Skocz do zawartości

Gerius

Members
  • Liczba zawartości

    944
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Gerius

  1. P1040022.jpg

    Pojezdziliscie poza trasami? Narty, jak widze, odpowiednie do tego celu... Udalo sie znalezc jeszcze jakies nierozjezdzone stoki? Bo swiezych opadow sniegu chyba dosc dlugo tam nie bylo.

    Nierozjezdonych stokow jusz nie znalezlismy, ale udalo się pojezdic poza trasami w Ischglu. Na zdjęciu z prawej gornej gorki. Snieg byl rozjezdzony, ale miękki, a w niektorych miejscach przewiany, twardy.
  2. Podoba mi się ten wątek, mimo że nic z niego nie rozumiem ;) Czasem mam wrażenie, że wyjaśnienia "loży" dają więcej pytań niż odpowiedzi... No to jaka slalomka dla mnie? 190cm/90-95kg - klasyk 165 r13? Tylko Alpy jeżdżę, rano na gigancie, po południu chciałbym właśnie czegoś "krótszego" żeby nie katować nóg na rosnących muldach... pzdr

    zerknij na Heada dlugosci 170cm, bardzo skrętna narta na takie warunki: http://www.skionline...&id_modelu=4888 ;)
  3. A no właśnie- przeniesienie ciężaru ciała-ale jak to zrobić? Gdzie ten ruch się zaczyna? W stawach nóg czy ruszamy jakoś tułowiem?

    Zerknij na ten link ktory pokazuje akurat caly skręt i przeniesienie ciężaru ciała w skręcie: Zwroc uwagę na nogi. Skręt zaczyna sie na rozprostowaniu nogi dolnej i zginaniu nogi gornej (noga dluga i noga krotka). Cięzar ciala jest w 80% na nodze dolnej i 20% na gornej. Gdy nogi są krotkie-to jest przejscie w następny skręt(narty plasko stoją na sniegu). Cięzar ciala na obu nogach w ulamku sekundy jest zerowy, dalej juz powtarzamy skręt w drugą skronę.;)

    Użytkownik Gerius edytował ten post 02 październik 2011 - 20:59

  4. Rzeczywiscie chodzilo mi o problem wystepujacy przy skrecie z zeslizgiem wykonywanym dla ograniczenia predkosci na stromym stoku, ktory jest (przynajmniej dla mnie) zbyt stromy (oraz czasem zbyt waski) aby pojechac czysto na krawedziach. Momentami ten skret jest bliski obskokowi, wiec nie ma tutaj mozliwosci "wjechania" w skret ruchem "wcinajacym" od dziobu (pisal o tym niko130).

    Myslę, ze za mocno hamowales a nie plynnie -jakby nozem mazac maslo po chlebie.:D Przeciez narty mają bod butem 96mm:D. Drgan na nich nie mialem, tez jezdzilem na stromych twardych stokach na tych nartach.:)
  5. Hmm no tak trasy powstaną, ale na Krasnaoj polanie w okolicach Soczi, a tam z tego co wyczytałem Rosjanie odradzają jechać ze względu na ceny :) A jak się sytuacja ma na Przyelbrusiu (nie wiem jak to na polski będzie), na górze Czegiet? http://elbrus-top.ru..._в_Приэльбрусье

    Myslę, ze jestes początkjącym narciazem, a trasy na Czegecie zaliczają się do samych najtrudniejszych i są etalonem trudnosci na calą Rosję i nie tylko...;) Jedz lepiej na Ukrainę do Bukovelu.:) http://www.kkd-cheget.ru/ ;)
  6. Czy mozliwe jest że dobrałam poprostu za twarde buty? czy też jest to kwestia przyzwyczajenia- miałam na to tylko 6 dni, w dodatku przy bardzo trudnych warunkach: extremalnie miękki rozmoczony śnieg plus muldy? Liczę na to że uczeni forumowicze albo przekonają mnie że wszystko OK, nie ma co histeryzować, albo poradzą coprędzej wymienić buty na inne. chciałabym się też dowiedzieć czy długość nart jest także czynnikiem istotnym w sprawie- czy na przykład 10cm krótsze narty będą lepiej współpracować z mniej pochylonymi twardszymi butami. Słowem: CO Z TYM FANTEM ZROBIĆ???

    Myslę, ze twoj problem będzie w kompleksie związany z butem, nartami i twą techniką jazdy w trudnych warunkach. :) Myslę, ze w miekkich butach w cięzkich warunkach byloby bardziej komfortowo.:) Pamiętam, jak sam w twardych butach (flex 130) prubowalem przejechac się na nartach klasycznych i narty nie bardzo chcialy sluchac.;) Myslę, ze tez moze byc za male pochylenie cholewki butu do przodu. Twoje narty mają większy promien skrętu(dobre akurat do tych extremalnych warunkow:D), to moze znaczyc, ze cos jest z twoją techniką jazdy.;) Twardy but dobry jest do ostrego skrętu ciętego na betonowej trasie na większych szybkosciach.:) Jesli jezdzisz bardziej zeslizgową techniką, to myslę, ze zmien buty na bardaiej miękkie o fleksie 80-90, zwroc tez uwagę na pochylenie cholewki do przodu. Narty masz dobrej dlugosci, to nie slalomki, ktore jadą ostro krotki skręt na krawędziach i dlatego wybiera się je krotsze.:D

    Użytkownik Gerius edytował ten post 30 marzec 2010 - 06:10

  7. Narty jak najbardziej polecam!! Generalnie zachciało mi sie polatać pomiedzy drzewami w Karpaczu (kopa) i trafiłem jedna nartą w kamień :( bilans taki ślizg zmasakrowany krawędź wygięta czubek wyszczerbiony:(

    Narty przeciez tobie pasowaly, to jesli lubisz jezdzic po lesie i kamieniach, to na twoim miejscu kupilbym ten sam model w tej samej dlugosci ...i mialbym jedną nartę zapasową.:)
  8. byłem, wczoraj wróciłem. Chopok 2 dni. Całkiem fajnie. Bardzo dobre zjazdy żlebami spod samego Chopoka i Dereszy, Dolina Lukova tez ok, tylko trzeba się do niej dostać; wszystkie wyciagi (te najważniejsze) czynne, nawet orczyk Brhliska- Deresze (nie polecam, można sobie uszkodzić kręgosłup:)). Na dole poza trasami śniegu malutko, ale gdzieś od 1200npm. już dobrze się jeździło. Na trasach spoko, generalnie beton.

    Janica, nie wiesz , ze orczyk Brhlinska -Deresze jest kwalifikacyjnym do poziomu jazdy.:D Jesli nie przechodzisz kwalifikacje, to nie ma czego się pchac do tego kotla.;) Mnie się spodobalo i orczyk tez.:)
  9. Chopok 8 marca(dzien kobiet;)spotkal nas piękną sloneczną pogodą.:) Od razu z Panoramy pojechalismy dwumiejscowym krzeselkiem na gorę. Sniegu nie wiele, lod, kamienie, ale mozna latwo zjechac. Następnego dnia zwiedzilismy Chopok Juh. Trasa czarna Nr.3 lodawa, z kamieniami, podrapalem narty:mad:, dalej przechodzi w czerwoną i juz trochę nizej jest więcej sniegu. Snieg miękki, naturalny.:) W czwartek zaczelo padac, trochę tego sniegu się nabralo.:D Na wszystkich trasach od razu pojawily się garby i muldy.:D Ale poniewaz jest miękko, to jezdzilo się bardzo dobrze. Z samej gory Chopoku jazda poza trasą byla jeszcze lepszą w nie bardzo glębokim sniegu. Nawet moj syn(23lata),pirwszy raz na nartach po trzech dniach dawal radę.:) Od poniedzialku do piątku ludzi praktycznie w kolejkach nie bylo, max. 1-2min stania. W piątek snieg padal dalej, ludzie się pojawili:eek:, muldy wyrosly, kolejki tez-10-20min. Ale po obiedzie wiatr przepędzil chmury i jazda paza trasą z Chopoka byla jusz bardzo przyjemną. Ciekawy kanion- Dereski kociol (trasa Nr.4) i egzaminacyjny(kwalifikacyjny:D) orczyk. Jesli ktos z niego wylatuje, to znaczy, ze nie przeszedl kwalifikacje:D;), bo tam w ogole nie ma nijakiej trasy.:D. jazda bardzo fajna między metrowych garbow, po swiezym glębokim sniegu między skal i choinek.:):D

    Załączone miniatury

    • Chopok 2010. 1.JPG
    • Chopok 2010. 4.JPG
    • Chopok 2010. 11.JPG
    • Chopok 2010. 5.JPG
    • Slovakija 2010..JPG

    Użytkownik Gerius edytował ten post 16 marzec 2010 - 08:06

  10. własnie tak myślałem ale nie byłem pewien.... a może powiesz coś o tych nartach?? dobrze sprawdzą się jako drugie deski??

    Jadą po wszystkim , nawet w glębokim sniegu po j***a.;):D Na banditach 184/r19m, szerokosc pod butem 83mm mozna latwo na trasie ostro kroic na krawędziach nawet sredni skręt R-16m, krotkim- tylko smigiem .:)
  11. Witam, Przymierzam się właśnie do zakupu sprzętu do miękkich warunków i szukam opinii na temat kilku modeli... i w sumie co mi szkodzi tutaj też zapytać :). Z góry dzięki i pozdrawiam

    Devastatorze, a po co ci twarde narty do miękkich warunkow.;):D :confused: przeciez wybierasz jazdę :

    No własnie wiem, że nart które jeżdżą dobrze po wszystkim nie ma , dlatego raczej myślałem o czymś, co ma jeździć procentowo po: 40% - rozmiękłe, nierówne trasy (np. wiosna) 40% - miękkie ubite trasy - tak, żeby narta miała się w co "wgryźć" 15% - jazda poza trasami 5% - jazda w twardych warunkach - i tu może się sprawować słabo Dlatego szukałem jakiegoś kompromisu między zwrotnością, a "wypornością" - teoretycznie: mały promień skrętu przy dużej szerokości, ale w praktyce to nie takie proste .

    Potwierdzam, ze bandity B3 184cm/r19m, 83mm(moje gabatyty 176/88) są bardzo skrętne, myslę dlatego ze mają miękkie dzioby i dlatego na nich mozna osto kroic sredni skręt na krawędziach, co bardzo lubię.:D Wiem , ze tez lubisz kroic.;):D
  12. na dobra jazde skladaja sie dwie rzeczy 1/ technika 2/ sila + kondycja przy pewnym zasobie czynnika 1 + 2 mozna wygladac wlasnie "bezwysilkowo" do pewnego nachylenia stoku i do pewnego stopnia trudnosci sniegu/terenu......

    Zgadzam się w pelni, poczulem, na Tuxie, ze kondycji trochę bylo mi brak.:D;)Nogi trzymaly, a bylo brak powietrza, jakbym biegl dystancję 6Km.:) Moze to bylo związane z wysokoscią, bo po trzech dniach juz bylo lepiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...