Skocz do zawartości

fredowski

Members
  • Liczba zawartości

    2 574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez fredowski

  1. nie wiem gdzie widzisz walke;to jest normalny sposob jazdy w swierzym sniegu miedzy drzewami baaaaaaaaaardzo prawidlowy ;gratulacje jedyne co na minus (ale to juz szczegoly) to troche widac, ze nie masz zaufaania do podloza; co w sumie jest pozytywna cecha bo jedziesz przygotowany na przykre niespodzianki, troche "z rezerwa" nie dajesz nartom isc szybciej. ale jak juz wspoamnialem to nieistotny szczegol; zycze kazdemu tak jezdzic w takich warunkach....

    Tez bym tak pojechal. W puchu narty czesto znajduja sie pod sniegiem a w lesie przykrytych sniegiem galezi nie brakuje dlatego trzeby dzioby trzymc wyzej.
  2. Witam Sprawa nart wtdaje mi się mimo wszystko drugorzędna natomiast bardzo ważną sprawę poruszył fredowski mówiąc o tych "pierwszych 50 metrach" Ten element "wdrożenia do jazdy" rozpędzenia się do włściwej prędkości, wejścia w rytm wystepuje zawsze nie tylko w jeździe poza trasą. Poza trasą jest on bardziej odczuwalny bo dochodzi kwestia sniegu - rozpoznania go i nabrania szybkości do pokonania jego oporów. Nie na darmo zresztą jeżeli ocenia się czyjąś jazdę to pierwszego skretu nie powinno się brać wogóle pod uwagę. Pozdrawiam

    Mozna dodac ze istotna jest rowniez szerokosc skretu,caly czas mowimy o swierzym sniegu /nie puchu/ od 30 cm i nachyleniu jak na filmiku. i nartach na ktorych 80% jezdzi do 70mm pod butem i do 170cm dlugie. Wielokrotnie podlaczalem sie do zalozonych juz sladow i niestety, przy 63mm i 163 dlugosci nie udalo mi sie bardzo wasko pojechac zapadalem sie za gleboko.
  3. sprawdzilem te narte w google 9bo osobiscie nie mam dosw) i powinna byc dobra, ale chyba jednak powinienes sprobowac co najmniej 10cm dluzsza;tak co najmnije rowna wzrostowi. nie chce sie narzucac ale zareczam zdecydowana roznice przy twoich umiejetnosciach

    Ja nie chce nic probowac, bo to wiem, podanie szerokosci i dlugosci nart mialo na celu lepsze zrozumienie jak sie ma szerokosc /wypornosc/ narty plus predkosc, do zbyt glebokiego utrudniajacego jazde zapadania w sniegu. Moja filozofia narciarstwa jest nieco inna od forumowej, co zreszta juz wspominalem. Poza zawodami /zdarzaja sie jeszcze/: Nie wazne jakie narty mam pod butami, jade tam gdzie mi sie chce i pragne powiedziec, ze poza paroma napomnieniami dotychczas mi sie to udawalo.
  4. bardzo ladnie pokazana predkosc przy drugim przejezdzie w 2 czesci; w pierwszej widac ze stale badasz snieg powiedz tylko ten drugi przejazd tez na tych samych nartach?? ile wazysz jezlei moge spytac?

    To jest jeden przejazd po wywrotce /podwojne salto/ potrzebowalem pol godz aby sie przekopac do nart dalsza byla o ok 5 metrow, obie widoczne. na golasa 74 kg.
  5. hi Mysle, ze przy jezdzie w glebokim sniegu od 30 cm grubosci bardzo wazna jest predkosc ponizej tej" umownej predkosci" rosna trudnosci w pokonywaniu zboczy i to zdecydowanie. "umowna predkosc" uzalezniona jest od wypornosci nart z grubsza mowiac umowna predkosc maleje w zaleznosci od szerokosci nart przy zalozeniu, ze narty sa w przedziale 170-180 cm dlugie Podobne znaczenie ma szerokosc skretu im wiekszy skret tym latwiej prowadzic narty. To co pisze nie dotyczy puchu z drugiego zdjecia jana kovola. jazdy w glebokim sniegunie da sprecyzowac bo caly cza s wystepuje w zasadzie jazda sytuacyjna. przy mniejszych predkosciach narty zapadaja sie nierownomiernie /zmienna twardosc, miekkosc sniegu/ boczne zeslizgi to samo /raz puszcza raz trzyma/ co za tym idzie zachwianie rownowagi / nierownomierne dociazenia nart/ caly czas praca i to ciezka. Nalezy wiec dazyc do mozliwie jak najwyzszego prowadzenia nart, a to ulatwic moze odpowiednia predkosc albo specjalistyczne pozatrasowe parametry nart. Na potwierdzenie podrzucam filmikzrobiony tydzien temu w Davos a przerwany niecodzienna sytuacja. YouTube - tiefschnee Krotko po rozpoczeciu jazdy, kiedy wydawalo mi sie, ze predkosc mam wystarczajaca wiec zaczynam zawezac skret i okazuje sie, ze wpadam coraz glebiej., probuje silowo dojechac to stromszej czesci ws nadziei ze stromiej to szybciej i jakos wyjde z nartami czesciowo na powierzchnie ale jak widac nie udalo sie bo przy duzych oporach bocznych wypielo jedna i zaraz druga narte i skonczylem jak na obrazku. Jade na Fischer amc76 niby nieco lepsza ale byla za krotka 164cm. W drugiej czesci przejazdu pojechalem juz szeroko szybciej i to umozliwilo bezproblemowa jazde. YouTube - salto mortale cd Podsumowanie: przy jezdzie w glebokim sniegu rozpoczynac skrety po przekroczniu predkosci uwarunkowanej technika narciarza, szrokoscia i dlugoscia nart. Przejechac na spokojnie kilkanascie metrow aby "zapoznac" sie z struktura sniegu. Gdy zaczynamy bardzo stromo albo stromo przejechac najpierw kilka do kilkanascie metrow trawersem aby "wdrozyc" sie do jazdy. spostrzezenia te nasunely mi sie po kilkunastu upadkach i to prawie wszystkie byly na pierwszych 50 metrach.
  6. Upadam w obie strony, ale częściej w lewą, bo w lewo skręca mi się nieco gorzej. Ponieważ jest żądanie, by się nie kamuflować, więc niech to będę "ja". Proszę jednak zauważyć, że jeżdżę bardzo dobrze, nawet daję sobię radę w trudnych warunkach...

    Gdzie mozna zauwazyc ze jezdzisz bardzo dobrze? jezeli nie zauwazylem ze jest gdzies na forum film z twojej jazdy to przepraszam. Nie mam podstawy nie wierzyc, ale po kolei. Nalezaloby chocaz w tym watku ustalic rodzaje sniegu i nastepnie przejsc do poszczegolnyych technik. bo np: jazda w puchu prawdziwym nie forumowym to nie to samo co w swiezo spadlym mokrym sniegu. Bedzie ciekawie oj bedzie.
  7. ... Z tego co widać na zdjęciach to 6 powinna wystarczyć (może nie pojadę pięknie ale myślę że dam sobie radę - jakby nie było Sarenne zaliczyłem bez wywrotki), najtrudniejszy odcinek to marsz po drabinie. Napisz kiedy zrobiłeś zdjęcia( DATA), ewentualnie mógłbym jechać w kwietniu ale czy wtedy będzie zjazd na sam dół? Nie chciałbym po przejechaniu rynny maszerować niewiem ile km po kamolach. Pozdrawiam Janusz

    hi Jabol Jezeli uwazasz, ze 6 wystarczy to sobie zjedziesz i spoko i bedziesz mial Edelgris "zaliczony", jak Sarenne czy jeszcze inne. Moim narciarskim partnerem nie bedziesz, za nerwowo dzialasz, krzyczysz duzymi literami, stawiasz zadania itd. Ps. a jakie to rynny chcesz z 6-tka przejechac Schwadring a moze Fluderrinne?
  8. Witaj Fredo, mam nadzieję że jeszcze z raz też pojeździmy razem. Pozdrawiam.

    Hi Scatman przeciez jestesmy umowieni dla przypomnienia : Ankogel, Moltaler, Heilgenblut dwa dni 1-4 marzec albo 21-25 marzec albo 12-15 kwiecien. Freeride z biwakiem w jamie snieznej wskazana abizajka /organizujesz/ Ciesze sie ze i wam sie udaje w Karyntii szalec czyt. krowy pasac. Pozdrowienia dla Klapo Nero Ignaca Patrasa i ich Pan /"n" z haczykiem u gory/
  9. hej kolego fredowski, kiedy robiłeś te zdjęcia bo jakoś dużo na nich śniegu? kiedy tam najlebiej pojechać by trafić na takie warunki? będę wdzięczny za odp. Janusz

    hi jabol zleby i rynny sa juz dawno pelne sniegu i tak jest do polowy kwietnia szczegolnie na wys. 2ooom npm. Jako kibic to sie raczej tam jechac nie oplaca, chyba ze twoja 6-tka jest jak moja 1-ka, to mozemy sie nawet umowic. Mam tam jeszcze 2 rynny do przejechania. ponadto mam sezon karte sssc wiec do konca sezonu jezdze tylko na tym terenie.
  10. Szanowni koledzy i koleżanki. Nam chodzi o to samo przecież żeby było bezpieczniej na stokach. Metody są różne cele jednakowe. ...Jednak z perspektwy widzę że czarne trasy powinny być miejscem tylko i wyłącznie dla osób które naprawdę umieją jeździć pewnie i szybko. Tutaj znowu odniosę się do analogi drogowej ponownie trasy zielone - prakingi trasy niebieskei - drogi lokalne trasy czerwone - drogi expresowe trasy czarne - autostrady ( zakaz porusznia się osobą słabo jeżdzącym ) Wszędzie obowiązują inne zasady poruszania się. Jadąc autostradą szybko (trasa czarna) widząc samochód na poboczu zwalniam ale lepiej żeby nikt się nie zatrzymywał tam bez absolutnej konieczności. Takie rozgranicznie ma sens i na pewno służy bezpieczeństwu na stokach. Skoro na autostradach nie ma rowerzystów to tak samo nie powinno być osób które nie umieją dobrze jeździć na trasach czarnych.

    Nie zgadzam sie, nartostrady nie da sie porownac z autostrada Kodeks narciarski to nie sa przepisy prawne tylko podanie sposobu ulatwienia poruszania sie na nartostradach. Podane przez ciebie ograniczenia sa sztuczne i ograniczaja /dyskryminuja/ znaczna czesc narciarzy. Rowerzysci na atostradzie to tak jak kajakarze na nartostradzie bo obie grupy nie moga jedna z powodu przepisow, druga brak wody. Znajac troche zycie powiem, ze twoje pomysly moga wprowadzic oraniczenia predkosci na nartach a napewno nie zabronia wolnej jazdy. Jezeli wrocimy do autostrad to przepisy nie mowia z jaka minimalna predkoscia wolno sie poruszac /miejscowe nakazy wystepuja/ a zdecydowanie wystepuja ograniczenia predkosci. Kodeks narciarski to nic innego jak sytuacje wziete z zycia: Wjechanie w auto z tylu to prawie 100% wina. Biegne po ulicy uderzam w kogos obojetnie czy z tylu czy boku moja wina itd. Kodeks ma ulatwic jazde na nartach i niech tak zostanie.
  11. Pani i Panowie z dyskusji zalata mi dobrze znane tz socjalistyczne wychowanie Kolory nartostrad to tylko informacja dla uzytkownika jak tam moze byc. Reszta nalezy do narciarza, jezdzi sobie gdzie chce, zatrzymuje sie byleby nie tarasowal przejazdu tez gdzie chce. Nie jest wazne jaka to nartostrada bo i tak jest dla wszystkich. Kazdy szybko jezdzacy wie, ze przed "padakami" zbieraja sie grupki i nalezy zwiekszyc ostroznosc. Na czarnych mozna jezdzic wolno jak i szybko. Najbezpieczniej od boku do boku, girlandami albo nie girlandami. Tak wyglada rzeczywistosc i ja ja akceptuje.
  12. Po niemiecku /dotyczy zatrzymywania sie/ to jest tak: "Jeder Skifahrer und Snowborder muss es vermeiden, sich ohne Not an engen oder unübersichtlichen Stellen einer Abfahrt aufzuhalten. Ein gestürzter Skifahrer muss eine solche Stelle so schnell wie möglich freimachen" "Kazdy narciarz i snowbordzista musi unikac zatrzymywania sie bez potrzeby na waskich i niewidocznych miejscach zjazdu. Jezeli upadl musi takie miejsce mozliwie jak najszybciej opuscic". Wiec nie ma nic o zatrzymywyniu sie na szerokich widocznych miejscach
  13. Planuje jechac do Zermatt 3 kwietnia. Beda jeszcze warunki do zjezdzania?

    Dobre to nie beda, moga byc wystarczajace z przewaga trudne. Zermatt jest sredniej jakosci osrodkiem narciarskim. Wiekszosc jedzie do Zermatt aby tam "byc", w drugiej kolejnosci na nartach jezdzic
  14. no niestety nie masz racji czesciowo: juz sa np heli skiing dla malo zaawansowanych. oczywiscie po to zeby wyciagnac, niemala, forse. deprecjonuje to prawdziwie mucho obraz samotnego jezdzca w dzikim terenie. no ale karuzela sie kreci czy tez karawana idzie dalej... na takich "heli skiing" przewodnicy dobieraja bardzo latwy teren i dalej: i wiesz co?? w takuim terenie nawet malo zaawansowani daja sobie rade......

    Na takich heliskiing czy innych zorganizowanych zjazdach z przewodnikiem trasa jest znana, ale przejazd i sposob prowadzenia zjazdu dostosowuje do najslabszego uczestnika i do tego z nadmiarem.

    no niestety nie masz racji czesciowo: juz sa np heli skiing dla malo zaawansowanych. oczywiscie po to zeby wyciagnac, niemala, forse. deprecjonuje to prawdziwie mucho obraz samotnego jezdzca w dzikim terenie. no ale karuzela sie kreci czy tez karawana idzie dalej... na takich "heli skiing" przewodnicy dobieraja bardzo latwy teren i dalej: i wiesz co?? w takuim terenie nawet malo zaawansowani daja sobie rade......

    Na takich heliskiing czy innych zorganizowanych zjazdach z przewodnikiem trasa jest znana, ale przejazd i sposob prowadzenia zjazdu dostosowuje on do najslabszego uczestnika i do tego z nadmiarem.

    Właściwie to mnie ta dyskusja nieco znudziła. Co uczyć, jak uczyć, jakim kto stylem jeździ. To dla mnie mało ważne. Ważne jest dla mnie tylko to, aby się nie zabić i nie zrobić krzywdy innym. I o to mi głównie chodzi w nauce jazdy. Reszta jest mało ważna. Piszę jeszce o tym, bo dzisiaj się dowiedziałem, że koleżanka córki leży w szpitalu ze złamaną nogą. Podobno ma rozszczepioną kość. Na nartach! Ona wieloletnia instruktorka narciarska i w Spytkowicach? Jakiś palant ważący ponad sto kilo najechał nią z tyłu. Jej wina, bo nie miała drugiej pary oczu. A on, być może zasuwał na swoich karwingach, przekonany że świetnie jeździ.

    Pomijajac osobiste przykrosci nie jest wazne kto w kogo i kiedy to - przypaek. Istota poczatku tego tematu jest to, ze byc moze to byl wlasnie taki co to dal narcie pojechac czy chcial jej posluchac, zapominajac ze na niej stoi. Moze to za ostro co teraz powiem ale narta to ma byc sztacheta i jezeli potrzebuje, to ja wezme na zabawe wiejska we wiadomym celu.
  15. Czy Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem, pewnie tak, a więc co robisz ,dalej podpuszczasz. Czasami warto dać narcie pojechać jej skrętem, gdy nogi już palą, i troszkę trzeba odsapnąć, co wcale nie znaczy że to narta tobą kieruje. Gdybym dał odpust swojej RX "Fire" to wywiozła by mnie pewnie w maliny, ona już lekko odciążona zaczyna wyczyniać dzikie harce.

    Bzyku ja nie podpuszczam tylko nie moge zrozumiec ze narta to jest jakis instrument ktory sie jakos tam zachowuje. Nie znam nikogo ktory by w mojej obecnosci cos podobnego powiedzial: "Gdybym dał odpust swojej RX "Fire" to wywiozła by mnie pewnie w maliny, ona już lekko odciążona zaczyna wyczyniać dzikie harce" Przeciez mam za soba setki godz, przegadanych o nartach przed i po piwku, gdy jezyk jest rozwiazany czy rozwiazly, ale dotychczas czegos takiego nie slyszalem. Rx fire obojetnie jaki typ roznia sie od epoxow sprzed 25 laty tym, ze ulatwia mi w znacznym stopniu to wszystko co bede na nich chcial wykonac.
  16. Nie chodzi o to jakie intencje mial autor wstepu tylko jakie jest nasze stanowisko na temat: daje narcie poprowadzic albo nie. Ja w zadnym wypadku nie dam narcie prowadzic nikomu tego nie zaproponuje. Rozumiem dalej, ze Mirekn i Bzyk zgadzaja sie z tym ze "trzeba narty posluchac" Nie ma jeszcze nic na temat technik starych czy nowych. W tym artykule jest sporo na temat technik pozycji itd poczekajmy, a na razie zatrzymajmy sie na wstepie.
  17. Przedmiotem wypowiedzi jest wstep artykulu /tylko wstep nic wiecej/cytuje: "Zacznijmy od rewolucji świadomościowej. Dotychczas to Ty zarządzałeś nartą. Zrób sobie urlop. Oddaj się do jej dyspozycji i na czas jakiś niech to ona pokieruje Tobą. Kiedy zrozumiesz sposób jej "myślenia", przyswoisz sobie nowy styl jazdy, już nigdy nie będziesz jej panem, zostaniecie partnerami."

    I tak oto historia zatoczyła koło. Od negacji starej szkoły ześlizgowej , po zachwyty nad jazdą na krawędzi po stwierdzenie że prawdziwy narciarz powinien potrafić jedno i drugie. Szkoda tylko, że Ci początkujący ,co mieli nadzieję na troszkę podpowiedzi jak rozpocząć przygodę z nartami zostali zdominowani przez Starych wyjadaczy i praktycznie już nic się nie dowiedzą.

    Nie bardzo widze sens Twojego wpisu w powiazaniu z tematem "wstep do artykulu" moglbys to rozjasnic?
  18. Z wielkim trudem udalo sie oddzelic artykul PZN ogolnie mowiac /za Mitkiem/ od przedmowy Ir3k. To sprobuje odniesc sie do poszczegolnych czesci. Troche to trudne bo i poczatek drugiej czesci jakis taki niewyrazny ale trudno przeciez nie wszystki jest na tip top. Wstep: "Zacznijmy od rewolucji świadomościowej. Dotychczas to Ty zarządzałeś nartą. Zrób sobie urlop. Oddaj się do jej dyspozycji i na czas jakiś niech to ona pokieruje Tobą. Kiedy zrozumiesz sposób jej "myślenia", przyswoisz sobie nowy styl jazdy, już nigdy nie będziesz jej panem, zostaniecie partnerami." Zdecydowanie sie z tym nie zgadzam. Narta nie moze mna /narciarzem/ kierowac ani przed, ani w trakcie, ani po jezdzie nie moge sie od naty uzalezniac. Juz srednio zaawansowany narciarz powinien w 100%panowac nad nartami w kazdej okolicznosci /warunki sniegowe, nachylenie stoku/ Proces opanowania nart trwac moze czasami dlugo, ale przewaga narciarza nad nartami musie byc zawsze i bezwarunkowa. Narciarz wie co i jakim skretem chce pojechac a do wykonania tego sluza pomocnicze cwiczenia a nie parametry narty. Zdarzyc sie moze ze narta jest swoja budowa nieprzystosowana do zamierzonego stylu jazdy, i wtedy nalezy to traktowac jako utrudnienie i dalej realizowac swoj zamiar. Uwazam ze wszechstronnosc jazdy jako wyszszy cel jest mozliwy jest do osiagniecia tylko przy w/w swiadomosci Zapraszam do tematu:)
  19. Dla jasnosci artykulu i ochrony praw autorskich prosze Ir3k o przeredagowanie wpisow dotyczacych "Podstawy nauki jazdy na nartach" i "Nauka jazdy na krawedzi" przyklad ponizej:

    Wyżej mamy opisane jak nauczyć się jazdy na nartach od pierwszego konktaktu z dwiema deskami. Teraz pora na coś dla tych ambitnych jak i bardziej zaawansownaych, technika jazdy carvingowej, ktorej nauka wbrew pozorom nie jest taka trudna, szczególnie pod okiem dobrego instruktora. Oczywiście część informacji zawartych w poniższym tekscie możemy wyrywkowo odnaleźć na forum. Jednak wszytsko połączone w całość powinno ułatwić zrozumienie teorii tym mniej doświadczonym fanom białego szaleństwa.

    gazeta.pl

    Takie przeredagowanie, aby bylo wiadome kto i co napisal. Inaczej mowiac wyartykulowanie wlasnych uzupelnien /np. kursywa/ od orginalu.
  20. Jako, iż na forum coraz częściej pojawiają się pytania dotyczące początkowej nauki jazdy na nartach, postanowiłem w krótki sposób ukazać kolejne etapy nauki jazdy od pierwszego konaktu z dwiema deskam

    Tak zaczynajac przypisujesz sobie calosc. Dalej Ir3k pisze:"Wskaz, w ktorym miejscu sa informacje, ktore moglyby byc niezrozumiale dla osob poczatkujacych, a napewno to poprawie." Chcesz poprawiac PZN? Znales przeciez autora. Dalej Ir3k: "Niestety na stronie, nie ma zadnych inf. na temat autora. Co do edycji tekstu. Sam tekst jest napisany w taki sposob, ze kazdy go zrozumiec. Napisalem, ze moge poprawic niescislosci.. jednak wiedzialem, ze takowych nie ma i nic nie bede musial poprawiac." To juz arogancja duzego kalibru

    Brawo za ocenę. Dlaczego sie wątek wyczerpał. Przy okazji możemy się kiedyś umówić na Skrzycznym na FIS(jak będzie czynny). Lubię oglądać świetnie jeżdżących narciarzy. Dużo się od Was nie nauczę, bo niestety wiek, nie te lata. Jeśli tylko któryś z Was należał do jakiegoś klubu w Szczyrku lub Bielsku, a może w Zakopanem, to poziom będzie wysoki.

    Z tekstu wynika, ze zapraszasz mnie do Szczyrku i chcesz sie ze mna scigac. Podpowiadam, ze mnie jako starszemu /chocby kilka lat/ przysluguje przywilej wystosowania zaproszenia:)
  21. Nie zauwazylem ze to jest przekopiowane z jakiejs gazety. Myslalem ze Ir3k to napisal. Teraz zmylil mnie jeszcze dodatkowo bo chce to poprawiac. Moglem sie zorientowac. ze to gazetowy artykul trudno tak wyszlo. Podaj prosze jaka to gazeta i co to za autor tego artykulu, zeby P. Ogorzalkowi dac spokoj i nie przywolywac jego nadaremnie:) ps. troche male te literki /gazeta/ nie chce nic sugerowac, ale na drugi raz to prosze wyraznie podkreslic ze nie jest sie tego tekstu autorem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...