Skocz do zawartości

dłuższe czu krótsze - chłopak 10 lat


janusz35

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Może pomożecie rozwiązać dylemat - chcę zmieić sprzęt dla syna w maju skończył 10lat wzrost to 143cm szczuplutki :)- od tej pory uzywał blizzardów xcross 110cm- umiejętności trudmo mi ocenić ale radzi sobie już nieźle, wystartował nawet w amatorskich oczywiście zawodach-w szkolnej szkółce narciarskiej był w grupie tzw. równoleglo-krawędziowej cokolwiek by to nie znaczyło próbował na krawędziach- a teraz po długim wstępie w czym rzecz: ja obstaję przy nartach krótszych do 130cm( i promieniu skrętu ok.12m)- natomiast brat namawia mnie na dłuzsze 140 (145) i z wyższej półki (komórkowe) o promieniu skrętu 10m (rossignol).BBrat jest instruktorem lae czy ma racje- takie "długie" narty dla dzieciaka?

Użytkownik janusz35 edytował ten post 14 listopad 2008 - 08:37

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Witam. może pomożecie rozwiązać dylemat - chcę zmieić sprzęt dla syna w maju skończył 10lat wzrost to 143cm szczuplutki :)- od tej pory uzywał blizzardów xcross 110cm- umiejętności trudmo mi ocenić ale radzi sobie już nieźle, wystartował nawet w amatorskich oczywiście zawodach-w szkolnej szkółce narciarskiej był w grupie tzw. równoleglo-krawędziowej cokolwiek by to nie znaczyło próbował na krawędziach- a teraz po długim wstępie w czym rzecz: ja obstaję przy nartach krótszych do 130cm( i promieniu skrętu ok.12m)- natomiast brat namawia mnie na dłuzsze 140 (145) i z wyższej półki (komórkowe) o promieniu skrętu 10m (rossignol).BBrat jest instruktorem lae czy ma racje- takie "długie" narty dla dzieciaka?

A brat widział syna na nartach? Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz, zakładam iż brat zna umiejętności Twojego syna a będąc instruktorem (narciarstwa, rozumiem) wie co mówi. Osobiście optował bym za długością max - 10cm w stosunku do wzrostu (dzieciom w tym wieku bardzo szybko przybywa cm - wiem coś o tym) ale .... zaufaj bratu, przecież bratankowi krzywdy nie zrobi. jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Jak Mnie mówi cos specjalista to sie go słucham - taka jest zasada. 143 cm - uzywał narty 110 cm. Na takiej narcie tylko z grupy race juniorskiej jeździ mój 6 lestni syn i żałuje że nie kupiłem 120 cm. Narta dużasza to pewność i bezpieczeństwo i nie chodzi tutaj o kwestie rośniecia. skąd bierze sie ten pęd do kupowania nart za krótkich nie wiem - taka moda ale jeżeli juz samo tak lubimy to prznajmniej innych nie krzywdźmy. Dzieci maja łatwośc adaptacji, łatwośc manewrowania, narta juniorska jest stosunkowo lekka i nie będzie żadnego problemu. 140 cm jeżeli narta race. Jeżeli inna 145 cm. TYLKO! Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty Mitek jestes zwolennikiem długiej narty - inni krótkiej. Dla Ciebie długa to bezpieczenstwo i stabilność, dla innych krótka to łatwość manewrowania i panowanie w każdej sytuacji. Ja osobiści nie posadziłbym chłopaka na 145 cm narte w tym przypadku. Sam ma 143, jest szczupły, poprzednio jezdził na 110 (a to jest 35 cm różnicy!). Zależy jeszcze ile chłopak tak naprawde wazy, bo jak mało to może się okazać że mu ta race'owa narta o dł 140 nie będzie pasowac.

Użytkownik vrinx edytował ten post 13 listopad 2008 - 14:25 literówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mysle,ze jak syn niezle jezdzi i instruktor twierdzi, ze sobie chlopak poradzi na dluzszych to lepiej dluzsze. :) Ja bym zaufala instruktorowi. Najwyzej bedzie przez pierwsze dni troche trudniej-ale jak jest wkrecony w narty na tyle, ze w zawodach sie bawi to raczej sie nie zniecheci :-) . Te 140 cm to caly czas ciutkę mniej od jego wzrostu :P - a jakbys kupil 130 to pewnie za rok juz by byly troche przykrotkie.. Jesli wg. instruktora syn moze jezdzic juz na dluzszych to chyba warto wziac pod uwage aspekt ekonomiczny (bo to maja byc nowe narty?)-a nie ze za rok znowu zmiana nart bo syn z 10 cm urosl...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ty Mitek jestes zwolennikiem długiej narty - inni krótkiej. Dla Ciebie długa to bezpieczenstwo i stabilność, dla innych krótka to łatwość manewrowania i panowanie w każdej sytuacji. Ja osobiści nie posadziłbym chłopaka na 145 cm narte w tym przypadku. Sam ma 143, jest szczupły, poprzednio jezdził na 110 (a to jest 35 cm różnicy!). Zależy jeszcze ile chłopak tak naprawde wazy, bo jak mało to może się okazać że mu ta race'owa narta o dł 140 nie będzie pasowac.

Nie jestem zwolennikiem czegokolwiek tylko uczę jeździc dzieci od około 20 lat. Wiem z !doświadczenia! jak reagują dzieci na zmiane długości i nie opisuje tego czego "bym nie zrobił" tylko cos co miałem okazje robic lub obserwowac wiele razy. Sam w zeszłym roku przesadzałem synka (wtedy niecałe 6 lat) z 80 na 110 cm i jak napisałem powyżej popełniłem błąd że nie wziąłem 120 cm bo narta mu jeździ na boki jak chce. - dzieci nie porafia sie tak dobrze wyważyc jak dorośli. Muszą miec więcej narty zwłaszcza z tyłu bo zawsze są lekko odchylone (to ich sposób wyważania) i mija z wiekiem - dzieci nie są w stanie krótkiej narty dociążyć z takim czuciem jak dorośli w związku z tym czesto brakuje im krawędzi na krótkiej narcie. - dzieci są lekkie a narty dla nich są dostosowane do tej dysporoporcji wzrost waga (stąd zresztą idiotycznym jest proponowanie nart juniorskich dorosłym) w związku z powyższym manewrowanie (chodzenie , zakładanie, noszenie itd - to jest manewrowanie) pomimo relatywnie większej długości nie wiąże się z dodatkowym obciążeniem. - z powyższego powodu nie wystepuje również !mityczna! zalezność - długa narta duża szybkość. Pozwolmy więc młodym ludziom nauczyc się dobrze jeździć a jak bedą chciały zastać później funowcami to bedzie ich świadoma decyzja a nie doradzających. Pozdrawiam

Użytkownik Mitek edytował ten post 13 listopad 2008 - 14:54

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Pozwolmy więc młodym ludziom nauczyc się dobrze jeździć a jak bedą chciały zastać później funowcami to bedzie ich świadoma decyzja a nie doradzających. Pozdrawiam

... i w tym miejscu jest różnica, Ty chcesz "pozwolić młodym ludziom" nauczyć się na dłuzszej, a ja na krótszej :) . Dla dzieci sugeruje zmiane nart co dwa sezony o 20 cm - chyba to jest optymalne rozwiazanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i w tym miejscu jest różnica, Ty chcesz "pozwolić młodym ludziom" nauczyć się na dłuzszej, a ja na krótszej :) . Dla dzieci sugeruje zmiane nart co dwa sezony o 20 cm - chyba to jest optymalne rozwiazanie.

Całkowicie się z tym zgadzam,jestem tego samego''wyznania'',nie możemy patrzeć co było kiedyś tylko musimy iść z postępem czasu i ułatwiać sobie i innym życie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Całkowicie się z tym zgadzam,jestem tego samego''wyznania'',nie możemy patrzeć co było kiedyś tylko musimy iść z postępem czasu i ułatwiać sobie i innym życie.

Nie patrzę co było kiedyś tylko patrze co jest optymalne i co pracuje w szerszej prespektywie. W poście powyżej napisalem jasno dlaczego uważam że narty dłuższe dla dzieci są lepsze. Jeżeli macie jakieś KONKRETNE argumenty to jestem otwarty. Jeżeli nic więcej poza wewnetrznym przekonaniem to dajcie sobie spokój. Pozdrawiam Witam

... i w tym miejscu jest różnica, Ty chcesz "pozwolić młodym ludziom" nauczyć się na dłuzszej, a ja na krótszej :) . Dla dzieci sugeruje zmiane nart co dwa sezony o 20 cm - chyba to jest optymalne rozwiazanie.

Jasne lepiej unikać totalnych przeskoków, natomiast akurat w wypadku dzieci przskoki są znacznie lepiej tolerowane niż w wypadku dorosłych. Uważam, że mozna urozmaicić jazdę dając jeżeli jest mozliwość krótkie narty, powiedzmy -15 cm na próbę. Warunek taki żeby dziecko umiało sie już odbrze wyważać i żeby (bo o to Panom chodzi) korzystało z promienia. Pozdrawiam

Użytkownik Mitek edytował ten post 13 listopad 2008 - 16:45

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem instruktorem - to tyle wstępu ... W trakcie nauki mojej pociechy - INSTRUKTOR - (piszę dużymi literami - bo sam nie odważyłem się uczyć ...) dobrał w wypożyczalni narty krótsze od docelowych coś około 10 cm - taka była pierwsza i druga godzina jazdy ... Na następnych "śmigał" już na dłuższych, dobranych do jego wzrostu ... Tłumaczenie Instruktora (kolegi nomen omen): Krótszą nartą łatwiej manewrować (mimo niewielkiej podsterowności) przy takich prędkościach (pług, pług, pług ...), a jak załapał to trzeba mu "przyłożyć" aby nie wpadał w złe nawyki ... Takie tłumaczenie do mnie dotarło ... teraz jeździ (najchętniej na "bombę"), ale nie ma problemów ze "stylową" tzn. carvingową jazdą. Moja pociecha jest na tyle "rozwojowa" (cały czas rośnie), że wolę pochodzić trochę po wypożyczalniach i znaleźć mu co rusz nowy sprzęt do testowania ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Nie spodziewałem się takiego odzewu. Brat jest instruktorem narciarstwa oczywiście :) Widział małego na nartach nie raz. Pewnie ma rację tylko ja mam obawy żeby te dłuższe narty nie zniechęciły go - ale piszę to ze swojego punktu widzenia czyli osoby dorosłej -mnie na krótszych jeździ się lepiej. Mitek chyba posłucham twojej argumentacji i zdecyduję się na dłuższe.I myślę ze nie będę żałował.:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dzięki! Nie spodziewałem się takiego odzewu. Brat jest instruktorem narciarstwa oczywiście :) Widział małego na nartach nie raz. Pewnie ma rację tylko ja mam obawy żeby te dłuższe narty nie zniechęciły go - ale piszę to ze swojego punktu widzenia czyli osoby dorosłej -mnie na krótszych jeździ się lepiej. Mitek chyba posłucham twojej argumentacji i zdecyduję się na dłuższe.I myślę ze nie będę żałował.:)

Janusz Tobie się jeździ lepiej na krótszej bo pewnie masz (szacunek) jakieś braki techniczne i na krótszej jest łatwiej, wolniej itd. Gdybys od poczatku był nauczany na narcie normalnej nie byłoby to dla Ciebie problemem. Nie wiem jak długi jest Twój narciarski staż ale na nartach krótkich jeżdżą zazwyczaj osoby o dośc krótkim stażu (tak do 8-10 lat max) wynika to z mody i ukierunkowania techniki. Myslę, że syn jeszcze jak ma pod bokiem instruktora bedzie naprawde zadowolony a Ty bedziesz dumny bo Cie przerośnie;):) Popatrz na zawodnków tych szkolonych od małego - dla nich długość narty nie jest żadnym problemem, chłopcy jeżdżą czasami na deskach +10 +15 do wzrostu i jak jeżdżą. Twój syn pewnie takiej perspektywy i przyszłości zawodniczej nie ma ale jak brac przykłady to chyba z tych najlepszych a nie tych co się zsuwają. Pozdrawiam Witam

Nie jestem instruktorem - to tyle wstępu ... W trakcie nauki mojej pociechy - INSTRUKTOR - (piszę dużymi literami - bo sam nie odważyłem się uczyć ...) dobrał w wypożyczalni narty krótsze od docelowych coś około 10 cm - taka była pierwsza i druga godzina jazdy ... Na następnych "śmigał" już na dłuższych, dobranych do jego wzrostu ... Tłumaczenie Instruktora (kolegi nomen omen): Krótszą nartą łatwiej manewrować (mimo niewielkiej podsterowności) przy takich prędkościach (pług, pług, pług ...), a jak załapał to trzeba mu "przyłożyć" aby nie wpadał w złe nawyki ... Takie tłumaczenie do mnie dotarło ... teraz jeździ (najchętniej na "bombę"), ale nie ma problemów ze "stylową" tzn. carvingową jazdą. Moja pociecha jest na tyle "rozwojowa" (cały czas rośnie), że wolę pochodzić trochę po wypożyczalniach i znaleźć mu co rusz nowy sprzęt do testowania ...

Zgadza się. Na samym poczatku gdy dziecko musi wyczuc o co chodzi w posuwie, że są krawędzie jak narty przekładać - czyli manewrowanie i podstawy to bardzo słuszne ale gdy tylko zaczyna jeździc samodzielnie dłuższa narta. Pozdrawiam serdecznie

Użytkownik Mitek edytował ten post 14 listopad 2008 - 10:30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, instruktorem nie jestem, ale oprę się na swoich doświadczeniach. W całej rozciągłości poprę tutaj Mitka Ja rozumiem troskę ojca o syna, ale nadmierna troska przynosi więcej szkody jak pożytku. Ja jako dziecko uczyłem się jeździć na nartach bardzo długich, bo normalnych, dla dorosłych. Można by rzec ze grubo za długie, ale nigdy mi ich długość nie przeszkadzała, jako dziecko człowiek bardzo łatwo się przystosowuje i szybko się uczy, nie ma też żadnych nawyków. Jak nauczy się jeździć na długich nartach to później będzie jeździł na każdych i nic mu w tym nie będzie przeszkadzało, a sposób wykorzystania nart i rodzaj dobierze sobie sam, na pewno będzie próbował rożnych stylów i różnych rodzai nart, tak to już jest - im więcej się umie tym więcej się chce. Posłuchajcie Mitka, on wie co mówi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest Wasza opinia. Pozwólcie nam mieć swoją. To jest forum gdzie każdy może wygłoscić swoją opinie i czymś ją poprzeć. Sam nauczyłem dwójkę swoich synów jezdzić na nartach i też opieram się na tym co widziałem i doświadczyłem. Sam tez jezdziłem na nartach 200 cm, 180 cm, i innych, teraz mam 155 i następne nie bedę pewnie dłuższe (a techniki do jazdy na długich naratch mi nie brakuje - przynajmniej tak sądzą inni). Dalej sądzę że dzieci szybciej opanowują technikę na nartach (krótszych) mniejszych od swojego wzrostu niż takich jak wzrost, szczególnie jesli chodzi o szczupłą osobę - czytaj niska waga, a to dlatego że nie tylko wzrost czy umiejetności ma znaczenie przy doborze nart, ale też waga (co często jest pomijane). Zgadzam się z Mitkiem że dzieci trenujące intensywnie ten sport (zawodniczo) mają narty dłuzsze nawet od swojego wzrostu (przeważnie gigantowe) ale żeby znaleźc sie już na tym poziomie to trzeba wczesniej bardzo dobrze opanowac to nasze ukochane białe szaleństwo, co można zrobić na nartach długich i krótkich - i tu włąsnie lezy pies pogrzebany: bo czy opanowanie tego wysokiego poziomu technicznego szybciej przebiegnie na krótkich czy na długich nartach to juz inna dyskusja. Generalnie dyskusja zbacza na tor "lepsze długie czy krótkie" a to już OT. Finalnie nasze rozbieżności i tak nie są duże bo jedni proponują 130-135 inni 140-145. Zapewne prawda lezy w środku a finalnego dobortu nart niech zrobi ktoś kto widział dziecko i wie jak jezdzi. Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za super dyskusję.

Użytkownik vrinx edytował ten post 14 listopad 2008 - 13:27

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Nie spodziewałem się takiego odzewu. Brat jest instruktorem narciarstwa oczywiście :) Widział małego na nartach nie raz. Pewnie ma rację tylko ja mam obawy żeby te dłuższe narty nie zniechęciły go - ale piszę to ze swojego punktu widzenia czyli osoby dorosłej -mnie na krótszych jeździ się lepiej. Mitek chyba posłucham twojej argumentacji i zdecyduję się na dłuższe.I myślę ze nie będę żałował.:)

Brat jest instruktorem narciarstwa oczywiście :) Widział małego na nartach nie raz. :) to się nie martw :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

To jest Wasza opinia. Pozwólcie nam mieć swoją. To jest forum gdzie każdy może wygłoscić swoją opinie i czymś ją poprzeć. Sam nauczyłem dwójkę swoich synów jezdzić na nartach i też opieram się na tym co widziałem i doświadczyłem..

Oczywiście opinie możemy wygłaszac jakie tylko chcemy i jak są różne to się spieramy na argumenty. Pozwolę sobie tylko zaznaczyć, że uczę jeźzić dzieci odkąd zrobiłem Pomocnika i tych przypadków jest sporo wiięc opieram sie raczej na przekrojowej statystyce a nie przypadkach jednostkowych.

Sam tez jezdziłem na nartach 200 cm, 180 cm, i innych, teraz mam 155 i następne nie bedę pewnie dłuższe (a techniki do jazdy na długich naratch mi nie brakuje - przynajmniej tak sądzą inni). ..

To jak jeździmy i na czym z punktu widzenia tematu nie ma znaczenia. Piszę o sytaucji na dzień dzisiejszy a nie przeszłej czy przyszłej.

Dalej sądzę że dzieci szybciej opanowują technikę na nartach (krótszych) mniejszych od swojego wzrostu niż takich jak wzrost, szczególnie jesli chodzi o szczupłą osobę - czytaj niska waga, a to dlatego że nie tylko wzrost czy umiejetności ma znaczenie przy doborze nart, ale też waga (co często jest pomijane). ..

Dlatego jak zauważyłeś jednym z moich argumentów jest sprawa wagi narty. Co więcej narty juniorskie mają nieco inną konstrukcję a w związku z tym przełożenie waga dlugość jest zupełnie inne niż u dorosłych. Pytaniem podstawowym wydaje się czy celem jest - "jak naszybsze nauczenie" czy "jak najlepsze" Nie zawsze droga najszysza jest najlepszą. Po co uczyć dzieci liczyc najszybciej bedzie kupic kalkulator.

Zgadzam się z Mitkiem że dzieci trenujące intensywnie ten sport (zawodniczo) mają narty dłuzsze nawet od swojego wzrostu (przeważnie gigantowe) ale żeby znaleźc sie już na tym poziomie to trzeba wczesniej bardzo dobrze opanowac to nasze ukochane białe szaleństwo, co można zrobić na nartach długich i krótkich - i tu włąsnie lezy pies pogrzebany: bo czy opanowanie tego wysokiego poziomu technicznego szybciej przebiegnie na krótkich czy na długich nartach to juz inna dyskusja. Generalnie dyskusja zbacza na tor "lepsze długie czy krótkie" a to już OT. Finalnie nasze rozbieżności i tak nie są duże bo jedni proponują 130-135 inni 140-145. Zapewne prawda lezy w środku a finalnego dobortu nart niech zrobi ktoś kto widział dziecko i wie jak jezdzi. Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za super dyskusję.

Moim zdaniem nie podałeś żadnego argumentu uwzględniającego mozliwości dzieci i to co na nartach robia poza - " na krótkiej szybciej" - który zresztą nie zawsze jest prawdziwy np. jak spadnie troche świeżego sniegu i na krótkiej nartce dzieci będą się zakopywac ale to juz pomińmy. Jestem na dyskusje otwarty ale z poparciem argumentacji a nie przekonania. Gdzieś w temacie o nauce dzieci wkleiłem filmy z moim synkiem. Bardzo dobrze obrazują co dzieje się z nartami podczas jazdy i widać, że na dłużeszej byłoby pewniej istabilniej ze względów o których pisałem w poście powyżej. Jak znajdę to wkleję. Pozdrawiam

Użytkownik Mitek edytował ten post 14 listopad 2008 - 17:32

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest Wasza opinia. Pozwólcie nam mieć swoją. To jest forum gdzie każdy może wygłoscić swoją opinie i czymś ją poprzeć.

Padło pytanie, więc wyrażamy swoją opinię, wiadomo że jest ona "nasza", nigdzie nikt nie napisał, że "jedynie słuszna", no, może poza cytowanym postem, staramy się uargumentować i tyle. Miejsca jest dosyć na każdą inną i nie wiem dlaczego vrinx nie pozwala nam bronić swojego zdania. Pytający i tak, poczyta, rozważy i zrobi tak jak będzie uważał. Pozdrawiam P.S. Sądzę, że gdyby wreszcie spadł śnieg, rozdrażnienie byłoby mniejsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...