Skocz do zawartości

a_senior

Members
  • Liczba zawartości

    2 935
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Ostatnia wygrana a_senior w dniu 4 Grudnia

Użytkownicy przyznają a_senior punkty reputacji!

1 obserwujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

a_senior's Achievements

Grand Master

Grand Master (14/14)

  • Very Popular Rare
  • Dedicated
  • Reacting Well
  • First Post
  • Posting Machine Rare

Recent Badges

2,2tys.

Reputacja

  1. Właśnie o to chodzi by bozia dała. Bo ciało jeszcze podoła, nawet z 7 z przodu, przynajmniej mam taką nadzieję, ale czasem dopadnie coś gorszego. Właśnie się dowiedzieliśmy, że koleżanka, która często z nami jeździła na alpejskie wyjazdy jest ciężko chora i już nigdy na nartach nie pojeździ.
  2. Tu masz "zawody" polskich maluchów w Paganella 3 lata temu. Jak dla mnie serce rośnie. 🙂 https://photos.app.goo.gl/VoaMqE7YjkgYofqD6
  3. Czy znasz jakiegoś mistrza pochodzącego z krajów z niedużymi górami? Jeśli się trafi przez przypadek, to jest to super wyjątek. W Polsce żadnych gór, gdzie można przygotowac przyszłego mistrza, nie ma. Nie oszukujmy się. Jesteśmy krajem nizinnym. Kiedyś, dobre kilka lat temu, rozmawiałem na konferencji informatycznej z pewnym Austriakiem, BTW dyrektorem dużego centrum komputerowego w Monachium. Pochodził z Innsbrucka, gdzie spędził prawie całe swoje dotychczasowe życie. I mówię mu, że właśnie wracam z nart. A on uśmiechając sie ironicznie pyta mnie: "A góry to tu jakies macie?". 🙂
  4. Niestety zdarzają się takie pechowe upadki. Niby nic takiego a skutki fatalne. Nie chcę opisywać te, z którymi miałem do czynienia, choć one dotyczyły głównie początkujących. Przyjmij, że miałaś pecha i limit pechów juz wyczerpałaś. 🙂 Mimo wszystko oddałbym te narty (wraz z jednym butem) do sprawdzenia na maszynie nawet jeśli nie zamerzasz ich już nigdy użyć. Koszt niewielki. Prawdopodobnie nic nie wykryją, ale lepiej mieć pewność. Przy upadku na plecy większość wiązań nie wypnie (jak piszą koledzy), ale mimo wszystko może było coś nie tak z ustawieniem lub wiązanie jest wadliwe. Będziesz spokojniejsza na przyszłość. Do sezonu w Twoim przypadku przygotowałbym się w sensie kondycyjno-gimnastycznym wzorcowo. Jeszcze wszystko przed Tobą, ale zdecydowanie warto wspomóc się dobrym instruktorem. Na początek kilka lekcji. Potem ćwiczenie tego co Ci doradzi i znów powtórka z instruktorem. Nie ma bata, musi się udać. Moją żonę, raczej sportowe antytalencie, zacząłem uczyć w wieku 22-23 lat. Też tydzień, dwa na sezon, bo więcej czasu nie było. I nauczyła się. Oczywiście, doszła do pewngo poziomu i to by było na tyle :), ale radzi sobie dobrze i jeździ pewnie. Zwłaszcza jak na panią z 7 z przodu. Tu jej krótki przejazd w Paganella 3 lata temu. Mam nadzieję, że się nie dowie, że ją tak "reklamuję" bo by mi sie nieźle dostało. 🙂 https://photos.app.goo.gl/DJVop1GxVHsbwvnE6
  5. Różnie to bywa, ale ja znam wiele pozytywnych przykładów. W mojej szeroko pojętej rodzinie jest wielu b. dobrych narciarzy z pokolenia moich dzieci. Wszyscy, podobnie jak moje dzieci, jeżdżą co najmniej dobrze, a niektórzy wręcz znakomicie. Szkoleni w krakowskich klubach sportowych, gdzie stawiano na jazdę na nartach, ale i kontakt z górami, naturą, współzawodnictwo, ale i nawiązywanie przyjaźni a przede wszystkim zdrowy tryb życia. Gdzieś tam wplątany był sport jako udział w zawodach, ale to był cel poboczny. Skądinąd niezbędny w procesie nauczania. Teraz te dzieci, dziś już stare baby i chłopy dobijające 40-ki 🙂, szkolą i podsyłaja do klubów swoje dzieci, w tym moje wnuki. I zaczyna się obiecująco. 🙂 Trzy lata temu byłem na wyjeździe z warszawskim klubem RASC, jako opiekun do wnuków, które nie dojechały. 🙂 I przypatrzyłem się jak wygląda szkolenie młodszych i starszych maluchów na stoku. Wnioski: jest dobrze. 🙂 A że nikt z tych szkolonych nie zostanie alpejskim mistrzem. Nie szkodzi, nie oto tu chodzi. Ważne, że w młodym wieku dobrze opanuje umiejętność jazdy na nartach. Będzie jeździł bezpiecznie dla innych i dla siebie i cieszył się wyjątkową aktywnością jaką jest uprawianie narciarstwa.
  6. Było jak było, ale nigdy w historii Ziemi, oczywiście z wyjątkiem katastrof typu uderzenie komety czy planetoidy, zmiany nie następowały tak szybko. Wręcz błyskawicznie. Zobacz na przyrost CO2 zmierzony na Mouna Loa (Hawaje). I to jest robota człowieka. Te zmiany, które się szykują, pomijając to, że coraz trudniej będzie można jeździc na nartach 🙂, przynajmniej tam, gdzie dotychczas, nie do końca wiadomo co przyniosą. Np. łatwiej i przyjemniej będzie się żyło w Kanadzie, gdzie 90% jest niezamieszałe z powody niesprzyjających warunków. Najogólniej mówiąc - za zimno. Podobnie w Rosji. Z drugiej strony Afryka stanie się nie do życia. Co do Europy na dwoje babka wróżyła. Jeśli Golfsztrom (ciepły prąd oceniczny podgrzewający Europę) osłabnie albo ustanie, to paradoksalnie czeka nas, np. w Polsce, poważne ochłodzenie. Ale czy tak się stanie to czyste spekulacje. W każdym razie trzeba być świadomym zagrożeń, które niosą zmiany klimatyczne. I mimo wszystko lepiej byłoby je opóźnić, bo w to, że się ich uniknie, nikt rozsądny już nie wierzy.
  7. Straszne dziadowstwo. I to w serwisie, gdzie powinni wiedziec dużo więcej od przeciętnego amatora. Córka ostatnio kupowała buty. Jakieś niezłe K2 Anthem. Z podeszwą GW (gripwalk) o czym dowiedziała się, gdy facet zapytał do jakich nart pójdą te buty (Skifanatic w W-wie). Gdy usłyszał, że do starych 15-letnich Atomic SL9, to zmienił GW na klasyczne podkładki. Przekręca sie łatwo. Niestety te podkładki swoje kosztują. Swoją drogą nie bardzo rozumiem dlaczego klasyczne buty są obecnie sprzedawana z podeszwą GW? Rozumiem jakieś FR, ale te typowe, w których chodzi się niewiele? A jeśli już to czemu nie proponuje się opcji: takie czy takie podkładki? Rozmiem, że współczesne wiązania są kompatybilne z GW od kilku lat, ale co ze starszymi nartami i wiazaniami. Czy zby znowu chodziło o to by cos w biznesie zamieszać? Czyli o kasę? 🙂
  8. Z powodu zmian klimatycznych! A zmiany klimatyczne spowodowane są działalnościa człowieka. To wiemy na pewno. Nie oszukujmy się. Średnia temperatura w Alpach wzrosła już o 2 stopnie. Śniegu pada średnio o połowę mniej niż 60 lat temu. To są fakty. Co będzie dalej z narciarstwem w Alpach też mniej więcej wiemy. Pozostanie niewiele czynnych stacji narciarskich działajacych wysoko. Co bedzie dalej z klimatem? To wiemy najmniej, bo trudno to przewidzieć. Na pewno będzie inaczej. Przypominam świetny materiał francuski, który kiedys tu wstawiłem w innym wątku.
  9. Tak trochę w temacie zmina klimatycznych. Smutny materiał, a najsmutniejsza i bardzo symptomatyczna jest jazda faceta na końcu.
  10. Czyli do sprawdzenia na specjalnej maszynie. Mają taką w co lepszych serwisach narciarskich. Niestety w każdych wiązaniach, zwłaszcza używanych przez kilka lat, zdarzają się odchylenia w stosunku do wartości pokazanej na podziałce. Ustawiasz dajmy na to na 5 a powinno być 4. Kiedyś oddałem do sprawdzenia kilka par nart. 2-3 były OK, odchylenia nie przekraczały 0.5 podziałki, ale na jednym było 1. To juz może mieć znaczenie. I druga ważna rzecz. Nastawy na tył były często o 1 podziałkę mniejsze niż na przód. Podrzucam zdjęcie starego sprawdzenia wiązań w nartach żony. Z kalkulatora z netu wychodziło 5. Jak widać maszyna dla tyłów daje 4. I taką wartość powinniśmy ustawić. Wiązania ustawiają w sklepie wg informacji jakie sie im poda, ale warto samemu sprawdzic to jakimś kalkulatorem dostępnym w necie. W każdym razie ja tak robię dla wszystkich rodzinnych nart. Pomimo najlepszej nastawy niechciane wypięcia się zdarzają jak i, to rzadsze, ich brak pomimo, że powinny. To dugie częste u początkujacych, ale i starym wygom się przydarzy. Odnosnie za dużych butów. Długości nie da się zmienić, ale objętość (tęgość) można łatwo zmniejszyć odpowiednimi wkładkami. W swoich starych butach, które używałem dobre 10 lat, dwukrotnie dokładałem wkładki. W wieku Madzi to jeszcze można zostać ekspertem narciarskim. 🙂 Znam kilka ludzkich przykładów. 🙂
  11. a_senior

    Życzenia świąteczne

    Wesołych, Spokojnych i Zdrowych. To ostatnie z racji wieku. 🙂 Podsyłam naszą tegoroczna choinke zwaną tutaj drzewkiem. Janie, ona jest nowa, tegoroczna. 🙂
  12. Odwiedziłem ten sklep ostatnio. Mały, ciasny i pełno w nim ludzi. 🙂 Właśnie córka kupiła tam buty (K2 Anthem 105). Zachwycona obsługą i fachowością sprzedających. W Krakowie też bym coś polecił. Może i we Wrocku cos jest. W końcu góry mają rzut beretem.
  13. Teraz tak, ale wtedy miałem lekkiego pietra.
  14. Jak wiesz istnieje wiele rodzajów wspomagań. Np. elektryczne albo mieszane. Takie miałem w Peugeocie 307 I wtedy przy niepracującym silniku oczywiście nie masz żadnego wspomagania. W Passacie było czysto hydrauliczne, tzn. wystarczyło, że silnik się kręcił (bo samochód zjeżdżał w dół na biegu), choć nie był odpalony i wspomaganie hamulców i kierownicy było. Ja tego nie wiedziałem na pewno i Włoch mnie upewnił. Bez wspomagań też dałoby się, ale byłoby ciężko i niebezpiecznie. Jan miał rację. 🙂
  15. Nie tyle pamięta, co umie czytać. 🙂 Własne wspomnienia, które kiedyś spisałem. Jeszcze bardziej detaliczne niż te Teresy. To był mój pierwszy wyjazd narciarski do Włoch i zrobił na mnie duże wrażenia.. Edit. Dorzucam link do tego mojego opisu, który odświeżył mi pamięć. 🙂 https://docs.google.com/document/d/1uTjBPkcvy_gn4uEn271W15fc9Tgvij0-B31L9dDsw1c/edit?usp=sharing
×
×
  • Dodaj nową pozycję...