pytek23
-
Liczba zawartości
563 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez pytek23
-
-
Cześć
Optimum do amatorskiej jazdy o dłuższym promieniu wydaje się 21-23m. 25 już za dużo chyba choć Kacperion jeździ na 30 i świetnie się bawi w każdych warunkach.
Rybelek - czyli moja żona - teraz poluje na GS ale jak dowiedziała się, że najkrótszy, damski Master 175cm ma promień16 metrów to stwierdziła, że takiej nie chce i musi być przynajmniej 18m. Muszę teraz szukać.
Pozdrowienia
I dobrze Twoja zona kombinuje.Osobiscie do codziennej jazdy najlepirj czuje sie na 18-20m.
Uwielbiam sobie czasami POSZURAĆ.
Zwłaszcza jak stok ma prawie 30 stopni nachylenia ( tu ok. 27) i trzeba ze względu na warunki zmieścić się na 4-5m szerokości.
Wtedy kocham szuranie!!!
Uważam, że jestem w tym całkiem niezły
Może nie "mistrz świata szuraczy" ale spokojnie na zaszczytny tytuł SZURACZ zasługuję.
Prosze Cie.Szuranie zostaw nam szuraczom.Ty jezdzij swoje.Szuranie wyglada tak:
Ach dolacze sie.17 metrow promien i narta gigantowa?Rozumiem,ze jakas juniorska narta bo 17 metrow to calkem fajny sredni promien...Mam narty gigantowe (17 metrów promień skrętu) więc jazda długim skrętem na nich jest najlepsza. Zwłaszcza z rana gdy pusty stok - lubię stok na Chełmie w Myślenicach. Ale przyszurac też czasem fajnie.
100% czysty karwing nie istnieje - jak patrząc na kryterium czy pojawia się kurz śniegu w czasie zjazdu. Nawet zawodnicy Pucharu Świata kurzą za sobą. A ich jazda sportowa to coś przepięknego.
P.S. :Legia straciła bramkę
To nie jest dobry pomysl...Kuba a jesli ktos wychodzi do pracy o 6 rano i wraca o 22:00 to kiedy ma cwiczyc ta godzine dziennie?Powaznie pytam.
Piknikujacy narciarze piknikuja w barach.Narciarze,ci niedoswiadczeni badz glupi zatrzymuja sie na srodku stoku co w porownaniu do "opalajacych" sie deskarzy jest tak samo bezmyslne ale jednak bardziej widoczne przez latwiejsze do zauwarzenia z dalszej odleglosci.piknikujący deskarze to zło a piknikujacy narciarze to... ?
Zgadza się deskarze przesiadują na stoku, bywają posiedzenia w niezbyt odpowiednim miejscu ale narciarze również stoją w grupka na stoku i również te miejsca czasami nie są zbyt odpowiednie.
Ze swoimi umiejętnościami zjazdowymi przesadzają również obie grupy, nie tylko deskarze wpadają w innych ale również narciarze koszą na stoku innych.
Widze ludzi wykladajacych sie na plaskim to wspolczuje ich kolanom.Sam niestety bazuję na płaskim stoku - da się - i proszę nie patrz na stopkę. Wystarczy wejść w linię spadku. Harpia gaz i krótko tego wymagają SL i koniec. Jak chcesz się rozjechać to polecam GS - zawsze można skrócić.
Sony Vegas Pro,mam farta bo korzystam z e sluzbowej licencji kolegi.Mimo wszystko do ujec slowmo uzywam Go Pro studio z fluxem.I nie zapomnij siadac na srodku stoku...15 lat temu bylem w stanie zjechac plynnym skretem po niebieskiej trasie jednak decha mnie nie wciagnela.Uczylem sie na desce z twardymi wiazaniami slalomowej mniej wiecej mojego wzrostu bo tylko takie deski wg mojego kolegi bardzo dobrego snowboardzisty maja prawo bytu.Zabawa swietna i nawet udalo sie zrobic salto do przodu,oczywiscie kompletnie nieplanowane(przednia krawedz zlapala).Uwazaj na nadgarstki i powodzenia przy wstawaniu.
Swiezy przy -20 skrzypi...Wystarczy świeży śnieg. I będzie cicho. Na wylodzonym sztucznym stoku, zawsze będzie chrobot...
Pozdrawiam, radcomKazda pierwsza SL lub komorka.Krotki skret przy 80km/h?Podziwiam, przeciazenie musi byc jak w mysliwcu a do tego jeszcze w Bialce,szacun.
No widzisz oceniasz wszystkich przez swoja miara.Cala historia tego tematu pokazuje,ze dyskusja z Toba nie ma sensu.Powiem tylko,ze motor nie nalezy do mnie ja nawet nie lubie motorow.Riposta jest jaka jest bo obawiam sie,ze innej nie zrozumiesz.Świetnie, Mistrz ciętej riposty widzę. A propos możesz powiedzieć o co chodzi z twoim zdjęciem profilowym. Czy to przeciwnik snobizmu na tle swojego super motoru? Czy kolejny przypadek ))
Wiesz co Mlodzio, ja niczego nie oczekiwałem. Rzuciłem temat w kategorii Ubrania i Akcesoria (chyba dobrej) a tu odpowiedzi o technice, nartach, samolotach, samochodach, etc. Myślę, że gdybym na forum motoryzacyjnym rzucił temat zróbmy ranking fajnych samochodów to raczej nikt by nie napisał „dobremu kierowcy wystarczy Daewoo Matiz. Opel Corsa? - po co niepotrzebny lans”
Ale wiesz co jest najśmieszniejsze? Że najwięksi krytycy w tej dyskusji lansu i snobizmu – choć to zupełnie nie było o tym – mają wpisane w swoim profilu głównie wyczynowe i fisowkie narty oraz obowiązkowo buty 120+. Jak byś to nazwał? Sami zawodnicy pucharu świata? – nie sądzę ))
Rzadko obrazam ludzi ale Ty jestes po prostu glupi.
Hej Estka, zaskoczę cię Ja jestem dziadkiem. Mam 36 lat – niby nie taki stary jeszcze - ale powiem Ci, że wielokrotnie jak spotykam się z młodszymi od siebie to właśnie czuję się dziadkiem na wielu polach. Po prostu, jeżeli nie starasz się być na bieżąco w czymś to wypadasz z obiegu- życie. A ja nie chce być dziadkiem – przynajmniej w sporcie – dlatego biegam, skaczę, latam, pływam- wszystko żeby nie mieć brzucha. Na co dzień chodzę w garniturze ale nigdy po pracy a moi koledzy tak. Na stoku chce mieć dobre drogie narty bo tu nie ma miejsca na underground, ale jednocześnie mam starą dechę Nitro, za duże spodnie Burtona i niszową bluzę oraz zawsze fajne gogle. I jak siedzę na tarasie na piwku i patrzę nawet na moich kolegów i koleżanki z corpo w przyciasnych kombinezonikach spyderka, peaka czy poca (a już niektórzy zaczęli zakładać nawet gumy) to w duchu śmiać mi się chce. Ale spoko - im się wydaje, że są trendy, mi się wydaje też i jak najbardziej każdy ma do tego prawo, nawet moja mama. Ale jeżeli chcesz wiedzieć jaki obecnie jest prawdziwy styl, a nie ten z Krupówek i podobnych miejsc, to idziesz do pierwszego snow parku i patrzysz co nosi młodzież i starzy wyjadacze i wyciągasz wnioski czy jesteś ATL czy BTL hehehe
Nie miałem na myśli nic o Uvexach ale jak już powiedziałaś to przypomniało mi się że w ‘98 pierwszy raz pojechałem za granicę – do Francji. Miałem wtedy właśnie wypasione (drogie jak na te czasy) w miarę nowe Uvexy z szarą ramką, pomarańczową szybką i napisem anti-fog. I tam na half pipe poznałem lokalnych gosci. Wszyscy mieli albo wielkie wypasione lustrzanki Bole albo Oakley i powiem Ci, że już wtedy jak miałem jakieś 18 lat pierwszy raz w życiu poczułem się jak wieśniak ;(
Jestem w dokladnie w Twoim wieku I powiem ci ze ci wspolczuje.Bycie trendy to jeden z najglupszych sposobow na zycie jakie mozna sobie wyobrazic.Kazdy moj zakup podyktowany jest funkcjonalnoscia I osobistymi preferencjami.Co wiecej coraz trudniej jest mi dokonywac zakupow bo produktow "nie trendy" z poprzednich kolekcji jest coraz mniej.Z posta wynika ze bardzo przejmuje cie co inni o tobie pomysla a ja mam to gleboko w powarzaniu.Nie musze miec najnowszych,najdrozszych nart a jedne z najlepszych jakie mialem to byl Uvex z ramka I nie pamietam czy byl na nich napis anti-fog.
Co do zagranicy to im wiecej wyjezdzam tym bardziej sie przekonuje,ze to nie ja jestem "wiesniakiem" I nie mowie tu o ubiorze bo to nie on o byciu nim decyduje.
Kiedys ogladalem krotki material jak krecono jeden z segmentow z Sethem Morrisonem.Bylo to w Norwegii bodajze.Trafili wlasnie na lodoszren bo w dzien dosc cieplo a w nocy mroz.Cztery skrety gleba decyzja o zmianie lokalizacji.Podlecieli heli w wyzsze partie warun ten sam,trzy skrety gleba kolejna proba po kilku nieatrakcyjnych skretach salto z malego klifu i gleba.Decyzja:nie krecimy.. Myślisz że freeridowi pro rajderzy mieli by problem na szreni? - nie sądzę.
Nie mowie,ze Seth nie potrafi tylko jazda w takim warunkach zawsze i dla kazdego bedzie walka.
Osobiscie cos tam poza trasa jezdze i jak zauwazam nawet cienka warstwe lodu na powierzchni to zostaje na ubitym.
Edit znalazlem w moich zbiorach,50sek tak sie konczy jazda w lodoszreni jak sie nie umie
https://youtu.be/VSPsUP7QYEs
Najwiecej przesunalem o 2 cm nie lubie tysiaca dziur w narcie wiec mimo,ze brakowalo przodu dostosowalem jazde i bylo ok.Uwierz lub nie ale w ostatnich szerokich dechach jakie mialem Salomon 2 108 przesuniecie o 1 cm powodowalo spora zmiane jej zachowania.No nie mow, ze jestes takim wirtuozem narciarstwa. Jeden cm w szerokich nartach na ktorych jechales jest niewyczuwalny.
Co ja mam powiedziec. Malo jest tu kolezanek i kolegow co przestawiali wiazania a bylo to tak: wiertarka i leciales 3 albo 4 dziury
z przodu, czekaj, z przodu byly tez tylko 2 dziury do wiercenia + 4 z tylu i na gorke
Kiedys to byl jedyny sposob na zmiane skretnosci nart. Dzis zastepuje to znakomicie rozna dlugosc, taliowanie itd.
Jezeli przestawialismy to o 5 cm(przy narcie ca 2m)
Te 5 cm wyczuwalne na poczatku mozna porownac do odczuc przy zmianie nart. Wieloletni narciarz szybko sie przystosowuje
do tych zmian i jedzie jak "swoje".
Co do zbyt duzego docisku dziobow, to blad narciarza. Raz, drugi czujesz/widziesz jak ryjesz snieg na trzeci skret nie czekasz, tylko
wlaczasz nowa regulacje balansem przod-tyl.
ps. W centralnej zrownowazonej pozycji to mozna ladnie stac.
Macieju czytaj! we Wloszech masz teoretyczny egzamin.eksperymentowalem I nadal staram sie znalezc "golden point" ..............dla mnie przesuniecie do przodu wydawalo sie rozwiazaniem oczywistym. ale , jak sie nieco wglebilem , przesuniecie do przodu wymusza tez odchylenie sylwetki.
w moich najnowszych nartach na gleboki snieg, zamontuje na zero, albo bardziej do tylu..
Montowalem do przodu bo mialem faze jazdy switch.Nastepny zakup to juz nie twin tipy bo uznalem,ze czas na dorosla jazde.Przesuniecie do przodu wymaga jazdy w bardzo zrownowazonej,centralnej pozycji.Jesli,ktos lubi szybko I agresywnie to moze sie zdziwic jesli obciazy przody zbyt mocno.Generalnie trzeba wiedziec co sie chce zanim przesuniemy wiazania.
Nie wiem, nie znam Twoich wspomnien. Nie bron sie przed tym, co ja napisalem.
Wiem jak jezdzisz, w prawdzie tylko na szerokich nartach i na trudnym podlozu i mozna podciagnac, ze przyzwoicie.
W odroznieniu od niektorych nie wahlujesz dziobami jak indyjski slon i nie orasz pustym plecakiem po sniegu.
Jezeli jestes jak jak wychowany na conan-doyle to wiesz o co biega.
OK powiedzmy,ze zrozumialem.A tak na marginesie od kilku lat kazda z moich nart ma wiazania przesuniete do przodu 0 0.5-1cm.
Pytek expercie, jezeli chcesz uczynic narte bardziej skretna, to mozesz przesunac wiazanie do przodu.
Nie polecam.
Jak jezdzisz na plecach i przestawiasz dzioby nart nad sniegiem
to wiazania przestawione do tylu beda sprzyjac badziewiarskiej jezdzie.
Fredo a gdzie ja wspomnialem a wiazaniach do przodu,skretnej narcie?Ale w jednym masz racje bo ja sam oceniam swoja jazde jako badziewiarksa.
To Aspecty
pod stopą 90 mm, lekkie drewno, 19 m - czyli dość mocno taliowana, wyraźny camber i delikatny tip rocker. Wszystko to wskazuje na "uniwersalną" nartę pozatrasową. Czyli niekoniecznie na sam puch - raczej na różne warunki jakie można na off piste trafić. Nie wiem czy to takie zdjęcie ale wygląda na mocno cofniety montaż wiązań (jak do slalomki).
Pozdro
Wiesiek
Ze ci sie chcialo na tak zadane pytanie odpowiadac.Szacun.
15 lat temu spędzałam sylwestra w Sudetach. Nasza paczka liczyła jakieś 20 osób. Wprawdzie nikt z nas wtedy nie jeździł na nartach, ale wszyscy przyjechali pociągami i autobusami z różnych stron Polski, więc plecaki wieźliśmy konkretne. Ponieważ mieliśmy mieć kuchnię do dyspozycji, nasz kolega postanowił, że na miejscu upiecze ciasto. Nie byłoby to aż tak dziwne, gdyby nie sprzęt jaki ze sobą zabrał. Padliśmy, kiedy na dworcu pokazał nam zawartość swojego plecaka, a mój kuzyn skomentował ją następująco:
"No cóż, każdy szanujący się taternik bierze na wycieczkę w góry... prodiż".
Maja ludziska przyzwyczajenia,jeszcze 6 lat temu jeden z kompanow wyprawy narciarskiej zabral ze soba swoj toster "bo lubi",dodam ze kwatera byla w pelni wyposazona w AGD.Coz przeciez nie zabronisz...
Oczywiscie zalezy co sie jezdzi i gdzie,w malych osrodkach czy na pojedynczych stokach plecak to przerost formy nad trescia a poczatkujacym narciarzom wypacza technike.Deter...
Mam od klku sezonów. W zasadzie jest dedykowany dla rowerzystów. Jednak sprawdza mi się doskonale. Jeżdżę 6-8h i zawsze lubię mieć swoje rzeczy pod ręką. Nie nauczyłem się tylko korzystać z bułka, chociaż mam go i wiem, że się sprawdza idealnie.
Kilka razy jechałem jeden zjazd bez plecaka i faktycznie czegoś mi brakowało na placach.
No a gdzie schowasz lopate,sonde,wode,apteczke,tasme,kompass,zapasowe rekawiczki,zbedna warstwe odzienia,scyzoryk lub narzedzie wielofunkcyjne?Prosta kwestia. Bierzesz stary i zniszczony plecak (im gorzej wygląda tym lepiej) i zostawiasz pod knajpą. Jazda z plecakiem nie ma sensu.
W 3 lata od zera do instruktora :)
w Nauka jazdy
Napisano