Skocz do zawartości

Jakie narty? fun carving czy nie? [kobieta]


Madeleine

Rekomendowane odpowiedzi

Najpierw o mnie: 1. Kobieta 2. 33 lata 3. 53kg 4. 164 5. 7 lat, potem 6 lat przerwy, teraz znowu - razem z przyczynami przerwy w jeżdżeniu 6. 6 7. Miałam Salomony 55-60, w tym roku na wypożyczanych Salomon XWave 9 (flex 90), muszę coś kupić - tu dylematy: http://www.skiforum....ll=1#post506016 8. Przygodę z nartami zaczęłam od klasycznych, potem były marketowe Atomici, 154cm - teraz wiem, że zbyt miękkie i ogólnie niewiele warte. Cóż, było, minęło. Ponieważ narty dokonały żywota, w tym roku wypożyczałam. Na fun carvach jeździło mi się bardzo fajnie (120-138cm, łącznie 3 marki), na klasycznych carvingach - 150 (wyglądały jak Salomon Candy, ale kropki w innym kolorze - nie jestem pewna, że były juniorskie, chyba widziałam też dłuższe na stojaku) - trochę gorzej. To, co mi się w nich podoba, to promień skrętu. 9. Lubię mały promień skrętu, ale przede wszystkim boję się prędkości - i uczucia, że nie umiem zapanować nad nartami. 10. Trasy - zjechać zjadę po każdej, najchętniej sztruks, kolor dowolny ;) Ale dawno nie było mi dane, więc ogólnie - czerwone. Nie lubię muld... Nie interesuje mnie jazda pozatrasowa. 11. Jazda turystyczna 12. Kondycja niestety słaba, na stoku ok 10 dni rocznie 13. jak najmniej, ale żeby stosunek cena/ jakość był korzystny ;) Nie do końca wiem, gdzie leży problem: czy miałam zbyt twarde buty i przez to walczyłam głównie z sobą, a nie nartami. Czy moje stare narty były tak zjechane, że krawędzie nie trzymały na lodzie (bo nie trzymały) - czy to kwestia moich umiejętności raczej. Na pewno kondycyjnie jestem słaba, stąd im narta krótsza, tym jest mi łatwiej nad nią zapanować, chociaż 120cm to było przegięcie. Wczoraj jeździłam na Salomonach Snow Blade 138cm i było bardzo przyjemnie. Nie mam ambicji zawodniczych i wolałabym nie schodzić po jednym zjeździe do knajpy, bo ledwo dycham, tym bardziej, że mąż i syn nie uznają robienia przerw ;) No ale pytanie - gdzie leży złoty środek? będę bardzo wdzięczna za sugestie, w co celować :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Zapomnij i to szybko na czym wcześniej jeździłaś i jak Ci się jeździło. Zapomnij o nartach dla siebie krótszych niż 155cm. Szukaj damskich nart najlepiej z grupy Allround o R od 12m do 14m najlepiej w konstrukcji pełnego drewna. Jak już kupisz takie narty to przeznacz kilka godzin i trochę kasy na dobrego instruktora żeby wytłumaczył Ci o co chodzi w jeździe na nartach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. A mniejszy promień skrętu? wiem, wiem, to się nie da iść na skróty, jakbym miała kondycję, pewnie inaczej by było ;) Ale np. coś takiego: http://www.ski4you.p...oz.-156-cm/1730 Promień skrętu 11 i opis jak dla lamerów (czyt. mnie - i do mnie trafia) - "Rozwiązanie o nazwie Heel Lift doskonale pomaga oszczędzać siły."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Droga Madeleine napisałaś, że Twoje poprzednie narty: "nie trzymały na lodzie" przentowane nie bedą wiele lepsze. To narty dla - jak to napisałaś - typowej lamerki. Sojrzyj na siebie pozytywnie. Dziewczyna młoda, szczupła z kondycją nie jest z pewnością tak źle jak piszesz. Do tego trochę techniki by sie przydało. Narty troszke zmuszające do technicznej jazdy też pewnie by pomogły i okaże się, że na nic nie mozna narzekać. Pozdrawiam serdecznie i życze więcej wiary w siebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie nie wiem, w czym jest rzecz. Czy to nie jest tak, że przez zbyt twarde i mocno pochylone buty byłam zmęczona? Zbyt zjechane, stąd walka o kontrolę? Oczywiście jeżdżę okropnie stylistycznie, ale w sobotę na snow blade'ach 138cm, w raczej ciężkich warunkach, w słabych butach - było bardzo ok, nawet życzyłabym sobie szybsze narty. Ale problemów z utrzymaniem się na lodzie czy muldami w ogóle nie miałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy pisali to celuj raczej w długość ok 155cm a promień 12m będzie wystarczający. Nie bierz też narty zbyt "łatwej" bo przecież nie o to chodzi, żeby narta sama za Ciebie wszystko robiła a raczej o to żebyś Ty się rozwijała i doskonaliła. Snowblade'y to nie są "narty do jazdy" a raczej do zabawy. Co do butów to większą kontrolę będziesz miała właśnie w twardszych butach a jak zamierzasz kupować jakieś nowe to raczej z flexem ok 50 sobie daruj a lepiej kup coś twardszego około 80 i chyba powinno być ok. Przy miekkich butach kilka pierwszych zjazdów będzie ok ale potem tragedia. Wiem z własnego doświadczenia. Po ok 5-ciu zjazdach już dopinałem klamry a po 15 nie było co dopinać a noga luz miała (dodam, że nie były za duże a górka długości 500m). Miękkie buty nadają się tylko do nauki czyli na ok 1 sezon :) Jeżeli pisze coś źle to proszę poprawić pozdr Sylvek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylvek, problem jest taki, że dotychczasowe buty (flex 55-60) są na mnie za małe. Albo raczej za luźne, źle dobrane. A mierzyłam wczoraj flex 90 i 100 i dylemat, w którą stronę iść. Te 100 chyba lepiej leżą, ale z kolei na 90 (salomon xwave 9) jeździło mi się niefajnie, były zbyt twarde, a ja nie byłam w stanie ugiąć języka, mimo mocnego nacisku. Chociaż oczywiście dużo lepiej niż w swoich starych. Poprzednie narty zajeździłam na amen, nie da się ich naostrzyć już, więc po temacie. A biorąc pod uwagę stan wypożyczalni - to może kupno swoich ma jednak sens.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że buty są bardzo ważne. Nie mogą być za miękkie bo nie będziesz miała odpowiedniego czucia narty i kontroli. Musisz po prostu wybrać takie, które będą najlepiej leżały Ci na nogach i raczej nie miększe niż 80. Będzie różnica w produktach różnych firm bo mogą mieć inne kształty "butów wewnętrznych" jak i skorupy więc wart poprzymierzać kilka modeli w twoim rozmiarze i wybrać takie które są najlepiej dopasowane i najwygodniejsze. Pamiętaj też, że twardy but na pewno będzie mniej wygodny niż miękki ale to nie są klapki, że masz ich prawie nie czuć na nodze. Noga ma być opięta (nie ściśnięta nic nie powinno pić ani obcierać) but ma być optymalnie dopasowany. Języków nie musisz uginać. Masz lekko opierać na nich golenie i tyle. pozdr Sylvek

Użytkownik Sylvek edytował ten post 25 luty 2013 - 15:47

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Flex nie jest wspólczynnikiem zunifikowanym. 100 jednej firmy to może być np. 80 w innej. Warto o tym pamiętać. Sylwek napisał parę cennych uwag i warto się do nich zastosować. But twardszy (80-100) nie musi być wcale niewygodny. Oczywiście ma mniej "kapcia" ale gdy jest dobrze dopasowany możę być bardzo wygodny. Zwróc uwagę na to co Sylwek pisze o językach. Na nich nigdy się nie opieramy - chyba, że stoimy - wtedy najczęściej odciążając w ten sposób mięśnie nóg - oraz gdy chodzimy bez nart. W innych wypadkach ma być to delikatny docisk a nie "wiszenie na językach". Zacznij od butów. Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da rady z obecnym butem. Kiedy noga jest trzymana stabilnie klamrami, nie ma w niej krążenia ;) To jest but przeze mnie eksploatowany przez 6 lat, jeździłam dużo - to i się wyściółka wygniotła, a i był chyba za luźny. But mnie obciera w kilku miejscach. Poza tym ja wolałabym mniejszy flex, ale mam wąską stopę i po prostu nic nie znalazłam bardziej miękkiego. Dzięki za Wasze rady :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mierzyłam obie firmy (i nie tylko je...), Atomici za szerokie, tak naprawdę dobrze (tzn. pięta nie lata do góry) leżały te: http://www.skiteam.p...100-W-L.V.-876/ 97mm. No ale flex 100 dla mnie to przecież przesada.

Flex sto nie jest żadne [przeasadą pod warunkiem, że potrafisz dobrze stanąc w butach narciarskich. Z tego co pisałaś wcześniej problemem dla Ciebie nie jest tak naprawdę flex ale zbyt proste stanie w butach. Po założeniu buta narciarskiego ZAWSZE jesteśmy na ugietych nogach w każdym momencie dopóki buta nie zdejmiemy. Buty bardziej zaawansowane o chraklaterze sportowym a co za tym idzie z większym flexem trzymają noge inaczej niz buty dla początkujących czy średniaków. Szukaj więc buta nie pod katem flexu ale pod katem odpowiedniego dla Ciebie pochylenia cholewki buta i być może jej wysokości, ewentualnie popracuj nad włsćiwą pozycja na nartach. Osobiście omjałbym buty o małej twardości bo nie jesteś osoba poczatkującą i dość szybko osiągniesz w nich stan twoich obecnych butów. Popatzr na średnia półkę i nie bój się większej twardości od warunkiem, że kształ skorupy i sposób tzrymania nie bedzie zbyt agresywny. Pozdrowienia serdeczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym się upatrywał zmęczenia w za krótkich nartach. Sam się męczyłem na 150cm nartach które przy moim wzroście 179cm były bajecznie łatwe w skręcie ale zarazem wymagające kondycyjnie. Wchodząc w zakręt w ogóle nie trzymały się trasy i trzeba było dużo siły marnować na trzymanie ich w ryzach. Mimo, że fajnie się skręcało (mogłem robić super krótki skręt) to po kilku zjazdach piekły uda. Po zmianie nart na dłuższe z 10 zjazdów w bólu doszedłem do 17 zjazdów z umiarkowanym zmęczeniem na tym samym stoku. A co do butów jak masz wąską stopę to szukaj modeli kobiecych. Na ogół one są lepiej wyprofilowane na szczupłe stopy a skoro obcierają Cię stare buty to nadają się do wymiany.

no wiesz, jestem kobietą ;) Rozmiar stopy 23. Tak szczerze mówiąc to łapię się w rozmiarówkę dziecięcą. Mitek, gorąco dziękuję za rady. A to nie jest tak, że flex to jest też pochylenie buta?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie, związek jest z przeznaczeniem - do chodzenia i skoków mniej do jazdy sportowej więcej. Standardowo jest ok 18 stopni.

Pozdro
Wiesiek

Nie a właściwie tak i nie. Związek z przezanczeniem jest oczywisty (przez chodznie rozumiem skitury Wiesiu). Natomiast w wypadku butów zjazdowych ten związek tez jest i też ma przełożenie na przeznaczenie. Buty dla początkującyh maja mniej pochyloną i krótszą cholewkę, która im but bardziej zaawansowany wydłuża się i przybiera inny profil przez co wymusza większe pochylenie podudzia. tak więc bezpoeśredniego przełożenia profil flex nie ma ale pośrednie jak najbardziej jest.
Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym szedł w stronę 100. Odnoszę wrażenie że, buty twardsze są zrobione z ciut lepszych materiałów:) więc to lepsza inwestycja. No i ta pozycja, wspomniana wyżej...to również Twoje bezpieczeństwo. Zawsze jest z czego wyjść w górę. Na wyprostowanych kolankach...nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym szedł w stronę 100. Odnoszę wrażenie że, buty twardsze są zrobione z ciut lepszych materiałów:) więc to lepsza inwestycja. No i ta pozycja, wspomniana wyżej...to również Twoje bezpieczeństwo. Zawsze jest z czego wyjść w górę. Na wyprostowanych kolankach...nie.


Nie do końca rozumiem uwagę o pozycji - buty o flexie 60-100 mają ten sam kąt pochylenia cholewki czyli pozycja jest taka sama. Nawet zakładając, że w pierwszych środek ciężkości byłby wyżej w wyniku nieznacznie mniejszego kąta pochylenia to to co się straci na odciążeniu górnym (o tym pisałeś) to zyskasz na dolnym (moim zdaniem przydatniejszym). W ogóle dla pracy góra-dół jest wielka korzyść z miększego buta. Twardy jest dobry do jazdy w pozycji niskiej na twardym gdzie trzeba szybko i mocno obciążyć przody. Jak zawsze jest coś za coś i moim zdaniem jest więcej korzyści z miękkiego buta jak twardego. Pod jednym wszak warunkiem - musi to być but doskonale dopasowany. I zresztą wszyscy podkreślamy tutaj wagę dopasowania a flex jest w pewnym sensie mniej ważny.

Pozdro
Wiesiek

Użytkownik Wujot edytował ten post 26 luty 2013 - 15:27

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem uwagę o pozycji - buty o flexie 60-100 mają ten sam kąt pochylenia cholewki czyli pozycja jest taka sama. Nawet zakładając, że w pierwszych środek ciężkości byłby wyżej w wyniku nieznacznie mniejszego kąta pochylenia to to co się straci na odciążeniu górnym (o tym pisałeś) to zyskasz na dolnym (moim zdaniem przydatniejszym). W ogóle dla pracy góra-dół jest wielka korzyść z miększego buta. Twardy jest dobry do jazdy w pozycji niskiej na twardym gdzie trzeba szybko i mocno obciążyć przody. Jak zawsze jest coś za coś i moim zdaniem jest więcej korzyści z miękkiego buta jak twardego. Pod jednym wszak warunkiem - musi to być but doskonale dopasowany. I zresztą wszyscy podkreślamy tutaj wagę dopasowania a flex jest w pewnym sensie mniej ważny.

Pozdro
Wiesiek


Jakież to korzyści (poza łatwiejszym wkładaniem i ściąganiem na mrozie) są z butów o niższej twardości, w porównaniu do tych o większej - zakładając, że twardsze nie są zbyt twarde w stosunku do umiejętności, wagi i wzrostu narciarza? 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...