Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Miałem swój czas z Adamem. Krótki ale jednak był. Będzie powtórka, przynajmniej mam takie plany ale to dopiero marcowe podboje 🙂 Do Mitka mam blisko, ale co z tego jak obaj mamy daleko do stoku. Z resztą Mitek już wystarczająco dużo na forum się ze mną ma😂 A Ty Edwin z jakich okolic Polski? Czasami trochę zazdroszczę tym co mają stoki w zasięgu pól godziny jazdy. Pozdrawiam
-
Plan jest na Pilsko od rana, pogadamy w czwartek na miejscu
-
Myślę, że solidny dzień z Mitkiem, Duchem lub kimś kumatym postawi Ciebie na nogi,kilka ćwiczeń zaleceń i będzie ok. Ja papierów nie mam,ale wielu osobom pomogłem,by przyzwoicie jeździć-bo widzę. @Kaemmnie zaskoczył i miło mi się zrobiło ,jak po kilku latach dowiedziałem się że jego kolega którego szkoliłem powiedział, że jeden dzień ze mną dał więcej niż cały sezon i gdyby jeździł częściej to by było to. Będziecie na zlocie zapytajcie.. Nie udzielam rad ,bo nie jestem kompetentny. Jedyną osobą która pomogła i nauczyła jeździć przez forum, to był śp Nico , który na odległość nauczył Sally.
-
To gdzie w piatek drugiego będzie zabawa?? Coś o Pilsku wiadomo? A może Wisła? A może Słowacy? Bo ja tych rejonów nie znam qrde ... A może non stop Zwardoń???
-
na ich stronie jest numer, więc i owszem. Mam goracą nadzieję, że gdzieś przebujam tą noc. Ktoś z naszych jest tam od czwartku może??
-
Z tym zaciskaniem kijka to jakbym Wodyna Roszkowskiego słyszał... Według niego mocne zaciskanie sztangi/drążka w danym ćwiczeniu ma pozytywny wpływ na siłę. Edwin, poprawię się 💪🙂
-
O jejciu , zaspałem? 😂
-
qrde, to podeślij mi numer do pensjonatu
-
do niedzieli 04 stycznia? Boi ja będę w czwartek 01 i chcę wyjechać w niedzielę rano lup około południa, jak narciarska dola da.
-
Nie-e, macie pokoje od 2 stycznia, do 4.
-
Pomożemy sobie nawzajem :), powiem tak, każda technika, która możemy poruszać się z łatwością sprawia frajdę. Obecnie jeżdżę dużo więcej krótkim niż wcześniej, co prawda wolę strome stoki, bo mi to przychodzi dużo łatwiej - jazda. Na bardziej płaskim jednak cięty, bo potrafię skręcać na małej prędkości nawet na długich i mniej taliowanych nartach. Jednak w krótkim się jeszcze męczę. Brakuje lekkości, synchronizacji i dynamiki, jest to jeszcze toporne. Ale ostatnio założyłem SL jeździliśmy po czerwonej w Białce. To taka uczciwa czerwona jak na Białczańskie klimaty. Masa hałd z cukru i ludzi. Jednak jak napisał Jurek, SL to narty bardzo manewrowe (a ostatnio jeżdżę głównie na długich) i w tych warunkach, to jazda była przyjemnością (o ile nie trzeba było kogoś ze stoku podnosić). Z góry na dół nie dało się w tym tłoku samym krótkim zjechać, była to jazda mieszana, nie raz trzeba było trochę pociągnąć dłuższym aby ominąć strażników muld, czy też stada (bo jednak jesteśmy stadni). pozdro
-
Beatka, my te pokoje mamy od czwartku 01 stycznia wieczorem?
-
Mitku, ja się nie focham i doskonale wiem, że z Waszej strony przemawia szczerość a nie złośliwość ( no może jeden gonzo trochę chciał przygwiazdorzyć - zlewam ciepłym). Jestem duży chłopiec i wiem, że czasami trzeba delikwenta sprowadzić na ziemię i tak zrobiliście ze mną. Mam już świadomość, że błędy o których piszesz są niebezpieczne a mi jedno kuku już wystarczy... Poćwiczę na wyjeździe i wrzucę film bez napinki, może coś się uda poprawić 🙂 Pozdrawiam 💪
-
Adrian nie odpowiedział,taki rozstaw nart na takim stoku tylko blokuje układ w skręcie,a wręcz go utrudnia. NW też można zakończyć na krawędziach,tylko z takim rozstawem to niemożliwe. To nie PŚ i stromizna by tak szeroko jechać,to podstawowy błąd który blokuje układ,jak wcześniej Mitek napisal. Usztywniony korpus poprzez nogi, idąc w górę równa się gówniana sztywna jazda. Wpływ na jazdę ma nawet zaciskanie kijka zbyt mocne , które usztywnia stawy,ale to nie dla Ciebie.
-
O tej porze będziemy otwierać Opole myślę… 16/16.30 na stoku najpóźniej - to plan. Zobaczymy jeszcze jak bardzo służba drogowa zaśpi 😉
-
Edwin, ja mam tak zagrzebany telefon, że nawet nie chce mi się go wyciągać, aby się tym jarać :), mam, przypina się to do bustera i tyle. Tam jest dużo parametrów z jazdy, jeśli dasz radę coś poprawić, to poprawiasz o ile wiesz jak. W tej chwili to jest lifting jazdy. W sumie to jest parę proponowanych ćwiczeń i to w większości przez ... Tom-a Gellie 🙂 pozdro
-
A może tylko tak pisze, że nie zwraca...😂😎
-
Cześć Podciągnę to Ci chyba nachy jak opadną.... 🙂 Ale Marku, jak chcesz będę za Tobą jeździł cały dzień, podpowiadał, nadawał rytm, zachęcał do wysiłku. Pociągnę za Ciebie spokojnie z 1000 skrętów w Zwardoniu, na Twoje konto i... wartość dodana!!! oczyszczę narty ze śniegu a i buty poniosę i jeszcze postawię parę browarów z przyjemnością tylko... przekaż mi nieco swojej kukiełkowatości narciarskiej. Wiesz - to nie jest tak, że Twoja jazda jest moim ulubionym stylem ale niezwykle doceniam powtarzalność i ekonomię jazdy a to masz ogarnięte. Adrian właśnie ze względu na Twoje problemy powinieneś definitywnie zrezygnować z prób takiej jazdy. To jest jazda jak na szynach - masz dwie narty obciążone w taki sposób, że jak jedna powiezie, a to na przykład zależy od temperatury śniegu, to i wyrwie nogę z korzeniami. Stąd takie reakcje. To nie jest czepianie czy chęć dopieczenia komuś. To realizm związany z doświadczeniem oraz dbałość o innych. Jest taka zasada w jeździe na nartach podstawowa, moja: Zawsze musisz jechać na jednej narcie bardziej. W praktyce oznacza to, że w każdym momencie jazdy w każdym manewrze musisz być przygotowany aby przenieść ciężar ciała z narty na nartę, aby jedną nartę odciążyć i "przeskoczyć" na drugą i odwrotnie. Grzesio Brunner chyba wspomniał o jeździe na jednej narcie. ///tu nie tyle chodzi o jazdę ciągiem na jednej narcie ile o wykształcenie właśnie tej umiejętności, o której pisze wyżej. Ty jadąc jak powyżej na filmie stałeś na narcie wewnętrznej ale skręcałeś zewnętrzną - obie narty były obciążone. Jedną obciążałeś bo chciałeś - zewnętrzna, drugą obciążałeś bo na niej stałeś choć tego nie chciałeś. Chcąc nie chcąc ciężar ciała zawsze jest na którejś narcie bardziej choć np. analizując ślad czy patrząc na jazdę w pełnym skręcie ciętym wydaje się, że gość obciąża całkowicie równomiernie. Bardzo ważna rzecz praktyczna. Pozdro
-
Przecież 160 czy 165 to praktycznie jeden ciort...🤯 To Twojemu Młodemu niedługo skończy się pole rozwoju...😆 Mocno mnie zastanawia na jakiej zasadzie to działa - mierzy. O ile czujniki we wkładkach potrafię jakoś zrozumieć tak tutaj to jakaś magia🙂 Wbrew pozorom to nie jest jakaś droga inwestycja o ile się sporo jeździ. Gorzej jeśli kupisz subskrypcję na rok i pojedziesz na jeden wyjazd w tym czasie. Widziałem że można wykupić subskrypcję na kilka dni ale wtedy cenowo kaszana. Może by tak wypożyczać?😉 Pozdrawiam
- Dzisiaj
-
O której będziecie pierwszego stycznia? My celujemy w otwarcie o 12 😄
-
Aleś się wpierdolił w zabawkę,dobrze , że nie zwracasz na nią uwagi podczas jazdy...
-
Mam wersję 2. Korzystam z tego w ograniczonym zakresie, czyli jako traker bardziej. Być może pozostałe funkcje są też fajne - ale trzeba mieć słuchawki (coaching, training), ale jak to działa, to nie wiem. Pewnie jakieś podpowiedzi są w czasie jazdy, może nadawanie rytmu etc. Jedynie czego brakuje to sumy zjechanych kilometrów, tego nie liczy. Liczy vertical i skręty. Po 10 dniach mam 80 000 vert i ponad 2000 skrętów 🙂. Tyle wiem. A wyniki - trudno wyczuć, bo to tylko aplikacja ale .... 🙂 Tom Gellie (ten kozak z YT) w ciętym ma wynik na poziomie 165, więc nie jest tak źle, gruby go dojdzie, ale w krótkim to mi skopał dupe okrutnie. W Zwardoniu dam Mitkowi, to mi wynik podciągnie 😉. Fajna zabawka, daje sporo motywacji. Rozpoznaje stacje narciarskie, trasy, nawet rodzaj śniegu. Mierzy jazdę skrętem krótki, carving, równoległy, muldy i offpiste. Jak? Nie wiem, nie pytaj. W równoległym skręcie to już nic się nie nauczę - level complete. Nawet nie ma już ćwiczeń czy podpowiedzi co mam poprawić. pozdro
-
To odpowiedź na wcześniejsze pytanie jakie błędy popełniłeś zjeżdżając na swoim filmie. Chodzi o nogi...
-
Cześć Nie no to ja pisałem tylko o nartach, tylko chodziło mi o to, że kontuzje odnosiłem nie w czasie normalnej jazdy ale realizacji różnych dziwnych pomysłów: jazda po lesie, skoki terenowe, jazda z rozkręconymi wiązaniami, zawody itd. Pozdro
-
Jak jakieś Endoprotezy nowej generacji wynajdą albo coś na regenerację stawów to kto wie...😀 Edwin, ja mam takie zapędy obecnie jak Ty na swoim filmie sprzed lat... no może trochę mniejsze 😆 I właśnie ta świadomość jazdy, żeby się nie zagalopowywać - to muszę opanować.
