Skocz do zawartości

prośba o ocene i wskazówki do jazdy dla samouka


Rupert

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesniak ze mnie wiem.

Chyba nie złapałeś ironii Fredowskiego... Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek atakował tu kogoś za jazdę z plecakiem, za to pojawiły się posty o lamusach z "Moso Corto" i niezbędności plecaka w "poznawaniu trasek" zupełnie nie przystające do rzeczywistości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Chyba nie złapałeś ironii Fredowskiego... Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek atakował tu kogoś za jazdę z plecakiem, za to pojawiły się posty o lamusach z "Moso Corto" i niezbędności plecaka w "poznawaniu trasek" zupełnie nie przystające do rzeczywistości.

To znaczy....? Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie złapałeś ironii Fredowskiego... Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek atakował tu kogoś za jazdę z plecakiem, za to pojawiły się posty o lamusach z "Moso Corto" i niezbędności plecaka w "poznawaniu trasek" zupełnie nie przystające do rzeczywistości.

Potraktuj moj post z przymruzeniem oka bo pisalem go z usmiechem na twarzy.Wychodze z zalozenia,ze jesli ktos jezdzi z plecakiem to z jakiegos powodu,wszak wiekszosc z nas dorosla jest i wie co robi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Jazda z plecakiem to podstawa i nie unikniesz jej gdy chcesz chociaż troche poznać górki i traski - zdrobnienie celowe.

Jeśli poznawanie "górek" polega na eksploracji terenów poza trasą (nie 30 m od wyciągu) to zgoda. Jeśli nie, to skoro wszystko czego potrzebuję mieści mi się w kurtce - dlaczego plecak to podstawa?

Jeżeli obecność placaka wpływa na naszą pozycję/technikę to znaczy, że jest z nimi bardzo kiepsko.

Zgoda.

chyba, że nie zdajemy sobie z tego sprawy że wogóle jakies rzeczy mogą byc przydatne ale wtedy to taka rekreacja jak wynjaęcie kucyka na pięć minut dla córeczki.

Nigdy nie odczuwałem na nartach braku czegokolwiek, co wymagałoby plecaka. Wszystko czego potrzebuję mieści się w kurtce, a myślę, że mojej jeździe daleko do wynajęcia kucyka. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda z plecakiem a szpanowanie plecakiem to zupełnie co innego.

Mitek Przepraszam Cię ale naprawdę nie wiem o co Ci chodzi. Może napisz w jaki sposób rozróżniasz na stoku "jeżdżących z plecakiem" od "szpanujących plecakiem". Ja (przyznaję się bez bicia) nie jestem w stanie ich odróżnić. Dla mnie oni wszyscy po prostu mają potrzebę z plecakiem jeździć bądź nie. Nie oceniam ich (w odróżnieniu od Ciebie) czy są to dobrzy narciarze czy lamusy z Maso Corto. Pozdrawiam

Użytkownik wiesio edytował ten post 11 czerwiec 2013 - 23:56

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a że się wtrącę ... tak na chwilkę siedzę wieczorami i próbuje pomaleńku posklejać posty Jurka .... i wiecie co ? ... nie da się tam odnaleźć żadnych podziałów jakimi On wartościowałby ludzi jedyny podział to ten, naturalny .... na tych którym pomógł i którym nie zdążył ...widać tam Wielkość i Mądrość skromnego Człowieka ale przede wszystkim ogromny szacunek o ludzi ... i tak sobie myślę ... Jurek , nawet tym którzy go nie znali i nie poznali, nie musiał udowadniać niczego natomiast tu, odnoszę wrażenie (po lekturze niektórych "mądrości" ) że, pomoc to tylko pretekst by pokazać swą "wielkość" ... pokora i kultura zachowania jeszcze nikogo nie zabiła ... a potrafią dziać cuda jarek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mitek Przepraszam Cię ale naprawdę nie wiem o co Ci chodzi. Może napisz w jaki sposób rozróżniasz na stoku "jeżdżących z plecakiem" od "szpanujących plecakiem". Ja (przyznaję się bez bicia) nie jestem w stanie ich odróżnić. Dla mnie oni wszyscy po prostu mają potrzebę z plecakiem jeździć bądź nie. Nie oceniam ich (w odróżnieniu od Ciebie) czy są to dobrzy narciarze czy lamusy z Maso Corto. Pozdrawiam

Wybacz Wiesiu ale mi sie juz po prostu odechciało. Jeżdżący z plecakiem to ktos komu ten placak jest niezbędny w jakimś celu. Szpanujący plecakiemto ktoś dla kogo ten plecak jest celem. W ciągu ostatnich paru latek wraz ze wzrostem mody na narciarstwo pozatrasowe to dośc częsty widok. Kiedyś trendy był zawodnik na slalomkach więc takich mozna było zauważyć teraz trendy jest freeridowiec. Pozdrowienia Cześć

Cześć, Jeśli poznawanie "górek" polega na eksploracji terenów poza trasą (nie 30 m od wyciągu) to zgoda. Jeśli nie, to skoro wszystko czego potrzebuję mieści mi się w kurtce - dlaczego plecak to podstawa? Nigdy nie odczuwałem na nartach braku czegokolwiek, co wymagałoby plecaka. Wszystko czego potrzebuję mieści się w kurtce, a myślę, że mojej jeździe daleko do wynajęcia kucyka. Pozdrawiam!

Masz rację. Plecak to nie podstawa - złe słowo. Plecak to czasami rzecz niezbędna. Generalnie rada aby nie jeździć z plecakiem bo to coś zmienia czy nie zmienia jest do bani i o to chodziło. Pozdro serdeczne

Użytkownik Mitek edytował ten post 12 czerwiec 2013 - 08:27

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Choroba - nie wiedziałem, że trzeba jeździć z plecakiem. Zawsze jednak mnie coś dręczyło, że jak zabieram na wyciąg komórkę i kartę kredytową to robię coś nie tak :D.

Widzisz a później wszyscy maja pretensje, że temat zbacza, że sie robi niemiło itd. NIE TRZEBA JEŹDZIĆ Z PLECAKIEM. NIE TRZEBA RADZIĆ ABY NIE JEŹDZIĆ Z PLECAKIEM BO TO COŚ ZMIENIA W JEŹDZIE. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Można sobie jeździć zczym sie chce. Osobiście aparat i kamerkę - dopóki woziłem - woziłem w takim etui przy pasku od spodni i polecam. A plecak - wielokrotnie gdybym go nie miał (tzn. rzeczy w nim zawartych) - miałbym powazny kłopot, niemógłbym udzilić pomocy, niemógłbym zapobiec wychłodzeniu, niemógłbym dokonac bierzącej naprawy sprzętu co mogłoby poskutkować wielogodzinnym marszem po górach, itd itp. Wszystkie te sytuacje miały miejsce na trasach, dlatego tez napisałem, że jak ktoś nie ma nic ze sobą oprócz wspomnianej przez Ciebie karty i komórki to po prostu zazwyczja nie wie co i po co moze się w górach przydać. Na trasach - cały czas pisze o trasach. Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DO MITKA : określiłeś mnie jako lamus z Maso Corto ( objaśnienie Lamus :Klasowy odrzutek, zazwyczaj nie lubiany przez nikogo. Samotnik lub też trzymający się z innymi jego pokroju. Nie umie sam nic zrobić, wszystkiego się boi i jest słaby ze sportu. Dawniej nazywano takiego osobnika kujonem, ofermą, gamoniem, nieudacznikiem, niedojdą, mymłokiem, lalusiem czy też sierotą. Teraz noszą oni miano frajerów, ciot i również lamusów. ). W nawiązaniu do tekstu Jarka powyżej to bardzo dużo prawdy w nim -aż do bólu.Nie napisałeś co miałeś na mysli stosując to okreslenie .Ja zacząłem tą zadymkę o plecak i to tylko machnąłem jedno zdanie aby nasz kolega sporadycznie wrzucał plecak na grzbiet.Uważam nadal,że jego obecność powoduje dyskomfort i może mieć zły wpływ na technikę i bezpieczeństwo jazdy.Wszystko zależy co wsadzimy do niego,ile będzie ważył sie na jakich trasach się znajdziemy, na jakim poziomie jest nasza technika i w jakim stopniu mocowanie oraz parametry plecaka będą kompatybilne narciarstwu.Sam czasam zarzucam to ustrojstwo na plecy,ale tylko jak są złe warunki pogodowe ( drugie gogle ,rękawice, polarek,baton isostar) lub gdy wypuszczam się w odleglejsze rejony, ale ZAWSZE czuję ulgę i przyjemność gdy mam świdomość braku tego ekwipunku.Kiedys wybrałem sie z zięciem na narty, po wyglebieniu się jego na czarnej trasie , rozleciał się kartonik z sokiem i był roblem z dopraniem kurtki .Wybór jak zwykle należy do jeżdżącego.Przepraszam za głupią poradę w sprawie plecaka.A nawiązując do powyższego tekstu Jarka to Jurek też radził zostawić plecak na czas jazdy szkoleniowej .Po co ? Mitek zapewne wie.

Użytkownik Andrzej57 edytował ten post 12 czerwiec 2013 - 09:05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... a przecież to takie proste uczysz się ... nie zabieraj plecaka - nawet najmniejszy będzie przeszkadzał / nie dlatego, że jest za duży czy za ciężki , ale dlatego że, jest ... podświadomie się go chroni bo tam są ważne rzeczy (aparat - im mniejszy staż na stoku, tym więcej zdjęć :) , termos, telefon , etc ) jeździsz dobrze ... pojedziesz z każdym bez względu na jego wielkość i warunki w jakich będziesz się poruszał ... amen :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

a że się wtrącę ... tak na chwilkę siedzę wieczorami i próbuje pomaleńku posklejać posty Jurka .... i wiecie co ? ... nie da się tam odnaleźć żadnych podziałów jakimi On wartościowałby ludzi jedyny podział to ten, naturalny .... na tych którym pomógł i którym nie zdążył ...widać tam Wielkość i Mądrość skromnego Człowieka ale przede wszystkim ogromny szacunek o ludzi ... i tak sobie myślę ... Jurek , nawet tym którzy go nie znali i nie poznali, nie musiał udowadniać niczego natomiast tu, odnoszę wrażenie (po lekturze niektórych "mądrości" ) że, pomoc to tylko pretekst by pokazać swą "wielkość" ... pokora i kultura zachowania jeszcze nikogo nie zabiła ... a potrafią dziać cuda jarek :)

Opisze Ci historię z długiego weekendu, która obrazuje w jakim kierunku ewoluujemy. Robimy ognisko na polu namiotowym, przyciągamy samochodem z lasu pare sosnowych suszek, rąbiemy, tniemy, zapalamy itd. Przychodzi starszy Pan: Czy można bedzie się przysiąść? - oczywiste pytanie i oczywista odpowiedź. Jasne zapraszamy. Za chwile pojawia sie dwóch gości - tak koło 30. Siadają wyjmują po browcu, ani me ani be - są adeptami kursu nurkowania z okolicznej bazy jak sie później okazuje. Koleżanka mimochodem rzuca w eter, że fajnie byłoby chciaż przynieść drzewo - nic. Bawimy się dośc długo ognisko sie kończy. Ekipa starszego Pana odchodzi z podziekowaniami, goście siedzą. Po jakims czasie wstają i robią nidwuznaczne sugestie, że ktos im ukradła dwie kiełbasy - zwinęła je Ewka przy sprzątaniu - oddaje kiełbasy. W tym momencie sugeruję aby odchodząc posprzatali puszki - siedząc na ławeczce rzucali puszki za siebie - kosz w odległości 2 metrów (może nawet mniej). Zostałem wyśmiany. Tu przerwę - jaki powinien byc ciąg dalszy? Takie historie mam na każdym kroku Jraku Drogi więc nie każ mi mieć szacunku do ludzi bo generalnie nie są tego warci. Chyba, że pokażą, że są. Pozdrowienia

.... a przecież to takie proste uczysz się ... nie zabieraj plecaka - nawet najmniejszy będzie przeszkadzał / nie dlatego, że jest za duży czy za ciężki , ale dlatego że, jest ... podświadomie się go chroni bo tam są ważne rzeczy (aparat - im mniejszy staż na stoku, tym więcej zdjęć :) , termos, telefon , etc ) jeździsz dobrze ... pojedziesz z każdym bez względu na jego wielkość i warunki w jakich będziesz się poruszał ... amen :)

Nie rozmydlajmy tematu. Rada była wystosowana do konkretnego gościa a nie w eter. W tym kontekście była bzdurna. Fredi załozył nowy temat apropos doradzania. Warto zapoznać sie z pierwszym postem. Ja w każdym razie będę doradzał. Bardzo lubię pokazywać swą "wielkość" Pozdro serdeczne

Użytkownik Mitek edytował ten post 12 czerwiec 2013 - 09:12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

DO MITKA : określiłeś mnie jako lamus z Maso Corto ( objaśnienie Lamus :Klasowy odrzutek, zazwyczaj nie lubiany przez nikogo. Samotnik lub też trzymający się z innymi jego pokroju. Nie umie sam nic zrobić, wszystkiego się boi i jest słaby ze sportu. Dawniej nazywano takiego osobnika kujonem, ofermą, gamoniem, nieudacznikiem, niedojdą, mymłokiem, lalusiem czy też sierotą. Teraz noszą oni miano frajerów, ciot i również lamusów. ). W nawiązaniu do tekstu Jarka powyżej to bardzo dużo prawdy w nim -aż do bólu.Nie napisałeś co miałeś na mysli stosując to okreslenie .Ja zacząłem tą zadymkę o plecak i to tylko machnąłem jedno zdanie aby nasz kolega sporadycznie wrzucał plecak na grzbiet.Uważam nadal,że jego obecność powoduje dyskomfort i może mieć zły wpływ na technikę i bezpieczeństwo jazdy.Wszystko zależy co wsadzimy do niego,ile będzie ważył sie na jakich trasach się znajdziemy, na jakim poziomie jest nasza technika i w jakim stopniu mocowanie oraz parametry plecaka będą kompatybilne narciarstwu.Sam czasam zarzucam to ustrojstwo na plecy,ale tylko jak są złe warunki pogodowe ( drugie gogle ,rękawice, polarek,baton isostar) lub gdy wypuszczam się w odleglejsze rejony, ale ZAWSZE czuję ulgę i przyjemność gdy mam świdomość braku tego ekwipunku.Kiedys wybrałem sie z zięciem na narty, po wyglebieniu się jego na czarnej trasie , rozleciał się kartonik z sokiem i był roblem z dopraniem kurtki .Wybór jak zwykle należy do jeżdżącego.Przepraszam za głupią poradę w sprawie plecaka.A nawiązując do powyższego tekstu Jarka to Jurek też radził zostawić plecak na czas jazdy szkoleniowej .Po co ? Mitek zapewne wie.

Czyżbym czytał/pisał inny post? Okresliłem dokładnie, że "Twoja rada brzmi jakby" - zgadza się? A więc po pierwsze wypowiedź dotyczyła rady a nie Ciebie po drugie była w trybie niedopowiedzonym "jakby". To po pierwsze. Po drugie: To doradzasz chłopakowi, który jeździ sobie dla przyjemności jazdę wolną i z pewnością nie bedzie stał na pólku i ćwiczył bo to nie ma sensu żadnego. Po co więc owgóle zabierac głos w tym temacie. Masz takie przemyślenia załóż temat a nie pakujesz zxupełnie nieprzystrająće do sytuacji rady byle tylko cos napisać jako doradca. Po trzecie: Lamus z Maso Corto. Swego czasu w okresie zachłyśnięcia się carvingiem Maso byo mekka polskich carvingowców spod znaku Kuchlera. Byc może nie zetknąłes się z tematem więc porównaniem strzeliłem jak kula w płot. Chodzi o to, że propagowana tam była jazda strylna, tylko krawędź itd. Jak widac pomysły dawno juz się zdewaluowały ale kosztowało to pare lat szaleństwa programowego w naszym narciarstwie a paru guru carvingu zrobiło na tym nieżły biznesik. Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Mitki nie zamierzam być doradcą a jedynie uczestnikiem Forum ,może piszę w/g Ciebie głupoty i byle coś napisać ale to Twoja bucowska opinia byle się żreć. W przeciwieństwie do Ciebie szanuję wszystkich ludzi nawet Ciebie .Pozdrawiam

Użytkownik Andrzej57 edytował ten post 12 czerwiec 2013 - 10:27

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Mitki nie zamierzam być doradcą a jedynie uczestnikiem Forum ,może piszę w/g Ciebie głupoty i byle coś napisać ale to Twoja bucowska opinia byle się żreć. W przeciwieństwie do Ciebie szanuję wszystkich ludzi nawet Ciebie .Pozdrawiam

W dość specyficzny sposób wyrażasz ten szacunek :rolleyes:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dość specyficzny sposób wyrażasz ten szacunek :rolleyes:.

Badziewiarska jazda to badziewiarska jazda i tyle. Okreslenia jak każde inne.

Jeśli jazda może być badziewiarska bez obrazy, to opinia może być bucowska, bez obrazy również. Nie sądzę żeby Mitek się za takie określenie obrażał. Pozdrawiam Maciek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...