lubeckim
-
Liczba zawartości
172 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Odpowiedzi dodane przez lubeckim
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 5 z 7
-
-
No ma to sens. W sumie moja karta jeszcze w lecie poszła się rozmnażać i na Tatrańską Lomnice musiałem używać kodu QR. Teraz musiałbym pogrzebać żeby to sobie powyciągać
-
Na zrzucie wyżej było 16 runs i 4 godziny elapsed time. Pytanie co to dla tego softu jest one run. No to jak zjazd 2 minuty to całkiem nieźle średnia wyszła 😉 Na BSA rekordowo to gdzieś 8 minut od odbicia na bramce, do kolejnego odbicia na bramce przy zerowej kolejce przed nią. Nie zdarzyło mi się jednak nigdy wchodzić za bramką z marszu. Typowo robię tam 6 do 7 zjazdów na godzinę.
-
Tak z ciekawości te > 70km/h to miej więcej na którym odcinku tej trasy? I tak w ogóle dwa zjazdy na godzinę... No cóż. Domyślam się, co się działo w kolejce do kolejki 🙂
-
Domyślam się, że masz pewnie sezonówkę, bo szkoda wykorzystywać tylko pół całodniowego 🙂 Ten programik jest nt yle sprytny, że liczy prędkości i czas tylko w dół z pominięciem wyciągów?
-
Bo na Skrzycznem ogólnie był plus ale była też inwersja. Dlatego w dolinie mogło być faktycznie na minusie. Chodź moje stacje na to nie wskazują ale najniższa jest ledwo na Jaworzynie.
-
1 hour ago, mig said:
Nazwa ta powstała z konieczności chyba w latach 70tych. Jakoś trzeba było nazwać tą górkę. Wcześniej nie było potrzeby nazywania wszystkich górek i zboczy w okolicy, zbudowano wyciągi i należało je określić. Zreszta wtedy to byly "Juliany" od KWK Julian. Być może też nazwa powstała dopiero w czasach TMR. W końcu Julian (Marchlewski) był już passe. Podobnie jak przed kilku laty powstała Zbójnicka Kopa - jeszcze smieszniejsza nazwa.
W okolicy jest jeszcze Cieńków Postrzedni. Pomimo że leży już na Śląsku to nazwa tez jakaś dziwaczna... choć tu jest to mało wybitny szczyt w pasmie Ciekowa, za to pomiędzy Cienkowem Wyżnim a Niżnym- czyli postredniosc jest całkiem ok.
A tego to nie wiedziałem. Myślałem, że Juliany to nazwa lokalna. Zbójnicka Kopa to faktycznie jarmarczne stwierdzenie, chociażby przez to, że żadnej kopy tam tak naprawdę nigdzie nie ma. Z drugiej strony Klimczok też został nazwany po zbóju Klimczoku.
1 hour ago, kordiankw said:Nie chcę cię martwić, ale to już niestety SKS 😭.
Ojtam nie przesadzaj. Mam wrażenie, że przemawia przez Ciebie zazdrość 😉
-
41 minutes ago, Mitek said:
Cześć
Wierch Pośredni to nazwa własna - z Halą Skrzyczeńską nie ma nic wspólnego, podobnie z jakąkolwiek pośredniością.
Voltaren konsekwentnie co godzinę - powinno pomóc ale zdiagnozuj sobie lepiej dlaczego masz taki bóle bo to objaw czegoś...
Pozdro
No własnie to trochę dziwne, że ktoś kiedyś nazwał to Pośrednim Wierchem. Tym bardziej, że nie ma tam nic wyżej i nie wiem skąd ta pośredniość. No chyba, że kiedyś to było bardziej posledni (to i na końcu w zasadzie powinno być długie a nie krótkie), to wtedy miało by to więcej sensu biorąc pod uwagę jak blisko jest do Czech i na Słowację i jak tu się mieszały języki.
Dla mnie pośrednie to coś, co jest pośrodku dwóch innych rzeczy. W domyśle czegoś niskiego i wysokiego. Jak pośrednia częstotliwość 😉
Co do voltarenu to zobaczę jutro. Ale ogólnie do kwestia przetrenowania. W piątek 3 godziny na BSA, w sobotę te 16 km na biegówkach. Dzisiaj tury. Ah. No i we wtorek te Siglany a w ubiegłą sobotę pierwsze biegówki, na które musiałem dojść na piechotę 10km. Niby mam 33 lata ale to może już nie to samo co 22 😉
- 1
-
Nie no, ja to raczej nie pije alkoholu w ogóle albo bardzo mało. Mam kolegę fizjoterapeutę 😉 Jak samo nie puści, to się do niego odezwę 😉
-
Tak miałem na myśli halę Skrzyczneńską, w rozumieniu stacji pośredniej pomiędzy gondolą a resztą wyciągów. Dla słowo "pośredni" jest dość generyczne i używam go w wielu różnych kontekstach. Sorry ale jest późno a kolano tylko trochę odpuściło.
-
14 minutes ago, kordiankw said:
Wierch Pośredni niestety nie chodzi.
Co przyciąga ludzi na Zbójnicką Kopę?! Początkujących oślą łączka, a zaawansowanych dojazd do talerzyka na Małe Skrzyczne. Zamiast podchodzić te sto metrów i jeszcze lawirować pomiędzy zjeżdżającymi z góry, wygodniej i bezpieczniej jest wjechać na ZK i zjechać prosto pod talerzyk.
No to jest jakiś niewątpliwie argument. Faktycznie dzisiaj na stacji pośredniej był b.duży tłok. Wybudowanie Kuflonki zrobiło swoje, no ale od dawna to już tam ekhm... nie o narty chodzi a na pewno nie przede wszystkim. Jestem ciekaw czy i kiedy jedynka ruszy.
-
Też dzisiaj byłem na Skrzycznem ale na skitouringu. Miałem małą robotę do zrobienia na Skrzycznem, która się oczywiście nieudała ale to z innych powodów. Widokowo na pełną skalę. Inwersja, słoneczna wyżowa pogoda, wały chmur przewalające się z silnym południowo zachodnim wiatrem przez Malinów, Pośredni Wierch i Biały Krzyż / Przełęcz salmopolską.
Na Skrzycznem 2 stopnie ciepła, niżej odwilż jeszcze mocniejsza. Śnieg topnieje i spada z drzew. Podczas zjazdu zauważyłem, że czynna jest tylko Zbójnicka kopa, Małe Skrzyczne, niebieska 3 + 3 łącznik ze Skrzycznego. Nieczynna 1 czerwona i czerwony zjazd z Hali Skrzyczneńskiej na kanapę do Soliska. Chyba czynna jest niebieska do Soliska (kurde no nie zwracałem uwagi 😄 ) Widziałem też, że jeździ pośredni wierch ale raczej na pewno bez Golgoty.
Narciarzy ogólnie bardzo dużo, zwłaszcza na Zbójnickiej Kopie. Nie wiem co przyciąga ludzi do tej oślej łączki na której trzeba się odpychać kijkami.
Niebieska 3 w stanie tragicznym. Ciężkie, mokre muldy albo twardy lód. Musicie (Ci, którzy tego nie wiedzą) jednak pamiętać, że skitury do zjazdu są mocno kompromisowe + niestety ostatnie harce na biegówkach dały się lewemu kolanu do wiwatu. Wystarczy powiedzieć, że w pewnym momencie (tj. na Skrzycznem) nie byłem pewien jak to w ogóle będzie dalej wyglądało.
Widoki jak widać rekompensowały wszystko 😄
- 6
-
On 12/5/2023 at 5:59 PM, Adam ..DUCH said:
Mateusz od 16.12. - ja na stacji będę 17 od rana...potem do świąt mnie nie ma i sezon szkoleniowy zaczynam 25.12
Cześć,
Czy plany na Rachowcu są niezmienne? Pytam bo ostatnie odwilże narobiły dużo złego.
-
Byłem dzisiaj na BSA. Wciąż bez kolejek ale ludzi nieco więcej niż ostatnio (czyli podczas mojej brawurowej eskapady PKSem opisywanej tutaj:
Tym razem podjechałem samochodem 😉 Niestety halny i odwilż miała swoje efekty. Śniegu dookoła widocznie mniej. Wprawdzie dzisiaj jest już około -4 stopni ale przekłada się to na twardy i zlodziały stok, momentami nawet bardzo zlodziały. Z plusów czynny jest już tunel i trasa za nim. Niestety w rejonie przed wjazdem do tego tunelu stan trasy jest najgorszy.
Ogólnie utwierdzam się powoli w przekonaniu, że BSA jest niby fajnym miejscem ale ma podobne problemy co np niebieska 3 u słowaków na Czyrnej. Sztuczne stworzone, ciasnawe łuki (no ok, nie 90 stopni ale zawsze) zmuszają do hamowania przy dużym tłoku, co ma swoje oczywiste efekty.
-
-
No to ruszyły. Poniżej trochę zdjęć i mój post na FB . Ogólnie polecam serdecznie, chodź nie ukrywam że w zasadzie instruktora Łukasza znam od jakiegoś czas 🙂 Polecenie jest jednak bez względu na znajomość 🙂 Aha. I te dwa ostatnie wykresy, to oczywiście moje wyjście z osiedla na Magurkę
QuoteWszechstronność wyszkolenia narciarza przejawia się nie tylko przez pryzmat poprawnej techniki jazdy na krawędziach. Prawilny narciarz powinien radzić sobie na każdych deskach w każdych warunkach. Wczoraj zjazdowo, kiedyś tam nawet (za siermiężnego kowidu, czyli wtedy gdy było to modne) intensywnie skiturowo. No to teraz przyszedł czas na biegówki z XC XC SKI Magurka Biegówki Instruktorzy Biegów Narciarskich Sitn-PZN i Łukasz Pawlusiak. W ramach rozgrzewki marsz 10 kilometrów na Magurke Wilkowicką, no bo auto wciąż u blacharza. Muszę przyznać, że nie jest to aż takie trudne jak mi się wydawało, chodź jest jednak dość męczące i wymaga zmiany pewnych przyzwyczajeń.Narciarzem zjazdowym nie jestem wybitnym ale coś sobie jednak radzę. Tu pierwsza gleba była po tuzinie sekund. Zacząłem jechać, odpowiednia pozycja, to teraz trzeba utrzymywać ciśnienie na językach, bo przecież tak się dociąża nartę po położeniu na krawędź. No kinda-sorta-not-really. Tu nie ma taliowanej krawędzi, nie ma też języka a wiązanie nie trzyma pięty No cóż. Ale kurde, jak kapitalnie się na tym wstajeW ogóle to straszne dziwne uczucie, żeby na tego typu nartach biegnąć a nie po prostu iść jak na skiturach. Trzeba sobie zrefaktorować dużo rzeczy w łepetynie ale jak się nabierze pamięci mięśniowej, to zaczyna to być dość oczywiste. Zaskakująco też łatwo utrzymać równowagę pomimo tego, że narty są strasznie cieńkie, strasznie długie a nogi podczas jazdy są dużo bliżej niż w zjeździe. Wydaje się, że jest to jak jazda na monocyklu ale jest wręcz odwrotnie.Kurde dobrze, że miałem podwózkę na PKP Wilkowice, bo już mi się nic nie chcę -
Każdy kto jest wesołym posiadaczem włoskiego automobilu zgodzi się, że są to samochody do bólu rozsądne. No może nie tak, że jest to alternatywa jak kogoś nie stać na Deutsche Wagen albo coś Japońskiego. Włoszczyzna też dobra no ale z jakiegoś bliżej niewytłumaczalnego powodu, pomimo tego, że Turyn jest raczej zdecydowanie na północy i powinni tam wiedzieć jak wygląda zima, tak zabezpieczenie blach przed korozją jest tam. No cóż. Powiedzmy, że też z rozsądku a nie miłości do długowieczności.
No więc mój bolid do przewozu szpejów przeróżnych również zaczął poważnie chorować na rudą. Lewy próg wymagał już zdecydowanie ostrej interwencji diaksem i migomatem, podwozi też takie se. No ale dlaczego akurat ja mam takiego pecha, że termin u blacharza był dopiero wtedy jak akurat przyszła zima? 😒 😭 Nałogi mają (na szczęście) to do siebie, że wyłączają rozsądek i każą robić rzeczy irracjonalne. Podejrzewam, że gdyby nie było tego PKSa, to pewnie poszedł bym na piechotę. No na szczęście w B-B PKS jeszcze dycha. Ups. no przepraszam >>Komunikacja Beskidzka<<. Nazwę zmienili chyba dlatego, że PKS chyba jednak za bardzo kojarzył się z Autosanem H9. Sami wiecie, licencyjne diesle Leylanda robione w Andrychowie i takie tam. Panewki stukają, zawory klepią, wał korbowy tańczy tango a pan kierowca właśnie zapodał luz i będzie się toczył do następnego przystanku.
Komunikacja publiczna odpycha mnie strasznie, zwłaszcza w wydaniu autobusowym. O ile kolej z trakcja elektryczną toleruję z racji na zawód, tak jak widzę autobus mam zaraz przed oczami krzyki Greci, Klausa Sz. >>Nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy<< i takie tam wysrywy. No ale przecież nałóg. Nie pamiętam już kiedy Biały Krzyż otwierał się w Listopadzie a BSA początkiem grudnia. To wystarczy, żeby schować do kieszeni dość specyficzne poglądy. Do rzyci z tym autobusem! Niech już mnie zawiezie do tego Szczyrku! Ja chce na narty!! 🎿 ⛷️
Początek nie wyglądał najlepiej. Rozkład jazdy jest oczywiście absolutnie nie zsynchronizowany z ośrodkami narciarskimi. Autobus odjeżdża albo o 6:26 i pod BSA jest o 6:56, albo o 10:26 i na miejscu jest o 11:00. I tak, wiem oczywiście, że można podjechać do Centrum linią, która jedzie prosto na Salmopol. Wiem, że tamtych połączeń jest więcej a na piechotę nie jest już tak daleko. Ale jeżeli miałbym się już czepiać, to skoro się chur. dur. centra przesiadkowe. skibusy itp. To niech do cholery, te autobusy będą zsynchronizowane do godzin pracy ośrodków. Fajnie się tak pieniążki zarabia na narciarzach, co nie? To może by coś w zamian za te pieniążki dać?
No dobra, bo się zaś nakręciłem a myśmy mieli tu o nartach.
Warunki były. No kurde super były, biorąc pod uwagę, że mamy hm.... 8 grudnia? I w zasadzie to oficjalnie jest jeszcze Jesień a do Zimy jest tak ze dwa tygodnie 😄 Naprawdę nie pamiętam kiedy tak wcześnie zaczynałem sezon, no ale nie jeżdże jakoś bardzo długo. W zasadzie pierwszy >>taki prawdziwy sezon<< to 2017/18. O ile tamto można w ogóle nazwać jakkolwiek jazdą na nartach.
BSA nie otworzyło się jeszcze w całości. Nieczynny jest tunel i fragment trasy za nim. Nieczynna jest jeszcze trasa czarna. Prawdopodobnie jest to kwestia małej ilości śniegu w samym tunelu. Na czarnej też często spod śniegu wystają kamienie i gruz. Jedna i druga jest też oczywiście nie ratrakowana i szczerze powiedziawszy nie za bardzo nawet widać, żeby obecnie jakoś intensywnie pracowały armatki. Odniosłem wrażenie, że dużo z tego po czym teraz się jeździ, to naturalny opad z niedużym dodatkiem sztucznego. Nie widać, żeby poza trasą śniegu było jakoś dużo mniej niż na trasie.
Ludzi było tak średnio z tendencja do mało. Zacząłem jeżdzić o 11:30 na karnecie na 4 godziny. W zasadzie cały czas wchodziłem na wyciąg z marszu, bez żadnych kolejek przed bramkami. Na samej trasie zdarzały się jednak momenty mocniej zagęszczone, zwłaszcza na początku. Potem zrobiło się luźniej. Warunki oczywiście też nieco pogorszyły się z czasem. Najbardziej przegięcina na wysokości tunelu. Tutaj oczywiście szybko porobiły się muldy, gdyż miejsce wymaga najmniej nieco zwolnienia aby z zaskoczenia kogoś nie staranować. Do tego ścianka zaraz za przegięciną standardowo wylodzona i muldy na samym końcu. Nic jednak, czego bym się bardzo czepiał a nie jeżdzę jakoś wybitnie.
Oczywiście cały czas musiałem pamiętać, że jestem uwiązany tym cholernym autobusem i muszę uważać, żeby jakoś nie utknąć. Po trzech i pół godzinach jazdy non stop - jak wspomniałem zero kolejek to wyciagu) stwierdziłem, że tyle tego dobrego. Zszedłem z trasy, odszpeiłem się. Zabrałem co swoje ze skrytki za 5pln i poszedłem z buta w stronę centrum Szczyrku. To autobusu teoretycznie jeszcze czasu i jest możliwość ogarnąć obiad w tamtejszej Żabce (no przecież nie będe płacił w restauracji 😅). W sumie żabka niczego sobie. Nawet jest mała strefa restauracyjna ze stolikami i siedzeniami. Wypad normalnie jak na Orlenie w Buczkowicach 😄 . Akurat po wyjściu z Żabki udało się złapać PKS nazad do B-B. Wariant linii, który nie jedzie przez BSA tylko od razu z/na Salmopol.
No i w taki oto brawurowy sposób zacząłem sezon 2023/24. Pomimo jakiegoś wrodzonego odpychania od komunikacji zbiorowej nawet się udało! No to teraz czas przyładować z grubej rury, czyli do Zwardonia dp @Adam ..DUCH! EZT na odcinku od Rajczy do Soli jedzie w brawurowym tempie żwawego piechura! Słowem, czekają mnie niezapomniane przygody narciarskie! Stay tuned, jak to mawiają jutuberzy....
- 7
-
Ptaszki ćwierkają na radiu, że właśnie na Szczyrkowskim chodzi naśnieżanie, chodź Panowie skarżą się na wysoką temperaturę. Była mowa coś o Wierchu Pośrednim.
-
23 hours ago, Jan said:
Autobusy nie jadą?
Teraz dokładnie sprawdziłem i właśnie niekoniecznie. Tzn PKS B-B (czy tam Komunikacja Beskidzka) ma linię do Szczyrku ale z nieznanego powodu nie wszystkie kursy jadą przez Biłą. W zasadzie większość kursów jedzie na światłach prosto w kierunku przełęczy Salmopolskiej. I teraz tak. Kursy w części poniżej to te, które jadą przez Biłą (BSA). Podane godziny to odjazd z przystanku na skrzyżowaniu Bystrzańskiej z PCK i Michałowicza.
Problem w tym, że synchronizacji tam brak. Jazda wieczorna zaczyna się o 17 i albo jest się z godzinnym opóźnieniem albo dojeżdza się o 15:30, czyli pół godziny po końcu jazdy dziennej i czeka się 90 minut 😕 Tak to się nadaje komunikacja publiczna do wyjazdów na narty 😕
- 1
-
Jak bym miał obrócić na jazdę wieczorną w te i nazad, to o Panie. MZK i PKS tutaj, to mówiąc delikatnie lekka pomyłka. W dodatku mieszkam na Złotych Łanach. Musiałbym z 3km iść na przystanek z nartami.
-
Cześć,
Niestety przez najbliższe dwa tydnie jestem bez samochodu a zima przyszła nad podziw wcześnie. Czy jest tu ktoś kto jeździ weekendowo / jazda wieczorna i mógłby mnie przygarnąć w drodzę np do Szczyrku?
- 1
-
Hurrr Duddd Alpy, sralpy. A ktoś kojarzy co obecnie jeździ w PL i jakie są warunki? Z tego co wiem chodzi Pilsko. Polana Strugi -> Hala szczawiny + kultowy podwójny orczyk i wszystko do góry. Jak jednak z warunkami? Jak też warunki na BSA?
- 1
-
Ok dzięki. Bardziej wolałem do tablicy bo Rachowiec spełnia kryteria autora: koło Żywca i spokojny 🙂
-
-
@Adam ..DUCH jeździcie już w Zwardoniu? 😉
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 5 z 7
Szczyrk - Czyrna - Solisko
w Śląskie
Napisano
No i zapowiadało się super ale niestety się (puki co) skończyło. Nawiedził nas kolejny front atmosferyczny (tym razem ciepły), którzy kolejny raz przyniósł silny halniak z zachodu oraz południowego zachodu. Niestety powietrze znad atlantyku i zachodniej europy nie jest znane z tego, że jest zimne. Efekt widać poniżej. 1200 metrów z groszami na Skrzycznem nie wystarcza aby cieszyć się mrozem 😕 Niestety następne dni nie zapowiadają się w cale lepiej.
Inne stacje w rejonie to też dramat
http://magurka.pogoda.cc/ - również na plusie
http://pilsko.pogoda.cc/ - lekko na minusie ale obstawiam, że najpóźniej jutro rano na Pilsku też będzie plus 😕