Skocz do zawartości

HesSki

Members
  • Liczba zawartości

    1 020
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez HesSki

  1. hehehehe... Dlaczego nikt nie wspomniał o wilku? Pivot: ty tam uważaj na punkty i mandaciki za prędkość Mnie kręci w narciarstwie to, że prawie wszystko zależy ode mnie, i że na własnej skórze mogę doświadczyć prędkości, różnych zjawisk i praw fizyki, a przy tym jak szczeniak pobawić się na śniegu, i zupełnie poważnie pogapić się na rewelacyjne widoki ... (różne widoki )
  2. Ale wszystko na bazie acetonu strasznie wysusza :-/ Też mam dylemat, czym wyczyścić narte przed zabiegami. Ale Niczego na bazie acetonu nie tknę. Już wolę wodę, płyn do naczyń, ściereczki i cyklinkę
  3. Peter, zdradź nam lepiej, ile dałeś za te narty, bo może to wyjaśni sprawę skąd ten ubytek, (jeśli dałeś 500zł )
  4. :eek::eek::eek: WYPASIONA GÓRKA ! Ale może dopiero w przyszłym sezonie... ;)
  5. Na początek ważne jest dla mnie przełamać się i pokonać tę stromiznę zjazdem po niej, a nie stoczeniem się poboczem. Jak już to zrobię to myślę, że odwaga na próby coraz węższej jazdy przyjdzie sama wraz ze świadomością, że w ogóle da się zjechać nie kończąc w gipsie. Pocieszam się faktem, że dawniej nie było narciarskich udziwnień w sprzęcie, i jeździło się na tym co było. I po stromym, i po płaskim, dlatego sprzęt mnie nie przeraża. Technika - ciągle udoskonalam - sama z prób i błędów, z filmów i publicystyki oraz korzystam z wiedzy instruktorów. (Po wykupionych lekcjach polecam dalsze podsłuchiwanie i podglądanie szkolenia innych osób!) Więc postęp jest, a siła - no cóż - jak na dziewczynę to myślę, że mam jej całkiem sporo.Będę próbować za radą Dziadka Kuby. W małych dawkach sukcesywnie zwiększanych. I oby bez tych 47 upadków
  6. Wąskiej (nie cienkiej) znaczy się takiej, że skręt za skrętem niemalże (po prostu wąski pas stoku wykorzystuję )A właśnie ze względu na to, że do szerokiej jazdy od brzegu do brzegu nada się chyba każda narta, taki mam plan na pokonanie mojej pierwszej porządnej stromizny
  7. A z łaski swojej zdradź jaka to narta (ta Twojej Żony) ? Pozostaje mi taka ewentualność, że któregoś pięknego dnia przejdę się do zła koniecznego (wypożyczalni) i wezmę jakąś slalomkę, twardszą, ok 162-165 cm i sprawdzę różnicę.Narciarstwo póki co cieszy mnie w całej swej okazałości, podoba mi się w szczególności jazda szerokim i średnim skrętem, ale tak, aby każdy skręt był ciasny i agresywny. Z tymi moimi nartkami dobrze mi w tym, chyba trochę gorzej trzymają przy "wąskiej" jeździe. Oto one: http://www.skionline...&id_modelu=2008 Zresztą (prawie) nic nie stoi na przeszkodzie, by kupić sobie drugą parę nart - o zupełnie innych parametrach Mam nadzieję, że biorąc tę stromiznę na całą jej szerokość moje narty nie będą mi kulą u nogi
  8. Mitku, przy moim wzroście 172cm (i wadze 54kg) mam nartkę 155cm (salomon X-Wing 5) czy to będzie dla mnie jakieś utrudnienie, czy raczej ułatwienie w zjeździe ze stromizny? Są zwrotne i przyjemnie w prowadzeniu, ale porównania z nie mam, bo nie jeździłam na dłuższych.
  9. paszczak72: właśnie moje upadki to osobliwa sprawa, bo wszystkie mogę policzyć i opisać i nawet raportować w wyniku czego zaistniały - nie było ich wiele Moja nauka była bezupadkowa - z równowagą u mnie całkiem nieźle, bo dużo konno jeżdżę Wniosek jeden - muszę przełamać barierę strachu, i zrobię to na następnym wypadzie na narty, o ile tylko znajdę OŚNIEŻONY stok. Nie zlodowaciały. Obniżę pozycję na bardziej parterową, ręce z przodu - wtedy dużo pomagają. Szybszy skręt i ewentualnie wyhamowywanie przetrzymaniem skrętu. uhhh, tylko jeszcze muszę RUSZYĆ (a może po prostu się nie zatrzymywać przed stromizną ? hmmmm....)
  10. Jeśli to prawda, że volkl zacznie produkcję w chinach, to pewnie też straci w Twoich oczach? Skoro blizzardowi się dostało za sam liflitng w logo... :eek: jak to się mówi - reklama dźwignią handlu... - czy to się komuś podoba, czy nie Użytkownik HesSki edytował ten post 20 styczeń 2009 - 09:47 ort
  11. jahu, patrząc na te Twoje foty z zieleńca to aż zachęcasz do prób carvingu. Ale mam pytanie, na które odpowiedzi nie mogłam znaleźć, więc może Ty na nie odpowiesz - czy początki carvingu da się zrealizować przy średniej prędkości? Nie mówię tu o gnaniu na złamanie karku, ale też wiadomo - nie o 'spacerówie' krajoznawczej. Nie wiem, czy jest sens łudzić się, że można poznać smaki carvingu bez zapierniczania aż się kurzy? Kiedy będzie łatwiej nakłonić narty do złapania krawędzi? (nie mówię o pseudo-łapaniu na jedną nartę, ale na obie nartki). Pozdr.
  12. chemik ja mam tę świadomość, że to wszystko siedzi w głowie (psychice znaczy) najgorsza jest wizualizacja wielkiej śnieżnej kuli jaką się stanę po upadku z takiej stromizny.Aż mnie ktoś nie otrzepie przy bramce wyciągu. Niestety nie zdecydowałam się na podjęcie ryzyka zjazdu z jednego względu - każdy porządny (ze stromiznami) stok, na jaki w tym sezonie trafiałam to była jedna wielka zlodowaciała bryła, a na lodzie to nie ma jazdy dla mnie Jakby to był kopny śnieg, czy chociaż ładnie zratrakowany śnieżek, to myślę, że już bym to miała za sobą. Ale kurde, nie jest mi coś dane zjechać ze stromizny :-/
  13. Oj znam skubańca. Na discovery oglądam jego ultimate survival czy jakoś tak. Podziwiam zjadanie ryb na żywca, przykrywanie się skórą świeżo zdartą z łosia oraz przeprawianie się nago przez jedyną niezamarzniętą rzekę na syberii :D TO dzięki niemu w narciarstwie doceniłam znaczenie WEŁNY która nawet mokra, jest ciepła Tylko jeszcze nie widziałam, jak walczy ze stromym stokiem - może to nawet dla niego za duży wyczyn ?
  14. Lobo pewnie zaraz Ci się oberwie za to 6. miejsce... ale nie ode mnie (ode mnie oberwałbyś za fisherki bądź volki )
  15. Niestety rolnik, na widok tych stromizn dostaję takiego wytrzeszczu: YouTube - Wytrzeszcz
  16. no tak... i wszystko jasne a ja głupia kupiłam gogle anti-fog (My tu śmichy-chichy, a ja nadal w kropce jak ten stok ugryźć :confused: )
  17. Na naszej forumowej skali przeskok - w zasadzie z 4 na 5,5 , bo z tymi czarnymi trasami, to jeszcze hardkor, ale pizzy (pługa) zero. Jazda i szerokim, i średnim, i tak wąskim, że niemal na krechę Jedyne czego nie mogę przełamać to pewnego rodzaju strachu, kiedy jadę sobie czerwoną trasą, jest super, i w pewnym momencie, za winklem, jest powiedzmy 150m w dół na złamanie karku - kurde, nachylenie takie, że w głowie się kręci, i jak tu zjechać? Przecież w momencie "łamania" skrętu (nie pamiętam jak się nazywa ten moment, kiedy twarzą jesteś w dół stoku przy skręcie) to ja nabiorę takiej prędkości, że kwik ino i ratuj się kto może! :eek::eek: Nie wiem, jak poradzić sobie z oswojeniem się ze stromym stokiem. Na w miarę płaskich to śmigam aż miło, ale nie daj Boże jakaś stromizna - reakcja: zjazd poboczem "na wahadełko". Myślę, że instruktor w tym przypadku nie pomoże, bo jakim cudem? Chyba mnie nie zepchnie Oswajanie się z prędkością to nie problem, w formie zabawy na pustych stokach małe wyścigi itp - prędkość dostosowana do umiejętności to sama frajda z jazdy. Ale wiadomo - do póki ją kontroluję. A co, kiedy zaskakuje mnie w/w stromizna? Jak sobie radziliście z pierwszymi stromiznami?
  18. Devastator - No i właśnie o to chodzi alook - odp na Twoje pytanie - Poszukiwania w necie właśnie podziału nart, wynikło z zainteresowania do czego jakie narty najlepiej się nadają. I dlaczego. Tak porządniej wytłumaczone i podzielone znalazło się tylko to, więc zostało wrzucone na forum, by i innym ułatwić rozpoznanie sprawy. A że się okazało nieaktualne - trudno - widocznie brak jest porządnych aktualnych informacji na temat podziału i klasyfikacji nart. Ot, cała kwestia. Pozdro
  19. To po co w ogóle siedzisz na tym forum? Nie lepiej na narty?
  20. HesSki

    Help! Przeziębienie.

    Tyle bylo gadania o tych chorobach, że mnie też nie ominęło !!!!! :mad: Co za koszmar - cały narciarski weekend na stoperanie
  21. No to moi drodzy zapraszam do konstruowania nowego - aktualnego podziału. Tak, żeby każdy kto zaglądnie na to forum mógł wiedzieć, o jakiego rodzaju narcie jest mowa, i dlaczego jedne nartki są "bardziej", a inne "mniej" :) No to jak? Będzie podział?
  22. Dla poszukujących nart carvingowych poniżej przedstawiam pewne ułatwienie w kwestii pierwszego kroku przy wyborze nart: "W zależności od przeznaczenia, narty carvingowe dzielimy na: * RACE CARVING R 18-28 m - narty sportowe, do jazdy na dużych i bardzo dużych prędkościach. Ich walorów najlepiej dostrzec można podczas bardzo szybkich i agresywnych zjazdów. Narty na dobrze przygotowane twarde stoki. * SLALOM CARVING R 11-16 m - narty sportowe, slalomowe. Uniwersalne narty również do fun carvingu. * FUN CARVING R 9-14 m - narty do ekstremalnego wykonywania skrętów z ciałem maksymalnie wychylonym do środka skrętu. Jazda na dużej prędkości z maksymalnym wykorzystaniem siły odśrodkowej i oparciu się na krawędziach nart. Narty uniwersalne na większość stoków. Narty uniwersalne technicznie. * INNOWACJE FUN CARVINGOWE R 6-10 m - fantastyczne narty do nauki carvingu, zabawa na śniegu, narty dla dzieci i młodzieży. * ALLROUND CARVING R 18-30 m - narty dla dobrze i bardzo dobrze jeżdżących narciarzy. narty uniwersalne, również dla tradycyjnej techniki. dla narciarzy preferujących jazdę ciętym śladem, jazdę ostrą agresywną. Narty najbardziej uniwersalne terenowo, zalecane na polskie stoki. * CROSS CARVING R 18-26 m - narty podobnie jak allround carving przeznaczone dla dobrze i bardzo dobrze jeżdżących narciarzy do jazdy poza trasami. * EASY CARVING R 16-25 m - narty dla uczących się i początkujących narciarzy. Ułatwiają wykonanie pierwszych skrętów. Jazda na małych i średnich prędkościach z lekkim opieraniem się na krawędziach nart. Narty uniwersalne terenowo, zalecane na polskie stoki."
  23. Proszę przeczytać, wnikliwie analizować zdjęcia i powziąć kroki w celu eliminacji złych nawyków. A że bez instruktora eliminacja ich będzie trudna, to zaleca się chociaż godzinkę - dwie w celu wyznaczenia słusznej drogi w dalszym samodoskonaleniu. http://www.holidayin...yw_wiecej&id=31 Przy okazji - prośba do samouków jak i do instruktorów - czyli konfrontacja metody prób i błędów oraz wiedzy opartej na doświadczeniu i znajomości techniki od podszewki. Ponadto poniżej fragment tekstu poruszającego część aspektów jazdy carvingowej: "Carving to jazda z krawędzi na krawędź. Kluczową różnicą między takim skrętem, a skrętem przez rotację stóp jest właśnie sposób inicjacji skrętu. W carvingu jest to po prostu przeniesienie układu dośrodkowego do wewnątrz następnego skrętu. Mówiąc wprost - pochylenia kolan i bioder do wewnątrz nowego skrętu. Oczywiście trzeba to robić stopniowo i z wyczuciem, gdyż “wrzucenie” nóg w nowy skręt, szczególnie przy małej prędkości skończy się prawdopodobnie obciążeniem wewnętrznej narty i bliskim kontaktem ze śniegiem, czyli upadkiem. Ważne jest by, podkreślę raz jeszcze, dać narcie pojechać, i dociskając ją spowodować, że będzie skręcała, nie próbować natomiast rotacji stóp czy tułowia, który powinien pozostać nieruchomy i spokojny. Pamiętać musimy o szerokim prowadzeniu nart, co ułatwia utrzymanie równowagi oraz zredukowaniu ruchów w pionie - zmniejszenie wyjścia w górę. Przy większych prędkościach obciążać będziemy obie narty, w początkowej fazie nauki ciężar podobnie jak w innych ewolucjach narciarskich jest na dolnej (zewnętrznej) narcie. Na koniec kilka uwag dla tych, którzy będą chcieli spróbować samemu. Ważna jest początkowa faza skrętu. Od samego początku musimy zewnętrzną nartę postawić na krawędź. Później, stopniowo dociskamy ją, przenosząc na nią ciężar ciała, a biodra do wewnątrz skrętu. W linii spadku stoku (czyli w momencie, gdy jesteśmy twarzą w dół stoku) powinniśmy mieć już obie narty równolegle na krawędziach, a biodro pochylone do wewnątrz. Oczywiście w początkowej fazie warto się skupić na ciętym prowadzeniu zewnętrznej natry, wewnętrzna może początkowo jechać śladem ślizgowym, jednak stopniowo musimy eliminować taką sytuację." Użytkownik HesSki edytował ten post 16 styczeń 2009 - 13:44
  24. HesSki

    Help! Przeziębienie.

    Nie nie kolego, na 10, to przy grypie. Przeziębienie max 3 No to jak lekarz Cię pobłogosławił, to będziesz żył. Tylko dobrze popijaj te antybiotyki ....wodą.
  25. HesSki

    Help! Przeziębienie.

    No coś Ty! Spiryt z rana jak smietana!!! :cool: Ta cytryna za to zwalić z nóg potrafi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...