Skocz do zawartości

Ostrzenie i ostrzałki


matiass777

Rekomendowane odpowiedzi

Poszukuję na ten sezon "jakiegoś cuś" do podostrzenia krawędzi. Stwierdziłem, że ostrzałki typu pocket (pokrętłem ustawiasz kąt i ostrzysz) nie są tu najlepszym rozwiązaniem (poprawcie mnie jeśli się mylę). Z typowych ostrzałek zainteresowały mnie natomiast takie jak Toko Ergo Race. Wyglądają na stabilne i mogę sobie od razu podnieść krawędź. Druga sprawa dotyczy pilników. Czy standardowe dodawane w komplecie wystarczą na początek? Liczę na waszą pomoc. Od razu mówię, że nie sram pieniędzmi i nie stać mnie na zakup całego zestawu kątowników i milioina pilników do tego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

matiass777 spokojna głowa, ale musisz zejść z firmy TOKO. Cenią sie za swój podpis na narzędziu. OSTRZAŁAKA BRIKO MAPLUS NA ŁOŻYSKACH PRO-SHARP ceny od 130-150zł http://www.remsport....plus-p-185.html Pilnik diamentowy mogą być 3 ale 2 wystarcza corse i fine lub medium (tu różnie ludzie wybierają) http://www.remsport....-man-p-695.html http://www.remsport....-man-p-693.html Lepsze piniki na płycie alu nie na plastiku jak powyższe to: http://www.remsport....-man-p-704.html Odnosnie gradacji pilników i przydatności a również używalnośći 1. 200 -coarse czyli grubej gradacji 400 - medium do do przygotowania przed polerka dla gradacji 600 no i te 600 do finalnej polerki 3. sa firmy które mają 100, 200, 400, 600, 1000. 3. różnie ludzie używają, jedni 100 potem 400 nastepnie 1000 - są osoby które używają 400 i 1000 do podostrzenia co wyjazd - są osoby które używają 200 400 i 600 - oszczędne kieszenie wybierają 200 i 600 lub 400 i 600 - osoby o bardzo małym portfelu kupują medium 400 i są zadowoleni Ja polecę Ci wersję kupna dobrego aluminiowego 200 a 400 i bądź lub 600 plastik. Jak załapiesz tzw chorobę serwisową to sobie dokupisz 1000 X-Fine :) ale sprawdza się tylko przy dobrych nartach z twardymi krawędziami! Przy miękkich krawędziach naostrzymy tak się potniemy sobie palce ale! pierwszy zjazd i już po naszej robocie. Aha, możesz jeszcze sobie kupić gumę szlifierską do zbierania drutu(gradu) i wykończenia dziobów nart i piętek aby nie były zbyt agresywne.

Użytkownik kamo edytował ten post 28 listopad 2011 - 18:14 dopisek o diam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwu funkcyjne powiadasz? tu pozostaje kwestia tego jak dobrze jeździsz, jakie masz wymagania odnośnie przygotowania sprzętu i na ile oceniasz swoje umiejętności serwisowe. Czyli czy po prosu przyroda dała Ci "to coś". Albo filmiki i naśladowanie ruchów profesjonalistów. Nie jest to łatwe jak sie wydaje. Trzeba, umiejętnie trzymać ostrzałkę, mieć 100% tzw. uczucia do tego co sie robi, wiedzieć kiedy można bardziej docisnąć kiedy mniej i takie tam. Aha! no i najważniejsze zżyć się z ruchem i zdawać sobie sprawę z tego jak to sie robi. Raszplą, pilnikiem można spieprzyć krawędź natomiast na bieżąco "podoszczając" diamentem utrzymamy krawędzie w bardzo dobrym stanie i to że będą cały czas ostre i osoba która umie bardzo dobrze śmigać na krawędziach (bardzo dobrze powtarzam) będzie CZUŁA każdą swą robotę włożoną w narty. Do podnoszenia krawędzi trzeba mieć już trochę doświadczenia przynajmniej przy ostrzeniu krawędzi z boku. Możemy przeorać a nie podnieść a wtedy będzie trzeba zeszlifować ślizg i od nową podnosić krawędzie. Wracając do tego czy brać dwu funkcyjne. Na parę razy tak. Ale założymy że masz zdolności i się nauczysz robić to dobrze. To te wszystko w jednym zajedziesz szybko i lipa z teog wszystkiego będzie :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie sobie spokój z ostrzałkami. Zdecydujcie się na jakiś kąt np 87 st i kupcie jeden najprostszy kątownik plus szczypce. Praca z kątownikiem to czysta przyjemność w porównaniu z ostrzałkami. Niebo a ziemia. Oprócz tego jedno prawidło do podnoszenia krawędzi o szer. 25 mm i kącie 0,5 stopnia, nawet plastikowe za parę złotych. Oczywiście duralowe za ponad stówkę będzie lepsze, ale to plastikowe też daje radę. Do tego pilnik średni chromowy. Jak napisał Kamo żadnej raszpli, tylko właśnie pilnik średni. Z ostrzałką dają zwykły stalowy pilnik, różnica z chromowym jest zasadnicza. No i dwa diamenty. Ja używam 200 i 600. Guma szlifierska potrzebna jeśli nie używasz diamentów. Po szlifie diamentami nie ma już żadnego drutu. No i narty trzeba jakoś zamocować. Bocian opisywał fajny domowy patent, też używam 2 starych krzeseł i ścisków stolarskich :D ale oczywiście najlepsze są specjalistyczne narciarskie imadła, tylko ta kasa... Tadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. więc może rozwinę Chodzi mi o sprzęt którym w 70% będę się posługiwał na wyjazdach. Generalnie wiem, że maksymalnie bez ostrzenia krawędzie wytrzymują mi do 3 dni (w zależności od warunków). Dlatego analizuje zestaw sprzętu (łącznie ze sprzętem do smarowania) który będzie zajmował jak najmniej miejsca stąd pomysł ostrzenia dwóch krawędzi jedną ostrzałką. Odnośnie jazdy oceniam się na dobrze ale nie na bardzo dobrze (brakuje siły, kondycji i dopracowania techniki, narty to Fischer Race SC więc można się pokręcić), odnośnie serwisu prawie zielony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprostuje 2 rzeczy w twoim poscie... dobrze zrobiona krawedz wytrzyma wiecej niz 3 dni (nawet jak jest twardo) musiales miec do tej pory robione niechlujnie albo maszynowo no i dolna krawedz... generalnie to ja sie na poczatku wyprowadza a pozniej ewentualnie co jakis czas przejezdza diamentami w celu wygladzenia ps. z ktorego olsztyna jestes??? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kakx przy idealnie naostrzonych krawędziach większość ludzi a nawet dobrze jeżdżących nie odczują różnicy miedzy 88 a 87 -sprawdzone mam to na Was. Ewentualnie dla większości ludzi będą trochę dłużej ostre... ale to i tak znikoma różnica lód i tak robi swoje. Bogdan100 po Twoim poście sądzę że do ostrzałki lub kątownika wystarczy Ci diament 200 i 600 spokojnie. Ewentualnie agresywniejszy czyli 100 ale tu byś musiał mieć 100 400 i 600. Są prawidła z łożyskami i zeszłym roku w serwisie mi sie taki prawidłem świetnie pracowało - lepiej czuć zbieranie diamentu lub pilnika przez to że przy łożyskach nie ma tarcia po taśmę którą musimy obowiązkowo nakleić na ślizg. Ale to moja opinia i moje odczucie... jak kto woli. Dlateog dałem też link to ostrzałki regulowanej z łożyskami. BRIKO je produkuje podpisuje sie na tym SKI MAN, SWIX (zwariowali i za czerwony kolora chca 225zł) TOKO za lekka zmianę trzymania też życyz sobie ze 250zł. Jedynie odziwo HOLMENKOL nie poszalał i ma ja za 190zł ze zmienionym chwytem. TAKA PRAWDA heho! Odnośnie podcinania krawędzi to albo prawidło albo Prawidło regulowane Adjustable Base Sharp Ski Man. Ale tu bedzie kolejne 150zł. Jak kupisz prawidło tylko na 0,5 plastikowe zadbaj o jakaś dobrą śliską taśmę na ślizg aby było jak najmniejsze tarcie. Słuchaj jeszcze jest cos takiego jak jestes zielony :) Idziesz do serwisu i pytasz czy szkolą lub "za ile mnie nauczycie ostrzyć deski". Kolega dał 50zł i w 30min miał odpowiednią wiedzę dla amatora.

Użytkownik kamo edytował ten post 28 listopad 2011 - 22:37 porada dopisek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zachęcam cie do poszukania informacji o szkoleniach serwisowych , które co jakiś czas prowadzone są w kraju przez firmy sprzedające narciarski sprzęt serwisowy . Niestety w Olsztynie chyba nie ma takich , albo nie słyszałem nigdy ,że ma się odbyć. Na szkoleniu można popatrzeć jak serwisują narty ludzie zajmujący się tym profesjonalnie. Na Youtubie możesz tez obejrzeć , ale gwarantuję ,że na żywo zobaczysz więcej. Zawsze można też zapytać o coś co cię szczególnie interesuje.

Jak najbardziej myślałem o szkoleniach ale niestety wszystko to południe Polski. Napisałem „prawie” bo na żywo obserwowałem kolegę z forum (ładnie to opanował i ma już niezłą wprawę) ale raz to sporo za mało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie podcinania krawędzi to albo prawidło albo Prawidło regulowane Adjustable Base Sharp Ski Man. Ale tu bedzie kolejne 150zł. Jak kupisz prawidło tylko na 0,5 plastikowe zadbaj o jakaś dobrą śliską taśmę na ślizg aby było jak najmniejsze tarcie. Słuchaj jeszcze jest cos takiego jak jestes zielony :) Idziesz do serwisu i pytasz czy szkolą lub "za ile mnie nauczycie ostrzyć deski". Kolega dał 50zł i w 30min miał odpowiednią wiedzę dla amatora.

Czyli jeśli dobrze rozumiem podcięcie na 1 stopień jest lepsze niż na 0,5 i powiedzmy bezpieczniejsze do wykonania ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie! bez podcięcia narty są agresywne, przy 0.5 tez jeszcze zalicza sie do agresywnych 0,75 narty robią się spokojniejsze 1st malo kiedy sie podcina. Jest jeszcze inna filozofia im bardziej podcięte to krawędzie lepiej trzymają przy ostrych zakrętach. 0.5 czy 0.75 czy 1 można źle wykonać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie! bez podcięcia narty są agresywne, przy 0.5 tez jeszcze zalicza sie do agresywnych 0,75 narty robią się spokojniejsze 1st malo kiedy sie podcina. Jest jeszcze inna filozofia im bardziej podcięte to krawędzie lepiej trzymają przy ostrych zakrętach. 0.5 czy 0.75 czy 1 można źle wykonać.

Może takie regulowane byłoby dobrym wyjściem ?? http://www.remsport....mann-p-348.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może takie regulowane byłoby dobrym wyjściem ?? http://www.remsport....mann-p-348.html

Tych akurat nie używałem, ale regulowane ustrojstwa mają głupi zwyczaj zmieniać nastawy w trakcie pracy. Przeceniacie te kąty. Kup dowolne nie regulowane prawidło na kąt 0,5, albo 0,75 albo nawet 1 st. Każdy kąt będzie doskonały, ba najlepszy na świecie :D byle narty były ostre... :) Tadek PS. Te plastikowe są tanie jak barszcz, więc możesz kupić komplet... Ja tak kupiłem i używam tylko 0,5 st. ... :D Mam też wszystkie kąty kątowników, a używam tylko 87 st. :confused: :D I jeszcze jedno, bardzo fajna płyta - poradnik: http://www.remsport....na-cd-p-60.html

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 28 listopad 2011 - 23:42

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrzebałem w tych kątownikach i mam dość duży dylemat. Lepiej kupić taki kawałek aluminium: http://www.remsport....-man-p-686.html ,czy może już trochę lepszy: http://www.remsport....lus-p-1853.html ? I jeśli bym kupił już jakiś to do takiego kątownika przykręca się pilnik diamentowy, czy trzeba kupić oddzielny uchwyt?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Tak sobie czytam o tych imadlach z desek

Jako wywołany do tablicy - zapraszam do przetestowania i oceny czy mój stół własnej roboty jest mniej stabilny od imadeł za 10 razy większa kwotę (i pisze tu o imadle dwupunktowym). Czy to będą imadła dedykowane za 600zł czy konstrukcja z desek- i tak wszystko zależy od stołu do którego wszystko jest przygotowane. Imadła zamontowane do stolika turystycznego też będą do ... kitu. Poza tym wszyscy podkreślają że pilnikiem należy operować delikatnie- tak jak tu sobie zrobić kuku??? Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Tak sobie czytam o tych imadlach z desek, o mocowaniu nart na krzesalch to troche mi skora cierpnie. Znam przypadek jak chlopak szlifowal krawedz, reka zjechala i zrobil zobie powazne kuku. Proponuje odlozyc troche grosza i zainwestowac w porzadne imadlo, ktore bedziecie mieli na baaardzo dlugo. Moj serwis wyglada nastepujaco: imadlo szczotki dwie, miedziana i syntetyczna:) pilnik jeden sredni cyklina prawidlo 0,5 (mam z regulacja ale i tak uzywam 0,5) diamenty 200, 400, 600 korek zelazko srubokret nozyk:) katownik 88,87 smar 5+ / -10 tyle, zainwestowalem, ale juz daawno sie zwrocilo pozdrawiam

jak ktos ma 2 lewe rece i zero doświadczenia manualnego to ma szanse pociąć sobie palce pomagając dziecku w wycinankach.... A poważniej to masz rację, krawędz bywa zdradliwa... Ale nie z powodu rodzaju imadła tylko sposobu zamocowania narty (np. wszelkie sposoby gdy kątownik haczy o imadło) lub niewłaściwego docisku narzędzia. A najczeście (jak Bocian zauważył) wskutek niestabilnego podłoża. Wszelkie stoliczki z jednej deski, blaty kuchenne, czy 'stoliki warsztatowe' z aluminiowych rurek.... Poza tym zawsze jeśli są wątpliwości czy 'czasem nie zjedzie' to powinno się pracować w rekawicach ochronnych. Po to są. Kosztuja 5 zł a pomogą ochronić dłoń. Co do zestawu: każdy z czasem dochodzi do do podobnego jak Twoj. Niektórzy od razu, inni stopniowo. Decydują umiejętności, czasem kasa czy wrecz nastrój do zakupów... ;), a głownie ilosc nart do obsłużenia..... -- Pozdrawiam Michał
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z twierdzeniem, że bez dobrego i stabilnego stołu imadła są zbędne. Ja takiego nie mam i nie mam też imadeł, ale krawędzie wychodzą mi pięknie. Jedyna czynność przy której imadło w sposób istotny ułatwiło by pracę to cyklinowanie smaru, wtedy rzeczywiście używa się większej siły i cały zestaw może odjechać. Ja robię serwis na 2 krzesłach z wpiętym butem w wiązanie, przy cyklinowaniu zapieram to o ścianę, przy ostrzeniu dostawiam z boku małe krzesełko i opieram o niego but, tak że narta jest pod kątem około 60-70 st. Nie ma żadnych problemów z ostrzeniem, jedną rękę opieram o but, druga delikatnie przesuwa kątownik. Jest tylko jeden problem, ból w krzyżu po kilku godzinach pracy w pochylonej pozycji. Dlatego kiedyś będę miał stół i imadła, ale nie po to żeby lepiej narty przygotować, tylko żeby było wygodniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a głownie ilosc nart do obsłużenia.....

Dokładnie :) Gdybym robił więcej par nart niż 10 to bym pewnie zainwestował w imadło trzypunktowe. W dwupunktowe- nie widzę ich przewagi nad aktualnym rozwiązaniem, przynajmniej jeśli chodzi o mocowanie narty do ostrzenia. Dodatkowo mam możliwość tuningu narzędzia, jeśli coś by mi haczyło- piłka w dłoń, 5 minut roboty i po sprawie :) Muszę tylko polepszyć mocowanie narty do smarowania ale tu też jestem w stanie osiągnąć pewność mocowania imadła dwupunktowego. Cała konstrukcja jest zresztą inspirowana tym oto imadłem Kunzmanna: http://www.improspor...war/Art3406.jpg Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawidel proponuje nie zuywac, no chyba ze diamenty sie tam mieszcza. Ogolnie dolu nie powinnismy praktycznie ruszac (znaczy korygowac uszkodzeni akamieni, ale potem juz od wysokich gradacji) za latwo zepsuc. Pilnikiem tam dzialamy tylko wtedy jak wlasnie wyrownalismy baze nart i nalozylismy strukture! Na bok najlepiej kupic jeden staly katownik plus szczypce, np. 87 (ewentualnie 88)

Użytkownik lucasd edytował ten post 22 grudzień 2011 - 11:32

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...