gajowy01 Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 W chwili slabosci... nabylem kask droga kupna ;) Przymierzalem sie do tego od dawna ale z nieznanych mi przyczyn z kilkudziesieciu(?) przymierzanych zaden nie pasowal, nie lezal tak jak trzeba - dziwna glowe mam? W koncu, w akcie desperacji (wspartej promocja) wzialem taki, ktory byl relatywnie najmniej niewygodny z jednoczesnym planem "poprawienia" go :) Dla porzadku, to ten - rozmiar XL: http://sklep.intersp...Z8-RK9C008.html W zasadzie jest prawie OK, poza tym, ze lekko uwiera w okolicach skroni (symetrycznie), nieduzo - ale na tyle upierdliwie ze chce to poprawic jakos. Rozwazam: oderwanie czesci "podsufitki" a potem... no wlasnie, co? Mloteczkowanie, ugniatanie, lyzeczkowanie czyms ostrym w celu wybrania, podgrzewanie z ugniataniem? :) Chodzi o poprawke rzedu 1-2 mm na glebokosc - moze ktos to robil i ma jakies rady? Co potem, czym to podkleic ponownie - nie chce skonczyc jak np. tu :) http://www.skiforum....ead.php?t=25010 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbiq Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Miałem podobny problem i to dokładnie na skroniach - aż szumiało w uszach. W moim kasku pod wyściółką jest utwardzany styropian, wystarczyło go trochę "pogłaskać" łyżką stołową po obydwu stronach i teraz kask jest jak szyty na miarę. Jeśli masz tak samo to gnieć dziada aż do skutku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RysiekVR Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Kaski maja najczęściej wypełnienia poliuretanowe a tenże nie lubi (jak kolega wspomniał) ugniatania i temperatury, inaczej go nie ruszysz. Jeśli w grę wchodzi milimetr, dwa to można spróbować to ścisnąć ściskiem stolarskim (cwingiem) na parę dni, jeśli więcej - polać to wrzątkiem przed ściśnięciem, gdyby i tego było mało to trzeba oderwać wyściółkę (tak by było widać piankę) i potraktować np. zapalniczką lub wyciąć nożykiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciej S Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Rozwazam: oderwanie czesci "podsufitki" a potem... no wlasnie, co? Mloteczkowanie, ugniatanie, lyzeczkowanie czyms ostrym w celu wybrania, podgrzewanie z ugniataniem? Chodzi o poprawke rzedu 1-2 mm na glebokosc - moze ktos to robil i ma jakies rady? Co potem, czym to podkleic ponownie - nie chce skonczyc jak np. tu http://www.skiforum....ead.php?t=25010 Papier ścierny. Stosować na kask. Jak nie pomoże to chyba tylko Etopiryna. Podklejać klejem polimerowym NP. Bunacol. Użytkownik Maciej S edytował ten post 20 listopad 2009 - 22:52 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HesSki Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Gajowy, daj go do ponoszenia na weekend komuś, kto ma większą głowę Tak mi kumpela rozciągała nieco przymaławe kozaki, wobec których nie pozostałam obojętna mimo przymaławego rozmiaru. Po jej dwóch dniach noszenia były idealne A tan na serio, to wewnętrzna wyściółka w tych miejscach jest chyba do zastąpienia innym, cieńszym a równie miłym materiałem... O ile wystarczy Ci rzeczywiście rząd 1-2 mm. P.S. specjalistą od modyfikacji i napraw kasku jest Sese, polecam uderzyć do niego na priv P.S. 2. Tak na serio to styropian tudzież pianka jest chyba na tyle poddawalna, że uda Ci się ją skompresować nawet narzędziami domowej roboty... np ubijak do moździerza... Użytkownik HesSki edytował ten post 20 listopad 2009 - 22:45 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomformat Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Rozwazam: oderwanie czesci "podsufitki" a potem... no wlasnie, co? Mloteczkowanie, ugniatanie, lyzeczkowanie czyms ostrym w celu wybrania, podgrzewanie z ugniataniem? Co byś nie próbował to bez termiki chyba się nie obędzie, na skrawanie to chyba skorupa za cienka? Możesz oczywiście opalarką na jedynce i z daleka i spróbować "pomodelować", ewentualnie do serwisu odbarczyć, jak serwisant przestanie się już śmiać to może spróbuje ci pomóc. Ale wtedy promocję licho weźmie (50zł od punktu:( ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RysiekVR Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Odbarczanie kasku tego jeszcze chyba nie było Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomformat Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Jak się gajowemu uda to też sobie kask kupię i odbarczę bo moja czaszka jest chyba kwadratowa:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mario_fun Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Z kupnem kasku jest tak samo, jak z kupowaniem butów narciarskich... mierzyć, mierzyć i mierzyć !!! aż znajdzie się ten idealnie pasujący !!! Ja kupując kask w sklepie, zmierzyłem chyba ze 30 sztuk i w drugim sklepie z 20 sztuk, zanim znalazłem ten akurat na moją głowę !!! Jak kask przycjasny w skroniach, to oderwać wyściółkę w tym miejscu i użyć bardzo grubego papieru ściernego !!! najlepiej takiego do cyklinowania parkietu - dostępny w każdym sklepie remontowo -budowlanym... potem wygładzić drobniejszym papierem, oczyścić i przykleić wyściółkę. Jestem przeciwmy " obarczaniu kasku', to nie but narciarski, pęknie i będzie do wyrzucenia.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajowy01 Posted November 21, 2009 Author Share Posted November 21, 2009 Tymczasem krotko: dzieki za wszystkie sugestie, kreca sie wokol tego co juz mi po glowie chodzilo. Licze na wiecej - musi sie udac :) Update: wysciolka jest podklejona jakims lepkim klejem(?). Wypadaloby go zmyc miejscowo przed operacja. Ew. czym? bo znowu boje sie chemii :) Użytkownik gajowy01 edytował ten post 21 listopad 2009 - 07:43 klej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RysiekVR Posted November 21, 2009 Share Posted November 21, 2009 Tymczasem krotko: dzieki za wszystkie sugestie, kreca sie wokol tego co juz mi po glowie chodzilo. Licze na wiecej - musi sie udac Update: wysciolka jest podklejona jakims lepkim klejem(?). Wypadaloby go zmyc miejscowo przed operacja. Ew. czym? bo znowu boje sie chemii Ja optował bym za ściśnięciem ściskami na dzień + ew. wrzątek (jak po czasie skorupa będzie wracać do stanu pierwotnego). Jeśli nie masz smykałki do takich robótek to faktycznie, możesz zakończyć ten eksperyment tak jak Sese. Łatwiej się kask rozbiera niż później składa . P.S. Jakieś badziewne, choć w zupełności wystarczające ściski można kupić w marketach budowlanych za 7-8 zł tylko przez użyciem zabezpiecz zewnętrzną skorupę kasku (jakaś sztywna podkładka + szmata). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciej S Posted November 21, 2009 Share Posted November 21, 2009 Tymczasem krotko: dzieki za wszystkie sugestie, kreca sie wokol tego co juz mi po glowie chodzilo. Licze na wiecej - musi sie udac Update: wysciolka jest podklejona jakims lepkim klejem(?). Wypadaloby go zmyc miejscowo przed operacja. Ew. czym? bo znowu boje sie chemii Spróbuj odkleić wyściółkę " na ciepło" podgrzewajac lekko suszarką do włosów, elastyczny klej zmięknie. Tylko nie przegrzej styropianu, bo go podtopisz. Klej zmywaj alkoholem, lub spróbuje zerwać go naklejajac taśme klejacą, taką z gatunku lakierniczych, czy do podklejania wykładzin. Czasami taki klej wykazuje większa przyczepnośc do naklejonej taśmy niz do podłoża i daje sie zerwać razem z taśmą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajowy01 Posted January 6, 2010 Author Share Posted January 6, 2010 Jestem chyba winny dokonczenia historii z moim kaskiem. Obylo sie bez tuningu, w zasadzie krotkie sciecie wlosow maszynka zalatwia sprawe :) Czasem recznie go ciut rozciagam :) ale generalnie jest OK - zakladam i zapominam. Krotko: da sie w tym jezdzic mimo wszystko - byc moze przesadzalem z precyzja dopasowania, pewnie chodzilo o jakis milimetr :) No i jeszcze jedno, choc z trudem i jako "sceptyk kaskowy" przez zacisniete zeby ;) ale chyba powinienem uczciwie to dodac: zakup kasku skonsumowalem wlasciwie natychmiast. Tj. z roznych przyczyn (konkretnie to tyczki) pewnego dnia zdecydowalem sie odkleic metke z cena i kask w koncu zalozyc - nastepnego dnia walnalem czaszka w snieg, tak, ze ho ho :) tzn. wstrzas mozgu (choc lekki) - po miesiacu jeszcze calkiem mi nie przeszlo :/ ...jednak i tak nie mam pewnosci czy kask mi pomogl czy zaszkodzil akurat w tej sytuacji... ;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Live2play Posted November 20 Share Posted November 20 Live2play pozdrawia z smutnej przyszłości w 2023 gdzie wszyscy mają same lewe ręce i nikt już niczego nie sztukuje 😂 również miałem ten problem i poradziłem sobie kawałkiem griptape'u (zamiast ściernego), pilnikiem do metalu, zapalniczką i nożem, nie musiałem całkiem odrywać wyściółki, delikatnie przednią krawędią pilnika jechać po całej powierzchni w kierunku do siebie po styropianie, potem zapalniczka by wyrównać grubsze zadziory i odkurzacz by sprzątnąć cały syf, troche kleju (u mnie i bez kleju się trzyma) i gotowe, już nie ciśnie czachy i cała robota z 15 min zajęła Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.