Skocz do zawartości

master32

Members
  • Liczba zawartości

    542
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez master32

  1. Wyznacznikiem jazdy technicznie dobrej.
    Jezeli skrety beda zrywane, chaotyczne to sie zmeczysz po 200,
    W dobrze techniczenie jechanym skrecie mozna wypoczac te 3 sek tez sie liczy.
    Przy skretach wezowych, na 400 skretow potrzebujesz 6km+ trasy, predkosc meczy.
    Najlepiej sprobowac, policzyc, pomierzyc i znalesc wystarczajaco dluga trase.
    To jest nie tylko rywalizacja ale tez swietna zabawa.
    10 lat proponuje ale w Kasinie czy na Dzikowcu nie do wykonania.
    Jezdzisz na Czarna Gore zrob swoj rekord na najdluzszej i podaj do pobicia.
    Moj jest 734 skrety zrobione w Ischgl (ostatnie 3 byly po betonie przy kasach)

    ps. najtrudniejsze jest liczenie, ja po cichu sie myle ale bardzo glosno idzie zapamietac.
    najlepiej miec kogos do liczenia.

    Nigdy nie liczyłem ilości skrętów bo w sumie po co, tym bardziej przy czystej jeździe na krawędzi którą poniekąd bardziej wole. Tym samym ilość skrętów nie będzie zapewne powalajaco duża, ale sprawdzę z ciekawości przy najbliższej okazji :)

    ...Tylko wlasnie to liczenie...:)
  2.  Mozesz sie ze mna zmierzyc na ilosc skretow bez zatrzymania. Zacznij cwiczyc. Jak dojdziesz do 400 to daj znac.

     

     A tak zapytam z ciekawości, czego wyznacznikiem będzie te 400skretów ? Pytam bez złośliwości, żeby nie było bo bardziej wskazywaoby to na kondycję/możliwosc wytrzymania tylu skretów za "jednym zamachem".

    Bo jesli chodzi o technikę jazdy to chyba lepiej wybrać inny sposób pokazania umiejętnosci np zjazd na jednej narcie z wiekszej górki (Dzikowiec ?)  :) Tego chetnie sam bym sie podjął :) Oczywiscie nie musi byc czysto na krawedzi w górnej części stoku :)

  3. Ja mogę się przyłączyć, z chęcią, ale ok. 12 raczej dotrę.
    Choć rozważam inne destynacje, że się tak wyrażę.
    Może Pec?

    Ja ranny ptaszek i na sztruksiku mi zależy także będę tam o 9.

    2 godziny dzidy i na chatę spowrotem :)

     

    Pec kozak ale nie dam rady bo czasowo sie nie wyrobię :(

  4. W temacie zieleni...

    Doszły kolejne sztuki od Szymona Bebenka :) tzn dwie pary GS bez płyty i jedna para SL :lol:

    Narty troche inne niz zwykłe komórczaki, ciut inny ślizg, wstawki przy krawedziach, GS bardzo elastyczne (w rekach) oraz wykonczone scianki boczne tzn przeszlifowane tak aby były jak najbardziej gładkie :)

    ...także kolejny sezon dalej będzie na "zielonych "

     

    4b8b89404b14.jpg

  5. 100%

     

    Pierwsza jazda na moich nowych nartach w tym sezonie spowodowała podobną do Twojej konsternację.

    Rozmawiałem z "masterem32" i miał dokładnie to samo.

    Po zrobieniu nart, nie rozwodząc się nadmiernie..................najlepsze komórki SL jakie miałem.

     

    p.s. na jednym z testów NTN jeździłem na fatalnej komórce SL Rossi.

    Po zrobieniu jej, na drugi dzień jak dla mnie była w dwójce najlepszych.

     

    Dokładnie...Pierwsze skrety na fabrycznym ostrzeniu i mieszane uczucia były na tych SLX FIS.

    Po pełnym recznym ostrzeniu nie te narty i to bez przesadyzmu. 

     

    PS. Pełne ostrzenie = ostrzenie krawedzi od strony ślizgu i z boku na całej jej długości, a nie tak jak robią to maszyny..;)

  6. Hmm...nie zauważyłem takiego problemu, wręcz przeciwnie, im szybciej i stromiej tym lepiej  :)

    Np Dzikowiec i jego ta najstromsza część to tam czysto na krawedzi bez problemu moge jechać, chodz nie ukrywam ze na długości 185cm lepiej mnie sie jezdzi niż na 180cm.

    180 r21 kreci jak szalona  :D

  7. Cześć

    Master jak możesz?? Bez odpowiedniej maszyny i analizy cyfrowej krzywej wypinania nie jesteś w stanie nic na ten temat powiedzieć. Wiązania należy przesłać - najlepiej do fabryki - razem z butami i nartami i tam należy dokonać odpowiedniej analizy potwierdzonej dokumentami wystawionymi przez rzeczoznawcę i potwierdzonymi przez gminę.

    Pozdrowienia

     

    Nooo przecież  :D Sorki  :D

  8. Nie znoszę Kluszkowiec od czasu zmiany tras, łączników, trawersów.

    Bardzo niebezpieczna jest jada starą ,,czerwoną", po dwóch skrętach na ,,ściance" trzeba ostro hamować - wylewający się tłum z łączników z prawej strony.

     

    Palenica (FIS) rządzi :) i masz blizej :)

    W niedziele tez bede musiał "znosić" Kluszkowce (zawody)  :D ale mnie tam nie przeszkadzają te trasy w sumie.. :)

  9. Pilnikiem owinietym taśmą oczywiście, że nie kontroluje stopnia podcięcia ważne, że działa skutecznie.

    W prawidle, tak jak robię dla córki, oczywiste że zwiększam stopień podcięcia, właściwie to głównie w tym celu to robię.

     

    Chodzi o to że jak masz np kąt 0,5 i chcesz prawidłem podostrzyć narte tez na 0,5 to tego nie uczynisz. Kolejne ostrzenia krawedzi dolnej na ten sam kąt nic nie wnoszą, chyba że chcemy zmienić kąt podniesienia na większy 

     

    PS. Za skutecznosc ostrzenia uważam ostrą krawędz i naostrzoną na kąty na które mnie interesują a nie ostrzenie żeby tylko były ostre :)

    w zwiazku z tym od planowania do planowania ślizgu ostrzymy tylko krawedz boczną

  10. Czegoś tu nie rozumiem. Zakładając, że mam wcześniej założoną krawędź 0.5. Ostrząc prawidłem (od biedy można dać kawałek papieru, np. toaletowego :)) pilnik, owszem ślizga się częściowo po kawałku ślizgu, ale przede wszystkim piłuje krawędź. Robiłem to wielokrotnie i udawało się. Krawędzie nie są idealnie wyprowadzone jak napisałem, ale jest dużo lepiej niż pierwotnie. Albo więc jestem nadzwyczajnie zdolny albo...

     

    Jeżeli zbiera Ci krawedz, to znaczy ze poprzednie ostrzenie było "spitolone" i nie zrobiłeś 0,5 wtedy   :)

     

    Ostrzenie krawedzi od strony ślizgu (po splanowaniu narty):

     

    Prawidło + pilnik chromowy - ostrzmy dopóki pilniok nie przestanie zbierac krawedzi.

    Kiedy juz nic nie zbiera, zamiast pilnika chromowego wkładamy diament i polerujemy krawedz i to wszystko

    Po tym nie wykonasz kolejnego ostrzenia pilnikiem chromowym gdyz nie bedzie łapało już krawdzi  tylko slizg, Natomiast jak za mocno przyciesniesz chcąc koniecznie naostrzyc krawedz to nie bedzie to juz na pewno np. 0,5 tylko wiecej  :)

  11. Krawędź dolna jest trudniejsza do ruszenia jest inaczej mówiąc jest bardziej "twarda," zgnioty itp., jeśli jest zapuszczona lepiej zrobić to maszynowo, jeżeli jednak koniecznie chcesz,  musisz ją wstępnie jakoś "zmiękczyć", ja podcinam wyłącznie pilnikami które są sztywne i cholernie ostre, te widoczne poniżej używane wyłącznie do dolnej starczą na całe życie(400zł/szt.), to że ślizg musi być płaski to oczywista konieczność.

    Czasowo robię nowe narty ok. 10min, używane b. różnie wszystko zależy od procesu zmiękczania, jeżeli są b. wytyrane lepiej dać na maszynę. Tak robię narty wyłącznie dla córki, dla siebie od czasu do czasu przejade zwykłym pilnikiem z jednej strony owinięty taśmą,

    jakby sam proces zmiękczania :D, przy tym sposobie konieczna jest bardzo duża wprawa, zawsze można potrenować na szrotach.

     

    Ps.

    Generalnie jeśli ktokolwiek będzie próbował podcinać dolną, niech zawsze zacznie od nart na których mu nie zależy, zawsze sprawdza efekty ostrzenia na stoku,  według doznań koryguje swoje działanie.

     

    Przy zmianie kąta podniesienia sie zgodzę (np z 0.5 na 1st), natomiast jeżeli masz przykładowo 0,5 od spodu i nadal w trakcie sezonu chcesz ją dalej ostrzyć to nie ma mowy o żadnym zmiekczaniu i kolejnym ostrzeniem pilnikiem chromowym. Jedyne co możesz zrobić wtedy to reczne (bez prawidła) podostrzenie krawedzi co niesie za sobą niestety zmianę kąta na wiekszy niż 0,5, gdyz nie kontrolujesz kąta podniesienia

    Z tego powodu nie powinno sie ruszać dolnej krawedzi (jezeli nie ma uszkodzeń) i powinno ostrzyć sie tylko krawedz boczną, chyba ze nastąpi serwis w postaci planowania 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...