Skocz do zawartości

Wiecznie sucha kominiarka


Estka

Rekomendowane odpowiedzi

Nie porownuje nawet do wczesniejszych x-socks'ow (X-SOCKS SKI ENERGIZER LIGHT), bo to tak, jakby porownywac bibule do tektury (grubosc) dlatego na starcie bylo wiadomo, ze beda znacznie cieplejsze i... takie tez sa. Duzo latwiej zaklada sie je na nogi, bo x-socks'y sa mocno kompresyjne. 

 

A możesz coś więcej o tych "bibułach"? Pierwszy raz mój syn nie narzekał w butach na zimno, tylko na ciasno i gorąco. Mówił, że chciałby mieć cieńsze skarpety. Widziałam te energizery, ale nie miałam ich w ręce. Warte swojej ceny? Grzeją cokolwiek, czy tylko tyle, że są? Nadają się na konkretną, piłkarską łydkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Według mnie energizery light nie grzeją. Troche jak delikatnie grubsza rajtuza + grubsza warstwa na piszczel. Można się porzadnie rozgrzać (rozgrzewka lub jazda bardzo "aktywna") lub wspomagać grzanym winem. Wtedy są ok. Na mrózy (poniżej -10/-15) wole cieńkie wełniane/nienarciarskie. Niestety dostałem je w prezencie (te wełniane) i już się kończą (przetarcia). A właśnie może ktoś poleci jakieś z wełna (ciepłe), a cieńkie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz coś więcej o tych "bibułach"? Pierwszy raz mój syn nie narzekał w butach na zimno, tylko na ciasno i gorąco. Mówił, że chciałby mieć cieńsze skarpety. Widziałam te energizery, ale nie miałam ich w ręce. Warte swojej ceny? Grzeją cokolwiek, czy tylko tyle, że są? Nadają się na konkretną, piłkarską łydkę?

Czy warte czy nie - to bardzo subiektywne. Kupilem je, bo potrzebowałem mega cienkach skarpet i te sa naprawdę cienkie (jak zalozysz to miejscami prześwituje ciało), wiec spelnialy swoja funkcje. Ciezko tu mowic o grzaniu; nawet przy -5st marzna palce. Mowie o butach z cienkim botkiem, bo gdyby był grubszy to pewnie byłoby cieplej, ALE to cieplo na pewno nie pochodziloby od skarpet :P Z "gruba" lydka mysle,  ze nie byłoby problemu. Osobiscie, nie kupiłbym takich skarpet dziecku, bo obawiałbym się, ze odmrozi paluchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość  dużo testowałem na sobie w  tym  temacie wiec się podzielę doświadczeniami.  Wrogiem nr. 1 dla wszystkich kominiarek  jest para wodna, która wydostaje się z naszych ust i tylko w  większości wydostaje się na zewnątrz. Większa cześć z tej pary osadza się na części ustnej  i niewielka cześć dostaje się pod górną cześć kominiarki.  Para wodna po zamarznięciu pomiędzy  użytym materiałem a ciałem daje jednak na dłuższą  metę  uczucie  zimna. Trzeba też pamiętać, że nasza głowa, również  intensywnie  paruje i oddycha. Nie ma w tej kwestii  idealnych rozwiązań, ale gdy "się wie", to można wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie.

 

 

pełna kominiarka neoprenowa

Teoretycznie najlepsze rozwiązanie. Neopren nie wchłania  pary wodnej, przez  co daje uczucie suchości. W części głowy to jednak okropne rozwiązanie. Para zostaje pod kominiarką i działa jak plastykowy worek na głowie. Na dłuższa  metę przy mrozie i wysiłku jesteśmy zgotowani. W części ustnej natomiast to idealne rozwiązanie. Niestety większość masek ma zbyt małe otwory, i to co  wydmuchujemy nie wychodzi w całości. Reszta zostanie na policzkach, brodzie i nosie a reszta powędruje jeszcze wyżej do górnej części głowy. Neoprenowa kominiarka  jest gruba i źle się na nią zakłada kask.

 

 

Kominiarka elastyczna

Tutaj niby jest pewien kompromis. W części góry głowy para wodna przedostaje się pod kask i  termika zostaje zatrzymana. W części ustnej jest za to fatalnie. Para wodna namacza kominiarkę na  tyle, że korzystanie z niej jest mało  komfortowe. To co osadziło się na kominiarce w części ustnej zamarza i na długą metę daje spore uczucie zimna, o zapachu już nie wspomnę.

 

Rozwiązania mieszane

Teoretycznie najlepszym rozwiązaniem jest pół pełna  (bez części ustnej) kominiarka  elastyczna + maska neoprenowa na  usta.

 

 

Moje rozwiązanie

Na chwilę obecną znalazłem produkt, który na tyle mnie zadowala, by go ze swej strony polecić. Jest nim kominiarka firmy "Brubeck"  z dodatkiem antybakteryjnego srebra. Zalety:

  • jako nieliczna z kominiarek ma wystarczająco dużą powierzchnię otworów, przez którą para wodna wydmuchiwana jest na zewnątrz prawie w całości.
  • to co w niewielkiej ilości zostaje na niej w  okolicach ust, nie powoduje w praktyce uczucia zimna oraz dzięki jonom srebra charakterystycznego zapachu.
  • górna cześć głowy ma doskonały komfort termiczny i odprowadza zbędną parę
  • jest bardzo cienka,  przez co łatwo wkłada się kask
  • przez kominiarkę dobrze słychać
  • zabiera bardzo mało miejsca w kieszeni
  • bardzo szybko schnie, np. podczas postoju w barze
  • wszystkie wady  opisane powyżej są na akceptowalnym  poziomie, co jest dla mnie najważniejsze
  • ze względu na cenę, wagę i wielkość, moglem sobie pozwolić na super komfort  posiadania dwóch takich na zmianę.

 

 

P.S.

nie jestem przedstawicielem tej marki ani tego sklepu, zdjęcie zamieściłem jako poglądowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...