Skocz do zawartości

Buty szyte na miarę czy klasycznie termoformowalne


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich...

Oczywiście widzę że tematów o butach jest mnóstwo ale w sumie nigdzie nie znalazłem czegoś podobnego...

 

Do tej pory jeżdżę w Tecnica Hot Form ale nie pamiętam modelu... 

Kilka lat minęło i teraz mogę je przekazać 12 letniemu synowi po uprzednim uformowaniu buta wewnętrznego pod niego ( ktoś wogole wie gdzie mają jeszcze maszynę do Hot Form ? )

sam chciałem zrobić sobie buty "na miarę"

Moźżna oczywiście kupić klasyczne i je gdzieś tam odbarczać, szlifować... itd... ale ....

 

Zastanawiam się nad Ertl-Rentz  ale coś nei widze ich juz nigdzie... 

Ski Fanatic proponuje teraz buty Dale ale choć estetyka  u mnie jest na dalszym miejscu to jednak nie mogę się przemóc....  

Alternatywą i to zdecydowanie tańsza jest coś z 

Fischer - system Vacum

Atomic - system memory Fit

Salomon - system Custom Shell

 

Może ktoś z obecnych tutaj ma buty "zrobione" w ten sposób... ? 

Zna zalety i wady poszczególnych rozwiązań ?

 

Moim głównym problemem jest b.wysokie podbicie przez co w poprzednich butach musiałem zupełnie ! wyjąc wkładkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 81
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Mam Custom Shella. Brak wad jeżeli dobrze się je uformuje (czyt. nie za dużo). Formowanie Fischerów jest chyba "troszkę" mniej komfortowe. O formowaniu Atomica nie słyszałem. Kojarzę, że czytałem kiedyś na konkurencyjnym forum o dopasowaniu/tworzeniu butów na miarę w serwisie w Austrii. Być może ktoś również to pamięta i podeśle link. znalazłem :-) KLIK. Serwis jest min. w Livigno. Coś podobnego jest też w Austrii.

Użytkownik jark edytował ten post 17 wrzesień 2014 - 07:45

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki...

Pok co znalazłem w przyzwoitej cenie Fischery RC4 110 Vacuum model 2013/2104 wiec w tym roku pewnie się kolor tylko zmieni :-)  termoformowanie w cenie...ale to raczej standard...

sam proces zajmuje około 20 minut...

Skoro w starych HotFormach nie było źle to teraz powinno być jeszcze lepiej :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na KEN w Ski Fanticu i wygląda że kupię u nich buty bo wygląda ze mają pojęcie o pojęciu. Mają maszyny i wszystko co potrzebne do formowanmia butów jak i mierzenia stopy. Atomic Redster Pro 130 też jest formowalny poza tyłem cholewki i piętką. No i kapeć w Atomie jest sidasa. Mam dwa buty do mmierzenia Alom Redster Pro 130 i Salomon Xmax 130. W każdym spędzę po całym dniu w sklepie i dopiero wtedy powiem coś o butach. Tak naprawdę jest jedna wada termoformowalnych butów - formujesz je dopiero po zakupie i tak naprawdę dopiero wtedy wiesz czy Ci pasują. A na marginesie dla mnie Fishery Vacum dla mnie okazały się nmieporozumieniem i za karę bym ich nie chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem kiedyś ubrać Fischery somki rc4 (nie pamiętam twardości ale chyba to było 150) i nie przekroczyłem stopą przegubu. But był tak wąski. Także charakterystyczne żółte buty to dość specyficzna konstrukcja, nie do końca odpowiednia dla przeciętnej stopy. Nie wiem jak w przypadku systemu Vacuum ale wydaje mi się, że Salomon w tym względzie oferuje "troszkę" więcej komfortu. Chcemy hardcore to bierzemy x-laba, b2 albo redstera wc 170 tylko po co ? Imho dla szerokiej stopy, bądź takiej która ma anatomiczne deformacje lub wady Salomon'y są naprawdę odpowiednie. Często nawet bez formowania a tylko z odpowiednią wkładką stopa czuje się komfortowo. Opcją wartą zastanowienia są też Langi w wersji "wide". Natomiast Fischera odrzuciłbym ze względu na bardzo wąską budowę chociaż z systemem Vacuum nie miałem do czynienia. Aczkolwiek rc4 to nie są buty z założenia nastawione na komfort ;-)

EDIT : no i pamiętać trzeba, że jeżeli jest problem z włożeniem stopy do buta w sklepie to możemy o tym zapomnieć na stoku. Istnieje nawet ryzyko, że but po jeździe w nieogrzewanym bagażniku nie będzie się nadawał do założenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie w konkretnym celu przymierzałem się do butów o flexie 150 ;-) a nie, wróć...chciałem żeby dobrze wyglądały w kolejce do kolejki :-) 
Z mierzeniem butów w sklepie to jest tak. Można ubrać na stopę, stwierdzić, że jest OK, zdjąć, kupić i jechać na stok. Szansa, że wyjdzie jakieś niedopasowanie, jest wtedy duża. Można także; ubrać buta na stopę, pochodzić w nim z pół godziny i jeżeli będzie OK, kupić i jechać na stok. W tym wypadku również istnieje szansa, że coś w trakcie jazdy wyjdzie natomiast jest ona dużo mniejsza. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie w konkretnym celu przymierzałem się do butów o flexie 150 ;-) a nie, wróć...chciałem żeby dobrze wyglądały w kolejce do kolejki :-) 
Z mierzeniem butów w sklepie to jest tak. Można ubrać na stopę, stwierdzić, że jest OK, zdjąć, kupić i jechać na stok. Szansa, że wyjdzie jakieś niedopasowanie, jest wtedy duża. Można także; ubrać buta na stopę, pochodzić w nim z pół godziny i jeżeli będzie OK, kupić i jechać na stok. W tym wypadku również istnieje szansa, że coś w trakcie jazdy wyjdzie natomiast jest ona dużo mniejsza. 

 

 

Jak jesteś czynnie trenującym zawodnikiem to flex 150 jest ok ale zawodnicy nie kupują butów w sklepie.

A jeżeli uważasz, że flex 150 jest najlepszy dla Ciebie to jak wspomniałem wcześniej podziwiam bo dla mnie taki but używany przez narciarza nie na zawodach nie ma najmniejszego sensu.

Ale wolnoć Tomku w swoim Domku.

Czyli twoje stopy, twój komfort.

I jak wspomniałem wcześniej z konserwatyzmem w narciarstwie nie ma co walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie napisałem, że mierzyłem but w sklepie :-) mimo, że może to sugerować dopisek po edycji.
Osobiście znam byłego zawodnika, który rekreacyjnie jeździ w b2. Wyskakuje na godzinkę czy dwie i katuje na stoku. Jazda cały dzień w takim sprzęcie to nieporozumienie. 
Nie jestem zwolennikiem kupowania najwyższych flexów po to tylko żeby pozorować pod wyciągiem, naprawdę :-) Dlatego mam x-maxy 120 (nawet nie 130). Natomiast podobnie jak Ty nie wyobrażasz sobie jeżdżenia rekreacyjnego w bucie zbliżonym do zawodniczego tak ja nie wyobrażam sobie wykorzystywania całodziennego karnetu ujeżdżając slalomkę zgodnie z przeznaczeniem. Dlatego serwisowa slalomka + wysoki flex + dwie intensywne godzinki na stoku jest fantastyczną receptą na dobrą narciarską zabawę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety ja bym chętnie jeździł i w 60 ale moja waga grubo przekracza 100 kg i nawet ciżemka 130 jak ją docisnę moim cielskiem gnie się jak plastelina więc wysoki flex nie zawsze jest fanaberią, a czasami to konieczność. No a jeżdże rekreacyjnie, choć staram się spędzać w sezonie co dwa tygodnie cztery dni w alpach. No i już zaraz trzeba się pakować na wyjazd, dziś przyszły moje Grizlly, a butów na razie brak :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no i pamiętać trzeba, że jeżeli jest problem z włożeniem stopy do buta w sklepie to możemy o tym zapomnieć na stoku. Istnieje nawet ryzyko, że but po jeździe w nieogrzewanym bagażniku nie będzie się nadawał do założenia.

 

Warto też dodać, że but który trudno ubrać, nie zawsze musi być koszmarem na stoku. Ja swoich butów o flexie 2 razy większym niż moja waga za chiny nie założe jak są zimne. Nawet w temperaturze pokojowej jest cięzko. Dlatego grzeje je grzałkami i przy kaloryferze, zakładam zanim ostygną a potem już spokojnie, mogę cały dzień, lansować się pod knajpą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety ja bym chętnie jeździł i w 60 ale moja waga grubo przekracza 100 kg i nawet ciżemka 130 jak ją docisnę moim cielskiem gnie się jak plastelina więc wysoki flex nie zawsze jest fanaberią, a czasami to konieczność. No a jeżdże rekreacyjnie, choć staram się spędzać w sezonie co dwa tygodnie cztery dni w alpach. No i już zaraz trzeba się pakować na wyjazd, dziś przyszły moje Grizlly, a butów na razie brak :(

 

Jeżeli masz w okolicach około 180cm to twoja waga raczej jest standardowa.

Z twojej wypowiedzi wnioskuję jednak, że nie jeździsz na krawędzi?

Jak byś jeździł na krawędzi to wtedy buty nie wyginają się jak plastelina bo siły są całkowicie inaczej rozłożone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto też dodać, że but który trudno ubrać, nie zawsze musi być koszmarem na stoku. Ja swoich butów o flexie 2 razy większym niż moja waga za chiny nie założe jak są zimne. Nawet w temperaturze pokojowej jest cięzko. Dlatego grzeje je grzałkami i przy kaloryferze, zakładam zanim ostygną a potem już spokojnie, mogę cały dzień, lansować się pod knajpą ;)

 

To po co jeździsz w takich butach?

Są na rynku dostępne buty gdzie tego problemu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śpiochu a nie myślałeś żeby nauczyć się jeździć na nartach  :lol:  :P

 

Profesjonaliści szlifują swoje umiejętności przez całe życie.

Tylko kapeluchom wydaje się, że już wszystko potrafią i niczego nie muszą się nauczyć.

PS. Dla mnie wychylanie się w butach do przodu i w ten sposób ocenianie sztywność butów jest bez sensu.

Bo nikt podczas jazdy na nartach na stoku nie wychyla się do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli w sklepie nie dasz rady ugiąć skorupy to na stoku na pewno tego nie zrobisz, wiec sklepowy test twardości może nie jest idealny ale coś tam daje. W wielu sklepach oferuja schłodzenie buta celem testów w warunkach troche bardziej zbliżonych do tych na stoku ;-)

 

W sklepach w 95% sprzedawane są buty z indeksem flex do 130.

I takiego buta nie ugnie co najwyżej kobieta drobnej postury.

A każdy facet nie powinien mieć z tym najmniejszego problemu. 

Żeby dobrze sprawdzić buta to w sklepie powinna być możliwość wpięcia się w butach narciarskich w wiązania.

Dopiero wtedy można wyregulować buty i sprawdzić czy dobrze leżą na nodze i czy nie ugniatają.

Chodzenie w butach po sklepie daje nam możliwość sprawdzenia co najwyżej dojścia do wyciągu, knajpy czy toalety a nie wygody na nartach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak byś jeździł na krawędzi to wtedy buty nie wyginają się jak plastelina bo siły są całkowicie inaczej rozłożone.

 

 

PS. Dla mnie wychylanie się w butach do przodu i w ten sposób ocenianie sztywność butów jest bez sensu.

Bo nikt podczas jazdy na nartach na stoku nie wychyla się do przodu.

 

Mnie nawet przy lansowaniu się wyginają. Jak masz za miękkie buty to ciężko się ustawić odpowiednim profilem.

 

 

Śpiochu a nie myślałeś żeby nauczyć się jeździć na nartach  :lol:  :P

 

Ale po co mam się uczyć? Pługiem do knajpy dojadę a potem wystarczy po-bajerować o treningach zawodniczych itd. i wszyscy się nabierają.  Jedynie problem mam z orczykiem ale w razie czego to mówię, że mi szkoda ścierać hi-fluor i lecę na krzesło.

 

 

Chodzenie w butach po sklepie daje nam możliwość sprawdzenia co najwyżej dojścia do wyciągu, knajpy czy toalety

 

No i to jest właśnie najistotniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narciarż to może zamiast złotych myśli podaj sposób złoty na kupno butów, bo widzę żw w abnegacji jesteś mistrzem. A co do butów to większość butów kupuje się w sklepie, np w tym http://www.top-narty...0-lifted-detail ja osobiście nie jeżdżę za dużo bo tylko 40 do 60 dni w roku więc pewnie nie mam pojęcia co to dobry but. No i źle trafiam zawsze z kupnem bo nigdy nikt mi nie zaoferował testowania buta na stoku przed kupnem, zawsz pozostawało mi chodzenia po sklepie :( No i wyregulować buty co to za bzdura. Jaka regulacja, noi chgyba że kanting, ale pierwszy raz słyszę o takiej regulacji bez jazdy :( Tego to nawet Bydliński njie potrafi (na marginesie nie zaleca on regulacji "niezawodnikom" )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narciaż to może zamiast złotych myśli podaj sposób złoty na kupno butów, bo widzę żw w abnegacji jesteś mistrzem. A co do butów to większość butów kupuje się w sklepie, np w tym http://www.top-narty...0-lifted-detail ja osobiście nie jeżdżę za dużo bo tylko 40 do 60 dni w roku więc pewnie nie mam pojęcia co to dobry but. No i źle trafiam zawsze z kupnem bo nigdy nikt mi nie zaoferował testowania buta na stoku przed kupnem, zawsz pozostawało mi chodzenia po sklepie :( No i wyregulować buty co to za bzdura. Jaka regulacja, noi chgyba że kanting, ale pierwszy raz słyszę o takiej regukacji bez jazdy :( Tego to nawet Bydliński njie potrafi (na marginesie nie zaleca on regulacji "niezawodnikom" )

 

To po co kupujesz buty których nie możesz testować?

Dobry but to wygodny but dla stóp w odpowiednim rozmiarze.

Regulacja = odpowiednie wyregulowanie mikro regulacji jaką ma but w  klamrach i odpowiednie dobranie dopięcia buta przez klamry.

Ciekawe ile razy narciarze doregulowują swoje klamry w butach podczas sezonu?

Myślę, że sporadycznie. Najczęściej jak coś gniecie.

Wybór butów byłby prostszy gdyby producenci nie mieszali w głowach narciarzom.

Wystarczy żeby buty dla amatorów miały trzy sztywności - flex.

Męskie flex 90, 110, 130 a kobiece flex 90, 110, 120.

Nie ma najmniejszego sensu produkowania butów z flexem poniżej 90 bo różnica pomiędzy flexem 60 a 90 jest niewielka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż mi kogoś - sklep, handlarz, hurtownik czy ktokolwiek kto da but do testu,a już daję czapkę śliwek jeśli mi wskażesz kogoś kto uformuje but przed kupnem abyś mógł go potestować. Wszxak co to za testowanie nie uformowanego buta prawdaż, takiie samo jak chodzenie w butach po sklepie lub nawet gorzej. Proszę o namiar na kogoś kto pozwoli mi potestować buty na stoku przed kupnem, a jeśli jeszcze pozwoli je przed zakupem uformować żeby sobie popróbować będzie szczytem mażeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż mi kogoś - sklep, handlarz, hurtownik czy ktokolwiek kto da but do testu,a już daję czapkę śliwek jeśli mi wskażesz kogoś kto uformuje but przed kupnem abyś mógł go potestować. Wszxak co to za testowanie nie uformowanego buta prawdaż, takiie samo jak chodzenie w butach po sklepie lub nawet gorzej. Proszę o namiar na kogoś kto pozwoli mi potestować buty na stoku przed kupnem, a jeśli jeszcze pozwoli je przed zakupem uformować żeby sobie popróbować będzie szczytem mażeń

 

Osobiście znam kilku właścicieli sklepów narciarskich, którzy bez testów butów nie zamówią towaru do sklepu.

Są dostępne testy butów.

Na przykład w kwietniu 2014 na testach NTN można było testować buty narciarskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż mi kogoś - sklep, handlarz, hurtownik czy ktokolwiek kto da but do testu,a już daję czapkę śliwek jeśli mi wskażesz kogoś kto uformuje but przed kupnem abyś mógł go potestować. Wszxak co to za testowanie nie uformowanego buta prawdaż, takiie samo jak chodzenie w butach po sklepie lub nawet gorzej. Proszę o namiar na kogoś kto pozwoli mi potestować buty na stoku przed kupnem, a jeśli jeszcze pozwoli je przed zakupem uformować żeby sobie popróbować będzie szczytem mażeń

fischera vacuum kupujesz tylko w odpowiedniej długości, test nie jest konieczny. termoformowanie umożliwia dopasowanie do stopy o szerokości od 90-ciu kilku mm do blisko 110mm. miałem problem z odstającą kostką po złamaniu, po drugim formowaniu w butach mogę spać. Pierwsze wygrzewanie nie przyniosło oczekiwanego skutku. Zauważyłem tylko jedno, po poddaniu ich wysokiej temperaturze wszystko co namalowane na bucie złazi niczym farba plakatowa. but  po jednym sezonie wygląda dużo gorzej niż poczciwe Atomic hawx po trzech :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...