Skocz do zawartości

"Podróż za jeden uśmiech 3" --- PARADISKI --5-12 stycznia 2013


Szabir

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 120
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Kochane Ludziska! Jako stały obserwator Waszych niesamowitych wyczynów na corocznym PZJU, obecnie czuję się nieziemsko odrzucony! Zapewne stworzyliście sobie zamkniętą enklawę, gdzieś w netowej przestrzeni i tam właśnie opowiadacie, wstawiacie fotki, ciesząc się wspomnieniami tej supercudnej imprezy pod wodzą Szanownego O. D. Na kolanach mych proszę więc o dopuszczenie do TWA i na priw podanie tegoż ogólnie niedostępnego miejsca w sieci, gdzie nacieszę oczyska me Waszym szczęściem. t.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się nie doczekasz, bo coś czuję, że czasy PZJU bezpowrotnie minęły. Chyba ręczniki, "autokary" i ciężki kaliber wypowiedzi o. Dyrektora zniweczyły budowaną przez niego przez kilka lat ideę wspólnych, niegdyś fajnych, francuskich wyjazdów. Nawet Orłów jest już niestety coraz mniej. No cóż, wszyscy się zmieniamy, czegoś radośniejszego szukamy i swój rozum mamy. To se nie wrati, ale miło jest powspominać poprzednie wyjazdy :) A opinii i komentarzy to raczej musisz szukać wśród przyjaciół, na wyjazdach, imprezach ... Po co to upubliczniać? :cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę masz rację toom44 Niestety trzeba powiedzieć też prawdę, ze na wyjazd pojechały pewne "osoby" które jeszcze nie wyjechały z domu a już knuły to tu to tam jak tu rozłożyć ten wyjazd, gdzie tu włożyć kij w szprychy i ile ludzi tu jeszcze pobuntować po drodze. Swym mąceniem innych przez 3 wyjazdy zbierały się jak brudna piana na morzu. Dziś bardzo żałuję, że nie posłuchałem innych którzy mnie przestrzegali i sugerowali aby kogoś tam nie brać by atmosfera była zdrowa. Nie posłuchałem, moja wina. Teraz mi wymawiają "a nie mówiłem ? i po co ci to było" ". Myślę, że kolejny wyjazd będzie pod wieloma względami zdrowszy jak te poprzednie a i ja nie popełnię pewnych błędów z przeszłości. Na szczęście tych całkiem fajnych i sympatycznych osób jest przytłaczająca większość i ich przybywa a i "stara" od dawna śmigająca z nami ekipa mówi, że 'psy szczekają a karawana idzie dalej". Jedno jest pewne, zmienimy formułę tych wyjazdów, w końcu liczy się jakość a nie ilość. Z perspektywy czasu patrząc, trzeba nam było na próbę za tym 3 wyjazdem by coś nie zagrało wreszcie aby się przekonać "who is who" Pozdrawiam wszystkich, którzy pomimo wszystkiego potrafili się dobrze bawić :)

Użytkownik Szabir edytował ten post 30 styczeń 2013 - 11:09

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heja Nawet sie zastanawialam, czy nie jechac z kolega Szabirem do tej Franci. Ale mysle, ze dobrze zorbilysmy, bo gdybym przeczytala po powrocie, ze jakis akwizytor nazywa mnie potem "szuja" to bym tego nie zniosla. Ciekawe, czy ten Pan tez tak otwarcie mowil juz na wyjezdzie o niektorych, czy bal sie o swoje cztery litery. Dla mnie totalna zenua ! Jak to dobrze, ze nie pojechalam, bo tam jakies masakry sie dzialy jak sie czyta ... i to zaraz juz na poczatku,

nie znając zupełnie sprawy napisze; w każdej zbiorowości jest przecietnie min 5 % malkontentów, którym nigdy nic nie pasuje. jak liczny był wyjazd? :) ;) Poza tym podziwiam Szabira, że mu sie chce... Mnie wyleczono z takich zachcianek juz wiele lat temu. Pozdrawiam michał
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znając zupełnie sprawy napisze; w każdej zbiorowości jest przecietnie min 5 % malkontentów, którym nigdy nic nie pasuje. jak liczny był wyjazd? :) ;) Poza tym podziwiam Szabira, że mu sie chce... Mnie wyleczono z takich zachcianek juz wiele lat temu. Pozdrawiam michał

186 osób

Użytkownik Szabir edytował ten post 30 styczeń 2013 - 10:41

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heja Nawet sie zastanawialam, czy nie jechac z kolega Szabirem do tej Franci. Ale mysle, ze dobrze zorbilysmy, bo gdybym przeczytala po powrocie, ze jakis akwizytor nazywa mnie potem "szuja" to bym tego nie zniosla. Ciekawe, czy ten Pan tez tak otwarcie mowil juz na wyjezdzie o niektorych, czy bal sie o swoje cztery litery. Dla mnie totalna zenua ! Jak to dobrze, ze nie pojechalam, bo tam jakies masakry sie dzialy jak sie czyta ... i to zaraz juz na poczatku,

nie wiem, ale jakaś chora atmosfera wytworzyła się wokół wyjazdu, chodzi o to chyba, aby zrobić komuś złą reklamę (???). To był mój pierwszy wyjazd na narty za granicę,******** ręczniki, autokar (dojechałem, wróciłem). Nie mam żadnych pretensji, do nikogo. A o tym, że autokar nie był najnowszy i nie na wypasie, zapomniałem jak tylko zapiąłem narty. Zresztą 30h podróży minęło mi całkiem przyjemnie (15h impreza/15h kac:D), w doborowym towarzystwie. Teraz już tylko wspominam zajebiste warunki, widoki... i ludzi oczywiście. Jestem Mega zadowolony, że zdecydowałem się na wyjazd. Za rok, jeśli sytuacja pozwoli, też chciałbym się zabrać na wyjazd. Pzdr zadowolonych i nie zadowolonych:)

Użytkownik jark edytował ten post 30 styczeń 2013 - 19:24 ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, ale jakaś chora atmosfera wytworzyła się wokół wyjazdu, chodzi o to chyba, aby zrobić komuś złą reklamę (???). To był mój pierwszy wyjazd na narty za granicę, pier...e ręczniki, autokar (dojechałem, wróciłem). Nie mam żadnych pretensji, do nikogo. A o tym, że autokar nie był najnowszy i nie na wypasie, zapomniałem jak tylko zapiąłem narty. Zresztą 30h podróży minęło mi całkiem przyjemnie (15h impreza/15h kac:D), w doborowym towarzystwie. Teraz już tylko wspominam zajebiste warunki, widoki... i ludzi oczywiście. Jestem Mega zadowolony, że zdecydowałem się na wyjazd. Za rok, jeśli sytuacja pozwoli, też chciałbym się zabrać na wyjazd. Pzdr zadowolonych i nie zadowolonych:)

i tu się właśnie kłaniają priorytety. Jedni jadą, żeby pojeździć, wyszaleć się na deskach, podziwiając piękne widoki, nawet za cenę mniejszych apartamentów, dłuższej podróży, pierdołowatych niedogodności, które notabene we Francji są normą /kto tam jeździ ten wie/ a inni jadą, żeby ponarzekać, pomarudzić, być zawsze na nie i szukać dziury w całym. Byłem we Francji nie raz, choć ani razu na PZJU czy Dożynkach, ale jeżeli komuś tamte warunki wydały się aż tak NIE OK na tyle, żeby narzekać, to zawsze pozostaje nasza Białka :)...przypuszczam, że ręczniki pewnie będą, dojazd o niebo krótszy i w dodatku pewnie wygodniejszym środkiem lokomocji ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...