Skocz do zawartości

Robur82

Members
  • Liczba zawartości

    196
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Robur82

  1. Jakie jeszcze inne ośrodki proponujecie, gdzie będzie śnieg, jest w miarę blisko, trasy stosunkowo łatwe i długie, ale nie nudne

     Wiele razy  w Alpach nie byłem, ale dla mnie bajka to trasa w Val di Sole zjazd z pod Groste, ten pofałdowany z takimi górkami. Znajdzie się coś podobnego albo fajniejszego w bliskiej Austrii i gdzie oczywiście śnieg jest?

  2. dzięki za info

    Jadę z kolegami średnio jeżdżącymi dla których Białka jest wystarczająca, może podpowiedzieć czy Obertauern jest raczej niebieski czy czerwony?

    Tak damo w `ski Amade, która cześc jest łagodniejsza? Tym bardziej e nikt w tym roku jeszcze nart na nogavh nie miał, a część od covida jeszcze nie jeździła

     

  3. Jest ktoś w Austrii i może napisać jak z warunkami?

    Ski Amade- Flachau, Schladming, Wagrain- to chyba najbliżej PL duzy ośrodek narciarski?

    Zamierzamy jechać na 3 dni za 2tyg, na lodowce trochę za daleko na tak krótki wypad.

    Może jakaś propozycja alternatywy dla ski amade, ośrodka który ma śnieg?

  4. Godzinę temu, kordiankw napisał:

    Życie wiecznego malkontenta musi być bardzo upierdliwe. Nie lepiej cieszyć się z życia, zamiast szukać samych negatywów?

    Co do tandetnego żarcia na polskich stokach to w pełni zgodzę się ze Śpiochem. Nie ma co zjeść, albo odgrzewane gotowce, albo lichej jakości kiełbasa, kaszana ewentualnie karkówa. Wystarczy pojechać do Czecha a tam juz inna kultura, np. knedle z wołowinką, oczywiscie gotowca też znajdzie się, ale mamy wybór.

  5. 31 minut temu, dorsz_pitery napisał:

    Masz oczywiście rację 😉 Natomiast byłem w Szczyrku 2 razy, 2 razy na początku marca - w obu przypadkach się wyjeździłem, a jedyną niedziałającą częścią nie była ta słowacka, tylko nasz swojski COS. SMR i Beskid dawały radę (na Beskidzie jeździliśmy praktycznie sami) - mimo, że teoretycznie mogłyby mieć środek tygodnia na początku marca w nosie i skupić się na feriach i weekendach. Mimo licznych niedoróbek Szczyrk dzisiaj, a Szczyrk a.d. 2010, to jednak duża różnica. I pewnie nic w kraju już nas lepszego narciarsko w tym klimacie nie czeka. 

    P.S. Piszę znad morza, więc inny punkt widzenia niż mieszkać np. w Krakowie i pojechać się wyszaleć z rana w Kasinie. Więc z góry przepraszam, jeżeli wzburzy Was mój brak zachwytu nad miejscami, do których macie rzut beretem i które wystarczają na krótki wyskok 😉 (choć Kasinę akurat kiedyś odwiedziłem i przypadła mi do gustu na 3-godzinówkę)

    ale tylko początek marca,bo wraz z spadającą frekwencją wyłączą Juliany pod bzdurnym pretekstem,mimo że mają jeszcze śnieg, a jak wszystko nie chodi to ja już nie mam po co tam jechać, pewnie jest wielu takich i koło zamyka się, bo frekwencja jeszcze bardziej spada

    Tak wychodzi głupie cwaniactwo

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...