Skocz do zawartości

Żelazko do samarowania i inny sprzęt


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Chciałbym zacząć samodzielnie smarować narty (w tym pod zawody), przeczytałem wątki na ten temat ale powoli się gubię. Jakie polecacie żelazko do nart i co oprócz niego powinienem kupić na początek? (cyklina, szczotki, korki itp.). Zależy mi by sprzęt był dobrej jakości ale nie chcę niepotrzebnie tracić kasy. Proszę o propozycje konkretnych modeli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ostrzyć krawędzie też chcesz sam, czy to zostawiasz serwisantom? Jeśli interesuje Cię sprzęt jak szczotki, cykliny, żelazka itp, to wejdź na link poniżej, możesz zamówić chyba wszystko co potrzeba za jednym zamachem: http://www.improspor...zmann/podst.htm

Użytkownik HesSki edytował ten post 13 październik 2009 - 14:43

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostrzyć i regenerować zamierzam w serwisie. Ja mam dwie lewe ręce więc pewnie bym narty zniszczył. :D Z tego co tam widzę to powinienem kupić: żelazko(jaki model?), 3 szczotki?(brąz, nylon, włosie), cyklinę (którą?), trzymak do ski stopów. Dobrze kombinuję? Znalazłem również taki sklep: http://www.remsport.pl/ Które konkretnie modele szczotek powinienem kupić. (samych nylonowych jest kilka rodzajów)

Użytkownik Spiochu edytował ten post 13 październik 2009 - 14:52

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za żelazkami porozglądaj się na allegro (za innymi rzeczami zresztą też). Ja nieraz smary kupuję na Zuli Pacanowskiej, na rogu w serwisie. Szczotkę mam jedną "twardą ryżową" i miękką nylonową, ale jedną średnią też oblecisz, no chyba że startujesz w zawodach i potrzebujesz jakieś ułamki sekundy urywać:)

Użytkownik tomformat edytował ten post 13 październik 2009 - 14:57

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja proponuję tak: Cyklina plastikowa Szczotki: miedziana, nylon, końskie włosie Trzymak do skistoperów Żelazko

Tak mniej więcej planowałem. Mam jeszcze pytanie co do szczotek. Nylon miękki,średni, twardy? Czy szczotki miedziana, z brązu i mosiężna to mniej więcej to samo? Podliczyłem to wszystko z kompletem podstawowych smarów (Toko CH) wychodzi ok. 500zł Jakby zakupić dodatkowo smary HF(4x 60g) i o zgrozo mydełka to wyjdzie ponad 1500zł. Zastanawiam się czy to samodzielne smarowanie ma jakikolwiek sens. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mniej więcej planowałem. Mam jeszcze pytanie co do szczotek. Nylon miękki,średni, twardy? Czy szczotki miedziana, z brązu i mosiężna to mniej więcej to samo? Podliczyłem to wszystko z kompletem podstawowych smarów (Toko CH) wychodzi ok. 500zł Jakby zakupić dodatkowo smary HF(4x 60g) i o zgrozo mydełka to wyjdzie ponad 1500zł. Zastanawiam się czy to samodzielne smarowanie ma jakikolwiek sens. :D

Zelazko możesz stosować zwykłe domowe, jakieś nie uzywane. Temperaturę powinno sie ustawiać na ok 120-130 stopni ( w żelazku do prasowania jest to pozycja "jedwab").... ja tak robię od dłuższego czasu i jest ok'. W ten sposób możesz obniżyć koszty sprzętu.........:) powodzonka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zelazko możesz stosować zwykłe domowe, jakieś nie uzywane. Temperaturę powinno sie ustawiać na ok 120-130 stopni ( w żelazku do prasowania jest to pozycja "jedwab").... ja tak robię od dłuższego czasu i jest ok'. W ten sposób możesz obniżyć koszty sprzętu......... powodzonka

Żelazko "domowe" też trzeba kupić, poza tym na smarach podane są różne temperatury użycia. Nie wiem jak to się ma do rzeczywistości ale chyba wolałbym jednak na żelazku nie oszczędzać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelazko "domowe" też trzeba kupić, poza tym na smarach podane są różne temperatury użycia. Nie wiem jak to się ma do rzeczywistości ale chyba wolałbym jednak na żelazku nie oszczędzać.

niekiedy w domu leży stare (sprawne ) nieużywane. To jest sprawdzony i stosowany przez wielu narciarzy sposób -bez żadnego ryzyka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzątanij się po okolicy, popytaj znajomych tudzież zrób rozpoznanie w rodzinie a na bank coś takiego znajdziesz .... nawet jak będzie uszkodzone, to koszt jego naprawy jest żaden... tam zwyczajnie nie ma co sie popsuc koszt zakupu nowego, typowo przeznaczonego do nart to ok. 200 zł..... Twoja kasa i Ty liczysz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to samodzielne smarowanie ma jakikolwiek sens. :D

Maaa śpiochu ma:) Kup sobie zestaw startowy, jak cię wciągnie to zawsze możesz dodatkowa kase umoczyć. To żelazko to jest chyba dobra okazja, ślizgów ci nie uszkodzi, ja bym je na twoim miejscu kupił (na swoim nie bo używam zwykłego), tym bardziej ze jest na gwarancji. Smarów nie musisz kupować od razu wiadrami:), są dosyć wydajne, szczotkę albo i dwie kup sobie w gospodarstwie domowym, a cyklinę wygrzeb w markecie budowlanym i jedziesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maaa śpiochu ma Kup sobie zestaw startowy, jak cię wciągnie to zawsze możesz dodatkowa kase umoczyć. To żelazko to jest chyba dobra okazja, ślizgów ci nie uszkodzi, ja bym je na twoim miejscu kupił (na swoim nie bo używam zwykłego), tym bardziej ze jest na gwarancji. Smarów nie musisz kupować od razu wiadrami, są dosyć wydajne, szczotkę albo i dwie kup sobie w gospodarstwie domowym, a cyklinę wygrzeb w markecie budowlanym i jedziesz.

Jeśli faktycznie warto to może się jednak zdecyduję:D Smarów nie zmierzam kupować na wiadra. Po prostu jeden komplet na co dzień i ewentualnie jeden komplet na zawody ale to już chyba poza moim zasięgiem. Pozostaje jeszcze problem gdzie tanio kupić smary ( i mydełka :D ). Na pewno sprawdzę serwisy w Łodzi ale tam raczej będą tylko uniwersalne parafiny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śpiochu co do żelazka Swixa, którego link załączyłeś to moja rada bierz go, jest w dobrej cenie. Jest to żelazko o małej mocy (400 W), ale spokojnie do domowego serwisu wystarczy, posiada z przodu klips do zamocowania fizeliny (oszczędność smaru do 25 %), prosta płyta grzewcza bez rowków odprowadzających nadmiar smaru, to taki minusik, ale mało ważny. Musisz mieć tylko wiedzę, że jest to żelazko używane, poserwisowe ze śladami użycia, plusem jest to, że firma Improsport udziela na nie gwarancji. Prawda jest taka, że w tej cenie mało jest żelazek. Sprzedałem ich kilkanaście i do tej pory nie miałem, ani jednego zwrotu. Co do żelazek domowych już kiedyś o tym pisałem, moja opinia zdecydowanie nie. Jest wielu ludzi, które je stosują w swoim domowym serwisie co przy smarach uniwersalnych zdaje egzamin, ale spróbujmy stosować smary bardziej zaawansowane gdzie jest ściśle określona przez producenta temperatura topnienia, tu robi się problem, wahania temeperatury sięgają w takich żelazkach od kilku do kilkunastu stopni C. Musimy pamiętam, że smar to nie tylko parafina, ale złożone związki chemiczne. A coraz częściej po takie smary sięgaja amatorzy tacy jak my. Co do wyposażenia swojego serwisu wszystko zależy od Ciebie, a właściwie od twojego portfela, sprzęt nie jest tani, ale patrząc przyszłościowo, jest to zakup opłacalny (policz sobie ile wydajesz w sezonie na serwis oraz ile mógłbyś wydać) dla mnie rachunek jest prosty ostrzę lub podostrzam krawędzie praktycznie codziennie podczas wypadu narciarskiego (20-40 razy w sezonie), za to rzadziej smaruję z uwagi na charakter jazdy, a średnio w serwisie musiałbym zapłacić od 30 zł do 70 zł więc po przemnożeniu kwoty są bardzo duże. Nie zgodzę się z eqiupe, w kwestii imadła, dla mnie to podstawa wszelkich prac czy to ostrzenie czy smarowanie, jeżeli chodzi o wybór akcesorii to moja propozycja wygląda tak: imadło OSTRZENIE: - ostrzałka (najlepiej żeby była z regulowanym kątem oraz ostrzyła dwie krawędze dolną i boczną) na świecie istnieje wielu producentów zajmujących się tymi sprawami (jak masz chwile to poczytaj mój przewodnik po ostrzałkach, znajdziesz tam trochę informacji), ja polecam niemieckiego Kunzmanna - dodatkowy pilnik diamentowy w celu usunięcia tzw. drutu oraz wypolerowania i miejscowego utwardzenia krawędzi To jest takie niezbędne minimum, przydałaby sie jeszcze guma i kameń Alu-Oxyd, a w przyszlości zamienić ostrzałke na kątownik i prawidło z kompletem pilników. SMAROWANIE: - żelazko - cyklina z plexi im grubsza tym lepsza, polecam modele o grubości 6 mm - szczotka, a najlepiej dwie (twarda mosiądz, brąz, miedź i miękka koński włos, nylon) - smar, a najlepiej kilka mimo, że jesteśmy amatorami, użycie odpowiednich smarów do temperatury śniegu na dworze ma sens (nie chodzi tu o to, aby latać z termometrem po placu tylko, że jeżeli wybieramy się w zimie na lodowiec to nie będziemy używać smarów uniwersalnych miękkich tylko smarów twardych, które nie zetrą sie szybko podczas jazdy na twardych zmrożonych śniegach).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja mogę tylko potwierdzić, że inwestycja w sprzęcik do ostrzenia i smarowania się opłaca. W zeszłym sezonie zakupiłem większość podstawowego wyposażenia do ostrzenia i smarowania (imadła, szczotki, smary, cykliny, pilniki - wszystko ok. 600,- zł, żelazko już miałem) i pod koniec sezonu wydatki się zwróciły - obsłużyłem kilka par nart kilka razy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...