Skocz do zawartości

Harnaś

Members
  • Liczba zawartości

    122
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Harnaś

  1. 10 godzin temu, tomkly napisał:

    Jak mieszkałem w Tignes 2100 oraz Val Thorens 2300 to czułem się kiepsko. Kluczowym problemem były kłopoty ze snem. Poza tym ogólne znużenie wynikające z niedostatecznej ilości tlenu w powietrzu. W połączeniu z klaustrofobicznymi francuskimi apartamentami powodowało to istotne obniżenie nastroju oraz rozdrażnienie.

    A może słaba wentylacja w apartamencie? To jest czasami duży problem i trzeba pilnować by okna były rozszczelnione. Raz trafiłem na taki apartament, gdzie jedna sypiania była bez okien i bez wentylacji. Na szczęście zdążyłem sobie zająć sypialnię z oknem.

    Poza tym polecam miernik CO2.

    • Like 1
    • Haha 1
  2. 10 godzin temu, Clip napisał:

    no to jezeli to moga byc dwojki to tym bardziej wezme trojki.

    teraz w grudniu na wyciagu jak swiecilo prosto w twarz to musialem zamykac oczy albo extremalnie mrużyć, a to bylo w porywach 1900m

     

    Chyba nie zrozumiałeś. Możesz mieć być bardzo jasne dwójki, więc ciemniejsze dwójki mogą już być dla ciebie dobre.

    S3 też się różnią, zobacz tabelkę Oakley. Te najciemniejsze będą używalne tylko na ostrym słońcu w wysokich górach. Natomiast miałem S3 Torch Iridium i te nie są bardzo ciemne, są dość uniwersalne (odsprzedałem bo kupiłem za duże).

    Poza tym dobieranie szkieł pod siedzenie twarzą w słońce to nie jest najlepszy pomysł. Gogle służą do jazdy na nartach, gdzie patrzysz w dół, a nie w słońce. Dzięki jaśniejszym goglom mamy lepszą widoczność stoku.

    • Like 2
  3. Trudno na oko określić co to masz, ale prędzej S2.

    S1-S2-S3 to są jakieś zakresy. Ja mam gogle Prizm Persimmon i to są najjaśniejsze S2 z Oakley - dla większości osób pewnie za jasne na wysokie Alpy.

    https://www.sportrx.com/blog/oakley-prizm-snow-lenses-guide/

    Najciemniejsze S2 z Oakley są 2x ciemniejsze (Snow Garnet), więc różnica jest duża. Kolejne Torch Iridium to tylko 2% różnicy w przepuszczalności światła, a to już S3. Ja bym nie kupił nic ciemniejszego niż Garnet lub Torch Iridium i to tylko na wysokie Alpy.

    To kwestia indywidualna co kto potrzebuje. Ja ciemnych okularów używam tylko w wysokich górach, lub na śniegu, ale też raczej wysoko.

     

  4. 10 godzin temu, Victor napisał:

    Mocny argument żeby wrócić a jak dodamy odpowiednią wysokość to już przynajmniej mi,chce się wracać ….Przemyśl kolejny kierunek Tignes baza na 2100 choć osobiście szukałbym lokum w Val Claret na samym końcu.,wychodzisz na dół,przypinasz narty i masz cztery opcje-kierunki ( trzy kanapy i kręta na lodowiec ) co byś nie wybrał to końcem dnia wracasz z bananem. Hektary białej pustyni, widoki cudne a trasy szerokie i oczywiście tylko naturalny śnieg 🥳 jakieś dośnieżanie w częściach zjazdowych do miasteczka  . Oczywiście możesz wybrać bazę na 1800 w Val D Isere dużej różnicy nie robi.

    300 km tras do dyspozycji więc jest naprawdę gdzie pojeździć . Polecam ten kierunek dla własnego porównania z L2A ! Niby obok a zupełnie inaczej . 

    Espace Killy jest super. Ale Val d'Isere jest koszmarnie drogie. O ile nocleg pewnie się da jakoś w miarę ogarnąć to ceny w sklepach mnie mocno zaszokowały kilka lat temu na wyjeździe PZJU. Chyba jednak lepiej Tignes.

    Co do wysokości, to większość osób nie ma problemów do około 2500m.

    • Like 2
  5. W dniu 7.01.2024 o 09:46, Victor napisał:

    To następny powód żeby do Francji pojechać i tych bagietek zasmakować,kupowaliśmy codziennie smak rewelacyjny 🙌 

    Szybko podsumowując; 

    L2A jako miasteczko bajkowe  , jest wszystko co człowiek potrzebuje. Masa sklepików,barów, restauracji na każdą kieszeń finansowo. Ogólnie młodzieżowo-kolorowo,czasem głośno choć od 20 ogólna cisza a muza nigdzie nie dudni… miejsce rodzinnie ale w okresie świątecznym czy noworocznym tłok. Zdecydowanie ten okresy omijać dużym łukiem-wybierać czy planować wyjazd od drugiego tygodnia stycznia . 

     

    Bagietki są różne, zależnie od piekarni. Ostatnio się zachwycałem bagietkami w Arc 1800.

    Co do L2A to moje ulubione miasteczko narciarskie. Jak tam byłem to działało lodowisko z naturalnym lodem, super sprawa.

  6. 3 godziny temu, Chertan napisał:

    W istocie najbliższe dni to silny wiatr, dzisiaj chyba apogeum, pierwszy raz będę we Francji i jak syf będzie to się obrażę i więcej nie pojadę. Coś ma dopadać, ma być mróz. Zobaczymy, na pewno gdzieś się jeździć będzie dało. A jak nie to będzie z kim pić. 

    Ja lubię francuskie ośrodki narciarskie, ale już nigdy w grudniu nie pojadę. Ewentualnie jakieś last minute, gdy wiadomo, że jest dużo śniegu. Początek stycznia też jest niepewny śniegowo.

    • Like 2
  7. Idzie oziębienie. BSA przetrwa, naśnieżane trasy w SON też jako tako.

    Na Skrzycznym w ogóle tras nie przygotowywali, więc nic dziwnego, że ten naturalny zebrało.

    Za to w Jasnej otworzyli kolejne trasy. Już prawie cały ośrodek czynny.

    Ogólnie to powtórka z zeszłego roku, choć i tak jest lepiej zarówno w Szczyrku jak i w Jasnej.

    • Like 1
  8. 7 godzin temu, Kiwano napisał:

    Załóżmy że kupię sobie narty na przykład deacon 72 albo wymienione wcześniej redster r9. Jaka różnice odczuje w stosunku do tych co mam obecnie? Nie będę potrafił ich opanować? Nie będę potrafił na nich jeździć? Nie będę wykorzystywał ich potencjału? 

    Czy zakładając że kupię sobie nowe narty które zakładam że będą bardziej wymagające to czy na przykład jest sens brania nart poprzednich i na przykład przez pierwsze 3 dni rozjeżdżenia się na starych nartach a następnie założenie nowych i próbowanie czegoś nowego? 

    Poradzisz sobie, S9 to nie są narty zawodnicze. Jak ci się uda pojechać na krawędzi i mocniej docisnąć, to możesz nie opanować wyjścia ze skrętu, więc potem będziesz bardziej uważał. Nie wiem jak ten najnowszy model z płytkami, ale ten starszy z prętem bardzo dobrze zachowuje się na miękkim, głębszym śniegu, bo ma lekki rocker.

    Stare narty to tylko na trasy z kamieniami się przydadzą. W Alpy bym ich nie brał.

  9. Zainwestuj w dobrego instruktora, a najlepiej kilku, żeby się zorientować, z którym robisz większe postępy. Potem będziesz wiedział jakie narty sobie kupić.

    Chociaż do nauki to ja bym poradził jakieś slalomki, albo hybrydy. Będą mniej wybaczały błędy.

    • Haha 1
  10. W dniu 5.12.2023 o 09:26, Coco1989 napisał:

    Zastanawiam się, czy ta wypowiedź bardziej obraża mnie, czy instruktorów 😄 bo mam wrażenie, że temat trochę zboczył, doceniam rady, choć mam ochotę skasować z tematu to 30h z instruktorem, bo wychodzę na totalnie nieudolnego kursanta 😅 

    Taki efekt po 30h, gdy widać, że fizycznie nie masz jakiś ograniczeń to jest wstyd dla instruktora a nie kursanta i takie osoby powinny być publicznie piętnowane.

    Bardzo trudno w Polsce znaleźć dobrego instruktora. Mówię to z doświadczenia, bo próbowałem z kilkoma. Ja nie znalazłem nikogo sensownego i jedyni dwaj na poziomie, których miałem nie są Polakami.

    Warto próbować z różnymi instruktorami. Warto pytać o opinie, polecenia. Ja mogę polecić kogoś z okolic Jeleniej Góry.

    Na etapie nauki priorytetem powinien być instruktor, a nie ośrodek narciarski. Nie ma sensu pchać się w Alpy, jeśli nie będzie dobrego instruktora. Jeśli angielski nie jest problemem to może warto tam znaleźć jakiegoś instruktora. Tamtejsi instruktorzy przeciętnie prezentują wyższy poziom, w każdym  razie takie mam wrażenie z moich pobytów we Francji.

  11. 24 minuty temu, widzewiak_z_gor napisał:

    Cześć.

     

    Skoro odpadają narty Freeraidowe, Freestylowe (szkoda warto sprawdzić), polecam coś z rodzaju All Mountain. 

    Przykładowo Nordica Enforcer 90 lub Nordica Navigator 85.

    Albo Head Kore 93. Mam i polecam, ale te nowsze (zdaje się od 2022). No i nie Head Kore X, bo to jakieś badziewie.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...