Skocz do zawartości

Zakładanie butów


Voytheck

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Od dwóch lat od kiedy posiadam buty o flexie 170 mam problemy z założeniem na stoku butów. Pomimo rozgrzania przed wyjazdem na kaloryferze, a jazda na stok to ok. 30-40 min mam problem z nałożeniem tych butów pomimo że buty są w torbie i a aucie gdzie się grzeje. W poprzednich latach miałem byty o flexie 130 i nie było problemów. Z założeniem jeszcze można sobie ponadzić (otwieram maskę i na chwilę kładę buty na silnik i już po chwili można założyć choć i tak nie jest łatwo, ale ściągnięciem jest problem, już kiedyś nadwyrężyłem ścięgna podczas ściągania butów i przez kilka dni narciarsko pauzowałem). Czy macie jakieś sposoby na moje problemy? Poradźcie? Dzięki Pozdrawiam Voytheck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jadąc na narty buty trzymam na podłodze pasażera, zbliżając się do miejsca docelowego kieruję dmuchawę z ciepłym powietrzem na buty kłopot zakładania odpada. Ze zdejmowaniem miałem problem dwa razy i zdejmowanie odbywało się siła x gwałt. Być może przy zdejmowaniu zadziałałby myk taki jak przy zakładaniu. Siadasz w butach do auta, odpalasz silnik dmuchawa na buty i trzeba troszke odczekać aż silnik się nagrzeje i zacznie buchać ciepłem z kratek. Posiedzieć tak chwilę w aucie w tym czasie napić się czegoś i zbierać siły na morderczą walkę ze zdejmowaniem:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitek jeśli to pytanie do mnie to nie potrafię odpowiedzieć na nie. Zjeżdżam niewiele. Uczyłem się w wieku lat 5-u, później miałem bardzo długą przerwę, później temat zakładania butów odpadał ponieważ bazowałem na wypożyczalni. Od czasu jak kupiłem swoje z twarddścią 95- 100 robię właśnie tak jak opisałem wcześniej. Uważasz, że to źle?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mitek jeśli to pytanie do mnie to nie potrafię odpowiedzieć na nie. Zjeżdżam niewiele. Uczyłem się w wieku lat 5-u, później miałem bardzo długą przerwę, później temat zakładania butów odpadał ponieważ bazowałem na wypożyczalni. Od czasu jak kupiłem swoje z twarddścią 95- 100 robię właśnie tak jak opisałem wcześniej. Uważasz, że to źle?

Wybacz nie do Ciebie tylko do założyciela tematu. Sam ma buty o flexie 224,56 i tez mam z nimi kłopoty i chiałem się poradzić. Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Od dwóch lat od kiedy posiadam buty o flexie 170 mam problemy z założeniem na stoku butów. Pomimo rozgrzania przed wyjazdem na kaloryferze, a jazda na stok to ok. 30-40 min mam problem z nałożeniem tych butów pomimo że buty są w torbie i a aucie gdzie się grzeje. W poprzednich latach miałem byty o flexie 130 i nie było problemów. Z założeniem jeszcze można sobie ponadzić (otwieram maskę i na chwilę kładę buty na silnik i już po chwili można założyć choć i tak nie jest łatwo, ale ściągnięciem jest problem, już kiedyś nadwyrężyłem ścięgna podczas ściągania butów i przez kilka dni narciarsko pauzowałem). Czy macie jakieś sposoby na moje problemy? Poradźcie? Dzięki Pozdrawiam Voytheck

Moim sposobem na w/w dolegliwosc jest: Napisz, ze masz flex 96, beda latwiej sie zdejmowac!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Jezdzę w atomicach flex 90 ,czy jak pojadę w 170 -ce to pojadę lepiej? Nadmieniam, ze nóżka wchodzi mi jak po maśle.Czasami jak jeżdze na luzie to górne klamry wogóle nie zapinam. Ach , na lodzie też mi się jedzie jak należy. Trochę wstydzę sie ..:o, bo one takie stare. To taki żart! Wyobrazcie sobie jak się czuje mlody człowiek któremu ciągle sie wmawia, ze jak bardzo jego jazda zależy od sprzętu. Dla cierpliwych , którzy kliknięciem mnie nie odrzucili podam przykład. Kupilem narty (uzywki, 1mm krawedzi) i wybrałem się na narty ze starym włascicielem, który jezdził na moich nartach (pożyczyłem mu). Jazda w S.M., wiosenne warunki (lód , firn zeskrobany). Jezdzimy ostro. On ma problemy (ta narta nie trzyma, słąbo wchodzi w skręty) i tłumaczy je zła jakoscią nart. Wspomina , ze na swoich (mnie sprzedanych) jezdziło mu się lepiej. Szybka decyzja , zamieniamy sie nartami.Sytuacja się powtarza . Mi narty jadą równie pewnie i dobrze, on ma te same problemy. Nic już mu nie mówiłem widząc jak ta prawda (o jego umiejętnosciach) ktorą musiał odkryć , dobila go doszczętnie. Nie komentuję , nie spieram się , mam swoje zdanie na ten temat. Ja potrzebuję do nart tylko zdrowia (no i trochę kasy). Pozdrawiam wszystkich w NR 2011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zdanie, ze nie sprzet jest najwaznieszy, do twardosci buta nie przywiazuje wogole wagi, jednak narta jaks krawedz powinna miec. Co do zakladania buty z flexem 170, skoro tak katuja to moze warto wrocic do tych z mniejszym flexem? Szczegolnie ze kolega jest w komfortowej sytuacji i posiada 2 pary.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ok. 38 lat. Mam jedne z butów o flexie 90 (Atomic M-Tech 90) i z tymi nie ma żadnych problemów. Z R-Tech rest problem. Buty mam w takich samych rozmiarach. R-tech są z wewnętrznym butem z wtryskiem pianką, dopasowane jak cholera.

Skoro tak długo jeźzisz na nartach to powinieneś wiedzieć, żę butów nie wozi się w bagażniku żeby6 sie nie wychładzały przed włożeniem. Zaletą twardych butów jest fakt, że nie trzeba ich praktycznie zapinać. :):) Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem że wożę buty w bagażniku. A jeśli nawet to moje auto to van i mam wyrzucony jeden tylni fotel aby móc przewozić narty w aucie i nie mam tylnej półki, tak więc ciepło rozchodzi się w całym aucie, a buty oczywiście są w torbie na buty. Co do drugiej części Twojej wypowiedzi - to spróbuj przejechać się na tyczkach w niezapiętych butach. Mam trochę wyobraźni i nie zaryzykowałbym takiego ekstremum żeby nie powiedzieć głupoty. Nie po to kupowałem buty o tak dużej twardości aby mieć "kisiel" w butach. Moje R-Tech'y w połączeniu z komórkowymi SL czy GS w worldcup'owymi płytami i wiązaniami race tworzą niesamowity komplet. Śnieg czuć jakbyś jeździł gołymi stopami po stoku. Andrzej69 napisał o butelkach z gorącą wodą wkładanych do butów. To niezły sposób lecz jeśli chodzi o komfort cieplny stóp to sprawa drugorzędna. Jak nie mogę założyć to jak już pisałem otwieram maskę silnika i na moment kładę buty i jakoś idzie. Gorzej jest ze ściąganiem. Pozdr. Voytheck

Podzielam zdanie, ze nie sprzet jest najwaznieszy, do twardosci buta nie przywiazuje wogole wagi, jednak narta jaks krawedz powinna miec. Co do zakladania buty z flexem 170, skoro tak katuja to moze warto wrocic do tych z mniejszym flexem? Szczegolnie ze kolega jest w komfortowej sytuacji i posiada 2 pary.

Do jazdy turystycznej używam M-Tech'ów. Lecz do treningów na tyczkach czy na zawodach stosuję jak już wcześniej napisałem komórkowego kompletu.

Użytkownik qaz edytował ten post 02 styczeń 2011 - 15:33 edytuj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name='andrzejd69']tu nie chodzi tylko o komfort cieplny w takiego ciepłego buta nogę wkładasz jak w masło a co do ściągania to w twoim przypadku wystarczy pójść na pół godziny na ciepłą herbatę i sprawa rozwiązana pozdrawiam[/QUOTE] I tak trzeba będzie robić. [quote name='qaz'][quote name='Voytheck']. Gorzej jest ze ściąganiem. Może po prostu poprosić kogoś o pomoc :)[/QUOTE] Już mi jest wstyd ciągle prosić i prosić. [quote name='Maarcel']Chłopaki, czepiacie się... Jak ktoś jest nazwijmy to "zawodowcem", to nie może mieć problemów ze ściaganiem butów ? Troche tolerancji ... M.[/QUOTE] Nie przesadzajmy z tym "zawodowstwem". Zawodowcy dzisiaj jeżdżą w Monachium.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mietek, nie uprawiaj partyzantki .Każde buty choćby były najtwardsze należy zapinać na wszystkie klamry(po to one są ).Jeśli ktoś połamie nogi przez to ,że "wypadł z butów" ,będzie miał Ci za złe ,że ktoś tak doradził.Tak ,że z tym nie zapinaniem butów lepiej być ostrożnym.Noga dopięta odpowiednio w bucie tworzy niejako monolit buta z nogą ( i o to chodzi).Narty w tak dopasowanym i dopiętym bucie są stabilne nie latają na boki,narta staje się przedłużeniem stopy.Jeżeli kolega od początku zacznie stosować takie metody ,to raczej nic dobrego nie wróży .Pozdrawiam,mrok63

Jeżdżenie w niedopietych czy częściowo rozpietych butach to bardzo dobre ćwiczenie równoważne. Przecież to chyba oczywiste, że jeździmy w zapietych natomiast opowieści o monolitach, super stabilności itd. to troszke rodem z bajkowego Świata (Pucharu). Biorąc pod uwagę, że przynajmniej 50 (to minimalny szacunek) narciarzy ma buty źle dobrane z pozostałych połowa nieumiejetnie je zapina z pozostałych 50% w większości wypadków klamer (zwłaszcza dolnych) nie dopina celowo. Ja bym tam z monolitem jako zasadą nie przesadzał w każdym razie. Pozdro serdeczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jeżdżenie w niedopietych czy częściowo rozpietych butach to bardzo dobre ćwiczenie równoważne. Przecież to chyba oczywiste, że jeździmy w zapietych natomiast opowieści o monolitach, super stabilności itd. to troszke rodem z bajkowego Świata (Pucharu). Biorąc pod uwagę, że przynajmniej 50 (to minimalny szacunek) narciarzy ma buty źle dobrane z pozostałych połowa nieumiejetnie je zapina z pozostałych 50% w większości wypadków klamer (zwłaszcza dolnych) nie dopina celowo. Ja bym tam z monolitem jako zasadą nie przesadzał w każdym razie. Pozdro serdeczne

Popieram!

Noga dopięta odpowiednio w bucie tworzy niejako monolit buta z nogą ( i o to chodzi).Narty w tak dopasowanym i dopiętym bucie są stabilne nie latają na boki,narta staje się przedłużeniem stopy

A z tym trudno mi zgodzić sie , bo jest prawdą że narta jest przedłużeniem stopy, ale noga nie może tworzyć monolitu z butem. Nawet zawodnicy PS (niektórzy) mając taki monolit jadą twardo narty im mocno drgają , podczas gdy innym one nie drgają. Zagadka tkwi własnie w miękkosci stopy w bucie, to własnie stopa daje doskonałe czucie krawędzi i jest doskonalem sensorem równowagi. Jesli to działanie przejmie NOGA to , żegnaj precyzjo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie Mitku jak to jest z tym dopinaniem. Raz słyszałem, że zaczyna się od dolnych ku górze po kolei, ale słyszałem też, że zaczyna się od górnych później dolne i ponowne dopinanie górnych. A z rozpiętymi butami wczoraj jeździłem na dsd w Bytomiu, kto był ten wie jak wygląda, kto nie był temu powiem, że taka niebieska ścieżka. Jazda w rozpiętych butach była bombowa jeżeli chodzi o równowagę i balans. Nadmieniam od razu, że nie polecam takiej jazdy początkującym i na trudniejszych stokach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstyd to kraść i .......

pisać takie:

Mam pytanie. Jezdzę w atomicach flex 90 ,czy jak pojadę w 170 -ce to pojadę lepiej?....

Sam ma buty o flexie 224,56 i tez mam z nimi kłopoty i chiałem się poradzić.

posty w tym temacie. A autorowi tematu polecam mój patent z wrzątkiem z termosu. Butki po takiej kąpieli schodzą z nogi bardzo lekko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...