Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Od piątku macie kratę krasnala do wypicia 🤪 kaca raczej po nim nie ma ale w głowie kręci dobrze 🤣
  3. To ja się zapisuję.😀Tak jak Ty preferuję dobrego browara. Wydaje mi się,że jak byśmy się spotkali,to po tych rozmowach o nartach,to na następny dzień uczyli byśmy się chyba chodzić,nie jeździć.Pozdro. PS.po pilznerach nie mam kaca ,a tylko takie czeskie piję 😁
  4. Cześć PIlsko... odważnie ale może. Ktoś z Was odbiera tel. jeżdżąc na nartach? Pytam bo ja nigdy. Bo ja mogę z Wwy wyjechać najwcześniej koło 9.00. To jest z miejsca startu 402 km czyli koło 12.00 mogę być na stoku w Zwardoniu a na Strugach nawet szybciej. POzdro
  5. Pół godziny jazdy to tylko Rzeczka i nie działająca Wielka Sowa na którą na nocne jeździłem kilka razy w tyg.. Ale wszystkie fajne ośrodki w Czechach w zasięgu ręki, Harrahow,Spindlerowy Młyn,Rokietnica czy Łańskie to tylko max 130 km
  6. Cześć Pojęcie długości narty jest nieco względne... 😉 Pozdro
  7. Cześć Miło czytać takie rzeczy Edwinie ale wiem skądinąd, że "solidny dzień ze mną" kończy się zazwyczaj solidnym kacem, którego pamięta się przez lata. Ja niestety raczej nie mam szybkiego oka. Szkoliłem zazwyczaj w cyklach co było dość komfortowe ale jednocześnie powodowało, że raczej nie potrafię znaleźć natychmiast złotego środka. Skupiam się raczej na praktyce jazdy, uczeniu poprzez odpowiedni tor oraz zwracaniem uwagi na miękkość sylwetki - a to są procesy dłuższe, które jednak są warunkiem aby technika - w sensie niuansów była płynna, skuteczna i bezwysiłkowa. Pozdro
  8. Miałem swój czas z Adamem. Krótki ale jednak był. Będzie powtórka, przynajmniej mam takie plany ale to dopiero marcowe podboje 🙂 Do Mitka mam blisko, ale co z tego jak obaj mamy daleko do stoku. Z resztą Mitek już wystarczająco dużo na forum się ze mną ma😂 A Ty Edwin z jakich okolic Polski? Czasami trochę zazdroszczę tym co mają stoki w zasięgu pól godziny jazdy. Pozdrawiam
  9. Plan jest na Pilsko od rana, pogadamy w czwartek na miejscu
  10. Myślę, że solidny dzień z Mitkiem, Duchem lub kimś kumatym postawi Ciebie na nogi,kilka ćwiczeń zaleceń i będzie ok. Ja papierów nie mam,ale wielu osobom pomogłem,by przyzwoicie jeździć-bo widzę. @Kaemmnie zaskoczył i miło mi się zrobiło ,jak po kilku latach dowiedziałem się że jego kolega którego szkoliłem powiedział, że jeden dzień ze mną dał więcej niż cały sezon i gdyby jeździł częściej to by było to. Będziecie na zlocie zapytajcie.. Nie udzielam rad ,bo nie jestem kompetentny. Jedyną osobą która pomogła i nauczyła jeździć przez forum, to był śp Nico , który na odległość nauczył Sally.
  11. To gdzie w piatek drugiego będzie zabawa?? Coś o Pilsku wiadomo? A może Wisła? A może Słowacy? Bo ja tych rejonów nie znam qrde ... A może non stop Zwardoń???
  12. na ich stronie jest numer, więc i owszem. Mam goracą nadzieję, że gdzieś przebujam tą noc. Ktoś z naszych jest tam od czwartku może??
  13. Z tym zaciskaniem kijka to jakbym Wodyna Roszkowskiego słyszał... Według niego mocne zaciskanie sztangi/drążka w danym ćwiczeniu ma pozytywny wpływ na siłę. Zapewne chodzi o większą aktywację mięśni. Przekładając to na jazdę na nartach może być tak, że ściskając mocno kijki aktywujesz górne partie ciała i tak jak napisałeś usztywniasz się. Dobrze myślę? Edwin, poprawię się 💪🙂
  14. qrde, to podeślij mi numer do pensjonatu
  15. do niedzieli 04 stycznia? Boi ja będę w czwartek 01 i chcę wyjechać w niedzielę rano lup około południa, jak narciarska dola da.
  16. Nie-e, macie pokoje od 2 stycznia, do 4.
  17. Pomożemy sobie nawzajem :), powiem tak, każda technika, która możemy poruszać się z łatwością sprawia frajdę. Obecnie jeżdżę dużo więcej krótkim niż wcześniej, co prawda wolę strome stoki, bo mi to przychodzi dużo łatwiej - jazda. Na bardziej płaskim jednak cięty, bo potrafię skręcać na małej prędkości nawet na długich i mniej taliowanych nartach. Jednak w krótkim się jeszcze męczę. Brakuje lekkości, synchronizacji i dynamiki, jest to jeszcze toporne. Ale ostatnio założyłem SL jeździliśmy po czerwonej w Białce. To taka uczciwa czerwona jak na Białczańskie klimaty. Masa hałd z cukru i ludzi. Jednak jak napisał Jurek, SL to narty bardzo manewrowe (a ostatnio jeżdżę głównie na długich) i w tych warunkach, to jazda była przyjemnością (o ile nie trzeba było kogoś ze stoku podnosić). Z góry na dół nie dało się w tym tłoku samym krótkim zjechać, była to jazda mieszana, nie raz trzeba było trochę pociągnąć dłuższym aby ominąć strażników muld, czy też stada (bo jednak jesteśmy stadni). pozdro
  18. Beatka, my te pokoje mamy od czwartku 01 stycznia wieczorem?
  19. Mitku, ja się nie focham i doskonale wiem, że z Waszej strony przemawia szczerość a nie złośliwość ( no może jeden gonzo trochę chciał przygwiazdorzyć - zlewam ciepłym). Jestem duży chłopiec i wiem, że czasami trzeba delikwenta sprowadzić na ziemię i tak zrobiliście ze mną. Mam już świadomość, że błędy o których piszesz są niebezpieczne a mi jedno kuku już wystarczy... Poćwiczę na wyjeździe i wrzucę film bez napinki, może coś się uda poprawić 🙂 Pozdrawiam 💪
  20. Dzisiaj
  21. Adrian nie odpowiedział,taki rozstaw nart na takim stoku tylko blokuje układ w skręcie,a wręcz go utrudnia. NW też można zakończyć na krawędziach,tylko z takim rozstawem to niemożliwe. To nie PŚ i stromizna by tak szeroko jechać,to podstawowy błąd który blokuje układ,jak wcześniej Mitek napisal. Usztywniony korpus poprzez nogi, idąc w górę równa się gówniana sztywna jazda. Wpływ na jazdę ma nawet zaciskanie kijka zbyt mocne , które usztywnia stawy,ale to nie dla Ciebie.
  22. O tej porze będziemy otwierać Opole myślę… 16/16.30 na stoku najpóźniej - to plan. Zobaczymy jeszcze jak bardzo służba drogowa zaśpi 😉
  23. Edwin, ja mam tak zagrzebany telefon, że nawet nie chce mi się go wyciągać, aby się tym jarać :), mam, przypina się to do bustera i tyle. Tam jest dużo parametrów z jazdy, jeśli dasz radę coś poprawić, to poprawiasz o ile wiesz jak. W tej chwili to jest lifting jazdy. W sumie to jest parę proponowanych ćwiczeń i to w większości przez ... Tom-a Gellie 🙂 pozdro
  24. A może tylko tak pisze, że nie zwraca...😂😎
  25. Cześć Podciągnę to Ci chyba nachy jak opadną.... 🙂 Ale Marku, jak chcesz będę za Tobą jeździł cały dzień, podpowiadał, nadawał rytm, zachęcał do wysiłku. Pociągnę za Ciebie spokojnie z 1000 skrętów w Zwardoniu, na Twoje konto i... wartość dodana!!! oczyszczę narty ze śniegu a i buty poniosę i jeszcze postawię parę browarów z przyjemnością tylko... przekaż mi nieco swojej kukiełkowatości narciarskiej. Wiesz - to nie jest tak, że Twoja jazda jest moim ulubionym stylem ale niezwykle doceniam powtarzalność i ekonomię jazdy a to masz ogarnięte. Adrian właśnie ze względu na Twoje problemy powinieneś definitywnie zrezygnować z prób takiej jazdy. To jest jazda jak na szynach - masz dwie narty obciążone w taki sposób, że jak jedna powiezie, a to na przykład zależy od temperatury śniegu, to i wyrwie nogę z korzeniami. Stąd takie reakcje. To nie jest czepianie czy chęć dopieczenia komuś. To realizm związany z doświadczeniem oraz dbałość o innych. Jest taka zasada w jeździe na nartach podstawowa, moja: Zawsze musisz jechać na jednej narcie bardziej. W praktyce oznacza to, że w każdym momencie jazdy w każdym manewrze musisz być przygotowany aby przenieść ciężar ciała z narty na nartę, aby jedną nartę odciążyć i "przeskoczyć" na drugą i odwrotnie. Grzesio Brunner chyba wspomniał o jeździe na jednej narcie. ///tu nie tyle chodzi o jazdę ciągiem na jednej narcie ile o wykształcenie właśnie tej umiejętności, o której pisze wyżej. Ty jadąc jak powyżej na filmie stałeś na narcie wewnętrznej ale skręcałeś zewnętrzną - obie narty były obciążone. Jedną obciążałeś bo chciałeś - zewnętrzna, drugą obciążałeś bo na niej stałeś choć tego nie chciałeś. Chcąc nie chcąc ciężar ciała zawsze jest na którejś narcie bardziej choć np. analizując ślad czy patrząc na jazdę w pełnym skręcie ciętym wydaje się, że gość obciąża całkowicie równomiernie. Bardzo ważna rzecz praktyczna. Pozdro
  26. Przecież 160 czy 165 to praktycznie jeden ciort...🤯 To Twojemu Młodemu niedługo skończy się pole rozwoju...😆 Mocno mnie zastanawia na jakiej zasadzie to działa - mierzy. O ile czujniki we wkładkach potrafię jakoś zrozumieć tak tutaj to jakaś magia🙂 Wbrew pozorom to nie jest jakaś droga inwestycja o ile się sporo jeździ. Gorzej jeśli kupisz subskrypcję na rok i pojedziesz na jeden wyjazd w tym czasie. Widziałem że można wykupić subskrypcję na kilka dni ale wtedy cenowo kaszana. Może by tak wypożyczać?😉 Pozdrawiam
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...