Skocz do zawartości

TomKur

Members
  • Liczba zawartości

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez TomKur

  1. Cześć, no to mnie uspokoiliście, że to co tam jest pokazane wyraźnie, to tego tak naprawdę nie ma. A ja niepotrzebnie kropiłem kompa  . "I nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne a białe białe" jak mawiał klasyk. Dziękuję za czujność  . Nie zamierzam polemizować, szkoda mi czasu. Najważniejszy jest fan i bezpieczeństwo na stoku.
  2. Cześć, a_senior, bój się Boga, co to za herezje próbujesz tu przemycić w tym filmie ?. Inicjacja skrętu stopą, inicjacja skrętu nogą wewnętrzną, prowadzenie skrętu nogą wewnętrzną - toż to herezje zabronione na tym forum. Tego nie ma, nie było i nie będzie !!! . I do tego ten przeklęty karwing, tfu, idę po wodę święconą, muszę skropić kompa. Zgroza i porubstwo !!!  . Od razu widać że to Francuzy jadą, co to widelca w życiu nie widziały. A kysz !!!   Pozdrawiam. Tomek
  3. Cześć, Maciek - odpuść sobie walkę z wiatrakami - taką mam dla Ciebie radę. Nie ma sensu powoływanie się na forum na techniki sportowe, nie ma sensu powoływanie się na Harba i jego PMTS. Wiem co mówię, sam próbowałem nieść kaganek oświaty i się sparzyłem. Ludziska po prostu wiedzą lepiej albo już dawno to znają - a jak jeżdżą to sam widzisz. Odzywam się, bo mi Ciebie po prostu szkoda - widać, że podchodzisz do tematu z dużym entuzjazmem a w zamian za swoje chęci "koledzy" z forum już Ciebie nazywają Ferrari, złośliwie przekręcając Twój nick. Odpuść sobie, ciesz się swoją jazdą i śmiej się z wielu treści, które tutaj zamieszczają narciarze z wieloletnim stażem. Ludzie nie lubią, jak ktoś im mówi, co robią źle - kiedy oni uważają, że wszystko robią dobrze..
  4. TomKur

    PMTS - ktoś coś ?

    Dla mnie pomysł spotkania jest spoko. Ale warto by namówić Marka "Lobo", żeby wziął w nim udział. Marek, którego poznałem poprzez forum, pokazał mi, o co mniej więcej chodzi w PMTS. Ma po prostu wiedzę na ten temat i mógłby się nią podzielić. Mitek, może spróbuj pogadać z Markiem i skuś go na takie spotkanie - na pewno warto. Oczywiście zachęcam wszystkich sympatyków PMTS (i nie tylko) do wzięcia udziału w takim spotkaniu i podzieleniu się spostrzeżeniami, pomysłami, wiedzą i radością z jazdy. Ten kurs u Harba to rzeczywiście trochę gorzki żart, który miał pokazać, że u nas nie ma chyba instruktora szkolącego w tym systemie i wszyscy sympatycy systemu muszą opierać się na materiałach pisanych i video.. 
  5. TomKur

    PMTS - ktoś coś ?

    Cześć, no właśnie - wyłazi niezrozumienie na czym polega PMTS. Kto pisze o nowościach w tym  systemie ?. Kto pisze, że to jakaś rewolucja ?. Kto pisze, że to jakieś super-hiper nowości ?. Harb zaproponował system nauczania amatorów z wykorzystaniem technik zaczerpniętych od profesjonalistów. Stworzył spójny program nauczania jazdy na nowoczesnych nartach taliowanych - z wykorzystaniem ich kształtu i możliwości. Bzdurą jest twierdzenie, że to tylko jada na krawędziach. Kto twierdzi, że to jedyny i najlepszy system nauki jazdy ?. Dla mnie najlepszy z tych, które poznałem - dla Ciebie najgorszy - i git, dla mnie super i nie ma problemu. Mitku, jeśli chcesz się spotkać i zgłębić ten system - proponuję ten termin https://harbskisyste...71127-tech-camp. W Polsce o ile mi wiadomo nie ma profesjonalnego i licencjonowanego instruktora PMTS. Lobo jest jedyną znaną mi osobą, która najlepiej wgryzła się w ten temat i spotkanie z jego udziałem miałoby największy sens. 
  6. TomKur

    PMTS - ktoś coś ?

    Fajnie, że Ci się chce to wszystko tłumaczyć FerraEnzo. Sam złapałem bakcyla na Herba jakiś czas temu i nie żałuję. Trzymam kciuki za Twój progres z PMTS. P.S. Napisz, jak masz na imię, będzie łatwiej gadać 
  7. TomKur

    PMTS - ktoś coś ?

    Na jego stronie jest napisane : "Harald raced internationally and on the World Cup with the Canadian National Ski Team, and was the Overall Pro Champion on the Eastern Regional Circuit. He then coached racers and directed race programs, producing some of the USA's most successful National Team members and Olympic medalists. After coaching for 20 years, Harald then spent 4 years on the National Demonstration Team. Working with recreational skiers, he was convinced that current ski teaching systems needed improvement. Harald created the Primary Movements Teaching System™ (now known as Direct Parallel®) and the Harb Skier Alignment System™ so that skiers could learn to ski quickly and easily." źródło https://harbskisyste.../pages/about-us Jak już wspominałem, wielokrotnie próbowałem rozmawiać na forum na tematy technik, które stosuje PMTS. Nie ma to sensu, "autorytety" wiedzą lepiej i koniec I dobrze - każdy ma prawo jeździć sobie jak chce. Ale zachęcam do stosowania tych technik w normalnej, rekreacyjnej jeździe. Cały system ma sens - jeśli chcemy go stosować w swojej nauce jazdy i później w samej jeździe - przynajmniej dla mnie  .
  8. TomKur

    PMTS - ktoś coś ?

    Cześć, Harald Harb to były zawodnik PŚ, który po prostu zaadoptował techniki jazdy sportowej dla zwykłych śmiertelników. Stworzył system nauki oparty na nowoczesnej narcie taliowanej i wykorzystaniu jej możliwości. Swego czasu na forum trochę o tym było, ale wierz mi, nie warto przekonywać do niego ludzi, którzy po prostu nie rozumieją o co chodzi w tym systemie i utożsamiają go jedynie z jazdą "na krawędziach". Dużo wiedzy w temacie posiada Lobo. 
  9. E tam - te gogle są kompatybilne z moimi nartami  - też mają taki Dzipies, który automatycznie SAM skręca mła do najbliższej knajpy. Tylka dla tego je kupiłem. A Ty zaraz jeździć, teraz się od tego odchodzi na rzecz internetowego jeżdżenia. A dzisiaj doszła druga para goglów - że niby Mikołaj przyniósł - też Uvexy Downhille, ale z powłoką Variatmatrix, czy coś tam. Podobno jak jest podbramkowa sytuacja na stoku, to same się ściemniają i jeździec nie musi zamykać oczu. Ktoś może używa ?
  10. Cześć, w tym sezonie przesiadłem się na gogle Uvex Downhill 2000 race chrome, szyba s3. Jak dla mnie rewelacja, ale szyba raczej na słoneczny dzień, chociaż w pochmurny też można jeździć. Pasują na moją dużą "buzię", szyby nie zniekształcają obrazu, jakość optyki jak dla mnie super. Poprzednie Spy Soldier oddałem synowi. Też fajne, ale trochę za małe dla mnie. 
  11. Cześć, problem polega na tym, że szanowna moja małżonka nie jeździ na nartach. I w związku z tym nudzi się, podczas gdy ja egoistycznie śmigam z dzieciami na stoku . No i wymyśliła tego Klimczoka, w którym byliśmy już dwa razy kilka lat temu. Dla mnie w sumie najważniejsze jest kilka centymetrów śniegu pod butem, pojeżdżę sobie z córką która ma 10 lat, syn pewnie nie będzie już chciał śmigać z seniorem  . Czas odświeżyć stare wspomnienia, może jednak nie będzie tak źle ?. Śmigaliście ostatnio w Szczyrku, coś się zmieniło, zmodyfikowali chociaż te stare orczyki ?. Dajcie znać.
  12. No dobra, zarezerwowałem spanie w Janskich w terminie 21-28.01.2017. Dzięki za informacje. Jakby ktoś coś chciał dopisać, poradzić, doradzić - proszę śmiało pisać, rezerwację mogę bezproblemowo odwołać lub przełożyć. Acha, może jeszcze jedna rzecz: instruktor lub szkółka narciarska dla mojej córki, lat 9, "jeździ" już trzy sezony. Może macie jakieś dobre doświadczenia (lub wręcz odwrotnie - napiszcie, żebyśmy się nie nacięli). 
  13. Ok, dzięki za następną garść info. Czy któreś z wymienionych ośrodków są położone blisko siebie, mają wspólny karnet ?.
  14. Cześć, bardzo dziękuję za informacje. Piszecie o kilku różnych ośrodkach. Z waszego doświadczenia - w którym z nich jest największa szansa na śnieg w styczniu ?. Wiem, że to wróżenie z fusów, ale pewnie macie swoje obserwacje w tym zakresie. Który jest położony najwyżej, to pewnie podnosi szansę na warunki śniegowe - a właściwie temperaturowe. W którym ośrodku jest największa liczba tras, niekoniecznie najłatwiejszych ?. Które są położone blisko siebie, może mają wspólny karnet ?. Napiszcie proszę w którym Wam się najlepiej jeździ i dlaczego.
  15. Cześć, jako że w nadchodzącym sezonie nie wybieramy się w Alpy, szukam jakiejś alternatywy bliżej naszego kraju. Szukam miejsca, w którym jest duże prawdopodobieństwo warunków do jazdy w styczniu, druga połowa. Możecie mi coś podpowiedzieć, gdzie jest szansa fajnie pojeździć w styczniu - dwie osoby dobrze jeżdżące i jedna dziewczynka na etapie nauki, ale dająca już radę. Myślę o Czechach lub Słowacji.
  16. Cześć, ja w tym sezonie przesiadłem się na tecnica R 9.8 130. Poprzednio zsuwałem się na dalbello Scorpion FR 130, a jeszcze wcześniej na Atomicach RT 130. Scorpiony były ok, jednak jak dla mnie trochę za "kołkowate" -cholewy  nie uginały się za chętnie. Ale trzymanie i komfort - super. Tecnicę omijałem szerokim łukiem po doświadczeniach z Dragonami, które były do du..y - brak trzymania pięty. W końcu w ręce wpadły mi R 9.8 130 - i BINGO !. FENOMENALNE trzymanie pięt i całych stóp, super kąt cholewy - ani za bardzo do przodu, ani za bardzo do tyłu. No i ugięcie cholew w czasie jazdy - progresywne, im więcej ciśniesz, tym bardziej sztywne - pierwszy raz doświadczyłem czegoś takiego w butach. Buty są naprawdę wąskie - 98 mm - i wymagały dwukrotnego punktowego odbarczania termicznego. Ale teraz bajka, a wrażenia z jazdy - druga bajka  . Nie wiem jak ich następca (Mach1 zdaje się), ale R 9.8 130 to najlepsze buty w jakich miałem okazję się zsuwać. 
  17. TomKur

    Śmig

    Mitku - nie ma problemu. Jedziesz szeroko, kontrolujesz jazdę, masz fun - dla mnie bomba.  Pamiętam, jak próbowałem jeździć na stromszych, nierównych trasach szeroko - dla mnie nie do zrobienia, katorga. Zawęziłem ślad, czary-mary stopami - o niebo lepiej. Być może źle rozumiem pojęcie śmigu, stąd nieporozumienia. Może w tej technice rotacja jest składową ?. Ja piszę o szybkich skrętach na stromszych i nierównych trasach z wykorzystaniem taliowania narty, piętki w ześlizgu Zawodnicy jadą wąsko - popatrz slalom. Zwłaszcza w momencie zmiany krawędzi Jedynie w zjeździe jadą szeroko. Na stromych stokach ich narty są szeroko, ale zwróć uwagę na uda i kolana, są blisko i wąsko.  W dniach 13-21.02 jestem we Włoszech z rodziną. Miejscowość Dimaro, Folgarida-Marilleva. Nie ma opcji, żebym dojechał na zlot, choćbym bardzo chciał - przeszkody zawodowe i rodzinne.
  18. TomKur

    Śmig

    Cześć, hmmm, rozmawiasz ze mną. Wszystko o czym piszę jeżdżę gorzej lub lepiej ale jeżdżę. Harb jak dla mnie proponuje wszechstronne nauczanie uniwersalnych technik narciarskich. Aktualnie jeżdżę na trzech parach nart o długości od 178 do 182 cm, promienie ok 22 m. Co tu ma promień do rzeczy ?. Czemu jazda na nowoczesnej narcie karwingowej kojarzy Ci się z jazdą ciętą czysto na krawędzi ?. Już kilka razy pisałem, że dla mnie jest to jazda z wykorzystaniem geometrii narty taliowanej i odpowiedniej techniki jazdy. Im stromiej tym węziej staram się prowadzić narty - inaczej nie mam kontroli nad inicjacją skrętu i jestem zmuszony wprowadzać rotację stóp. Jak do tego pojawią się nierówności to już totalna klapa z szerokim prowadzeniem i rotacjami - żegnaj kontrolo nad jazdą, witaj glebo. Po co rotacje stóp w jeździe na nowoczesnej narcie taliowanej -kiedy wystarczy pochylenie stopy ?. "Inicjacja skrętu zewnętrzną krawędzią narty dostokowej - proszę o komentarz" - rozumiem, że coś sobie wymyśliłeś a ja mam to komentować ?  .
  19. Kurcze, sorki, zaraz skasuję ten filmik. To oczywiście jest niedopuszczalne.
  20. Cześć, tu macie pokazane, jak należy zakładać, zdejmować i zapinać buty. Może komuś się przyda...
  21. Cześć, Mitku - raz jeszcze dziękuję, że chciało Ci się napisać tak obszerny post. Nie chce mi się już polemizować w temacie techniki jazdy na nartach. Jak już pisałem, jest wiele dróg prowadzących do celu. Każdy samodzielnie myślący człowiek może sobie wybrać własną.  Powodzenia w poszukiwaniach.
  22. Zawsze znajdziemy jakieś wymówki, prawda ? .
  23. Tadek, miejże litość   . Ja tymi tematami zajmowałem się jakieś 6-7 lat temu. Nie mam żadnych materiałów. Pogadaj z Markiem "Lobo", może on coś ma w temacie. Ja, jak zapewne wiesz, jestem zagorzałym zwolennikiem szkoły H. Harba, u niego też stopy to podstawa i początek. Tadek, stopą poruszają mięśnie podeszwowe stopy oraz grupa mięśni goleniowych - chodzi mi o pronację i supinację stopy. Jeśli dołożymy do tego ruch kolanem, to oczywiście zaczynamy używać mięśni uda - tak jak pisałeś, poprzez ruch kolanem także możemy postawić stopę "na krawędzi". Udem poruszają mięśnie tyłka, brzucha, lędźwiowe, itd. Popraw mnie jeśli się mylę. Piszę ogólnie, ponieważ szczegóły nie są najistotniejsze. Jadę sobie, jadę i nagle przychodzi mi do głowy głupia myśl - skręcaj w końcu, baranie !. Wydaję polecenie mojej stopie, po jakichś 3s (synapsy trochę zardzewiałe, stąd to opóźnienie),  - pochylaj się na mały palec cholero !. Stawiam ją na krawędź, nieomal jednocześnie dochodzi ruch kolana - kurde, zaczynam skręcać. Czuję, że zaczyna mnie znosić w dół stoku, no bo narty jadą sobie już w poprzek, ale tyłek i reszta chce jechać na dół - no to sru, zaczynam wystawiać bioderko, coby mnie nie przewaliło, pod koniec skrętu narty zaczynają mi wyjeżdżać spod tyłka, balansuję, kurcze, łapię równowagę, uginam kolana, zawężam ślad, oczy mam szalone, rety zaraz następny skręt i.. sru, leżę   . Tak to w skrócie wygląda.   Kurcze, poza tym ja już dwukrotnie poddałem się samokrytyce, czemu mnie męczycie  . 
  24. Tadek, przecież złożyłem samokrytykę, odwołałem swoje herezje publicznie  . Jeszcze raz podkreślę - stopa w narciarstwie ma charakter marginalny i zupełnie pomijalny. To tylko wypełnienie buta narciarskiego. Skręt na nartach zaczynamy od barków, potem brzuch, tyłek, uda i golenie. Stopy się nie liczą    I tylko ten sposób inicjacji skrętu jest poprawny i jedynie słuszny. Wszelkie inne, pochodzące ze zgniłego zachodu teorie są błędne i szkodliwe dla szerokich mas narciarskich. Stopę przechylają mięśnie ud.  . Zadowolony ?
  25. Super temat się rozwija. Już kręcimy nartami i obracamy je za pomocą stóp. Już wiem, że zrotowanie stopy na jej zewnętrzną krawędź (to ta z małym palcem) wymaga napięcia mięśni ud. Już wiem, że inicjując skręt stopą mam tylko takie odczucie, a tak naprawdę inicjuję od bioder w dół, itp, itd. Ba, nawet dowiedziałem się, że proponuję jazdę na nartach tylko przy pomocy ruchów stóp w bucie narciarskim (co jak powszechnie wiadomo, jest absolutnie niemożliwe), bez angażowania innych części ciała. Pod naporem wielu trafnych argumentów jestem zmuszony odwołać sekwencję ruchów panny Schiffrin ze zdjęć Piotra. Ich tam nie ma, opis jest tendencyjny. A trenerzy szkolący czołowych alpejczyków mają na pewno co innego na myśli, bo ruch stóp jest marginalny i na samym końcu w dodatku. W zasadzie jest zbędny. Teraz, kiedy już wszyscy zgadzamy się ze sobą, możemy spokojnie zamknąć tą jałową dyskusję o niczym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...