Skocz do zawartości

fankaSDM

Members
  • Liczba zawartości

    202
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

fankaSDM's Achievements

Collaborator

Collaborator (7/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Week One Done
  • One Month Later

Recent Badges

0

Reputacja

  1. fankaSDM

    Tyrol - Ischgl

    Holendrzy maj ferie zaraz - 19-26 II 2011 r.
  2. fankaSDM

    Tyrol - Ischgl

    Możecie napisac, jak jechaliscie autem do Ischgl??? chodzi mi o trasę przez Niemcy, start bedzie ze Szczecina. Jechalibyscie przez Monachium i Innsbruck czy tez bardziej na zachód autostrada 7 (Ulm, Memmingen, Kempen) i do austrii wjazd przy miejscowosci Fussen? W monachium co do zasady zawsze wpadamy w korek, przed insbruckiem tez, wiec pomyslelismy o tej drugiej trasie. ale troche sie obawiam, ze tamtedy moga jechac Holendrzy (maja ferie w czasie naszego wyjazdu). I jak wyglada ten wjazd do Austrii (to nie autostrada juz tylko jakaś droga 179)? Jakies rady?
  3. fankaSDM

    apartamenty we Włoszech

    Nie chce bałaganic nowym tematem, więc podepne sie tu. Planuję wyjazd ekipa 8-10 osób na narty i pierwszy raz w zyciu chcemy jechac do Włoch (dotychczas była Austria). Szukam TANICH apartamentów w rejonie Kronplatz- jezeli ktos miałby cos sprawdzonego to byłabym baaaardzo wdzięczna za info. Wiekszych wymagań nie mamy - idealnie gdyby był w miarę blisko skibus (tzn. tak zeby móc do niego dojść ze sprzetem i juz w butach na piechotę). Termin wyjazdu -19-26 II 2011 r.- nie sprzyja tanim kwaterom, ale niestety nie ode mnie on zależy. W ostatnich 2 sezonach na Stubaiu mieszkałam w kwaterach, gdzie wyszło 15-17 euro/dzień/osobę (+sprzatanie koncowe - jak ktos chetny to mogę podać namiary), Wiem, że w tej cenie 15-17 może byc ciężko, ale generalnie szukam czegos ponizej 20euro/osobe/dobę - realne w tym regionie ? Z góry dziekuję za pomoc
  4. Masz racje, faktycznie trzeba sie wysilic z tym Fischerem. Jezdzilam na obu drugich slalomkach - volkl racetiger sc i fischer rc4 race sc pro i uwazam,ze te narty dosc istotnie sie roznia.
  5. Też zawsze zastanawiałam się dlaczego górna część trasy nr 7 na GAT jest czerwona.. Śmiesznie jest też w Korbielowie na Babie,bo twierdzą, że maja tam trase czerwona - tylko jakoś jej nie zauwazyłam Pocieszmy sie, że nie tylko w Polsce są dziwnie oznaczone trasy... Byłam w zeszłym sezonie i tym na lodowcu Stubai. W zeszłym sezonie przy orczyku biegły dwie trasy: nr 20- niebieska nr 21-czerwona. A w tym roku dokładnie w tym samym miejscu: nr 20-czerwona nr 21 - czarna Nic w przebiegu tras się przez ten rok nie zmieniło, tylko tabliczki z kolorami wymienili . Mi ani reszcie ekipy ta trasa nr 20 w zeszlym roku nie pasowala na niebieska, ale widac Austriacy musieli sie rok namyslec zeby tez tak stwierdzic
  6. Warunki bardzo dobre/dobre??? To chyba byliscie gdzie indziej niz ja... Jeżdziłam w Korbielowie 7 dni (do soboty włącznie) i uwazam, że jest kiepsko. Na odcinku Kopiec-Miziowa wystają krzaczki i trawa, na odcinku Miziowa-Szczawiny sporo kamieni. Trasa niebieska z kopca do buczynki to KPINY! Przetarcia, muldy, szkoda nart. Na buczynce na czerwonej rano dobrze, ale ostatnia 1/3 trasy (od przewężenia) niebezpieczna: tłok, muldy, lód i pojedyncze kamienie. Na orczyku solisko-kamienna duuuuużo lodu, na ostatnich 50 metrach to praktycznie sam lód, poza tym np. w sobotę było dużo luźnych grud lodó wielkosci piłeczki, co moim zdaniem jest bardzo niebezpieczne. Najlepsze warunki na Babie (i na górnej części buczynki),ale też bez rewelacji. Kamieni i trawy nie ma, ale bardzo twardo i dużo lodu. stok jest codziennie ratrakowany, ale niestety po 4 godzinach już tego nie widać. W górnej części na ogół warunki były dobre, ale zdarzały się niespodzianki, bo pod cienka warstwą sniegu był lód Natomiast w dolnej części lód + twarde lodowe grudki latajace luzem po stoku. Pomimo jakichś tam opadów śniegu przez cały tydzień warunki nie uległy poprawie - moim zdaniem znaczy to tyle, że nie dbają/ nie potrafią zadbać o stoki. Ponadto np. w sobotę z nieznanych przyczyn zamykali ze 2 razy jeden z orczyków z soliska na buczynką i tworzyła się kolejka. stan krzesełek na Babie równiez średni - brakowało na części krzeseł ochraniaczy, które chronią łydki przy siadaniu na krzesełku - a z tego wyciągu korzystało wielu poczatkujacych, więc moim zdaniem to niedopuszcalne. Poza tym to krzesło jest megawolne - w góre jedzie chyba ze 6 minut, podczas gdy zjazd trwa może ze 2 minuty. Ludzi jak na ferie rzeczywiście niewiele, gastronomia OK, bardzo sympatyczna bacówka przy Babie, ceny na stoku: -herbata - 4zł -gorąca czekolada z bitą śmietaną - 4 zł -naleśniki - 8 zł -kiełbaska z grilla - 7 zł -oscypek z grilla - 3 zł - frytki - 5 zł Podzumowując -SKANSEN - dużo lepiej jechać gdzieś indziej, gdzie bardziej dbają o stoki - np. Wisła (byłam tydzień wcześniej i było o niebo lepiej), pewnie też Wierchomla, Białka, Bukowina
  7. wielkie dzięki Narty naostrzone, więc może być i lód - ja mogę jeździc w dowolnych warunkach, żeby tylko kamieni nie było-to wtedy wole wziąć stare narty. A to miejsce na 5tce chyba kojarze - chodzi Ci o fragment na kawałku miedzy miziowa a szczawinami ?. No to raczej biore nowe nartki (w sumie to aż takie "nowe" juz nie są, bo 16 dni na stoku przejeżdziły ). Dwóch par nie mogę wziać,bo jadę z grupą PKP i busami-więc ledwo uniosę cały ekwipunek i jedna parę nart...
  8. Jeżli ktos jest/był w Korbielowie to PLEASE napiszcie jak warunki! Bo jadę tam na 7 dni (od niedzieli) i nie wiem, czy opłaca się w ogóle brać porzadne narty (boję się,że zniszczę) czy brać stare narty,których mi już nie szkoda podniszczyć? Byłam teraz ne weekend w Wiśle i sniegu na stokach było sporo, zdecydowanie nie była to opcja "szkoda nart". Czy jednak w Korbielowie jest inaczej?
  9. Przedłużony weekend spędziłam w Wiśle i było super . Pjezdzilam, warto bylo. Odwiedzone stoki i bardziej szczegółowe info: -Soszów - jeżdziłam tam od piątku do niedzieli, wszystkie trasy są czynne, bez przetarć i kamieni. Rano warunki swietne, choć troche twardo. Na rano polecam trasę czerwona-póki jest tam komfortowa jazda i mozna korzystac z całej szerokosci trasy. Potem (tak ok.10) na czerwonej zaczyna odkrywac sie lód i wtedy to juz przyjemnie jeżdzi sie tylko bokami-ale tymi bokami to spokojnie też da się piojezdzic. Na trasie niebieskiej natomiast dobre warunki utrzymują sie cały dzień . W niedziele otworzyli też wyciąg talerzykowy (na górze, długi, taki "łamany" z "zakrętem" w srodku) przy górze trasy niebieskiej i tam swietnie się jezdzilo - szeroko, wiec zagęszczenie ludzi mniejsze + super warunki +mniejsze kolejki niz do krzesła+nie jedzie się nic na krechę. Ogólnie stok drogi, ale jest promocja na karnet "feriowy" - 50 godzin jazdy = 60 zł. Więc z tym karnetem wychodzi to rozsądnie. Poza weekendem praktycznie bez kolejek (wiecej niż 3 minuty sie nie czekalo w ogole), w weekend kolejki byly,ale nie jakies masakryczne,czas oczekiwania nie przekraczal na pewno 10 minut, dało się pojeżdzic. Najwiecej ludzi bylo w niedziele /Warszawa przyjechala na ferie.../,ale otwarcie talerzyka uratowalo sytuacje. Opłaca się byc jak najwczesniej na stoku zeby pojezdzic w komfortowych warunkach czerwona trasa. Polecam! -Wisła Klepki w Malince - byłam w piatek na wieczornej jeżdzie. Stok bardzo dobry do nauki i ćwiczeń . Warunki swietne, zadnych muld, kamieni, przetarć ani lodu. Pomimo póxnej pory pełne obłożenie (około 1 minuty w kolejce od 18 do 19:30, potem sobie poszłam wiec nie wiem, ale wyciag chodzic mial do 21) . -Wisła Cieńków - jezdzilam w czwartek - w nocy spadlo sporo sniegu,a ratrak rano niestety juz tego nie przejechal - wiec warunki srednie - duzo luznego sniegu na trasie,potem ten snieg lazel w takich stertach i pomiedzy tym bylo sporo lodu. Ludzi bardzo malo, tylko 1 orczyk otwarty,a i tak i nie bylo kolejek. Góra trasy nr 1 bardzo zalodzona, trasa niebieska zamknieta.
  10. Tzn. sugerujesz zeby np. w szczycie spadac gdzieś niżej /ponizej Szczawin/,a nie jeździc na samej gorze?? może w tym roku jak bede w Korbielowie to zastosuje taki manewr
  11. A moze Wisła-stozek - z racji utrudnionego dojazdu (wąska droga + od parkingu trzeba iść kilkaset metrów na piechotę) nie ma tam takich tłumów jak gdzie indziej w weekend (w porównaniu np. z Szczyrk GAT w weekend). Trasa wymagająca, można porzadnie posmigać.
  12. fankaSDM

    Narty na papierze!!!

    Ponizej link z fragmentem książki Są wszystkie dane i cena ftp://ftp.helion.pl/online/narty/narty-7.pdf
  13. Jak dla mnie to kolorystyka nie ma więksdzego znaczenia - ALE wolałabym żeby się jakoś wybitnie nie gryzło jedno z drugim (choc takie oryginalne zestawienia moglyby byc nawet fajne na nartkach-typu pomarańczowo-czerwony ) no i oczywiscie mam swoje preferowane kolorki. W sumie jak sie ma spodnie i kask w neutralnych kolorach (ja mam spodnie czarne,a kask srebrny) to każda kurtka bedzie pasować. Natomiast kolorystyka narty a strój to już mnie w ogóle nie obchodzi. Butów do nart też oczywiście kolorystycznie nie dopasowuję.
  14. fankaSDM

    Kto ją pokonał?

    Harakiri jest do przeżycia. Polecam. Ten megastromy odcinek to tylko kilkadziesiat metrów. Ty faktycznie wyglada troche strasznie, ale kazdy, kto dobrze jeździ na wszystkich normalnych trasach to sobie tam poradzi /tzn.co najmniej zjedzie bezpiecznie,nie mówie o zachowaniu stylu/. Tylko jak dla mnie to tak 1 zjazd dziennie w ramach sprawdzenia się i powrót na czerwoną . Bo jednak jazda na takiej trasie jest bardziej mecząca + trudno np. ćwiczyc technikę + nie rozwinę tam duzej prędkości /boje się/. Ale widzialam takich,co jechali po harakiri jakby to byla normalnia czerwona i z gory to naprawde przyzwoicie wygladalo -bo kolo harakiri jest krzeselko i mozna ogladac wyczyny pokonujacych trase, bywa smiesznie . W zasadzie jadąc na krzesełku i patrzac jak ludzie zaczynaja jechac na harakiri mozna z duzym prawdopodobienstwem po jego pozycji, prowadzeniu nart itp. na gorze ocenic, czy przejedzie ściankę. Wadą harakiri jest to, że szybko się wyslizguje, bo na tym bardzo stromym odcinku śnieg nie chce się za bardzo trzymac i czasem się np. po południu nie tylko lód,ale też jakieś kamyczki pojawiają - wtedy jest troche niefajnie. Więc na harakiri najlepiej jechac przed południem.
  15. Oj, to chyba mojego drogiego Taty to nie dotyczy (uczyl sie majac 39,5 roku)... Nie mogę Go dogonić nawet jak sie staram . Pomimo,ze spedzilam na nartach wiecej czasu i jezdze troszke lepiej technicznie... Ale tlumacze sobie,ze ma dluzsze narty i to wszystko dzieki temu . A tak na powaznie to narciarze,ktorzy dosc pozno zaczeli po kilku/kilkunastu sezonach moga naprawde niezle zasuwac - WARTO zaczynac w kazdym wieku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...