Skocz do zawartości

robertw

Members
  • Liczba zawartości

    458
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez robertw

  1. Drodzy forumowicze proponuję zabawić sie w ocenę naszych świętokrzyskich stoków. Niechaj ta ankieta będzie wyrazicielem naszych subiektywnych doznań z czasu spędzonego na kieleckich i nie tylko górkach. Proponuję zagłosować biorąc pod uwagę trzy kryteria:
    1. Infrastruktura, czyli możliwości zaparkowania, spędzenia czasu inaczej niż tylko na nartach, wypożyczalnie, konsumpcja, itd...
    2. Obsługa, czyli przyjazność pracowników, informacja, dostępność i poziom instruktorów, itd ....
    3. Fun, czyli to co najbardziej nas kręci. Możliwość jazdy na nartach, nasze subiektywne wrażenia, który stok wam najbardziej odpowiada.
    Przepraszam za tytuł ankiety, głosujemy po prostu na naszym zdaniem najlepszy świętokrzyski stok.


    Użytkownik robertw edytował ten post 01 luty 2014 - 21:46
    Probem z ankietą.

  2. Paweł stok OK. Przyjechalismy o 16,40 po ratrakowaniu i do 19,00 można było spokojnie pojeździć. Parę przecierek lodu, ale jak na telegraf to i tak pryszcz. Ten termos to dobra rzecz, ale jak niektórzy narciarze po 100 km jadą, żeby pojeździć na nartach i mają w perspektywie powrotu 1,5-2 godz. jazdy do domu to chetnie by coś przekąsili, lub sie napili. Ale co tam, mnie nie słuchajcie ja maruda jestem :P
  3. Stwierdziłem, że na koniec sezonu nalezy próbnie zawiesić bojkot i nastapiło rozczarowanie :( Ceny jak ceny nie do akceptacji, natomiast działająca do tej pory w miarę sprawnie otoczka zawiodła. Rozumiem, że wlaściciel stawia na wesele w knajpie, ale niemożność zakupienia choćby herbaty w barze to już lekceważenie klienta. Na parkingu były samochody z rejestracjami z łódzkiego, mazowieckiego, kieleckiego i zero możliwości skorzystania z ciepłych, zimnych i jakichkolwiek napojów z karczmie. KPINA z narciarzy.
  4. Sorry, ale chyba sie nie zrozumielismy. Od Frycka do gornej stacji Wierchomli to bez problemu mozna zjechać, a w odwrotną stronę do Frycka? Dawniej zjeżdżalo sie bodajże Płatkiem i dalej do Frycka, a teraz czytam ze jest nieczynny stąd moje pytanie, czy na lakach jest tyle sniegu, że mozna po skosie dojechac w dół do Frycka?
  5. I cóż mam więcej napisać... :) ;) ....... Później złamałam kości w stopie. Zrosły się, a jak większość ludzisk wie, złamana kość "narasta" większa niż była przed złamaniem. Jestem na etapie posiadania szerzej stopy niż podczas formowania buta. Nie wiem ile mm szerszej, bo szewc bez butów chodzi i nie chciało mi się ruszyć tyłka po miarkę. Istotne jest to, że mi podczas jazdy, po paru godzinach doskwiera taki ból, że bierze mnie na wymioty. I wiem, że to będzie trwało przynajmniej tak długo, aż ten nadmiar kości nie zniknie. Ile? Nie mam pojęcia... Mogę tylko czekać :)

    Nie liczyłbym na to, ze nadmiar kości zniknie. Fizjologia temu przeczy, niemniej być może kończyna dostosuje sie do zmienionych warunków "otoczenia" i otoczenie do kończyny, czyli podda sie wkładka buta. Proszę nie opowiadajcie banialuk (Hesski to nie do Ciebie osobiście), but nie musi być super wygodny, on powinien umożliwiać jazdę w miarę komfortowych i bezpiecznych warunkach i nie powodować urazu zarówno fizycznego jak i psychicznego. Jak inaczej określić wręcz odrazę narciarza do zakładania butów, ktore sprawiają ból i uniemożliwiają jeżdżenie? Kochani jazda na nartach ma byc przyjemnością, a nie wyrzeczeniem.
  6. Cześć W tematach dotyczących urazów narciarskich, które są jednak traumatycznym przeżyciem po Kubie proponuje sie nie odzywać. Zarza zacznie sie Robercie lawinka mniej lub bardziej mądrych postów a tak przynajmniej człowiek otrzyma konkretna i najlepszą mozliwą odpowiedź od specjalisty. Pozdrowienia serdeczne

    Nie podwazam wiedzy, ani umiejętności Jana i innych użytkowników forum. Przy braku wiekszej ilości danych i enigmatycznym opisie poszkodowanego uwazam, ze wyrokowanie na temat powrotu do nartowania autora tematu jest wrózeniem z fusów. Dlatego napisalem, żeby nie tracic wiary. W moim ćwierć wiekowym doświadczeniu w rehabilitacji cos mi szepcze na ucho "nie ma rzeczy nie do poprawienia" w temacie sprawności czlowieka.
  7. czy, po w sumie powierzchownym opisie, zdajesz sobie sprawe, jak powaznie sie KOlega rozwalil??????? Mister Schatzker .................

    Tak jestem świadomy tego, co nie zmienia mojego zdania. Nie opis diagnostyczny, ale funkcjonalna diagnoza po leczeniu chirurgicznym i nastepstwach moze wyjasnic dalsze postepowanie. Po co straszyć kolegę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...