brachol

  Czyli wygląda na to, że wirus jest akurat taki, który atakuje mocniej tych z chorobami cywilizacyjnymi (które można wyeliminować, ale się społeczeństwu nie chce) i najlepsze antidotum to szczepionka, chociaż też do końca nie wiadomo jaką będzie miała skuteczność i długość działania (jeżeli kilka miesięcy to trzeba będzie szczepić w kółko). Aż mi się nasuwają różne takie teorie o zmianie struktury populacji dzięki wirusowi.

Też tak myślę, i nikt się nie wyłamuje (chociaż coś tam Południowy Tyrol chce samodzielnie działać). Już w grudniu w momencie ogłoszenia narodowej kwarantanny premier mówił, żebyśmy nie planowali wyjazdu na narty w PL i w Alpy i się sprawdziło jakoś tak dziwnie.

Niby tak ale lek podajesz choremu, czyli w przypadku PL jest to około 1,3 mln osób przez rok, a szczepionek mają podawać 3 mln miesięcznie (oczywiście jak będą szczepić więcej osó 

Też jest tam ładnie i więcej widać.

Dębina nie jest betonowa. Woda i drzewa tylko jeszcze trochę słońca by się przydało.

A czy istnieją jakieś informacje na temat poszukiwań skutecznego lekarstwa na covid? Czy skupiono się nad szczepionką?

Podobnie jest ze sklepami. W meblowym się nie zarazisz, a już w odzieżowym w galerii tak. W Lidlu byłem wczoraj rano około 8.00 ludzi sporo, kasy otwarte dwie i po 5-6 osób do każdej, otworzyli trzecią, ale jak tylko zostało po 2 osoby do kas to zamknęli. O dystansie w kolejce nie było mowy, nawet te linie wyznaczające odległości już nie istnieją. Co do kościoła to tak sobie myślę, że ci którzy tam teraz chodzą (nie jest ich wielu przynajmniej u mnie w parafii) dbają o swoje zdrowie psychiczne i taka wizyta jest im potrzebna. Oczywiście spora część osób podobnie podchodzi do kwestii jazdy na nartach i tutaj nie rozumiem w ogóle tych obostrzeń myślę, że da się to sensownie zorganizować ograniczając trochę ilość ludzi na stoku i o zakażenie będzie bardzo trudno. Pokazały to protesty listopadowe, że nie wpłynęły na wzrost zakażeń (przynajmniej tych o ostrym przebiegu, bo spora ilość osób nawet mając objawy nie idzie na testy)

Nie żebym popierał nasz rząd, ale od innych rządów też nie bardzo można otrzymać konkrety (obserwuję kraje alpejskie) 

Są tacy sportowcy, którzy przez całą karierę "dobrze rokują" i nic poza tym, ale mają promotorów i dzięki temu miejsce w kadrze.

I co słucha ktoś Ramówka | Radio357 ? 

I to nie wiadomo czy od początku lutego będzie możliwość jazdy we Francji. 

Jeździłem na niej z 3 godziny w CzG w grudniu fajnie się jeździło pomimo mocno zmuldzonego stoku i miękkiego śniegu, ale na początku musiałem się przestawić są trudniejsze niż Atomic Nomad Ti ale też dużo bardziej stabilne.

Nic szczególnego. Narty z przed kilku sezonów, ale prawie jak nowe. Nordica Fire Arrow 84 EDT 176 cm. Solidne.

Pod warunkiem, że to był rzeczywiście prezes.

Troszkę krótkie jak dla mnie. Z tej grupy (tak mi się wydaje) akurat narty w tym roku kupiłem.

Jak mi przypasują to kto wie.

Też takie odniosłem wrażenie po lekturze kilku artykułów. U nas niestety możliwości technologiczne są ograniczone raczej jesteśmy wykonawcami.

to jest myśl, ale na razie czekam na swoją kolej

Narty raczej używane kupuję.

Pisałem to w kontekście Francji. Nic nie wiem o tym, żeby w PL była robiona szczepionka, ale jak wyprodukują to moim zdaniem lepiej zaszczepić się taką, która jest wytworzona w kraju niż kupowana z zewnątrz. Tak mam też z innymi rzeczami głównie jedzeniem staram się kupować lokalnie.

Ze zdjęć wygląda, że pustawo. Tak przez cały dzień? 

Też mam takie przemyślenia. Lepiej zostawić kasę we własnym kraju niż dotować USA lub GB.

A jak się przeliczy ilośc dostępnych tras to Polska i Słowacja wypadają dużo drożej, nawet dla mnie z Poznania gdzie w 6 godzin nie dojadę do Austrii. 

Swoją szczepionkę mają zaczęli szczepić. Tak samo Francja czeka na swoją szczepionkę.

Z kamer wynika, że warunki się robią. Jak nic rząd nie wymyśli to może w drugiej połowie stycznia da się pojeździć na Szrenicy.