Skocz do zawartości

kaja45

Members
  • Liczba zawartości

    374
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kaja45

  1. Myślę, że nie jest to dobre rozwiązanie, praca tą szczotką przy serwisie nart zjazdowych jest utrudniona, generalnie da się nią wyszczotkować tylko trzeba się natrudzić. Dla narciarzy biegaczy z uwagi na szerokość narty ta szczotka jest dealna.
  2. Jak jesteś jednoręczny (lewa ręka czy prawa dominująca) to ciężko Ci będzie ostrzyć krawędź od dziobu do piętki, jedną krawędź da radę, drugą tą samą ręką niestety nie da, jak już powiedział prowinter dla stali kierunkowość nie ma znaczenia, a co do zadziorów na krawędzi jest to najnormalniejszy "drut", który można jak napisał prowinter ściągnąć gumą, ale lepszym sposobem jest wygładzenie krawędzi pilnikiem diamentowym.
  3. To nie było porównanie tylko moja subiektywna ocena, a o jaką maszynkę pytasz ?
  4. Mam, od trzech sezonów pracuje na DMT w komplecie 220/325/600 i 1200 największe zużycie zauważyłem na 325 i minimalne na 600, generalnie da się jeszcze na nich popracować, od roku używam również SWIX o gradacji 200/400/600 w aluminiowej obudowie są świetne, w tym sezonie będę również pracował na diamentach Vallorbe zamierzam napisać o nich artykuł. Co do chłodzenia jeżeli chodzi o DMT przez 2 lata chłodziłem je mimo, że producent nie wskazuje tej czynności jako obowiązkowe zalecenie, z diamentami Swix pracuję bez chłodzenia i to o czym mówił Guido Charlie jest prawdą, teraz się "słyszy" ich pracę, pracuje się na nich świetnie, jeżeli chodzi o żywotność mają jeszcze za mały przebieg, żebym mógł wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski, ale dam znać.
  5. Widzisz zasada zachowania żywotności pilnika diamentowego nie jest prosta, gdybyś posłuchał dalej, a może nie zwróciłeś uwagi, ale Guido wyjaśnił dlaczego nie chłodzi pilnika nie z przyczyn czysto marketingowych jak to napisałeś, ale z przyczyn czystości i ewentualnych zabrudzeń ślizgu przez czynnik chłodzący, a odniósł się do serwisu wykonywanego w Pucharze Świata, a nie amatorskiego. Zresztą inny znany serwismen Franz Nemeth też nie używa czynnika chłodzącego bo uważa, że nie ma takiej potrzeby, a podczas takiego działania ma większe czucie pracy pilnika na tzw. słuch. Ja to tłumaczę tym, że szkoda mu czasu, a pilników ma pod dostatkiem. Jeszcze jedna sprawa bo i tak odbiegliśmy od tematu, amerykański producent przeróżnej maści pilników diamentowych czyli DMT napisał w swoich zaleceniach, że jego pilniki nie wymagają chłodzenia (mogą być chłodzone, ale nie muszą). I to wszystko.
  6. To nie jest wytłumaczenie istoty struktury, która niestety nie pełni funkcji bieżnika opony, rozumiesz co piszę, to jest wypaczenie istoty funkcji jaką musi spełniać struktura, dlatego użyłem słów o bzdurach. Tadeusz kilka postów wyżej napisał: No chyba że struktura jest założona także na krawędziach... . Naprawdę nie zauważyłeś, że rowki struktury nie łączą się ze sobą ani z krawędziami narty??? A z tyłem narty ma kontakt pewnie 1 promil struktury???? Zauważyłeś bo ja nie. Teraz pomyśl do czego służy bieżnik w oponie i zadaj sobie pytanie czy chciałbyś, aby Twoje ślizgi zachowywały się jak opona samochodowa ? Niestety Wypaczasz to co napisałem, dalej uważam, że dla narciarza amatora struktura nie ma większego znaczenia, a nie że nie ma sensu, bo gdyby nie miała sensu to by jej nie robili i nie używali jej. Czy amatorowi potrzebna jest poprawa prędkości o kilka setnych, dziesiątych czy kilku sekund. Czy o to chodzi w naszej amatorskiej jeździe ? Dlatego tak uważam. Moja odpowiedź dla kolegi "keicam" jeżeli oddasz narty do serwisu na planowanie ślizgu i ktoś Ci to zrobi w ramach jednej usługi to OK, jeżeli dołożenie struktury będzie się wiązało z jakimiś większymi kosztami to sobie odpuść i to wszystko.
  7. Przypatrz się strukturze i nie pisz bzdur Czytaj ze zrozumieniem. Słowo SENS, a słowo ZNACZENIE widzisz różnice między tymi dwoma wyrazami ?. Jeżeli odnosisz się do mojego stwierdzenia to nie wypaczaj tego co ja napisałem. Następne bzdury ? Płaska, pozbawiona struktury płaszczyzna ślizgu nie jest tak naprawdę płaska i do tego czy smar ma nam wniknąć w głąb ślizgu nie jest potrzebna struktura. Przede wszystkim polietylen i jego odmiany, z którego jest zrobiony ślizg jest materiałem porowatym. Jak sobie zobaczysz ślizg pod dużym powiększeniem to zrozumiesz o czym piszę.
  8. Tak masz rację Michale, efekt jest zależny od wprawy szlifierza jak go nazwałeś, generalnie dla mniej doświadczonych metoda flamastrowa jest bardzo skuteczna w rozpoznawaniu efektu ostrzenia i taką też polecam.
  9. Dziękuję za cenną uwagę, generalnie wiele rzeczy już poprawiłem, ale wiele jest jeszcze do poprawienia, od lutego będę miał mnóstwo czasu więc poświęcę go na opracowaniu instrukcji, zdjęcia real foto, filmy instruktażowe i pokazowe, także zapraszam.
  10. Co do kierunkowości krawędzi masz rację dla stali nie ma to znaczenia, co do szlifowania krawędzi na raty dlaczego nie ? W ostatnim czasie spotykałem się z różnymi serwisantami i większość pracuje odcinkami, dlatego to jest sprawa indywidualna, może to kwestia wprawy, zresztą popatrz jak to robi serwismen z Pucharu Świata Guido Charlie http://www.nartyserw...zenie-na-serwis trzeci filmik od góry
  11. Szkoda, że kolega się do mnie nie odezwał, po pierwsze rysunek pokazuje złe ułożenie prawidła względem krawędzi, o ile ułożenie pilnika jest prawidłowe (ale nie w kwestii długości) to ułożenie prawidła złe, ten model prawidła przy uchwycie posiada zaokrąglony dół i ta część ślizga się po naszej krawędzi bocznej, druga sprawa napisz bo nie wiem czy rysunek przedstawia widok z góry na prawidło i ślizg czy taki jakbyśmy patrzyli nie z dołu prześwietlając krawędź, bo jeżeli z góry, to prawidło jest znowu błędnie ułożone (musisz je obrócić o 180 stopni). Następna sprawa pilnik w tym prawidle ostrzy podczas jednego procesu tylko jedną krawędź tą bliżej uchwytu. Później wkleję zdjęcie. Użytkownik kaja45 edytował ten post 22 grudzień 2012 - 09:37
  12. Nie zawsze, ponieważ to nie jest normą, spotkałem się z innymi kątami w juniorach
  13. Od dwóch lat używam GoPro najpierw wersji 1 teraz 2, kamerka super, niestety nie mam możliwości sprawdzenia i porównania z innymi modelami, ale oglądałem kilka innych i wypadały bladawo (nie mylić z testowaniem tylko ocena wizualna).
  14. Oczywiście możesz zrobić bazę tym smarem później posmarować molibdenem (spróbuj tej kombinacji, najwyżej wrócisz do innej), co do Allegro, droga prowizja dla sprzedających, stąd moje małe zainteresowanie tą formą sprzedaży, co do smarów Toko tych serwisowych mam o nich niskie zdanie, ale pamiętaj to jest moja opinia, wielu ludzi na nich jeździ i nie narzeka.
  15. Witam Michale nie mam ostatnio czasu stąd opóźnienia w pisaniu co do pytania, equipe słusznie napisał, rano jest twardy śnieg, zmrożony, dużo agresywniejszy, często zmieszany ze sztucznym, dlatego CH10 od Swix jest trochę za miękka, CH8 ósemka może być, a możesz zrobić MIX 10 i 8 i powinno być dobrze, ja smaruję uniwersalnym Holmenkolem (Wax Pink) lub hydrocarbonowym SWIX (U0020 lub U0010) w zależności od intensywności mrozów, często z braku czasu smaruję na zimno, dlatego uważam, że smarowanie nie jest takie ważne jak krawędź i tam skupiam swoją największą uwagę.
  16. "Kto smaruje ten jedzie" i "Każdy smar jest lepszy niż brak smaru" ot i cała prawda
  17. Ten smar czarny to Barwax Molibden od Toko czyli smar uniwersalny z dodatkiem molibdenu (trudniej ścieralny), polecany szczególnie na sztuczne lub brudne śniegi czyli wtedy kiedy śnieg jest najbardziej agresywny, w twoim przypadku zagruntowałbym ślizg 2-3 razy miękkim smarem bazowym np. SWIX Base Prep Warm lub smarem hydrocarbonowym SWIX CH10, a później nałożyłbym jakiś smar uniwersalny
  18. no no no, muszę powiedzieć masz jaja (tutaj mój uśmiech)
  19. Nie znikną wierz mi, chyba, żebyś serwisował nartę przez kilka lat, lub używał raszpli, co do diamentów dobrą drogę obrałeś, tak trzymaj.
  20. Dlaczego nie czytasz ze zrozumieniem, czy tak trudno pojąć kilka napisanych prostych zdań, pisałem do Ciebie, a nie do tematu, mój błąd miałem Cię zacytować, a nie podawać twojego nicka może łatwiej byłoby Ci to co napisałem zrozumieć, w jednym masz rację kończymy tą dyskusję i jeszcze jedno zwróć uwagę na swoją pisownię,
  21. angelod a ja myślę, że oni tej wiedzy nie szukają (jeżeli opinie wielu kolegów czy koleżanek z forum im nie wystarczają, to trzeba obejrzeć kilka filmików, pójść do serwisu i pogadać z serwismenem czy napisać e-mail do czołowych serwismenów w Polsce), a to że robi to wiele narciarzy to nie jest wyznacznik prawidłowości, oczywiście można tą kwestię odwrócić dlaczego wszyscy cyklinują, ale żeby to zrozumieć musisz sięgnąć głębiej i zrozumieć dlaczego narty jadą po śniegu, a to że smaru ma wystarczyć na dłużej to nie kwestia grubości smaru, ale jakości (rodzaju) i sposobu przygotowania,
  22. Kamo da spokój, nie warto i szkoda pisania, niektórzy są odporni na wiedzę i nic nie zrobisz, jeżeli nie chcą cyklinować niech nie cyklinują to ich sprawa,
  23. Jak w każdej branży, tylko teraz je zauważasz, a kiedyś nie było dostępu do tak wyrafinowanych technik przekazu. Odpowiem na niektóre posty: Czy struktura jest potrzebna ? TAK Czy warto sobie zawracać sobie nią głowę ? Jeżeli jesteś zawodnikiem i ścigasz się: TAK, jeżeli jesteś amatorem NIE chyba, że oddałeś narty do planowania ślizgu wtedy TAK (koszt struktury jest naprawdę niewielki). A jeżeli chodzi o Ciebie kurm28, tak to się dzieje, że podczas smarowania, a właściwie cyklinowania struktura zanika, słusznie zauważył profesorfalken ty użyłeś dosyć agresywnego narzędzia jakim jest cyklina metalowa, pamiętaj cyklina pleksi, żeby spełniła swoje zadanie musi być ostra Użytkownik kaja45 edytował ten post 20 styczeń 2012 - 21:13
×
×
  • Dodaj nową pozycję...