Skocz do zawartości

Jazda syna


mariusz-net

Rekomendowane odpowiedzi

Zamiast instruktora lepszy trener. PS. Sorry ale nie mogłem się powstrzymać, już więcej nie będę.

Tak naprawdę to instruktora miał jak był mały. Później razem uczyliśmy się, podglądając lepiej jeżdżących, instruktorów i wykonując ćwiczenia z filmików i z tego forum. W sumie najbardziej otworzyło mi oczy (a pośrednio i jemu) ćwiczenie z jazdą w skręcie na jednej narcie (zewnętrznej). Do tego trochę jeżdżenia po snow-parkach, obok trasy, ustawiane proste "slalomy" z gałęzi, a jak już nabraliśmy pewności to trudniejsze trasy (czarne). Na treningi nie ma czasu bo trenuje już inna dyscyplinę. U mnie też krucho z czasem ale w tym roku powinno się udać parę razy gdzieś wyskoczyć i popracować (pewnie z instruktorem). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na dzieciaka nie jeżdżącego w klubie jest więcej niż OK. Błędów bym się nie doszukiwał na siłę. Większość dzieciaków ma tendencję jeżdżenia na tyłach. Technika, którą używa wynika z jego wieku i związanej z tym budowy ciała, niskiej masy oraz braku dostatecznej siły mięśniowej. Moja Ania w tym wieku też tak miała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

To jest jazda na zasadzie - zjedzie z każdej góry bezpiecznie. Mam takiego Kubę 12 lat. Trudno jest coś wcisnąć ambitniejszego. Jest więc A-nieduże. Jest jazda na narcie wewnętrznej. Jest jazda na stojąco. Z małym wychyleniem na przód, gdy potrzeba(stromo). Są niedokręcane skręty. Jest(a właściwie nie ma) ruchu w górę ciała(gdy wbija kijek) i ciągłego miękkiego obniżenia sylwetki, gdy narty zakręcają(niedużego, ale zamarkowanego, choćby jak babcia).

To nie chodzi o to by jeździł "w klubie". Do tego trzeba się jeszcze nie bać, i robić rzeczy które wcale nie są atrakcyjne. Tylko, by jeździł poprawnie, z pewną dynamiką. Jest w wieku, gdy jeszcze się jest ruchliwym i szybkim w ruchach. Stąd umiejętność jazdy dokładnie w linii spadku stoku, z kontrolą szybkości nart(wolniej -pogłębione skręty, szybciej -bardziej płytkie) jest b ważna. Inaczej skręty są "przypadkowe", tam gdzie narty mają na to "ochotę".

Może to być dobry materiał na przyzwoitego narciarza. I gdyby popracował(i chciał) choćby nawet parę godzin(nie naraz) z dobrym,nieodwalającym roboty instruktorem, toby jego jazda nabrała dynamiki i byłaby nie do porównania z poprzednim okresem. A tak będzie się utrwalać, to co widać. Wzrośnie rutyna, a nie umiejętności. To jest wiek, gdy można zrobić duże postępy na całe życie. Tylko trzeba tylko jakoś go przekonać, że chociaż "dobrze" jeździ, to do bardzo dobrej jazdy musi włożyć bardzo dużo wysiłku.


Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...