Skocz do zawartości

Tadeusz T

Members
  • Liczba zawartości

    1 282
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Tadeusz T

  1. To może trochę głupie, ale.. 

     

    co sezon czekam na spektakularnego orła. Szczególnie jak wszyscy z ekipy leżeli, a ja jeszcze nie. Oczywiście nie na kontuzję (wiązania ustawiam dość lightowo), ale tak sobie walnąć tyłkiem o śnieg - to jak najbardziej. Poczuć życie narciarskie kością ogonową. W tym roku się udało wyrżnąć konkretnie na Zillertal Arenie, świadkiem lotu była Myszka, jestem bardzo zadowolony ;)

    Prawdziwy mężczyzna zrobi wszystko, żeby wywołać uśmiech na buzi swojej pani.... :D

    Serdeczne pozdrowienia dla Myszki i Ciebie też, :)

    Szkoda, że w tym sezonie nie udało się razem pośmigać.

    Tadek

  2. Cześć

    Bzdura.

    Napisał co go denerwuje i tyle.

    Można napisać co jest fajne albo co jest niefajne - wybór należy do piszącego.

    Bardzo fajnie pisze Szymon w obu postach.

    Tytuł to Savoir-vivre a nie podstawy współżycia społecznego.

    Pozdro

    Bzdura!!! :D

    Po pierwsze Radek napisał czego nie lubi, a nie co go denerwuje. To zasadnicza różnica.

    Po drugie Estka ma nosa i 100% racji - Jazda z Radkiem to przyjemność.

    Po trzecie, savoir-vivre to przede wszystkim podstawy współżycia społecznego, poza tym są tam nic nie znaczące dodatki.

    Po czwarte Szymon nie pisze fajnie!

    Co prawda jak chodzą puste krzesła to specjalnie się nie pcham, ale pretensje, że ktoś się do mnie dosiadł nie przyszły by mi do głowy, choćbym rok myślał. To jakieś horrendum!

     

    A najważniejszą rzeczą nie tylko na nartach, to wyrozumiałość i sympatia do innych. Wtedy savoir-vivre "nie jest potrzebny".

    Oczywiście rozumiany jako zbiór suchych przepisów. I tu jest odpowiedź, dlaczego uważam, że Szymon nie pisze fajnie.

     

    Tadek


  3. ...

    Poniższy film nie miał być luźniejszy, całość miała być długim skrętem, ale ze względu na więcej osób na stoku wyszło jak wyszło, bo zabrakło mi cierpliwości, żeby poczekać na przeluźnienie. Jak zjechałem na dół, góra była już pusta. ...

    Jeżdżę dużo gorzej więc nie powinienem się wymądrzać!

    Ale trener :D przecież zwykle jeździ gorzej od swojego podopiecznego więc nie tylko mogę, ale i powinienem... :D :D . Oczywiście tę funkcję uzurpuję sobie bez wiedzy i woli zainteresowanego!

     

    To do rzeczy:

    • Ręce. Jest lepiej, ale 3 pierwsze ćwiczenia Miśki po 20 zjazdów podczas najbliższego wyjazdu!
    • Tułów. Radek, już na początku skrętu odkręcasz biodra i ramiona o ponad 30 st. od kąta prostego między nimi a nartami. W efekcie jak masz narty skierowane w dół, Twoje biodra i ramiona patrzą na las z boku trasy. Zobacz na film Kanadyjczyków ( od 1 min 11 sek):

      Oni w tym czasie to odkręcenie mają minimalne, pewnie około 10 st. "Ciągną" skręt zewnętrzną ręką - czyli ona jest mocno z przodu. Dopiero pod koniec fazy 3 skrętu, jak jadą powiedzmy 45 st w dół, są odkręceni o te 30 st. od kąta prostego z nartami. Więc ich biodra i ramiona są skierowane prawie w dół stoku - antycypacja.
      Znasz to ćwiczenie? :

      Tylko bardziej niż Darren wysuwaj rękę do przodu!
      To 20 zjazdów z tym ćwiczeniem podczas najbliższego wyjazdu. :D :D :D

    Tadek


  4. . . Tak sobie wyobraź trasa ma 1 km skręt +- 12 m dasz radę na jeden raz. (pomijamy kwestię jazda na krechę z szybką zmianą krawędzi). Sądzę że nie...

    Adamie.

    Co za dziwne pytanie i wydumany problem. Jest akiś zakaz robienia przerw???

    A może jak ktoś robi przerwy to jeździ źle technicznie??? Czy może nawet jak ktoś jedzie rewelacyjnie a zrobi przerwę w połowie na oddech to jego technika się nie liczy??? Jest zła, bo zrobił przerwę????

     

    Ja nie dam rady bez przerwy. Więc robię jedną, a nawet dwie. Ale jak jadę staram się jechać najlepiej jak potrafię i najbardziej dynamicznie jak potrafię. Czy mam przestać jeździć, bo liczy się tylko jak się przejedzie całą trasę na jeden raz??? 

     

    Co za totalna bzdura!

     

    Od zawsze tępię mit "jazdy całej trasy za jednym razem". Nie mam danych statystycznych, ale jestem pewien, że duża, a nawet bardzo duża ilość wypadków i kontuzji, bierze się z idiotycznego zwyczaju jazdy całej trasy bez zatrzymania. W efekcie delikwent ostatnie kilkaset metrów jedzie z rozpalonymi do białości nogami, nie mogąc zareagować nawet na najprostsze niespodziewane wydarzenie na trasie.

     

    Pozdrawiam.

    Tadek

  5. ...

    Z własnego doświadczenia wiem, że kąty po maszynie bywają nieprecyzyjne (zmienny kąt na całej długości krawędzi). Na filmie, który wrzucił Tadeusz widać, że dyski są lekko obracane w płaszczyźnie poziomej tak, aby były pod tym samym kątem do krawędzi. Jak nie ma tego systemu (a osie dysków są zwykle poniżej ślizgów) to się robi zmienny kąt....

    Rozumiem, że to stwierdzenie dotyczy maszyn z dyskami ceramicznymi.

    A jak jest z kątami szczególnie bocznymi po obróbce maszyną z taśmą ścierną?

     

    Pytam dlatego, że czeka mnie po sezonie zmiana kątów bocznych w jednej parze nart i zastanawiam się, czy robić to ręcznie (już to robiłem, ale narty nie były prawie nowe... :) ), czy dać do serwisu?

    Tadek

  6. W sporym skrócie według mojego skromnego doświadczenia z pracą kilku serwisów najprościej jak się da.

    Serwis maszynowy powinien wyglądać tak.

    Bardzo dobry - narta nawet fabrycznie nowa po serwisie jedzie lepiej niż nowa.

    Bardzo dobry - narta używana zbliża się w parametrach jazdy do narty nowej.

    Kiepski - narta zachowuje się w sposób nieprzewidywalny.

    Katastrofalny - narta jest w gorszym stanie niż przed serwisem.

    ...

    ... Zabawki kupić może sobie każdy, ale dobrze biegle i powtarzalnie obsługiwać je,  już nie każdemu jest dane.

    ....

    To żeś Amerykę odkrył! :)

    No do głowy by mi nie przyszło, że po dobrym serwisie narta ma dobrze jechać.

    A już ostatnie zacytowane stwierdzenie jest naprawdę odkrywcze, po prostu ociera się o Nagrodę Nobla... :)

     

    Tadek

  7. Też opieram się na serwisie ręcznym. Pilniki ze stali chromowej plus dwa diamentowe. Czyli nie potrzebuję dysków ceramicznych, bo załatwiam szlif diamentami.

     

     

    Prosiłem o te informacje z 3 powodów:

    1. Nieraz trzeba zrobić planowanie ślizgów
    2. Zmienić kąty krawędzi
    3. Poradzić znajomym, gdzie oddać narty do serwisu. :)

    Z filmu do którego link dałem w poprzednim poście wynika, że dobry serwis (pomijając łatanie ślizgów i smarowanie) powinien przebiegać w następujący sposób:

    1. Ostrzenie bocznej powierzchni krawędzi maszyną z taśmą ścierną
    2. Planowanie ślizgów i ostrzenie dolnych powierzchni krawędzi maszyną z taśmą ścierną.
    3. Szlifowanie ślizgów i zakładanie struktury przy pomocy maszyny z dyskiem.
    4. Szlifowanie obu powierzchni krawędzi przy pomocy maszyny z dyskami ceramicznymi.

    Z ostatniego wyliczenia wynika:

    • Jeśli chcę zrobić planowanie ślizgów serwis powinien zapewnić realizację punktów 2 i 3 (i mieć odpowiednie maszyny). Szlifowanie zrobię sobie sam pilnikami diamentowymi.
    • Jeśli chcę zmienić kąty krawędzi serwis powinien zapewnić realizację (odpowiednia maszyna) punktu 1.
    • Jeśli chcę poradzić znajomym, gdzie mają ostrzyć narty, to powinienem polecić serwis zapewniający realizację wszystkich 4 punktów i mający te 4 maszyny.

    I jeszcze dwa wnioski:

    • Do pominięcia jest punk 4, szczególnie jak się ma zamiar samemu szlifować krawędzie pilnikami diamentowymi.
    • Serwis który nie wykonuje punktu pierwszego (brak chęci lub maszyny) zniszczy nam narty, zdzierając spody ponad wszelką miarę!!!!

     

    To wszystko co napisałem to jednak tylko spekulacje.

    Bardzo proszę osoby dobrze znające temat o weryfikację moich przemyśleń.

     

    Tadek

     

    PS Pisałem jeszcze nie znając postu Łukasza.

  8. Tadziu,jedyny serwis maszynowy jaki ja akceptuję,to ręczne przygotowanie narty(planowanie) i wrzucenie na trim(dyski ceramiczne).

    Nie wierzę w żadne kombajny robiące wszystko(maszyna nie wyprowadzi narty ze źle założonymi kątami,zgubionym kątem,uszkodzoną krawędzią.)

    No i oczywiście struktura-tu maszyna i dobry fachowiec.

    Nigdy nie widziałem jak się robi ręczne planowanie. Obawiam się, że ono przekracza moje zdolności manualne... :)

    Masz na myśli ręczne maszynki z dyskami ceramicznymi czy np. taką maszynę (od 2 min 20 sek do 2 min 35 sek):

     

    Nie chodzi mi o kombajny, takich np. w Łodzi nie ma.

    Chodzi mi o maszyny np. takie jak na filmie.

     

    Tadek

  9. Jak powinien przebiegać ręczny serwis nart to z grubsza wiem.

    Ponad 10 lat własnych doświadczeń, wiele filmów i tekstów i nauka w realu...

     

    Natomiast serwis maszynowy w warsztacie otoczony jest mgłą tajemnicy. Niby coś tam wiem, mam sporo dobrych i złych doświadczeń jako klient. Ale ta "wiedza" jest wyrywkowa, nieusystematyzowana, a co najgorsze, zapewne obarczona wieloma fałszywymi informacjami, jakimiś legendami itd.

     

    Czy któryś z kolegów może przedstawić z grubsza:

    1. Jak powinien przebiegać bardzo dobry serwis maszynowy.
    2. Jak powinien przebiegać akceptowalny serwis maszynowy
    3. No i oczywiście jak przebiega serwis, którego nie powinniśmy akceptować.

     

    Nie chodzi mi o zdradzanie tajemnic, które są i powinny być dostępne tylko na płatnych kursach.

    Proszę tylko o informacje jakie czynności i na jakiego rodzaju maszynach powinien wykonać serwis.

    Tadek

  10. Musiałem niestety opuścić Czarny Groń dzisiaj rano....

    Ale wczorajszy był fantastyczny.

    Mitek wielkie dzięki!

     

    Jazda od 8 do prawie 21 w Waszym towarzystwie to czysta przyjemność!

     

    Trening giganta pod okiem Marty i Konrada rewelacyjny.

    Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję!

    Pomiar czasu dodawał zabawie pieprzu. Jak stawaliśmy na starcie adrenalina tryskała uszami :D , prawie jak na zawodach. A każda urwana dziesiąta część sekundy sprawiała niesamowitą radość!!!

    I tym razem nie udało mi się objechać Sary, ale jeszcze kiedyś jej dołożę!!!! :D

     

    Tadek

     

     

     

  11. Stok o nachyleniu 60% - inaczej pisząc około 30 stopni. Czyli ściana na czarnej trasie. Mniej więcej Dzikowiec, Gąsienicowa przy krzesłach, najbardziej strome fragmenty Bieńkuli.

    W takim miejscu śmig hamujący jest dla większości z nas najlepszym, najskuteczniejszym i najładniejszym rozwiązaniem...

    Oczywiście są tacy, co są w stanie pojechać to zakrętami ciętymi. I tym zazdroszczę... :)

    Ale i Oni pewnie często jadą taką trasę śmigiem - bo lubią! :)

     

    Ja na fotografii widzę bardzo ładny śmig. Rytmiczny, z dużą częstotliwością, symetryczny, z dobrze prowadzoną fazą sterowania - bardzo ładne łuki.

     

    Tadek

  12. Mario:

     

    Jeżeli Paradiski  jest  za  Sztubajem i 3 doliny są za Portes du  Soleil  tzn., że taki  ranking  nie nadaje się nawet na  papier toaletowy

    Na szczęście są prywatne rankingi! :)

    Gdybym jechał do Francji, pytał bym Ciebie, Fafa i Morrisa. Gdybym jechał do Austrii pytał bym JurkaByd, Gajowego i Wujota...

    Nie mam żadnych wątpliwości, że bym się nie zawiódł na ocenach... :)

    Tadek

  13. Ja sama pomagając młodemu wstać upocę się, jak głupia. On jakiś oporny, nie kuma co do czego, co i jak zrobić, żeby wstać, cały swój ciężar przekłada na mnie, nogi rozkłąda w przeciwnych kierunkach, szpagaty robi a ja się dziwię, że jeszcze się nie połamał. A pochodząc do wyciągu nie idzie na nartach przekładając ciężar ciała z jednej nogi na drugą tylko chyba ciężar ma wyśrodkowany i szura nogami na zmianę stojąc w miejscu oczywiście. I płacze, że się ślizga na nartach ;D  Co z tym zrobić??

    No i niezależny, jak zwykle, chce po swojemu, nie chce jechać po moim śladzie, bo "on przecież już umie"...

     

    Po dzisiejszym wyjeździe sądzę, że narty dobrane dość dobrze, dawał radę ładnie, nie narzekał, że za długie (tylko, że ciężkie, jak trzeba było nosić, ale na krótsze też narzekał, leń i tyle, wie że mama do wyręczy). Po wczorajszym smarowaniu śliskie. Było fajnie.

    Ej Luśka, Luśka....

    To jakiś koszmar. Dlaczego Twój syn nie wstaje sam??????????????

    Dlaczego nosisz mu narty????????????????????????????

    On ma 7 lat, Nie jest maleńkim dzieckiem, tylko chłopaczyskiem bezwzględnie Cię wykorzystującym.

    Tadek

  14. Mam dylemat godny prawdziwej kobiety ;)

     

    Zastanawiam sie nad nowa kurtka na narty, na short liscie po analizie kolorystycznej zostaly 3 modele, z pewna preferencja dla numeru 1. Ogolnie kupilabym ja... ale nie posiada wywietrznikow. W recenzjach chwalona, ze cieply model. Super, ale czasami jezdzi sie tez w dodatnich temperaturach...

    No i nie wiem. Bo jednak od czasu do czasu z wywietrznikow korzystam, ale i parametry w starej kurtce nieporownywalne.

    Warto czy olac i kupowac?

     

    1. Spyder Radiant

    http://www.amazon.de...d_cart_vw_1_4_p

     

    2. Fischer Chamrousse

    http://www.amazon.co...t/dp/B00JRC8JUA

     

    3. Dainese Nereide

    http://www.fc-moto.d...Dry-Lady-Jacket

     

    Wszystkie kosztuja tyle samo. O ile oczywiscie o Spyderze opinii masa, to o pozostalych dwoch nie.

    Brak wywietrzników dyskwalifikuje kurtkę. Tym bardziej, że jest jak piszesz ciepła.

    Tadek

  15. Czy opanowanie tłowia pozwoli zniwelować opisane błędy? Jest jakaś metoda pozwalająca łatwo "złamać" się w pasie tak, aby biodra poszły do wewnątrz, a tłów pozostał w pionie? (Po za tym co pisał Jahu o punktach orientacyjnych)

    Wyobraź sobie, że pewna urocza dziewczyna specjalnie dla Ciebie przygotowała film z zestawem ćwiczeń. :)

    Katie nie jeździ super, ale przecież to nie ma znaczenia, bo chodzi o ćwiczenia, a i Ty też nie pojedziesz ich lepiej, przynajmniej na początku.:

    W zestawie Katie zabrakło chyba najważniejszego ćwiczenia, więc tym razem w perfekcyjnym wykonaniu (6-9 sekunda, i oczywiście inne ćwiczenia od początku filmu do gdzieś 20 sek także):

     

    Tadek

  16. Dziękuję za odpowiedź. Może przesadziłem z tym mocnym 7. Ale wydaje mi się, że moje umiejętności 6-7. Z tym, że na przygotowanych czarnych trasach, na tych co jeździłem problemów z przejechaniem nie miałem. Dorzucam filmik, który pewnie obrazuje mniej więcej co potrafię.

    ...

    Na pewno nie powinieneś jeździć na za krótkich nartach. :)

    Na początku będzie trochę trudniej, ale dłuższe narty będą domagały się jazdy lepszej technicznie. W pewnym sensie wymuszą postępy.

    Tadek

  17. Napisałeś: "ale też dadzą radę na rozjeżdżonym stoku z muldami. "


    Każde narty dadzą radę pod warunkiem, że to Ty dasz radę. :) To zależy w 99% od Ciebie, nie od nart.

    Jeździłeś do tej pory na za krótkich nartach i dalej chcesz na takich jeździć. Skoro dobrze jeździsz to strach przed nartami o odpowiedniej długości jest bez sensu. Dasz radę na dobrych!

    Czyli Blizzardy minimum 167 cm, a Felki minimum  170 cm.

    Obie narty OK.

    Tadek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...