Skocz do zawartości

faf500

Members
  • Liczba zawartości

    773
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez faf500

  1. faf500

    Jasna Chopok

    Pojeździć się pewnie i da, ale lepiej nie na swoich nartach jeszcze Poza sztucznie naśnieżanymi trasami, bryndza...
  2. Żebyś się nie zdziwił, jak na Plesie będą większe kolejki niż na Kasprowym... A potem zamiast przestrzeni, będziesz miał szarańczę na stoku. Wg. ich strony nie, za mało śniegu. Tam (po pd. stronie Tatr) generalnie jest słabo z naturalnym śniegiem. Co do kolejek, to w styczniu raczej jest luźniej niż w lutym.
  3. faf500

    Francja - Trois Vallées

    Eee, nie... można znacznie taniej Ja się w grudniu zmieściłem w ok. 1600-1700, a w marcu przy bardzo wysokim kursie euro wyszło jakieś 2200. Wyjazdy z biura, autokarem. Najwięcej kasy można zyskać/stracić na żarciu. W samym Val Thorens ceny podstawowych artykułów 1,5-2 razy droższe niż w supermarketach przy wjeździe do doliny. Najlepiej większość rzeczy kupić w Polsce, a wina, zgrzewki piwa itp w Albertville. I na miejscu samemu gotować, bo koszty obiadów w restauracjach zwalają z nóg - za jedno danie 20-25E... Dla własnego spokoju najlepiej przyjąć, że ceny są 1:1 w stosunku do Polski (tyle ile u nas w pln, to tyle tam w ojro ). We Francji, we Włoszech, w Austrii też... A oferty w biurach podróży w porównywalnych terminach raczej tańsze do Francji. Przykładowo: za wyjazd w Dolomity (w lutym) musiałem kiedyś zapłacić 1800 (autokar, hotel, wyżywienie) + 220E za karnet. Za Tignes płacę 1700 (autokar, hotel, karnet łącznie z dopłatą na Val d'Isere) + żarcie wożone. Mi się bardziej kalkuluje Fr. Przy takiej odległości autokar wychodzi chyba taniej niż auto (zwłaszcza, że w przypadku VT trzeba doliczyć koszt obowiązkowego parkingu). W niektórych biurach podróży przy okazji ma się grupową zniżkę na karnety (u mnie to było ponad 30E). Minusem jest długość jazdy. No niestety, ale chyba się to powoli zmienia, jak nawet w Krakówku można już znaleźć jakieś wyjazdy do Francji
  4. faf500

    Francja - Trois Vallées

    Ja byłem do tej pory 2 razy w Val Thorens, więc siłą rzeczy największe braki mam w okolicach Courchevel, do La Tanii na sam dół jeszcze nie jechałem, ale od czego są mapki... (na marginesie: jakość mapek i oznakowania w terenie wzorowa) Pierwsza sprawa: otoczenie, roślinność. W Courchevel i Meribel bardzo przyjemne lasy świerkowe (?), Val Thorens - wysokogórski, bardziej skalisty klimat, Les Menuires - w niższych partiach krzaki, pod tym względem IMHO sprawia lekko ponure wrażenie (pomijając nawet tamtejszą zabudowę hotelową ). Ta roślinność o tyle może być istotna, że nawet jeśli w Courchevel jest brzydka, ponura pogoda, to w paśmie lasu widoczność będzie znośna. W VT zwykle wtedy jest biała ściana, lepiej się przy takiej pogodzie tam nie wybierać. No chyba, że w komunikacie meteo jest zapowiedziana inwersja/niski poziom chmur, wtedy VT może wyglądać tak (nie pytaj, jaka widoczność panuje poniżej, w chmurach ) To teraz konkretniej o terenach. Na początek Courchevel. Tuż przy trasie Altiport znajduje się lotnisko. Nie miałem czasu czekać, aż coś przyleci, ale po konfiguracji terenu wygląda, że start i lądowanie mogą być bardzo widowiskowe Combe Saulire - czerwona, b.szeroka, na początku ostra ściana - trasa dla lubiących szybko jeździć. Mimo, że sam lubię przycisnąć, to raz czułem się jak rowerzysta na autostradzie Creux - czerwona, bardzo ciekawy teren, byle nie było za dużo szkółek Chapelets - czerwona, troche na uboczu. Suisses - ostra czarna, solidnie może zmęczyć. Grand Couloir - hardcorowa czarna, raczej tylko przy dobrym śniegu. Nie jechałem nią, z wagonika wygląda, że mocne nerwy się przydadzą. Meribel Przede wszystkim Mont du Vallon. Wyraźnie góruję nad okolicą, super widoki i dwie wymagające (ze względu na długość) i urozmaicone trasy: Campagnol i Combe de Vallon. Osobiście cenię wyżej niż zjazdy z Cime Caron w VT. Lac de La Chambre - kolejna urozmaicona czerwona, chyba w pamięć mi zapadła głównie ze względu, że jadąc na wycieczki z Val Thorens zawsze najpierw tą trasą musiałem zjeżdżać. Maudit - kawał zjazdu z Saulire'a do Meribel, można się lekko zmachać... Les Menuires Jerusalem - czerwony zjazd w stronę miasteczka San Martin. Szeroka trasa, dość długa i kompletnie odludna. Można zjechać z 2400m na 1700m i nie spotkać nikogo po drodze 3 Marches, Allamands, Grand Lac, Lac des Combes - takie typowe Menuirskie traski, niebiesko-czerwone, raz stromiej, raz łagodniej, nadają się do szybkiej jazdy na krawędziach, warto którą z nich spróbować. Val Thorens Nie pchać się za wszelką cenę na Carona, bywają duże kolejki. Sprawdzić, przed wyjazdem na szczyt, czy trasa Combe Caron wyratrakowana (przy złych warunkach pogodowych sobie odpuszczają ratrakowanie), na dole powinna być informacja o tym. Sama trasa świetna - ostra i wymagająca czarna, długa. Druga trasa - Col de L'audzin jakaś taka przeciętna, chociaż przy -15 i śnieżycy długo się ją pamięta... jako walkę o życie :] Tete Ronde - łatwa niebieska trasa, bardzo się wije, ja lubię takie pokręcone. Pluviometre, Peyron - niebieskie, do szybkiego śmigania, też troche kręte. Lac Blanc, Christine - po prostu fajne czerwone trasy. W Val Thorens na dole oczy dookoła głowy, w centrum miejscowości przy zbiegu kilku tras jest ogromny tłok. Zaleca się "jedyneczka i poboczem" To tyle mi na szybko przyleciało do głowy
  5. faf500

    Jasna Chopok

    Na naturalny śnieg na razie nie liczcie, w piątek było go tyle, co kot napłakał. Najbliższe, co powinni otworzyć to trasę/trasy z Lukovej do Jasnej i Zahradek, tam cały czas chodziły armatki na full. A powyżej to jeszcze długo nie...
  6. faf500

    Francja - Trois Vallées

    Napisz jeszcze do której miejscowości jedziesz. I jaki rodzaj tras preferujesz (zakładam, że interesuje Cię kręcenie się po okolicy, bardziej niż trzymanie 1 wyciągu i 2 tras). Zawsze mogę polecić jakieś fajne miejsca, które "trzeba" zobaczyć... :cool:
  7. Na pewno nie. Górę otwierają zwykle kilka tygodni po otwarciu łączek na dole, może na okres sylwestrowy się wyrobią. 70cm dotyczy tylko tych naśnieżanych tras na dole. EDIT: Czyli póki co mizeria... Użytkownik faf500 edytował ten post 15 grudzień 2009 - 23:19
  8. faf500

    Słowacja - Kubinska Hola

    W górnej części ośrodka, w szczycie sezonu mogą być duże, 20-30 minut stania do orczyków. W dolnej części (krzesełka) kolejki zazwyczaj znośne/wcale.
  9. Z czyjejś relacji dotyczącej tego samego terminu, co byłem w Dolomitach (Arabba) wynikało, że temperatura była zbliżona: u mnie +12, tam +10, i ogólnie miękko i muldziasto. Może to przypadek i Anton klimatycznie stoi znacznie wyżej niż Dolomity, a może nie. Jak zwykle na dwoje baba wróżyła... zależy od pogody :>
×
×
  • Dodaj nową pozycję...