu tej najbardziej speltakularnej trasy PS.Zwrocilem uwagę, ze w Kitzbuhlu na pierwszych 3 sekundach prędkosc byla od 65-70 km/h, a prędkosc na trasie 100-141km/h. Trasa, co i mowily napisy byla Red Bull. Wlosy się jezyly, gdy zawodnicy tak jechali.:cool: Czarne trasy we Wloszech(Kronplatz, Plose) byly lekko czerwonymi po zrownaniu z tą Zalamanie terenu trasy i odwrotne pochylenie do skrętu jest naprawdę trudnym odcinkiem i jeszcze na takich prędkosciach. Na takim pochyleniu , nie pamiętam kto, ale tez wylecial w siatkę.
-
W kotle malego Stawu jest pare zlebow o roznym nachyleniu czy moglbyc obliczyc te podane na zdjeciu.Sprawdziłem jeszcze raz zjazd do Samotni i Biały Jar. Biały Jar 30 stopni Samotnia 51 stopni, walnąłem się poprzednio z tą Samotnią. Mam mapę z poziomicami co 25m, czyli ocena średniego nachylenia na odcinku jakiś 100 m Mapa Austrii jest z poziomicami co 10 m, nie potrafię powidzieć na ile są dokładne.
Załączone miniatury
-
Witam,
O, tu mi sie odnalazlo w archiwum:
http://tinyurl.com/8bovrj
Jade swiadomie na fotografa bokiem ale widac ze trzeba szeroko zeby
byla rownowaga - to w nawiazaniu do innych wypowiedzi
Do gajowego, Mitka i innych piszacych o jezdzie na stromych zboczach.
wynajdujacych jakies "pseudopomoce naukowe".
Jazda na stromym zboczu to jazda sytuacyjna, pisanie o rozstrawie nart szerokosci nawet do jednago metra to bajeczki. Tak jak piszecie to mozna sobie postac a nie zjezdzac. Przyklad: jakies avatery czy manipulowanie zdjeciami.
Gajowy gdybys popatrzyl na inne zdjecia z podanej galerii to moze zrozumiesz o co chodzi.
dla przykladu:jedno zdjecie wczesniej w podanym linku
-
Witam
Fredi pamietasz zdjęcie z Avataru Maniaqua. Tam było to dobrze widac.
To o ile są odległe od siebie narty na stromym stoku? Sprawa docisku wenetrznej to sprawa pozycji a nie rozstawu myslę.
Pozdrawiam Fredi (I dlaczego Mietek??)
Wiesz ze w niedziele wrocilem z Verbier, domyslasz sie ze przejechalem wszystkie skirouty, oficjalne i nieoficjalne strome zjazdy z druga strona Mont Fort wlacznie, ze nie widzialem platka sniegu, wiekszosc po betonach
i stawianie mi za przyklad czyjs nieokreslony avatar jest co najmniej nie eleganckie.
(dlaczego Mietek na priva)
-
Witam
Żeby się zażębic własnie musisz miec szeroką pozycję. Oczywiście szeroką patrząc po stoku (odległośc nart) nie po odległości od siebie nóg to jest chyba oczywiste. Jak stoisz na stoku o nachyleniu 40 to narty musza byc odległe od sibie o metr pewnie ionaczej nie ma mowy o stabilności i dobrym dociążeniu obu nart
Przeteoretyzowales sie Mietek.
Ja mowie o stromym stoku.
Na stromym im wiekszy rozstaw nart tym wiekszy ciezar na narcie dolnej.
To powinno wystarczyc.
-
witam
- Pamietac o szerokim prowadzeniu nart, szerokim to znaczy szerokim na metr powiedzmy a nie na 20cm i bardzo mocnym zakrawędziowaniu.
Im dłuższa narta tym pewniej będziemy na bardzo stromym stali i tym mniej siły bedzie od nas wymagało zazębienie się na stoku.
Śnieg trzyma sie tylko do 60-max65 stopni więc nie musimy jeździc po pionowych scianach na szczęście:)
Pozdrawiam
hmm... na stromym szerokie prowadzenie na szerokosc do 1 m
to jazda w calosci na dolnej narcie. Niepewna jest taka jazda Mitek.
Na stromych zboczach przejezdzonych i nie przejezdzonych wystepuje czesto beton i na nim trzeba sie zazebiac dwiema nartami, bo calkowite oparcia ciezaru na dolnej narcie doprowadza czesto
do bardzo niebezpiecznego w skutkach uslizgu
-
W postach wyzej napisanych technika zalezy od narty. Piszacy to niewolnicy jednej pary nart, a moze nawet dwoch par rozniacych sie wiekiem albo kolorem. Jezdza to co lubia i nie w glowie im cokolwiek zmieniec. Glowny sprawca Mitek stale szkoli syna, ludzi, kursantow, zone. Podobnie pozostali "robia" to na nartach co umia najlepiej a co za tym idzie przekonuja, ze takie narty sa najlepsze. Mnie sie wydaje ze nie trzeba sie przekonywac co jest lepsze bo to rzecz indywidualna. Mitek napisal:" Jeżeli mając tyle narty pod sobą (zakładam ze 180cm minimum) nie utrzymałeś się na krawędzi to jak chciałeś się utrzymać na narcie 165cm. Tym bardziej byłoby to trudne. Na bardzo stromym stoku i tak jedziesz smigiem który przypomina smig skoczny. Jeżeli narta się rozpędza to Ty popełniasz błąd techniczny. Na slalomce byłoby napewno jeszcze trudniej ze względu na wyważenie i konieczność dociśniećia krawędzi na całej długości aby sie utrzymac na nartach." W opisanym przypadku narta pewniejsza jest narta o 15 dluzsza tylko w przypadku ich rownego zuzycia a te (zeby narty byly w rownym stopniu zniszczone) zdarzaja sie rzadko. Jeszcze pare latek, nie bedzie kogo szkolic, przyjdzie "luz blues" i wtedy wszystkie dlugosci slalomek beda najlepsze.
-
Poruszyles bardzo wazny temat : "korpus w skrecie". Generalnie podczas jazdy przyjmuje sie sylwetke swobodna i jak wynika z anatomii korpus jest prostopadly do nart (stop). Podczas jazdy w skos stoku nastepuje wieksze badz mniejsze obciazenie narty dolnej ale jednak narty dolnej i swobodna sylwetka staje sie ulozenie korpusu nieco w dol stoku, inaczej mowiac im wieksza stromizna tym wieksze obciazenie narty dolnej i tym samym linie barkow zmierza prostopadle nie w kierunku nart a linii spadku stoku. Drugim elementem powodujacym odejscie od sylwetki korpus prostopadly do nart jest czestotliwosc skretow. Pomijam fun carwing. Przy dlugich jeszcze mozna prostopadle do nart, przy krotkich coraz trudniej. Spowodowane to jest tym ze korpus jest wiele CIEZSZY JAK NOGI/NARTY, nie mozna wiec "latac " z korpusem za nartami. i nalezy go tak ustawiac aby znajdowal sie prostopadle w okolicach linii spadku stoku. Podsumowanie: z powodu duzej wagi korpusu w stosunku do innych czesci ciala podczas jazdy ograniczamy manewry kurpusem do koniecznych /minimum/ ps. Nie nalezy sugerowac sie tym co robi instruktor z grupa, bo jest to najczesciej cwiczenie jednego czy dwoch elementow jazdy.mam pytanie jak powinno się trzymać ciało podczas skrętu?? czy ciało powinno iść cały czas w tym kierunku w którym idą narty??? czy może cały czas powinienem trzymać ciało w dół stoku i pracować od biodra w dół?? jak to jest bo czytałem wiele sprzecznych opini?? w sumie nieraz widziałem na stoku jak instruktorzy uczą ludzi żeby trzymali tułów w dół stoku a nie skręcali go w kierunku skrętu (przynajmniej ćwiczenia które widziałem na to wskazywały...), a na forum widziałem opinie porady kilku użytkowników że tułów jednak w strone skrętu?? to jak to jest tak naprawde?? pozdrawiam PS pytam bo chce poprawić to w tym sezonie...
-
jak kolega informuje sa troche nieporeczne tz. wygiete w inna strone. Jak odkrecisz raczki i wkrecisz odwrotnie to beda poreczne jak zadne inne!Ale smuty opowiadacie. Nadają się. Jeżeli jeździsz tylko na stoku to są troche mniej poręczne niż zwykłe kije narciarskie. Oczywiście jeżeli te kijki to nie jakiś jednorazwy szajs z supermarketu.
-
hihihihih tak bylo. Co do "ordaka" to na takich lyzwach zatopil sie do twardego. Czesto chodzi o tak zwany pierwszy raz i to wlasnie dla niektorych nastapilo. Po drugie to jest piekne zbocze i siedzac w europa bar gapimy sie na nie godzinami. Chyba kazdy patrzac na zbocze zjezdza w myslach, albo (ja) wybiera nowe warianty zjazdu i tak ma byc, bo to jest piekne, kiedy widzimy cel, mozemy sie do niego przygotowac, poprosic kogo o pomoc i zrealizowac. A czasami chodzi tylko o to aby chociaz raz pogapic sie w odwrotna strone.W odpowiedzi "zaszybki"-emu, cytat: Na majowym weekendzie na Molltalu nie brałem udziału w wyprawie Alfreda celem zjechania tzw. "żlebem Scatmana", (nie przepadam za jazdą w puchu a tego było w bród) piszę jednak o tym bo pamietam, iż prawie nikt z uczestników tego zjazdu (opróćz Alfreda) nie miał nart które wg katalogów spełniałyby warunki do jazd tzw. off-piste lub jak Kto woli freeride'owe. Mało tego, "ordak" zjeżdżał na nartkach Fischer RC4 SC o długości 150 cm !!! w głębokim po pas puchu. Wniosek z tego taki ... jak w cytacie powyżej.
-
Hi Jurasek Stok masz za oknem, moglbys popoludniu pozjezdzac na nowym Blizzardzie? Jezeli nie ma takiego samego blizzarda nowego (jak twoj stary) to moze inna narta zblizona do starego blizzarda parametrami, koniecznie nowa jak K2. Wtedy moglbys napisac czy te roznica na korzysc wynikaja z nowych nart czy z ich przeznaczenia (cross)Pierwsze wrażenia z jazdy crossową nartą... K2 Moto Cross, sezon 06/07, nówka. Akurat wróciłem ze stoku więc moje odczucia są takie jakie są. Wreszcie wypróbowałem bo w Zieleńcu spadło wystarczająco śniegu. Warunki pod świeżym puchem lód, wiatr w oczy. Wrażenia. Jeździłem dziś na nowych K2 i na starych Blizzardach. Narta crossowa super - szczerze mówiąc na dzisiejsze warunki trochę za szybka. Lubię zjechać szybko, ale przy zawianych nierównościach i jeździe na twardej narcie trzeba uważać (no jak się przyzwyczaję to pewnie będzie inaczej ) Ale ogólnie jestem zadowolony. Stabilna w skręcie i na lodzie oraz nie hamuje zbytnio w puchu. Czego nie powiem o starych blizzardach . Pozdrawiam.
-
Myster K. Mitkowi podobnych osob jest wiecej. Moze postepuja tak jak ja i nie odpowiadaja na tego typu pytania osobom oceniajcym swoja jazde na 9. Dla dobrego narciarza rodzaj nart nie ma wiekszego znaczenia. Wie on tez, ze produkowane sa narty o konkretnym przeznaczeniu. W tym wypadku cross jak sama nazwa mowi narta jest wyprodukowana na zmieniajace sie podczas jazdy warunki sniezne i konfigoracje trasy. Producent nie pisze bzdur i ja mu wierze. Doswiadczony narciarz bo do 9 tki potrzebne jest tez doswiadczenie wie, ze narta crosowa to srednia dobrana na crossowa trase. Wie ze na dobrze przygotowanym fragmencie w ciasnym skrecie bedzie gorsza od slalomki, ze na miekkim sniegu bedzie gorsza od freeridowej itd itp. Jezeli te powody dla ktorych nie udzielam odpowiedzi wystarcza to dziekuje Myster K.Mitku, twoja odpowiedź na pytanie Zaszybki-ego, jest ścisle związana z Twoją osobą (Tobie podobną osobą). Zaszybki pyta o konkretną nartę, bo prawdopodobnie chce ja kupić, ale nie ma ochoty wypożyczać i .... chyba słusznie (stan niewiadomojaki). Ciebie to dziwi, mnie jednak nie, ale Ty z racji pełnionych funkcji i czasu spędzonego na stokach, korzystałeś z różnych nart i wiesz czego się po nich spodziewać, Zaszybki widać nie, co wcale nie znaczy, że nie potrafi ujeździć każdej narty. "9" to nie jest ocena umiejętności odróżniania niuansów każdej narty, ani też ocena wiedzy teoretycznej (brak takich zapisów w skali), tylko umiejętności narciarskich, a te się nie wykluczają. Rajdowiec też nie będzie wiedział od razu jak jechać każdym autem - wsadź go do ciężarówki z maksymalnym ładunkiem i pod górę - jak nie jeździł, nie pojedzie. Zaszybki na tyle potrafi jeździć, że interesuje go tylko ogólna opinia, resztę sam sobie dopowie. Z jego postu wynika, że nie wierzy standardowym opisom producentów, woli spytać kogoś kto jeździł na takiej narcie. Pozdrawiam
Zawody Skiforum
w Sport, Zawody, Zawodnicy
Napisano