A propos Skiteam - jak co roku jest promocja z voucherami na tyrolskie lodowce. Przy zakupach za min. 250 zł możemy dostać gratis voucher na 2 dni jazdy na jednym z pięciu lodowców: Sölden, Tux, Stubai, Kaunertal, Pitztal.
W ub. roku procedura w uproszczenie wyglądała tak: - zakupy -> paragon - paragon -> zgłoszenie przez jakiś formularz na stronie albo mailem (nawet telefonicznie) - mailem dociera do nas "kod" -> rejestrujemy kod wybierając lodowiec (bez terminu)
BTW. jak ktoś zrobił zakupy wcześniej (ale po 24.11.2014), to wystarczy sięgnąć teraz po paragon - nic nie przepadło.
Jeśli samemu nie możemy skorzystać z "darmowego" narciarstwa - to z pewnością znajdą się inni chętni na voucher - więc nie warto marnować okazji.
- oprócz tego na stronie głównej skiteam.pl widzę hasło "zimowy zjazd cenowy, wielkie wyprzedaże do -80%". Póki co jakiś szałowych propozycji nie trafiłem, ale nie grzebałem głęboko...? Może tam już coś jest, ale spodziewam się, że w marcu pojawią się jeszcze kolejne obniżki typu "cała zima za pół ceny" jak w latach ubiegłych. ...
Wiedziałem, że im rura zmięknie, jeszcze wczoraj było 400pln. Gorzej, że oni mają trochę dziwny asortyment. Mały wybór nart, ciuchy albo bardzo drogie albo słabe. Jednak promocja (zniżka i voucher) obejmuje też wszystkie wkładki sidasa, jakby ktoś potrzebował.
Niedawno byłam świadkiem wypadku kiedy narciarz wpadł w takiego deskarza siedzącego za załamaniem. Tyle że narciarz wcześniej sam jechał nieostrożnie i wypadł z nart więc nie był sterowny.
Deskarze są ale nie wszędzie i nie o każdej porze. Czasami jest czas i miejsce że to narciarze są w śladowych ilościach.
Ale siedział i palił sobie faję, czy np. wywalił się i zbierał siły, żeby wstać ? Za przełamaniem mogą dziać się różne rzeczy, np. może jechać pod górę skuter którego nie słychać. Jeśli nie widać co jest na trasie to się nie napierdziela.
Ilość deskarzy zależy chyba od deskarskiej popularności miejscówki. Nie wszystkie są przyjazne dla deskarzy i tam jest ich mało. Nie wiem, może się mylę ale wg. mnie deskarzy z roku na roku ubywa.
Podajecie tutaj przykłady siedzących deskarzy za załamaniem. Owszem widziałem takie akcje pod koniec XX w. w Szczyrku. Był to okres gdzie ludzie nie bardzo wiedzieli jak na tym jeździć i głównie siedzieli albo zsuwali się liściem. Teraz jakoś nie kojarzę takich sytuacji. Naprawdę dalej się to zdarza ?
Według tego co obserwuję deskarstwo jest w odwrocie. Coraz mniej ludzi widuję na deskach, a jeśli ich widuję to walczą w snowparku albo jadą poza trasą. Mimo wielu zalet deska ma jednak spore wady logistyczne, być może stąd też malejąca popularność.
Nie miałem nigdy nieprzyjemnego zdarzenia z deskarzami, natomiast lubię ich za luz, ciuchy i za to, że prostują garby .
Straszną rzeczą snowboardzistów jest przysiadanie za załamaniem terenu, to jest po prostu kanał . Wjeżdżasz na garb narty w odciążeniu i widzisz przed sobą grupkę siedzących deskarzy.
Straszną rzeczą narciarzy jest przejeżdżanie przez załamanie terenu na ślepo. Nagminne! To jest po prostu kanał. Jadę sobie wolniutko poniżej przełamania i nagle spada mi na plecy jakiś koleś w odciążeniu z okrzykiem o ku..a/scheisse. Dwóch już takich się we mnie w... wbiło i myślę, że następnemu który to zrobi urwę nogę.
Na desce nie da się odpoczywać na stojąco. Na desce albo się jedzie albo siedzi. Taka jest specyfika deski. Za przełamaniem może być wężyk dzieci albo wyłatany narciarz/deskarz po dzwonie. Są jeszcze mniej widoczni niż siedzący deskarz.
Żeby dobrze jeździć na nartach nie trzeba znać fizyki. Nawet żeby wytłumaczyć jak należy jeździć też nie trzeba fizyki (choć można). Napisałem ten post tylko jako sprostowanie i nie zamierzam wdawać się w dyskusje o fizyce.
Myślałem, że tak pochopnie napisałeś tego posta. Nawet wkleiłem link z ciężarówką, żeby dać Ci coś do zrozumienia. Zastanawiałem się czy w ogóle na to odpowiadać. Jakoś tak kolejny raz mało grzecznie się do mnie zwracasz. Sprawdziłem w lustrze, czy nie jestem wielbłądem. Nie jestem.
Niestety nie wiem jak robi się mulitcytat na tym silniku. Dlatego jakoś to pokleję po swojemu.
Ja:
Jeśli barki w rzucie z góry równoległe do miednicy to w jaki sposób zrobisz "rzut" w dół stoku ? Dlatego wydaje Ci się z tamtego rysunku, że wysuwa się wewnętrzne biodro...
Przecież na tej stopklatce widać jak na dłoni, że barki i biodra są równoległe i że nie są prostopadłe do linii nart!
Masz poważne kłopoty z umiejętnością interpretacji fotografii.
Poniżej sekwencja takiego przejścia ze skrętu w skręt (nie pamiętam z którego filmu była tamta klatka).
Kolejność klatek jest od lewej do prawej i od góry do dołu. Plik w dużej rozdzielczości, można sobie zapisać i zobaczyć w powiększeniu.
Pierwsze 6 czy 7 klatek. Narty, stopy, kolana, biodra jadą jeszcze stary skręt, barki zaczynają nowy - góra ciała przekręca się w dół stoku. To jest tak zwany nur do dołu. Nie każdy umie, nie każdy stosuje. Ja ze swoją biedną piątką umiem i stosuję. To było odnośnie rysunku barków od B. Barnesa i moich komentarzy na nich z tego posta
Ja myślę, że upadnie, a zewnętrzna poderwie się do góry.
3.
Jeśli jednak nie chcesz eksperymentu, to G. działa prostopadle w dół. Najbliżej środka ciężkości jest noga wewnętrzna, nie zewnętrzna.
Ty:
Ad 2.
Żeby robić eksperymenty myślowe, to trzeba doskonale znać i rozumieć fizykę. Inaczej można narazić się na śmieszność. Chyba nie masz wątpliwości, że trochę do Alberta, Wernera czy Erwina nam brakuje...
O Eisteinie, myślałem, że pamiętasz... Eksperyment myślowy to nie jest tylko domena fizyki i tęgich głów, a to
Na każdy punkt materialny narciarz działa siła ciężkości zależna od masy i przyspieszenia ziemskiego. Czyli taka sama.
Na każdy punkt materialny narciarz działa siła odśrodkowa zależna od masy, prędkości kątowej i promienia skrętu. Ponieważ jest niewielka różnica w promieniu skrętu zataczanego przez nogi narciarza, to jest minimalna różnica w sile odśrodkowej. Tylko przy promieniu skrętu powiedzmy 10 m. (piszemy o skrętach średnich i długich) możemy tę różnicę całkowicie zaniedbać.
Pisanie że na jedną nartę działa głównie jedna, a na drugą nartę głównie druga siła to nieporozumienie (doceń łagodność określenia!!! )
Grawitacja działa taka sama bo to jest jednorodne pole, na dodatek potencjalne. Uczepiłeś się zwyczajnie, napisałem w skrócie bo i tak długie są moje posty. Nie powinienem pisać grawitacja.
Co do siły odśrodkowej, to nie chodziło mi o różnicę w promieniach między w. i z.. Do głowy by mi to nie przyszło... Nawet myślę, że są takie same tylko środki obrotu dla w. z. są różne. Łuk to seria nieskończenie krótkich prostych, a narciarz nie ma dyferencjału. Tylko myślę, a nie twierdzę.
Mnie chodziło o to
Ty:
Ad 3.
Na każdą nogę, na każdy punkt materialny i na całego narciarza działa wypadkowa sc i so.
Zawsze w prawie identycznych proporcjach. To że akurat wewnętrzna noga jest bliżej wektora sc narysowanego z środka masy nie ma na nic wpływu.
Stań na wadze na jednej nodze, a potem na dwóch. Potem spróbuj to samo i zadziałaj jakąś siłą poziomą np. pchnij ścianę. Zobacz co robi waga. I co ona tak naprawdę pokazuje. Jeśli to nie trafia, to podpowiedź: moment siły, dźwignia dwustronna. Tych punktów materialnych jest różna liczba po obu stronach nogi w. Nad nogą w. i z. też. Nieskończenie wielka, ale różna. Czasem bardzo mocno różna. Na dodatek, każdy p.m. działa pod różnym kątem do nogi w. i z. i na ramieniu różnej długości.
Ty:
Co do diabła robią nauczyciele fizyki w liceach???
Jeśli chciałeś mnie zniechęcić do dyskusji z Tobą, to Ci udało.
----
Widzę, że pojawiły się jakieś inne teorie i rysunki nawet. Nie ma co wyważać otwartych drzwi, bo to jest w necie i już to kiedyś linkowałem.
Siły F1, F2, N1, N2 z jakim podłoże odpowiada są różne dla obu nóg... co podobno jest tylko moim wymysłem.
----
Przy okazji, Sally i Henryku. Ten temat dotyczyć miał jazdy i skręcania, a nie jak jechać bokiem. Film B. Barnesa piękny tylko... nie na temat. W mojej stopce jest link. Można zajrzeć i sprawdzić o co chodzi z jazdą frontalną i ułożeniem miednicy. Z tymi kijkami to naprawdę widać. Pewnie zaraz, powiecie, a jednak... Barki mają być równo z biodrami. Ja już nie chcę tego rozwijać.
----
Fredowski ma naprawdę rację, to jest głuchy telefon.
Ech, znowu wyszło długo.... Sezon 2014/2015 nadchodzi .
Jesli linia barków jest równoległa z linią łączącą dzioby nart to linia bioder też musi być równoległa .
Niko miał rację bo chodzi o naturalne wysunięcie narty wewn ,które jest skutkiem a nie przyczyną ...
Taka sama analogia wg mnie jest z biodrami ...zrób to co pisze HenrykFord ... inaczej wyjść nie może.
Dla mnie prostopadłe do toru jazdy to określenie mniej więcej i pewnie służy temu ,żeby na siłę nie wypinać czterech liter w jeździe na boki i nie skręcać tułowia,bo to wysunięcie biodra ma być naturalne ,ma być skutkiem ....czyli ,ze nie wysuwamy ani narty ani biodra tylko skrecając samo się tak układa.
sally
Jeśli jest równoległa.... Ja tego nie powiedziałem, że biodra i barki mają być równolegle. Proszę, weź powiększ i popatrz sobie to co wkleiłem tutaj
"Jako, że to ja zakładam temat proszę o wypowiedzi merytoryczne w temacie. Niech sobie będą ostre lub łagodne ale niech dotyczą problemu a nie tego jak kto jeździ, jaka powinien mieć ocenę itd.
Każda prywatna wycieczka lub post nie na temat techniki jazdy będzie przeze mnie traktowana jako objaw małości i prymitywizmu autora"
nie widze tego - tzn na poczatku jako tako, a pozniej juz………jak zawsze
Spoko, jeszcze tylko odpowiem Sally jeśli pozwolisz.
Po co mam obracać się na piętach ? Jak mam się obrócić na piętach będąc na nartach ? Po co wykonywać ćwiczenie przed lustrem które w ogóle nie ma sensu z punktu widzenia jazdy na nartach ? Wysunięcie wewnętrznego biodra powoduje odwrócenie się od środka skrętu. Jaki ma być tego cel ? Co to daje ?
Ja nie mam nic do Boba Barnesa, bardzo fajny rysunek. Tylko powtórzę jeszcze raz, tam są narysowane barki, a nie biodra.
Różnicę między barkami, a biodrami może tutaj zobaczycie (Tadeuszu i Sally), rysunek B. Barnesa i to samo na klatce z filmu
Ja nic nie proponuję tylko piszę to o czym jest na tych filmach. Może te filmy są do bani. Mnie się podobają, ale może to jakaś parodia jazdy.
Nie napisałem ani słowa o tym, że jeździć się powinno na wewnętrznej czy zewnętrznej. Napisałem tylko jakie są skutki "łamania" się lub nie w biodrze. Jaki to ma wpływ na obciążenie nart.
Ps2. chyba za długie te moje posty
dlatego
---- Skróciłem
Użytkownik polm edytował ten post 26 kwiecień 2014 - 19:33
To nie wektory były, tylko przypuszczalny tor jazdy, ale nie umiałem narysować łuku więc liniami to przybliżyłem . Chodziło, mi o to, że patrzy tam gdzie będzie za chwilę.
Mitek . Zrozumiałem dobrze co Tadziu przekazał - w momencie wbicia kija wzrok ma być skierowany(nie patrzeć i podziwiać narty) w TO miejsce gdzie wbijamy kij i jeśli uda się to jednocześnie wykonać to jest bajka
Tez zastanawiałam się o co chodzi z ta równoległościa bioder do dziobów nart...
I faktycznie ...patrząc na rysunek tylko w jednym momencie są one praktycznie prostopadłe do nart ....ale zawsze równoległe do dziobów...
Jest to tylko wtedy gdy dzioby są na tym samym poziomie ....czyli przez jeden moment ...później zawsze jest to naturalne wysunięcie narty..czyli i biodra (ale to naturalne)
Dzięki Tadeusz ...przypomniała mi się dyskusja jeszcze jak zył Niko o naturalnym wysunięciu narty...i teraz analogia do bioder
sally67
Sally67, na tamtym rysunku nie ma narysowanych bioder tylko barki. Nie widać gdzie są biodra... Biodra nie mają być równoległe do dziobów tylko prostopadłe do toru jazdy w długim skręcie.
Jest takie ćwiczenie na zatrzymanie tego ruchu. Niestety nie mogę znaleźć normalnego narciarskiego przykładu i posłużę się "lubianym" przeze mnie H.H. W przykładzie nie chodzi mi o to co on tam wyprawia, tylko o te kijki w pasie.
---Skróciłem, reszta w stopce.
Użytkownik polm edytował ten post 26 kwiecień 2014 - 19:49
Nic nie udaję tylko sugeruje pomyśleć. Używanie kijków to nie jest sztuka dla sztuki. Nie chcę mi się teraz szukać ale wkleję film gdzie używam obu kijków - bo to jest potrzebne. Tutaj jest to zbędne. Dobre narciarstwo polega miedzy innymi na ekonomicznej jeździe i to jest jej objaw. Mam wbijać kijki bo tak jest napisane w definicji skrętu krótkiego??? Panowie.... żarty.
Tomal patrzenie na narty to bzdura taka sama jak patrzenie pod koła na rowerze. Patrzysz tam gdzie jedziesz lub chcesz jechać a zakres tego spojrzenia zależy głównie od szybkości jazdy. Narty oglądam jak je stawiam na stojaku. Chyba źle zrozumiałeś jakąś przenośnie na kursie.
Pozdrowienia
Pozdrowienia
W śmigu z tego co widziałem używasz obu. Masz tam 2 filmy ze śmigiem u siebie. Na jednym najpierw jedzie Twój kolego, potem Ty. Kolega trochę udaje, że używa i widać różnicę na plus dla Ciebie. Już kiedyś to pisałem odnośnie tamtego filmu.
---Skróciłem
Użytkownik polm edytował ten post 26 kwiecień 2014 - 19:20
W rzucie z góry linia barków i miednicy jest równoległa
Mit 2 napisałem dla porządku. Ty o nim nie pisałeś. Ja parę dni temu odpowiadałem chyba ski4ever na jego zapytanie w tej sprawie.
Barki prostopadle do Miednicy???? Reszta patrz pierwsze zdanie.
A sprawdzałeś na stopklatkach kąty narty biodra???
W Twojej odpowiedzi Henrykowi nie do przyjęcia jest stwierdzenie (mam nadzieję że nie Twoje) że na nartę zewnętrzną działa (głównie) siła odśrodkowa a na wewnętrzną (głównie) siła ciężkości. Błąd nie do przyjęcia.
Reszta - czyli o załamaniu i jego braku - ok. Nie będę dyskutował. Taka jest tendencja w jeździe zawodniczej, choć akurat chłopaki z Corso temu jakby przeczą... . Ale mnie i chyba Henrykowi ani trochę nie chodziło o załamanie w biodrach, tylko o mityczną prostopadłość linii bioder do nart (w skręcie średnim i długim) o której pisałeś w pierwszym poście!
Tadek
Jeśli barki w rzucie z góry równoległe do miednicy to w jaki sposób zrobisz "rzut" w dół stoku ? Dlatego wydaje Ci się z tamtego rysunku, że wysuwa się wewnętrzne biodro...
Co do SO i G i działania na nogi, zabierz mu SO i zobacz co się stanie (taki eksperyment myślowy zrób, nie tylko Einstein miał do tego prawo).
Absolutnie zbędne. Jadę po stoku dość płaskim i wbicie kija nie jest do niczego potrzebne. Starałem sie też - wyeliminowac odciążenie o którym piszesz - nie do końca się to udało.
Wbicie kija przydaje sie na muldach na stoku stromym i tam gdzie jest po prostu potrzebne - inaczej to sztuka dla sztuki.
No i ... raczej nie wbijamy kijka tak bardzo z boku i nigdy!nie patrzymy na narty.
Pozdrowienia
Dokładnie Polm, poglądy się zmieniły - tak jest dokładnie. Tylko ja bym nie powiedział, że "im" tylko "nam". Po prostu zmieniły się poglądy na najbardziej skuteczną jazdę.
Pozdrowienia
Chodziło mi o dokładnie tego wykładowcę, tu film z 2009
No patrzy tam gdzie za chwilę będzie . To są krótkie skręty, więc patrzy przed siebie , a na długich patrzy trochę dalej, tam gdzie skończy skręt:) Gdyby jechał na bramkach/muldach to by patrzył na zmianę druga/trzecia bramka/garb . Tak ?
No no . schodzisz w dól tak podczas krótkiego skrętu zabijasz kija na wysokości dziobów miej więcej 30 -50 cm na bok od dzioba oczy patrzą na dolną nartę ,wbicie kija ułatwia i sygnalizuje też że wychodzimy i pomaga wyjść w górę
Wzrok na dolną nartę ? Potem trach i bum... Wzrok tam gdzie skończy się skręt. Nie na darmo napisałem do Mastera32, że ruch głowy rewelacja
Czyżby Bob Barnes się mylił. Obejrzyj jeszcze raz jego rysunek. Pomiędzy linią nart a linią bioder/barków nie ma kąta prostego. Odchylenie sięga pewnie do 20 st. Czyli wewnętrzne biodro właśnie o tyle jest przesunięte do przodu.
A teraz zanalizuj genialną jazdę Włochów z Corso ...
Tylko rób to jak są filmowani od tyłu!!!!!!! Od przodu po prostu nie widać układu biodra - narty.
Na początek możesz zrobić analizę stopklatki, którą sam zamieściłeś!!!
Już to kiedyś opisałem. Ułóż palec wskazujący prawej ręki równolegle w przestrzeni do nart, a palec wskazujący lewej ręki równolegle w przestrzeni do linii bioder. Można wyznaczyć ją dokładnie, pomaga strój i za przeproszeniem d.. . narciarza.
Następnie przesuń równolegle jeden z palców żeby się skrzyżowały i obejrzyj z kilku stron.
Możesz to powtórzyć na dziesiątkach stopklatek z przejazdów Włochów z Corso. Możesz to powtórzyć z Kanadyjczykami czy Rellym McGlashan. Zawsze wyjdzie tak samo jak na rysunku Boba Barnesa.
Ten rysunek jest zresztą rewelacyjny, bo obala za jednym zamachem 3 mity.
Jada z obciążeniem nart 50/50
Jazda z linią bioder/barków prostopadłą do linii spadku (skręt średni i długi oczywiście)
Jazda z linią bioder/barków prostopadłą do nart
Tadek
A gdzie na tym rysunku widzisz miednicę ? Widzisz tylko barki.
Ja nic nie pisałem o jeździe prostopadłej do linii spadku stoku tylko do toru jazdy. To Jahu na podstawie filmu z HH tak napisał. Mnie to zdziwiło ale z Jahem się nie będę kłócił.
To, że barki prostopadłe do miednicy to nie znaczy, że w linii stóp. Barki równoległe do miednicy ale nie w tej płaszczyźnie...
Nie, w momencie przejścia/zrównania też ma równolegle do dziobów nart, które wtenczas są zrównane i wówczas są przez moment prostopadłe do toru jazdy. Biodro się wysuwa na ile się wysuwa narta ca. pół stopy (samoczynnie a niewymuszenie).
Swoją droga filmik bardzo dobry, jazda wzorcowa moze ktoś zna włoski i przetlumaczy o co chodzi dokladnie z tymi rysunkami, antywzorom ewidentnie rozjeżdżają się narty a golenie nie są rownoległe, chyba o coś innego tutaj chodzi.
Oglądam te jego filmy od dłuższego czasu, na tyle mnie zainteresowały, że zacząłem uczyć się włoskiego . Niestety, rozumiem piąte przez dziesiąte. Ten film jest kontynuacją filmu z 2009, gdzie namawiał, żeby "łamać" się w biodrze. Dlatego w komentarzu/podtytule do tego filmu jest napisane: "pamiętacie o biodrze ?, coś się zmieniło". Znaczy zmieniły się im poglądy .
Proponowali wtedy "łamanie"* w biodrze, (nie chodzi o "wywalanie"* biodra na stok) po to, żeby środek ciężkości oddalić od środka skrętu. Dzięki temu następowało "skrócenie" tułowia i przesunięcie środka ciężkości bardziej ku narcie zewnętrznej. Ogólnie, przy pochyleniu do środka skrętu, na wewnętrzną nartę działa głównie grawitacja, na zewnętrzną siłą odśrodkowa. Chodziło zatem, aby "grawitację przenieść" bardziej na zewnątrz. Teraz poglądy się im zmieniły bo uznali, że jednak zysk z "przesunięcia grawitacji" na zewnątrz jest mniejszy niż z "mocnej" postawy. Mocna postawa to postawa bez skręceń, same kąty proste "square stance" . Stąd przykład z puszką. Taka "mocna" postawa jest bardziej odporna na obciążenia, bo obciążenia przenoszone są głównie na szkielet, a nie na mięśnie, stąd zewnętrzna noga w GS jest praktycznie wyprostowana. Brakujące dociążenie narty zewnętrznej ma skompensować siła odśrodkowa i wyrzucona w górę zewnętrzna ręka. Skoro postawa jest mocna, to wytrzyma większe obciążenie -> większy kąt zakrawędziowania -> siła odśrodkowa działa bardziej wzdłuż nogi zewnętrznej -> prawie prostopadle na stopę, ale to powoduje jej większą wartość -> trzeba to przenieść na szkielet -> prosta noga zewnętrzna.
Konkluzja: na obciążenie nart wpływają 2 siły, G i SO.
Wybór jest między prostopadłą postawą, pozostawieniem nacisku na zewnętrzną za pomocą SO lub nacisku na zewnętrzną za pomocą SO + G ale kosztem mocnej postawy.
Chodzi mi tylko o wskazany fragment i następny z porównaniem sylwetek narciarzy.
Bacino to miednica, a Basta Bacino oznacza powstrzymać ruch miednicy. Był okres gdy pisano tutaj, że za wysunięcie narty wewnętrznej jest odpowiedzialny ruch miednicy i że jest to proces naturalny. Ja tego nie pisałem, Fredowski też nie.
Pierwszy fragment, facet po lewej robi Basta Bacino. Który jedzie fajnie ?
Na początku filmu, masz jeszcze przykład z puszką który łopatologicznie tłumaczy mechanizm.
Edit:
Pomyliło mi się, o puszce jest tu, ale chodzi o ten sam mechanizm
To bardzo fajnie bo dobrze się Ciebie ogląda. Ja analizować tego nie będę, tylko sobie popatrzę i pozazdroszczę. To co powyżej to była moja jedyna "analiza" na tym forum.
Tyrol - Serfaus-Fiss-Ladis
w Austria
Napisano
Ciekawe promocje
w Dobór innego sprzętu narciarskiego
Napisano
Po czym rozpoznać?
w Nauka jazdy
Napisano
Po czym rozpoznać?
w Nauka jazdy
Napisano
Podajecie tutaj przykłady siedzących deskarzy za załamaniem. Owszem widziałem takie akcje pod koniec XX w. w Szczyrku. Był to okres gdzie ludzie nie bardzo wiedzieli jak na tym jeździć i głównie siedzieli albo zsuwali się liściem. Teraz jakoś nie kojarzę takich sytuacji. Naprawdę dalej się to zdarza ?
Według tego co obserwuję deskarstwo jest w odwrocie. Coraz mniej ludzi widuję na deskach, a jeśli ich widuję to walczą w snowparku albo jadą poza trasą. Mimo wielu zalet deska ma jednak spore wady logistyczne, być może stąd też malejąca popularność.
Nie miałem nigdy nieprzyjemnego zdarzenia z deskarzami, natomiast lubię ich za luz, ciuchy i za to, że prostują garby .
Po czym rozpoznać?
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
https://www.youtube....BWYMThAq-Q#t=81
Nie mam siły na więcej.
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Po co mam obracać się na piętach ? Jak mam się obrócić na piętach będąc na nartach ? Po co wykonywać ćwiczenie przed lustrem które w ogóle nie ma sensu z punktu widzenia jazdy na nartach ? Wysunięcie wewnętrznego biodra powoduje odwrócenie się od środka skrętu. Jaki ma być tego cel ? Co to daje ?
Ja nie mam nic do Boba Barnesa, bardzo fajny rysunek. Tylko powtórzę jeszcze raz, tam są narysowane barki, a nie biodra.
Różnicę między barkami, a biodrami może tutaj zobaczycie (Tadeuszu i Sally), rysunek B. Barnesa i to samo na klatce z filmu
Ja nic nie proponuję tylko piszę to o czym jest na tych filmach. Może te filmy są do bani. Mnie się podobają, ale może to jakaś parodia jazdy.
Nie napisałem ani słowa o tym, że jeździć się powinno na wewnętrznej czy zewnętrznej. Napisałem tylko jakie są skutki "łamania" się lub nie w biodrze. Jaki to ma wpływ na obciążenie nart.
Ps2. chyba za długie te moje posty
dlatego
---- Skróciłem
Użytkownik polm edytował ten post 26 kwiecień 2014 - 19:33
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
To nie wektory były, tylko przypuszczalny tor jazdy, ale nie umiałem narysować łuku więc liniami to przybliżyłem . Chodziło, mi o to, że patrzy tam gdzie będzie za chwilę.
Znowu posłużę się Malfato
https://www.youtube....004DC22F5#t=225
Był gdzieś jeszcze jego inny film, gdzie lepiej było to pokazane ale tyle tego jest, że nie mogę znaleźć.
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
No patrzy tam gdzie za chwilę będzie . To są krótkie skręty, więc patrzy przed siebie , a na długich patrzy trochę dalej, tam gdzie skończy skręt:) Gdyby jechał na bramkach/muldach to by patrzył na zmianę druga/trzecia bramka/garb . Tak ?
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Tu ?
Napisałeś
Sorry Winetou, 3:01 ewidentnie widać, że makaroniarz ma biodro wysunięte do przodu.
A następnie
W całym filmiku widać, że ma równoległe biodra do dziobów nart.
To jeśli ma dzioby równo, to czy biodro mu się wysuwa skoro jest równolegle do dziobów nart ?
Ja bym napisał, że ma biodra prostopadle do toru jazdy, zamiast równolegle do dziobów nart. Mr Shatterhand.
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Sally67, popatrz na to
https://www.youtube....edirect=1#t=146
Chodzi mi tylko o wskazany fragment i następny z porównaniem sylwetek narciarzy.
Bacino to miednica, a Basta Bacino oznacza powstrzymać ruch miednicy. Był okres gdy pisano tutaj, że za wysunięcie narty wewnętrznej jest odpowiedzialny ruch miednicy i że jest to proces naturalny. Ja tego nie pisałem, Fredowski też nie.
Pierwszy fragment, facet po lewej robi Basta Bacino. Który jedzie fajnie ?
Na początku filmu, masz jeszcze przykład z puszką który łopatologicznie tłumaczy mechanizm.
Edit:
Pomyliło mi się, o puszce jest tu, ale chodzi o ten sam mechanizm
https://www.youtube....f_6-Iujv4#t=123
20 lat temu - czy było inaczej ?
w Nauka jazdy
Napisano
Oj tam Tomba. J. Cousino i B. Feuz też niezłe bębny mają.
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Przeglądaj
Cała aktywność