Absurdalna teza. Ograniczenie emisji UE da za 10 czy 15 lat efekt w postaci rozkwitającego Sahelu i Sahary mlekiem i miodem płynącej. Hmm, śmiem wątpić. Migracja z Afryki to efekt przeludnienia w jej niektórych regionach, wojen, w znacznej części religijnych (Sudan, Nigeria na dobrą sprawę to i Egipt), oraz to, że można wjechać do Europy bez ryzyka (praktycznie), że zostanie się deportowanym. Idę o zakład, że jeśli np. w Egipcie dojdzie ponownie do władzy Bractwo Muzułmańskie, to zacznie się jazda i parcie na Europę o niebo większe niż jakiekolwiek zmiany klimatyczne. Albo jeśli wybuchnie wojna o Nil między Etiopią a Egiptem. Libia, Syria, Irak - mechanizm przećwiczony.