Skocz do zawartości

FerraEnzo

Members
  • Liczba zawartości

    1 346
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez FerraEnzo

  1. Czyli rządy ,które wspomagają wielodzietność to patologia?Niemcy ,które wspomagają rodzinę od pierwszego dziecka to patologia?To na kim mamy się wzorować ?? :)

    Nie, nie nie :)

    Osiągnijmy najpierw 50% rozwoju Niemiec i wtedy myślmy o zrównywaniu szans i promowaniu wielodzietności. Nasi zaczynają od tyłu. Najpierw należy zbudować gospodarkę, zapewnić bezpieczeństwo energetyczne. Równocześnie obniżyć ludziom podatki, promować ich przedsiębiorczość, stawiać na rozwój, innowacyjność. Zacząć sprzedawać patenty, produkty, technologie itd. itp. Wtedy można myśleć o polityce socjalnej i rozdawaniu kasy. Naprawdę myślisz, że jakaś rodzina zdecyduje się na kolejne dziecko dla 500 złotych ? Chyba nie...Niech facet dostanie więcej "na rękę" tak aby przez okres macierzyńskiego był w stanie utrzymać rodzinę, po macierzyńskim kobieta wraca do pracy, zarabiają obydwoje, dziecko idzie do żłobka, niani, teściów i karuzela się kręci. Niech rząd przestanie myśleć za obywateli.

  2. Już wiele razy pisałem na tym forum ,że nie jestem jakby mogło się po moich postach wydawać PiSiorkiem  :) i nigdy na rzad PiS nie głosowałem.Byłem głosować na kogoś innego i teraz przez cztery lata będę obserwował co ten wybrany nie przeze mnie rząd robi.Do tej pory najważniejsze co zaobserwowałem,to ,że nie dają temu PiSowi rządzić.Opozycja robi wszystko ,żeby ten rząd usunąć,a media psują wam głowy :)

    .

    Zadałem pytanie na które nikt nie odpowiedział.Może Ty mi odpowiesz.Jaka sytuacja jest dla Ciebie lepsza.

    1- lewe paliwo,karuzele VATowe  etc. i brak 500+  - czyli żeby było tak jak było

    2 - 500+  dla rodzin   i  uszczelniony VAT i paliwo.

     

    i zapamiętaj jedno - pieniądze które zabiera Ci państwo to nie są Twoje pieniądze!!!!

    W żadnym wypadku nie twierdzę, że jesteś wyborcą PIS'u. Ja nie jestem wyborcą ani PIS'u ani PO (PIS PO jedno zło).

    Zgadzam się z Tobą, że opozycja przegina i jedynie na czym im zależy to zdetronizowanie Kaczyńskiego, a nie jak twierdzą dobro wyborców. Schetyna, Petru czy Kijowski to ludzie, którym nie ufam. Kaczyńskiemu również nie ufam bo uważam, że jest zaślepiony rządzą zemsty i władzy. Nie utożsamiam się z żadną z opcji głównego nurtu, co nie zmienia faktu, że obecny rząd zamiast kupować wyborców programem 500+, powinien postawić na liberalizm gospodarczy. Wpływ rządu na gospodarkę to jedyna gałąź polityki, która mnie obchodzi, kompletnie nie interesują mnie kwestie światopoglądowe. W wydaniu PIS, zamiast liberalizmu gospodarczego otrzymujesz socjalistyczne idee typu "zabrać bogatym, dać biednym" , "wszystkim po równo", "scentralizujmy co się da".

    Odpowiadając na Twoje pytanie, jak Wojtek wyżej napisał obydwa punkty to patologia.

    Dodam trzecią opcję, rząd uszczelnia system podatkowy, a za zarobione pieniądze obniża podatki co w krótkim czasie doprowadza do wzrostu wpływów do budżetu (krzywa Laffera), ograniczenia szarej strefy oraz rozwoju przedsiębiorczości.

    Dodatkowo powinna nastąpić całkowita laicyzacja państwa, a mówi to praktykujący katolik, który w kościele szuka spokoju ducha i wartości wyższej rangi niż "zamach" Smoleński czy nawoływanie do "krucjat" przeciwko opozycji.

    Istnieje w Polsce grupa obywateli, która nie wpisuje się w ramy "lewactwa", "prawaków", "katoli", "homosiów" czy innych społeczności. Grupa ta po prostu oczekuje normalności, połączonej ze swobodą działania i brakiem interwencjonizmu ze strony państwa.

  3. Wchodzę w to! Jeśli projekt jest realny do zrealizowania.

    Pytanie co z kosztami utrzymania..?

    Ludwiczek a wyobraź sobie, że stawiasz tyczki kiedy chcesz i z kim chcesz i trenujesz. 400 m wystarczy.

     

    @edit - MItek już napisał o tyczkach.

     

    Pozdr

  4. No na rozmiar mniejsze na bank sie zdecyduje, ale czy z tymi dam rade, to nie wiem. Wlasnie to jest pytanie, czy ew. odbarczanie ma szanse dodac te kilka milimiterow? Na poczatku, jak rozjezdzales swoje, miales wrazenie podkurczania palcow? Jako ze sie wspinam, czuje sie w tym jednym bucie troche jak w bucie wspinaczkowym (wspinacze beda wiedziec o co chodzi) :o i to tylko jedna stopa, do tego dochodzi fakt, ze mam drugiego palucha dluzszego niz pierwszego, to nie ulatwia sprawy. Znalazlam jeszcze dwa modele Headow: head Dream 100, przy rozmiarze 24.5 ma dlugosc skorupy 289 (4mm dluzsza, ale moze bedzie to zbawienne?) i Raptory 110, przy romiarze 25.0 dlugosc skorupy 293, niby 2mm krotsze od dlugosci K2 przy 25.5, ale ze rozmiar 25.0 to moze botek bedzie grubszy i jakos zniweluje dlugosc... Pytanie, meczyc sie z tymi K2 i wierzyc w odbarczanie jednego buta, czy jednak sprobowac czegos innego? Minus taki, ze tutaj gdzie mieszkam musze jechac baaaardzo daleko, zeby coś przymierzyc.

     

    Szczerze przyznam, że nie umiem Ci pomóc. Widać, że świadomie podchodzisz do zakupu butów ale but mniejszy o 1,5 cm to może być przesada.

    Odpowiadając tylko na Twoje pytanie, nie musiałem podkurczać palców. A jak się czujesz w tym bucie po przyjęciu pozycji zjazdowej ? Nadal musisz podkurczać palce ?

    Niech się wypowie ktoś kto zna się na odbarczaniu butów i może miał podobne doświadczenia.


  5. Heja,

     

    Polujac na ostatnie wyprzedaze udalo mi sie kupic buty K2 Spyre 110, wybralam rozmiar 25.5 z dlugoscia skorupy 295mm. Po dluzszym noszeniu w domu, doszlam do wniosku, ze sa one jednak za duze, czulam komfort zaraz po wlozeniu, po jakims czasie mialam juz wrazenie, ze stopa troche mi lata. Udalo mi sie wymienic na 24.5(dlugosc skorupy 285) i tu sie pojawia problem... Jedna stope mam o dlugosci 26.0 a druga 25.5, jedna czuje ze sie ulozy, chociaz do komfortu dalej daleko, a druga obumiera w procesie ugniatania :(

     

    Stad moje pytanie, oddawac buty? Czy moze probowac powiekszyc jednego? Tylko wtedy juz szans na zwrocenie nie bedzie.

     

    Dzieki i pozdrawiam,

    Cześć,

    Ogromny szacun, za zdecydowanie się na kupno "za małych" butów :) Dobra decyzja! Pocierp trochę i but się na pewno ułoży. Chyba, że mówisz o ugniataniu punktowym.

    W zeszłym roku kupiłem dość twarde buty w rozmiarze 26, długość stóp mam około 27 (też jedna dłuższa, druga krótsza). Po około 40 dniach w tych buciorach, stwierdziłem jedynie, że całe życie jeździłem w za dużych butach.

    Co Ci mogę polecić od siebie. Jadąc na stok włóż buty do samochodu (do kabiny nie do bagażnika). Najlepiej na dywaniku przy nawiewie na nogi. Ja dodatkowo zanim się rozjeżdżę, odpinam całkowicie górne klamry.

    Ps. Nigdy nie miałem komfortowych butów narciarskich.

    Taki suchar :)

    Wiesz co jest najprzyjemniejsze w narciarstwie ?

    Moment w którym ściągasz buty.

    M.


  6. Idźmy dalej w tych teoretycznych rozważaniach :D . "Podnoszenie piety do góry jest niwelowane przez but" - oczywiście tylko że nic nie dzieje się bez użycia siły - w tym przypadku wewnętrzny goleń musi mocniej nacisnąć na język - zachowamy wprawdzie ten sam kąt natarcia ale wywrzemy większą siłę na przód narty wewnętrznej która będzie nienaturalnie łapać krawędź.

    PS nie widać napisów więc nie ma ekstremalnego pochylenia :D  :D  :D

    Będzie całkiem naturalnie krawędziować a nie ślizgać się. Kończąc teoretyzowanie, dam znać w zimie.

    Pozdr

  7. Dziękuje za wyłapanie v, szufladki (wtf?!) i kibelka ;)

    Pytanie, czemu negujecie istotę poważniejszych błędów ?

    Napisałem, że śmigałbym o tej porze na Tuxie gdyby było mnie na to stać.

    Dziadku Kuby, piszesz "nie matura leć chęć szczera". Do matury trzeba się najpierw przygotować.


  8. Coś temat ucichł. Spróbowałem dzisiaj na sucho z cofaniem nogi wew. Nie ma żadnego problemu. Podnoszenie pięty do góry jest niwelowane przez but.

     

    Druga fota  bardziej ekstremalnym pochyleniu.

    Obydwie narty są podobnie zakrawedziowane. Tyle teorii, zobaczymy na stoku :)

    Załączone miniatury

    • 20170924_151345.jpg
    • 20170924_151143.jpg

  9. I wszystko gra! Ja nie staram się nic narzucać nikomu. Fredowski po prostu przedstawił swój punk widzenia (zresztą ja prezentuję podobny) i jemu i mnie też przecież wolno, jak i tobie. Mam nadzieję, że się nie poczułeś dotknięty.

    ​   To jest trochę tak. Prawie wszyscy prowadzimy samochód. I piknie. Ale podglądanie z zamiarem wprowadzenia i użycia techniki zawodników rajdowych... może być dla amatora b. niebezpieczne :huh:.

                                                                            Pozdr.  

    Dotknięty ? Raczej nie, ale to jest tak, że się starasz, szukasz, czytasz, oglądasz, chcesz podyskutować...gdybyś miał możliwości już siedziałbyś na Tuxie i napieprzał tyczki, a ktoś sprowadzi to wszystko do pajacowania. Po prostu każdy z nas jest inny i każdy ma inne oczekiwania związane z narciarstwem.

    Przykład z prowadzeniem samochodu troszkę nietrafiony. Naśladowanie rajdowców na publicznych drogach - stanowcze NIE, ale na KJS ? A tyczki właśnie można porównać z KJS.

    Ja jestem jakiś dziwny, ciężko mi się zmotywować do nowych rzeczy/wyzwań ale jak już się za coś biorę to chcę to robić poprawnie. Nie lubię nijakości.

    Powtarzam, nikomu nic nie narzucam.


  10. Myślę, że intencją kolegi fredrowskiego było przekazanie prostego postulatu - żeby jeździć na nartach ​i mieć z tego jak najwięcej frajdy. Czyż nie o to w amatorskim uprawianiu narciarstwa chodzi? Nie ma się co srożyć...

    Też uważam, że zbyt detaliczne, aczkolwiek zupełnie teoretyczne rozważanie niuansów, w dodatku ilustrowane fotkami lub filmikami zawodników czołówki PS, ...jest nieco absurdalne. To kompletnie inne światy. To trochę tak, jakby na forum paralotniarzy rozważano szczegóły pilotażu F16. Owszem, można sobie pobajać..., ale wielkiego pożytku się z tego raczej niedoczekamy.  

                                                                                              Pozdr. 

    Kolego Dany, stanowczy sprzeciw! Oczywiście, że nikt z nas nawet nie zbliży się do poziomy PŚ, czy nawet PE niemniej chodzi o idee. Podglądanie najlepszych i zaimplementowanie niektórych elementów do własnej jazdy, wyeliminowanie błędów i dzięki temu osiągnięcie większego stopnia zadowolenia/satysfakcji.

    Nie widzę również nic złego w podglądaniu jazdy najlepszych. Jazda w ich wykonaniu jest perfekcyjna technicznie, nieobarczona błędami dzięki czemu łatwiej jest wyłapać elementy techniki, które chce się naśladować. Oczywiście jeśli chcesz możesz się wzorować na filmach czy zdjęciach amatorów, ale w takie obserwacje musisz wkalkulować ryzyko związane z niedoskonałością jazdy w wykonaniu nas, zwykłych zjadaczy chleba. Dodatkowo jesli jeszcze nie zauważyłeś wrzucałem chyba z 5 filmów z jazdą dzieci, które popełniają konkretne błędy a ich trener to później tłumaczy...IMHO bardzo fajny materiał szkoleniowy.

    Nie chcę żeby ktoś przekazywał mi jakiekolwiek postulaty. Jestem dorosłym, samodzielnym facetem i wiem co jest dla mnie dobre a co nie. A jak już stoję na nartach to najwięcej frajdy sprawia mi nauka, gdybym miał jeździć dla samego jeżdżenia / ślizgania to nie jeździłbym wcale. Niemniej nie mam problemu z tym, że ktoś traktuje narty jako rozrywkę i nie obchodzą go niuanse techniczne. Jego życie, jego sprawa ale oczekuję tego samego z drugiej strony. Nikogo nie powinno obchodzić jakie jest moje patrzenie na narty, czy bardziej obchodzi mnie lewe, czy prawe kolano. Tylko tyle drogi Dany.


  11. Zima sie zbiza (wielkimi krokami)!

    Nie pajacowac (paluch, kolano, biodro, ucho i oko), tylko jezdzic naturalnie.

    Skret zapoczatkowac(patrz stopka) pochyleniem nart na krawedzie, zejsciem w dol i pojsciem do przodu.

    Na wykonanie tych zadan jednoczesnie daje wam 2 do 3 sek. i basta!

    O ile z Twoją stopką się zgadzam o tyle teksty o pajacowaniu daruj sobie kolego. Przeszkadza Ci, że wśród narciarzy amatorów są i tacy którzy nie tolerują bylejakości a narty to nie tylko weekendowa rozrywka ?

    Jakbyś miał coś ciekawego do dodania (na temat "podstawy techniki sportowej") to z chęcią wysłucham.


  12.  


    Dzięki. A z tą robotą to nie powinno być tak źle, bo jak cofnę nogę to reszta organów musi się dostosować, albo ...gleba mi wszystko wytłumaczy.

     

                                                                                                            Pozdr. i jeszcze raz dzięki. 

    Moja drobna sugestia. Zanim zaczniesz "bawić" się z wewnętrzną, upewnij się że nie masz problemu z balansem na zewnętrznej. Inaczej rzeczywiście możesz skończyć z nosem w śniegu. :D

     

    Marek dzięki za odniesienie się do tematu v'lki.


  13. Słuchajcie rozbiegaliśmy się trochę jak jasna choler.Czy dało by się dyskusję ułożyć jakoś tematycznie. Zszedłem z sufitu i dup, tyle tu tematów że głowa mała a chciałbym ino zerknąć i coś doradzić ale nie potrafię się odnaleźć.

     

    POzdr MO

    Cały dzień pisaliśmy o górnej narcie.

    Najpierw co powoduje v'lke, a później zaczęliśmy dyskutować czy cofać nogę wew. czy nie. Czy powinna być ona z przodu czy na równi z dziobem zewnętrznej.

    Tylko tyle :)


  14. Dlatego neguję cofanie a popieram bądź anatomiczne bądź wynikające z konieczności wysuwanie. W prezentowanym przez Ferra filmie widać to doskonale.

    Chodziło mi dokładnie o to o czym pisze olioli. Jak spojrzymy na zawodników to nawet jeśli anatomia i geometria sprawiają, że noga wew. jest wysunięta to i tak stopa tej nogi jest pod zawodnikiem, piszczel w płaszczyźnie strzałkowej (jak to ładnie nazwał olioli) jest pochylony do przodu, tak mocno że kolano znajduje się nad palcami stopy.

    Na drugim biegunie masz pedałowanie, podczas którego piszczel jest pod kątem prostym do stopy / narty. O ten błąd mi chodzi a występuje on w momencie inicjacji skrętu.

    Fajnie opisane jest to tutaj http://www.effective.../Topic/Tip_lead

     

    Shuffling the inside ski forward was often taught for a while as a way to easily initiate the turns - it makes it easy to change edges and drag the body inside the turn... but it generally has a nasty effect of inducing hip dump and interferes with carving and edging.

    Tłum. Wysuwanie wewnętrznej narty przez wiele lat było nauczane w celu łatwiejszego zainicjowania skrętu. Wysunięcie ułatwia zmianę krawędzi i "wciąga" ciało do środka skrętu, ale generalnie wypacza technikę m.in poprzez złamanie w biodrze (hip dump)* zaburza również poprawną jazdę carvingową i krawędziowane.

     

    Some tip lead develops naturally throughout the turn and in racing, Slalom specifically, it may be a tactical choice, but in general, shuffling the skis on purpose is not common in performance skiing. Managing tip lead generally requires attention and work on developing inside ski management skills.

    Tłum. W niektórych przypadkach wysunięcie nogi wewnętrznej występuje w sposób naturalny podczas skrętu oraz jazdy sportowej. Zwłaszcza w slalomie, może to być wybór taktyczny, ale celowe pedałowanie nie jest częste w narciarstwie sportowym / wyczynowym.

     

    *hip dump http://cdn.razie.com...e/hip-dump.jpeg

     

    Mitku

    ad 1. Tak dyskusja zaczęła się od V'łki.

    ad 2. Też o tym ostatnio myślałem. Nie chciałbym, żeby ktokolwiek na tym forum pomyślał, że uważam się za mądrzejszego od trenerów. Mam jedynie problem z tym, że kazano mi jeździć na bramkach (celowo trener namawiał na rezygnację z jazdy zadaniowej na rzecz bramek) mając tak duże braki. Sam wielokrotnie (zawsze) piszesz - BAZA!! Ja tej bazy nie mam, czy nie jest tak, że jazda na tykach która jest niepoprawna technicznie tylko pogłębia obecne braki ?

    ad 3. Jw. Jak będę w stanie pojechać swobodnie na stoku w sposób poprawny technicznie, to wrócę do bramek.

     

    A co do sprzeczki dotyczącej roli górnej narty, całą wiedzę teoretyczną spróbuję w nadchodzącym sezonie wdrożyć w praktyce...jeśli moja jazda się nie poprawi to odszczekam na forum i przeproszę wszystkich których wprowadziłem w błąd.

     

    M.


  15. Uważam że prezentowana przez ciebie teoria jest błędna. Proponuję ćwiczenie z schodami - zwróć uwagę jakie naprężenia (na sucho) pojawiają się w górnej stopie - nieuchronnie prowadzą do podnoszenia pięty, wręcz uniemożliwiają antycypację. W momencie próby "włożenia" biodra automatycznie powodują rotację odstokową - wszystko znika w momencie niewielkiej wykrocznej.

    Stojąc wyprostowanym na schodach, racja. Próba zrównania piszczeli, kończy się tym że podnosisz piętę (ale to też jest do wytrenowania, polecam na yt ankles flexion).

    A teraz stań na tych schodach i oprzyj się o ścianę tak jak do skrętu, oddziel w pasie tułów od nóg i cały ciężar na dolnej, cofnij delikatnie nogę wewnętrzną pod siebie i połóż ją na mały palec. Noga dolna jest długa, a górna krótka (flexed). Przy Twojej próbie rotacja odstokowa wynika z tego, że na niej stoisz i nie ma żadnej siły która pozwalałaby Ci zachować równowagę. dlatego wkładając biodro kierujesz nogę a w szczególności kolano w kierunki nogi zewnętrznej ratując się przed upadkiem. Na stoku będzie Cię trzymać siła odśrodkowa a stał będziesz na dolnej. Dalej będę bronił swojej teorii, jak Rejtan.

    Pozdr


  16. Kolejne pytane zielonego -  to o wysuniecie wynikające z czego Ci chodzi?

    Ze złej inicjacji. Zamiast położyć nartę na krawędź osoby popełniające opisywany błąd wysuwają ją do przodu, przez co nie są w stanie jej zakrawędziować, opierają na niej swój ciężar i chcąc zejść niżej wkładają biodro, jeżdżą zblokowani.


  17. Podobno rozmawiamy o jeździe sportowej a nie o tramwajarstwie :D  :D  :D

    Ale żeby zacząć jeździć sportowo trzeba oczywiste błędy wyeliminować, czyż nie ? Instruktorowi to trzeba tłumaczyć ? Najgorsze jest to, że sam popełniasz ten błąd a twierdzisz, że wszystko ok. Nie odróżniasz ułożenia nart wynikającego z anatomii od błędnej inicjacji skrętu.

     

    Fredowski napisałem kilka postów wyżej i już kilka razy w tym wątku dlaczego uważam, że wysunięcie nogi do przodu jest błędem i jak wpływa na jazdę. Wystarczy przeczytać.

    M.


  18. Uważam że się mylisz, dobrze policzmy więc ile skrętów jest z wykroczną a ile bez:

     

    Powtórzę setny raz, nie chodzi o wysunięcie nogi wynikające z głębokości i agresywności skrętu. Jak tak mocno wkładasz biodro, jednocześnie naciskając dolną to wewnętrzna musi wyprzedzić. Anatomia i tak będzie zawsze i na każdym przejeździe czy to amatora czy zawodnika PŚ zauważysz ten element.

    Ale taka jazda jak poniżej już poprawna nie jest i choćbyście mnie kroili i sypali solą nie dam sobie wmówić inaczej.

     

     

    Marku ja bardzo cenię Twoje celne uwagi, nie ma się co denerwować. A na dobrą sprawę jesteś pierwszą osobą na forach, która zwraca uwagę na oczywiste kwestie i w jasny sposób instruuje (bez brania za to pieniędzy) jak je poprawić. Na Twojej stronie nie znalazłem nic o planowanych treningach, jeśli będziesz coś organizował to z chęcią się zjawię.


  19.  

    Natomiast frapuje mnie inne twoje stwierdzenie i to regularnie się pokazujące w twoich postach "wewnętrzna nie jest cofnięta". Mógłbyś to bardziej uściślić.  

    Jasne! U wielu narciarzy wewnętrzna często wyprzedza zewnętrzną. Chyba nawet Marek pisał to w kontekście Twojej jazdy, ja również mam ten problem dlatego tyle uwagi poświęcam temu tematowi.

    Wysuwając nogę do przodu staje się na niej, trudniej ją położyć na krawędzi, jedzie się na tyłach. Do tego dochodzi rotacja w biodrze bo chcesz zejść niżej ale wysunięta noga wewnętrzna Cię blokuje (tzw hip dump). Jest to szereg, powiązanych ze sobą błędów.

    Zobacz sobie na posta 97 i pierwszy filmik. Nie mówię, żeby tak robić zawsze, ale jako ćwiczenia czy ruch korekcyjny na pewno! Stoisz na dolnej i podnosisz górną, w powietrzu na krawędź i pod siebie.

    Spójrz jak poniższy narciarz ma mocno cofnięte stopy

    Źródło zdjęcia skionline.pl, fot. P.Klimek.

    Kolejny raz zaznaczam, nie jestem ekspertem ani trenerem. Wszystko o czym pisze to moje obserwacje, jeśli gdzieś się mylę proszę o korektę żeby czytających nie wprowadzać w błąd; ale że tak nieskromnie napiszę...mam 99,9% pewność, że dobrze rozpoznałem temat.

     

    @edit - żeby nie rozpętać piekła. Pisząc o wysuwaniu mam na myśli opisane wyżej błędy, a nie wysunięcie spowodowane głębokością skrętu i jego mechaniką. Jak np. córka wort'a. Tam jest wszystko ok mimo, że narta wewnętrzna wyprzedza zewnętrzną. Najlepiej ocenić to po pochyleniu piszczela (ankle angle).

    Pozdr

    Załączone miniatury

    • aaaaa.png

×
×
  • Dodaj nową pozycję...