Skocz do zawartości

Kurtka -bardzo dobra


rumacz

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 94
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

W czym za przeproszeniem liczy się postęp?

pare elementow (sa inne) ilosc zilionow $$$ idacych na research ilosc patentow liczba nobli (nie pokojowych a w nauce) liczba pracownikow samodzielnych pracujacych w research ilosc publikacji peer-reviewed i wiele wiele innych (nie zapominaj o ilosci publikacji nt reverse camber..........)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

janie zapomniales o koncernach i lobbistach od ktorych to zalezy jak produkt ma byc postrzegany widzisz np ja dzisiaj zaprojektuje kurtke niedziwiadkiem polarnym na plecach i wloze w jej wypromowanie milony $$$ do tego dam zarobic speca od reklamy , znawca ciuchow ktorzy wypromuja ten towar jako bardzo elitarny i super duper , i za 2 lata moje kortki beda chodzic po tysiac $ i kazdy bedzie chcial je miec , a to ze produkcja 1sztuki to 100$ jej promocja nastepne 100$ wlasciwe opinie znawcow nastepne 100$ i 7 setek w mojej kieszeni to sprawa innej wagi Taki jest biznes i klient ma wiedziec tyle ,i czuc sie w tej kurtce jak mu zagwizda producent, a jakim cudem - od tego sa juz inni ludzie Ps wmowia ci wszyscy ze kortka z misiem polarnym jest super oddychalna z membrana super duper gore , ze niegdy sie w niej nie spocisz ani nie zmarzniesz i ze jest z najlepszych materialow - i wkoncu sam w to uwierzysz( a jak sie spocisz lub zmarzniesz to obwinisz podkoszulek albo polar ale nie kurtke) i bedziesz pisal ze arcteryx za 6 setek to badziewie w porownaniu do kortki z misiem

Użytkownik carbon edytował ten post 09 marzec 2010 - 18:50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie zgodzic nie moge w mojej opinii kurtki spydera sa zbyt ciezkie i tak nieporeczne, ze az niekomfortowe przy bardzo aktywnej jezdzie.

Pisząc o materiałach miałem na myśli ich parametry techniczne itp., nie pisałem natomiast o ich ciężarze. To pewnie te "metalowe" pająki tyle ważą:P :D:D:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pare elementow (sa inne) ilosc zilionow $$$ idacych na research ilosc patentow liczba nobli (nie pokojowych a w nauce) liczba pracownikow samodzielnych pracujacych w research ilosc publikacji peer-reviewed i wiele wiele innych (nie zapominaj o ilosci publikacji nt reverse camber..........)

Są małe kłamstwa, duże kłamstwa i statystyka :) Jak będą wyglądać te wartości jak podzielisz te liczby przez ilość mieszkańców? ;) Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie luzno przegladam ten watek, bo temat ciuchow mnie nie fascynuje. I zastanawiam sie jaka jest roznica, dla amatorow, ktorymi w wiekszosci jestesmy, jezdzacymi co najwyzej kilka tygodni na nartach, najczesciej po ubitych trasach w sumie w dosc komfortowych warunkach, pomiedzy kurtka na poziomie 300-500 zl i tymi zdecydowanie drozszymi? Po co te wysokie parametry wodoszczelnosci i oddychalnosci amatorom, ktorzy i tak w deszczu nie jezdza tylko chowaja sie w knajpce przystokowej czy wracaja do "domu", a poca sie tak, jak natura ludzka kaze, czyli przecietnie? Nie dotyczy to oczywiscie roznej masci freeriderow, zagubionych w naturze przez wiele godzin, instruktorow spedzajacych na nartach spory kawalek zycia czy osobnikow wyjatkowo mocno pocacych sie. Naleze do osobnikow przecietnie pocacych sie, dobrze jezdzacych, ale uprawiajacych narciarstwo typowo wyciagowe z niewielkimi skokami w bok. Jezdze w kurtce za 220 zl kupionej w Makro, z parametrami oddychalnosci i wodoodpornosci na poziomie ok. 10000, bardzo funkcjonalnej i wygodnej. Troche mi w niej za cieplo, gdy mocno przypieka slonce, a temperatura jest wyraznie dodatnia, ale podobnie byloby mi w kurtce 10x drozszej. Uzywam jej od kilku lat, nic sie w niej nie pruje, nie przeciera, nie odrywa. Na pytanie co mozna by w niej usprawnic lub zmienic, smialo moglbym odpowiedziec: NIC. No moze jedno, czasem zacina sie zamek (podchodzi pod niego material), gdy szybko chce go otworzyc, np. by wyciagnac aparat. Podobnie ze spodniami, ktore kosztowaly mnie ok. 100 zl w Makro. Wygodne, cieple, nic sie w nich nie pruje. By nie byc goloslownym zalaczam zdjecie mojej zony (kurtka Atomica kupiona w Makro za ok. 300-350 zl) i mnie samego w troche, przyznaje, przybrudzonej kurtce. :) Odpoczynek przy barku na Rosiere (dol. Aosty, blisko La Thuile). Jakie wiec motywy kieruja ludzmi, z wyjatkiem przypadkow, ktore wymienilem wyzej, decydujacymi sie na zakup kurtki za powyzej 1000 zl? O co tu chodzi?

Załączone miniatury

  • narciarze.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie wiec motywy kieruja ludzmi, decydujacymi sie na zakup kurtki za powyzej 1000 zl? O co tu chodzi?

Chyba jednak tylko lans zostaje :o:confused: jednak jak dla mnie dziwnie pojmowany :eek: sam jeżdżę w 3 letnim Hannah'u z 6k i gaciach Brugi z 20k (velkosio - racja;)) kupionymi 4 lata temu w Oszołomie :P I też dają radę. Wiesz są ludzie, dla których spijanie browara czy innego grzańca przez pół dnia, potem jeden wjazd i zjazd i znów browar z opalankiem (i słońcem i fają):P;) stanowi sens wyjazdu na narty (czyt:LANSU). Potem, po powrocie do pracy chwalą się ziomkom gdzie to oni na narciochach nie byli, że wszystko takie drogie i w ogóle i takie tam...:o:eek: chodzi tylko o lansssss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lans czyli chec wyroznienia sie - czy to jest zle? Mysle ze wszystko zalezy od zasobnosci portwela dango goscia , jesli kogos stac na lansiarskie ciuchy i mu pasuja dlaczego nie .Pewnie gdybym mial kupe forsy nie jechalbym 30km do duzego sklepu sportowego gdzie co niektora obsluga nawet nie widziala sniegu na zywo (swiezo przybyli z Am, centralnej )a co dopiero mialaby miec pojecie o odziezy na narty , tylko pojechalbym do sklepu typowego narciarskiego 5 min od domu gdzie procz full serwisu i specow od nart jest pelno odziezy tylko z najwyzszej polki tzw lansiarskiej typu spyder , arcteryx , marmot , patagonia , karbon i inne . Z kawka w reku przed lustrem przymierzalbym sobie kurtalki za 700 $ i napewno bym cos znalazl fajnego , bez calego tluczenia sie po setkach wieszakow w sportowym markecie , bez dralowania w te i spowrotem do recepcji z pytaniami czy maja ta kurtke ale inny rozmiar bo nie moglem znalezc wsrod ton szmat mojego zozmiaru , i w koncu bez stania w kolejkach do przymiezalni gdzie jakas paniusia wziela 30 szmat i zamknela sie przed lustrem na 2 godz(a i tak nic nie kupi ). Co do jakosci pewnie ze w markecie sa dobre i oddychalne rzeczy i wcale nie gorsze od tych lansiarskich . I widzicie ktos kto ma kase i go stac na spydera nie musi marnowac czasu na markety , promocje , obnizki , godzinne przebieranie po wieszakach i wyszukiwanie wsrod tony szmat czegoss sensownego , i nie musi sie znac na membranach, oddychalnosciach -bo poprostu idzie do profsjonalnego sklepu w ktorym spece ubiora go w 5 min od stup do glow pod jego upodobania narciarskie a on z kawusia i paczkiem (gratis od firmy ) przed lustrem bedzie sie zastanawiac czy kolory aby stonowane ladnie a nie bedzie sie glowic co gwatemalka w markecie do niego mowi bo jej angielski jest jak moj chinski i i tracic pol dnia w poszukiwaniu swojego rozmiaru i jak go znajdzie to wkoncu sie okaze ze w reklamie papierkowej byl czrwony a jest zielony . Ps. kazdy lubi lans tylko niestety nie kazdego na niego stac

Użytkownik carbon edytował ten post 10 marzec 2010 - 19:19

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o materiałach miałem na myśli ich parametry techniczne itp., nie pisałem natomiast o ich ciężarze. To pewnie te "metalowe" pająki tyle ważą:P :D:D:D

chyba nie za bardzo cie rozumiem ciezar kurtki jest jednym z decydujacych parametrow. nie naj ale waznym do carbon'a moje wybory nie sa warunkowane reklama, a wieloletnim doswiadczeniem dobieram to co uwazam za najlepsze i wole wydac wiecej ( g......o wydasz = g...o kupisz). czyli ogolnie za jakosc sie niestety placi. tak jak place wiecej za lexus niz za fiata. a co jest tez wazne to to, ze firmy takie jak patagonia, arcteryx i cloudveil maja life-long policy; czyli zapewniaja wymiane np gdy zamek sie zepsuje , niezaleznie od wieku wyrobu. i to honoruja!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no moze nie fiata a nissana czy mazde , fiaty na bazarze albo w tj max mozna kupic , co do sklepow sportowych mozna znalezc fajne kurtki rosi , volkl , columbia , salomon i wcale nie dzieli ich taka przepasc o jakiej piszesz , fakt ze trzeba poszukac i stracic troche czasu , i tak wielu woli 2 nissany (jednego do koscila a drugiego na ryby ) niz 1 lexsusa zreszta dobrze wiemy jak staje(pieniedzy oczywiscie ) tak sie kraje , Janie oczywiscie nie neguje nie zazdroszcze ze masz arcteryx czy patagonia bo wiadomo ze sa to ciuchy ktore leza spoko na czleku , i to sie liczy a nie czy to lans , zreszta sam chcialbym takie nosic ale poki co zadowalam sie kortkami na moja kieszen i wcale nie musi to oznaczac ze bedzie mi w nich zimno albo za cieplo , albo sie spoce , albo nie bede mial fun na ski , poprostu ciesze sie z tego co mam i uwazam ze to jest super bo mi pasi a kto wie za jakis czas jak bede przy wiekszej kasie to i z checia skorzystam z oferty arcteryx

Użytkownik carbon edytował ten post 11 marzec 2010 - 17:36

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name='carbon']no moze nie fiata a nissana czy mazde , fiaty na bazarze albo w tj max mozna kupic , co do sklepow sportowych mozna znalezc fajne kurtki rosi , volkl , columbia , salomon i wcale nie dzieli ich taka przepasc o jakiej piszesz , fakt ze trzeba poszukac i stracic troche czasu , i tak wielu woli 2 nissany (jednego do koscila a drugiego na ryby ) niz 1 lexsusa wiesz, my (moja rodzina i wybrani przyjaciele) tez uprawiamy nieco specyficzny rodzaj nart np wczoraj od 8:30 szkolenie lawinowe od 9:00 w pelnym ekwipunku szkolenie w terenie i do heli na heli od 10 do 5;30 po pol. warunki od minus 15 do minus 20, czasami na sloncu wiekszosc w cieniiu (bo lepszy pow). lyki wody w heli lunch oczywiscie na zewnatrz, siedzac na nartach, zeby sie nie zapadac w sniegu............ w takich warunkach liczy sie najmniejszy drobiazg.................. od doboru nart, ekwipunku do kazdej czesci odziezy............... gdy jestesmy w terenie obslugiwanym przez yciagi, czesto wspinamy sie do miejsc z ktorych mozna zalozyc noawe slady wtedy tez niezmiernie wazne jest, co masz na grzbiecie.......sprobuj zrobic np hiling pol godziny w utah, w kurtce spyder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to zazdroszcze tego heli ( mam nadzieje ze wkleisz jakies fotki ) , no niestety poki co poza moim zasiegiem 1075$ za osobe na jeden dzien (a ten wliczony lunch to chociaz konkretny ?) to narazie sfera marzen , a jeszcze 2 osoby ufffff - to caly tydzien w Jackson Hole z przelotem hotelem wypozyczeniem auta i lift tickets , ale podejrzewam ze wrazenia z heli pioronujace:) ps . jakie to uczucie stac na szczycie gorki 6000 metrow ?

Użytkownik carbon edytował ten post 11 marzec 2010 - 20:44

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję kupić kurtkę. Szukam czegoś z najwyższej półki. Proszę o radę czego szukać. Czy jest coś po za spyderem?

To jak, kupiłeś już tę kurtkę? bardzo jestem ciekawa co w końcu wybrałeś.:) A swoją drogą bardzo mi się podoba ta dyskusja. Myślałam że tylko baby gadają o ciuchach (nawet sportowych) a tu prosze bardzo fachowe uwagi panów. Najs. Tak się złożyło że sama musiałam wyposażyć się w nową kurtkę na ten sezon gdyż ze starego rossignola raptownie wyrosłam. Przypadkiem zawędrowałam do firmowego sklepu salomona gdzie za niecałe 1200zł czyli 300eur dostałam bardzo przyjemną kurteczkę z gore-texu (ocieplaną, zakładam pod nią tylko bieliźniany golfik nawet w mrozy) plus w promocji mogłam sobie wybrać super-fajne rękawiczki gratis. Moim zdaniem jakość za rozsądną cenę. Mierzyłam w sąsiednim sklepie rossignola kurtkę z kolekcji Castelbejaca która po przecenie kosztowała prawie 3000. Parametry miała identyczne, żadnych nowinek technicznych etc tylko dizajnerski wzorek- gdybym ją kupiła też byłabym z niej zadowolona na stoku ale byłby to czysty lans który nie jest mi do niczego potrzebny więc odpada. parę dni później w ski-teamie natrafiłam na kurtkę descente która mnie wprost zachwyciła. Przymierzyłam i zawyłam. Jakiś specjalny japoński materiał, podszewka ze srebrna nitką przeciwzapachową, kieszonki, specjalny kołnierz z dziurkami do oddychania, cuda wianki, piękny krój lażał jak ulał. ALE kurteczka kosztowała bagatela 3600zł. OK moze w mojej subiektywnej opinii była dwa razy fajniejsza- tylko że kosztowała TRZY razy drożej. Brutalna ekonomia mówi: nie warta skórka za wyprawkę. Mniej więcej takimi kryteriami myślę że może się kierować przeciętny użytkownik- nie mówię tu o miłośnikach heliski którzy z konieczności potrzebują specjalistycznego wysokogórskiego sprzętu. Ale przeciętny narciarz korzystający z wyciągów i przygotowanych tras w kulturalnych alpejskich ośrodkach potrzebuje dobrej średniej klasy sprzętu. i tyle. Reszta to albo lans, albo coś czego się w praktyce w ogóle nie wykorzysta. Szkoda kasy- nawet jak się ma jej całkiem sporo. Która marka jest warta kupienia? własciwie każda z wymienionych przez przedmówców. W pewnym przedziale cenowym wszystko jest naprawdę porównywalnej jakości, a i tak wszystko uszyte jest w chinach:) A tak na marginesie: najpiękniejsze ciuszki sportowe jakie widziałam występowały w Chamonix- jak dla mnie absolutna stolica sportowej mody z najwyższej półki. Jak założyłam kurtką marmota, wyglądałam tak jakbym nie stała w sklepie przed lustrem ale właśnie na szczycie mtBlanc:) Kupiłam wtedy fajny komplet Mileta spodnie i kurtkę z pack-lite'u duuużo taniej niż u nas, spodnie tylko do chodzenia po górach, ale w kurtce czasem jeżdżę na nartach jak jest bardzo ciepło. Bardzo przydatne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do salomona to moja luba rowniez ta kurteczke posiada (ktora zreszta wybralem i kupilem jej na gwiazdke) i co ciekawe zero narzekania ze jest jej zimno (a jest typowym zmarzluchem ) nawet przy minus 15st C , tak wiec nastepny dowod ze dobry jakosciowo ciuch wcale nie musi kosztowac majatek i miec pajaka , weza czy mamuta na plecach czy rekawach . Marmota mierzylem nie raz i chcialem go kupic ale skubany nie chcial potaniec , wiec zapomnialem o nim tymczasowo , ale faktycznie bardzo przyjemny i lekki , to i pewnie na gorkach by sie sprawdzil

Użytkownik carbon edytował ten post 12 marzec 2010 - 00:04

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to zazdroszcze tego heli ( mam nadzieje ze wkleisz jakies fotki ) , no niestety poki co poza moim zasiegiem 1075$ za osobe na jeden dzien (a ten wliczony lunch to chociaz konkretny ?) to narazie sfera marzen , a jeszcze 2 osoby ufffff - to caly tydzien w Jackson Hole z przelotem hotelem wypozyczeniem auta i lift tickets , ale podejrzewam ze wrazenia z heli pioronujace:) ps . jakie to uczucie stac na szczycie gorki 6000 metrow ?

nie da sie tego opisac.. masz racje jest to kosztowna impreza. na dodatek w cenie jest wliczone 20000 stop vertical, za kazde nast 1000 jest 40 dodatkowo ale wierz mi; juz po drugim zjezdzie wiedzialem ze dobrze zrobilem. chociaz mialem rozterki duze, nie powiem.... o 7:30 mielismy breeefing: czyli wyklad o lawinach, zachowaniu sie w lawinowym terenie i w helikopterze po wykladzie zajecia praktyczne z uzywania beacons (czyli transmitera lawinowego) szukania zasypanych itp pozniejw droge sa pewne zasady: the guide czyli przewodnik jest szefem i sie go slucha i juz my wyskakujemy z helikoptera on wychodzi pierwszy i wydostaje plecaki i narty ze specjalnego kontenera na plozie helikoptera: oczywiscie heli stale pracuje na nieco zmniejszonych obrotach. rzeczy sa wyladowane na jeden punkt, przy lewej plozie heli. w momencie gdy wszystko wyladowane, my padamy na kolana przykrywajac wszystkie rzeczy zeby nie odlecialy ( a czasami helikopter siada na wierzcholku gdzie jest miejsce powiedzmy 8x8m a pozniej przepasc). guide staje przed nosem heli i daje znak ze wszystko w porzadku. wtedy heli dodaje gazu i unosi sie w powietrze. nasze glowy wtedy sa ok 15cm od plozy....i wtedy zaczyna sie: ubieramy narty, plecaki, zakladamy tzw powder leashes. guide jedzie pierwszy i daje instrukcje np: trzymajcie sie lewej strony mojego sladu bo jezeli zboczysz w prawo, to sa tam crevasses czyli rozpadliny w lodowcu i wtedy....lep[iej nie myslec) zwykle jedzie sie pojedynczo i czeka sie az nastepny dotrze do punktu tzw safe point, czyli nie narazonego na lawiny...

Użytkownik jan koval edytował ten post 12 marzec 2010 - 19:21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba nie za bardzo cie rozumiem ciezar kurtki jest jednym z decydujacych parametrow. nie naj ale waznym do carbon'a

No chyba faktycznie :rolleyes: pisząc to, co napisałem nie mówiłem, ze nie jest ciężar ważny, pisałem tylko, że akurat w danym poście nie miałem na myśli ciężaru. :cool: pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...