Skocz do zawartości

Piskoor

Members
  • Liczba zawartości

    572
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Piskoor

  1. Nie no. Czytałem tylko, że Mercach inaczej to zaprojektowali, tyle. Subaru jechałem raz po wioskach, no i takich tam bezdrożach, outbackiem no i fajnie szedł. Więcej grzechów nie pamiętam.

    W Mercedesie oznaczenie SLS to chyba coś innego.. i tak 800x droższego niż jakiś tam amortyzator :-D

    A poważnie - to nie mam pojęcia czy, gdzie i jak instalowane to było w mercedesach.   Jeżeli w serii G to trwałość będzie legendarna

  2. Inaczej niż w mercach;-)

    https://forum.subaru...ry-sls-umierają

    to tylko potwierdza jak wiele zalezy od użytkownika... Czytałeś pod koniec wątku jak kolega opisywał swoje "upalania" i latanie bokiem ? Bo jak mu to Koper wypomniał to i wątek zgasł :-).   Ja swoje miałem przez blisko 170 tys co uważam że jest naprawdę dobrym wynikiem. Gdybym miał wiedzę i fundusze to bym się wtedy poszedł w nówki.

  3. Za tą kwotę zmieniłbym bez wahania, jedynie SLS w połączeniu z długim skokiem zawieszenia gwarantuje odpowiedni komfort i prowadzenie 

    dla których kupuje się Forestera.

    Pewnie tak zrobię, przez ostatnich kilka lat nie interesowałem się tematem bo amortyzatory wciąż w dobrym stanie

    Niemniej jednak Forester nie prowadził się źle po konwersji. Podwozie w końcu to 1:1 impreza ( w tamtych latach )

    Owszem różnica w prześwicie powodowała dużą różnicę, ale i tak prowadzeniem odstawał od 95 % tego co na drogach.

    Forester jest obecnie na lekkich sterydach :-) i nadal potrafi niejednego zdziwić :-)

    Teraz nartowozem jest w rodzinie OBK 3.6 a Forester ma być samochodem dla syna i pewnie będzie robił jednak głównie krótkie trasy.

  4. Sfera w C5 to resor( sprezyna), siłownik to amortyzator...( tak mniej wiecej). Więc bardzo to podobne. Widocznie Francuzi 40 latach prob nauczyli się już hydrauliki..... :-).

    Obawiam się że jednak troszkę bardziej to skomplikowane. Masz jednak kompresory przy każdym kole, komputer sterujący. Amortyzator tez nie jest pierwszy lepszy :-)

    No i możesz tą hydropneumatyka sterować.  Miałem okazję jechać Citroenem i wiem jakie to komfortowe rozwiązanie. Ale też generalnie podnadprzeciętnie trwałe.

     

    SLS`y sa znacznie prostsze w budowie. Niemniej jednak producentem jest KYB i cena jest słuszna. Sprawdziłem teraz w necie - 1200 pln za szt.

    Zestaw do konwersji 1100 za oba. 

     

    Forester idzie na zimę do blacharza bo po 17 latach należny mu się jakaś pielęgnacja. Konserwacja podwozia itd.. Być może przy okazji tego wrócę do SLS`ów.  

  5. A dlaczego to sie wymienia na standard?
    Miałem coś takiego w C5 i wytrzymalo 440tys km z wymianą uszczelek w jednym z 4 siłowników.....

    o ile wiem to w C5 jest zawieszenie hydropneumatyczne.

    cyt:

    Jego podstawę stanowią specjalne sfery (kule) znajdujące się przy każdym kole oraz kilka dodatkowych regulujących dodatkowo pracę podstawowej czwórki. Sfery wypełnione są w połowie gazem (dawniej azotem, dziś stosuje się jego zamienniki) oraz olejem. Obie substancje oddzielone są od siebie specjalną, elastyczną przeponą. Objętość gazu wypełniającego wszystkie sfery jest stała i stanowi on środek sprężysty (redukuje drgania). O jego prawidłowe ciśnienie dba kompresor napędzany silnikiem.

     

    Tak więc tam nie ma klasycznych amortyzatorów. 

     

    W SLS`ach to amortyzator poziomuje samochód. I tak naprawdę tylko tyle potrafi. Nie możesz tym sterować jak w hydropneumatyce.

    A wymieniało się na zwykłe ... Bo wtedy była chora cena za wymianę.  A po wymianie na dobre KYB + grubsze sprężyny Forester nadal fajnie się prowadził

  6. Jak to działa?

    Niezależnie od obciążenia tylnej osi, amortyzatory są "dopompowane" do takiego stopnia by samochód trzymał poziom... Tak w uproszczeniu.

    Możesz nawalić bagażnik a auto i tak nie będzie wyglądało jak gotowe do startu na lotnisku.

  7. ja t

     

    Ja pamiętam cene 4tys za komplet plus robocizna, przy konwersji na klasyczny musisz dać nowe sprężyny i amortyzatory, ewent.podkładki czyli co najmniej ok. 1000zł plus robocizna.

    Robiłem z 7-8 lat temu, więc mogę nie pamiętać :-) Pewnie zależy też gdzie :-)

    Pamiętam tylko jak chciałem wymienić przepływomierz w ASO - cena 2200 pln.

    Kupiłem w USA za 35 USD + 15 USD przesyłka

  8. a ja słyszałem taki dowcip

     

    przychodzi młody poseł PiS do Kaczyńskiego i mówi że słyszał zarzuty o tym iż w PiS nie ma wymiany poglądów.

    A Kaczyński mówi ..

    - To nieprawda , oczywiście że jest pełna wymiana poglądów i zdań. Np. Premier Morawiecki przyszedł do mnie wczoraj z własnym zdaniem, a wyszedł z moim.

  9. Koszt wymiany 10 lat temu to było 3 tys za komplet. Teraz około 2 tys

    Konwersja na klasyki kosztuje chyba 400-600 pln ( mocniejsze sprężyny ). Aczkolwiek moje SLS`y okazały się raczej trwałe bo wymiana przy 170 tys.

  10. Żaden instruktor nie nauczy Cię nie wpadać w poślizgi, gdy na drodze jest lód, albo walczysz z głębokim śniegiem. Nie mniej jednak, chętnie bym się podszkolił.

    Polecam SJS. Żona właśnie skończyła pierwszy stopień ale już napalona na drugi i trzeci.
  11. A wodór skąd weźmiesz, jeśli nie z paliw kopalnych, albo z prądu (elektroliza wody)?

    1. Proces reformingu benzyny Reforming benzyny polega na zwiększeniu liczby oktanowej w procesie odwodornienia węglowodorów nasyconych i otrzymaniu aromatycznych. C6H12 → C6H6 + 3H2 C6H14 → C6H6 + 4H2 2. Reforming metanu parą wodą Konwersja metanu lub innego węglowodoru przeprowadza się w rurkach ceramicznych wzbogaconych niklem odgrywającym rolę katalizatora. Reforming metanu parą wodną jest obecnie najpowszechniejszą przemysłową metodą otrzymywania wodoru. CH4 + H2O → CO + 3H2 CO + H2O → CO2 + H2 Sprawność konwersji węglowodorów w wodór przy użyciu najnowocześniejszych reformerów osiąga nawet 90%. Jednak przy użyciu małych i mobilnych systemów, wartość ta jest znacznie niższa. 3. Elektroliza wody Elektroliza wody pozwala na otrzymanie wodoru najwyższej czystości, przekraczającej 99,9%. Krótki czas rozruchu aparatury i łatwość jej obsługi zadecydowały o preferowaniu tej metody produkcji wodoru przy zastosowaniach w ogniwach paliwowych. 2H2O → 2H2 + O2(ogólna reakcja) 4OH- → O2 + 2H2O + 4e-(anoda) 4H2O + 4e- → 2H2 + 4OH-(katoda) Pozostałe metody wytwarzania wodoru: 4. Metody biologiczne Wodór może być produkowany przez najróżniejsze mikroorganizmy jako produkt uboczny procesu fotosyntezy. Jednym z przykładów takiego mikroorganizmu może być glon Chlamydomonas reinhardtii, który w momencie usunięcia siarczanów z pożywki zaczyna wytwarzać wodór w efekcie działania enzymu hydrogenaza. Gazowy wodór generowany jest w ilości 4 ml/h z litra kultury tych alg. 5. Metoda Habera-Boscha Rozkład pary wodnej przy użyciu rozgrzanego do 1200oC koksu prowadzi do powstania wodoru mocno zanieczyszczonego tlenkiem węgla. W trakcie tego procesu, tlenek węgla może być usunięty poprzez przeprowadzenie reakcji katalitycznej w obecności związków Fe2O3 i Cr2O3. C + H2O → CO + H2 CO + H2 + H2O → CO2 + H2
  12. Najbardziej wartościową opinią będzie twoja własna opinia przedstawiona po zakończonym sezonie na danych nartach.

    Kto nie ryzykuje ten szampana nie pije.

    Jakoś tak nie jest mi pilno do testów za 4k pln :-)

     

    ale z chęcią poobserwuję jak się marka rozwija

  13. Można trochę odgrzebać.

    Ostatnio w testach NTN Monck Custom były w ścisłej czołówce.

    Oczywiście testy testami ale ciekaw jestem czy ktoś rzeczywiście, miał, ma i może się podzielić wrażeniami.

     

    Wizualnie są po prostu bombowe. Ale nie wygląd jeździ.

  14. Cześć

    Oczywiście masz rację. Wszystko jest kwestią do dyskusji ale niepicie piwa to już przesada. Jak ktoś nie ma takiej potrzeby to nie ma co dyskutować - jest po prostu nienormalny. Zresztą wielokrotnie sprawdziło się, że ludzie niepijący są mocno niepewni - nie można im ufać. ;) Wiem śmieszne ale takie mam doświadczenia wieloletnie.

     

    Narty próbowałem nie tylko sprzedać ale oddać za darmo, za jedno piwo itd. Siedzę w tej chwili w pracy, w moim pokoiku. Stoi tu 3 pary butów narciarskich  - o przepraszam 4 pary (jedne są nowe!) i 6 par nart. Kto chce?

    Pozdrowienia

    Pozdrowienia

    Jak siedzisz przy komputerze to jaki problem cyknąć zdjęcia i wystawić na OLX`a ?   

    5 minut roboty i a nuż na parę 4paków wystarczy.   

     

    PS. Ja na przykład nie piję piwa.. tzn piję :-D Max co do mnie wchodzi to 0,33 w porywach do 0,5l

    Potem mam wrażenie jakbym miał 10 litrów w żołądku. Nie wiem czemu tak jest. Każdego innego napoju mogę wypić 4 x tyle. Piwa nie.

    I to nawet nie z braku chęci

  15. Cześć Przestań rzeźbić. Piszesz jakbyś miał te 3 pary nart i starał się to usprawiedliwić. Jak Ci się zepsuła część w rowerze to kupiłeś i wymieniłeś część a nie kupiłeś sobie rower - zgadza się. I to jest racjonalne. Mam w domu pewnie ze 20 par nart. Żadna z tych par nie była kupiona na zasadzie: mam ale sobie lupie bo mi się podoba, choć to jest maja pasja a kiedyś praca. Najbardziej boleję nad tym, że z większością tych nart nie mogę już nic sensownego zrobić - nie ma możliwości utylizacji a do niczego już się nie nadają. Z przyjemnością oddam ale nikt nie chce a dla tych którzy może by i chcieli się nie nadają. Pozdrowienia

    No i proszę.. Masz trochę propozycji ;-) https://skimoebel.at/skimoebel/
  16. Też mi strasznie przykro z tego powodu smutny człowieku.

    Zapewniam Cię, iż z powodu jednego nic nie wnoszącego wpisu jakiegoś pajaca, któremu wydaje się że jest zabawny absolutnie nie jest mi smutno.

    Wręcz przeciwnie byłem i pozostaję niezwykle wesołym człowiekiem.

  17. A ja dostałem dziś takiego maila: „Dzień dobry, Nazywam się A... Ś........ i wraz z moim zespołem jesteśmy odpowiedzialni za jakość obsługi klienta w sklepie north.pl. Ogromnie mnie cieszy, że zdecydowałeś się naprawić, a nie wyrzucić swój sprzęt. Skoro masz już części, może przy okazji przyłączysz się do akcji #RepairChallenge? Obejrzyj film, aby poznać szczegóły. https://youtu.be/uiCoD_E0T8c Jestem taką domową złotą rączka, dopóki jakieś urządzenie da się naprawić, te je naprawiam i jestem zaskoczony faktem, że musi być organizowana specjalna akcja, by naprawiać, a nie wyrzucać uszkodzone urządzenia.

    Znam ten sklep bo często kupuję tutaj części zamienne.

    Niestety coraz częściej ich ceny robią się szokujące.  Przykład: - mam lodówkę Siemens`a..ma 12 lat i trochę opuściły się drzwi zarówno lodówki jak i zamrażarki.

    trzeba wymienić zawiasy - efekt 600 pln za zawiasy gdzie lodówka kosztuje 1700.. do tego wymiana jednej pękniętej półki i wychodzi 50 % nowego sprzętu.. To jest absurd..

    Mam nadzieje że ostatnie kroki UE w celu zapewnienia dostępności części i przeciwdziałające postarzaniu sprzętu okażą się choć troche skuteczne.

     

    Wiecie ile kosztuje VW Golf złożony z części zamiennych ? ponad 400 tys

     

    drugim problemem jest to że jesteśmy prawdopodobnie ostatnim pokoleniem które jest w stanie zrobić wiele rzeczy samemu. Ostatnio wymieniałem zlew w kuchni i przy okazji montowałem młynek do odpadków.

    Hydraulik krzyknął 500pln,  elektryk drugie tyle za podłączenie 3 modułów gniazdkowych po 3 gniazdka każdy.

    Zlew zamontowałem z wizytą w sklepie po dodatkowe kolanka w 2 h, elektryka zajęła mi 1 h

     

    Ostatnio czytałem artykuł o fińskich szkołach. Młodzież nie ma nadzoru na przerwach, jak spadnie gościu ze schodów to będzie uważał następnym razem. Nie ma odprowadzania do i ze szkoły...Dzieci mają byc samodzielne. Są zajęcia z majsterkowania, szycia itd.

    A u nas..??  Okazuje się po wielu latach że ZPT było świetnym przedmiotem.

     

    Brak umiejętności również napędza konsumpcję bo wiele z tego co kiedyś robiło się samemu zastępuje się kupnem gotowca.

     

    Z drugiej strony przesadny ascetyzm tez jest jak dla mnie nieporozumieniem. M.in po to pracuję by móc od czasu do czasu kupić sobie coś co sprawia mi przyjemność. Choćby nowe narty. Mam jednak tak wielu znajomych których na narty ze sobą zabieram, że zawsze uda mi się komuś albo sprzedać stare albo je sprezentować. Zresztą Panowie - sami wielokrotnie pisaliście że trwałość np. buta narciarskiego to mniej więcej 100 dni na stoku. To mogą być 2 sezony.

     

    Ilu z was wchodzi na forum przez smartfony ?, Ilu z was pisze na komputerze młodszym niż 10 lat.

     

    Nie jest problemem ani rezygnacja z kupna nowych rzeczy, ani ich kupowanie. Problemem jest odpowiedni balans.

    Mamy tutaj tendencję do przechodzenia ze skrajności w skrajność.

     

    Rysunek kolesia z lat 50 w pewnym sensie jest prawdziwy w drugim nie - po prostu wtedy nie było tego co jest teraz. 

    To co było było jednak , trwalsze, często wymagało większego nakładu pracy, było droższe a często było również ładniejsze ( ech samochody z lat 60 tych...taki Mustang, czy Alfa Romeo...)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...