Skocz do zawartości

Co zrobić żeby nasz film nie wyglądał jak kupa?


bocian74

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, oglądając ostatnie produkcje filmowe publikowane na forum wpadłem na pomysł takiego oto tematu. Sam mam co prawda jeszcze dość małe doświadczenie w temacie filmowania ale w razie czego bardziej doświadczeni koledzy dorzucą coś od siebie, mam nadzieję. Chcąc sfilmowac nasz przejazd zazwyczaj mamy dostępne bardzo ograniczone środki techniczne. Nie można przecież wymagać żeby każdy nosił ze sobą wielka kamerę (nierzadko drogą), statyw porządnej klasy i miał w domu oprogramowanie za kilka tysięcy złotych. Ale czy jesteśmy z tych powodów skazani na porażkę? Nie! Zawsze można zrobić coś, żeby wycisnąć 100% z tego co mamy dostępne- czyli z telefonu, kompakty czy też prostej kamerki. Jakie więc rady na początek? Problem pierwszy- drżenie obrazu. Powoduje to, że na filmie i tak niewiele widać. Spowodowane jest to zazwyczaj braku odpoczynku przed rozpoczęciem filmowania, brakiem podparcia dla reki oraz zbyt entuzjastycznym użyciem przycisku z napisem "Zoom". Rady? Odpocząć przed filmowaniem do momentu żeby nam się uspokoił oddech. Wykorzystać chociażby kijek narciarski wbity w śnieg jako podpórkę pod nasze urządzenie filmujące. Określić wcześniej jakie maksymalnie można wykonać zbliżenie, żeby drobne ruchy aparatu nie wywoływały torsji u oglądającego. Oczywiście mając najprostszy program do obróbki filmów możemy spróbować stabilizacji programowej, ale jak materiał wejściowy będzie zbyt wstrząśnięty to i tak to niewiele da. Problem drugi- kadrowanie. Nie starajmy się żeby narciarz wypełniał cały kadr. To spowoduje tylko trudności w śledzeniu bohatera naszego filmu. Jeśli nie mamy możliwości używania zooma podczas filmowania (przypadłość wielu aparatów), ustawmy ogniskową tak, żeby filmowany nie zajmował więcej niż powiedzmy połowy wysokości kadru na całej długości filmowanego odcinka. Ustalmy też z filmowanym, którędy powinien przejechać, żeby nie spaprać naszej koncepcji. Jeśli mamy możliwość używania zooma- po pierwsze pamiętajmy żeby nie przegiąć ze zbliżeniem na początku (z powodów opisanych powyżej) oraz starajmy się z zooma korzystać podczas zbliżania się do nas filmowanego obiektu, tak aby wielkość narciarza nie przekraczała połowy wysokości kadru. Postarajmy się także dobrać takie miejsce do filmowania, które jak najmniej obnaży nasze ograniczenia sprzętowe. jeśli jest taka możliwość- zróbcie tez kilak ujęć. Zawsze można wtedy wybrać to najlepsze albo zmontować jeden film z udanych fragmentów. Pozdr Marcin PS: Temat umieszczam w nauce jazdy, bo tu najczęściej są publikowane amatorskie filmy. Jeśli pojawią się jakieś dodatkowe przydatne rady, może warto będzie przypiąć temat na górze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykorzystać chociażby kijek narciarski wbity w śnieg jako podpórkę pod nasze urządzenie filmujące.

jeśli zabieramy ze sobą na stok małą kamerę, wówczas najczęściej mamy plecak ... warto nabyć statyw typu monopod (nie chce reklamować / google znajdą) cena takiego statywu zaczyna się od 60 zł ... długość po złożeniu, ok 40-50 cm po rozłożeniu - to w zależności od naszych preferencji ale 145 - 160 cm wystarcza waga od 0,25 do 0,60 kg .... lekki i wejdzie w każdy plecak ułatwia i pomaga , a ponadto można go wykorzystać do ekstra ujęć, w trakcie jazdy na forum jest kilka filmików , tak kręconych jarek:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej mieć kamerę z optyczną stabilizacją obrazu.

Oczywiście. Do tego steadicama, follow focus, w sumie do niektórych ujęć przydał by się kran i inne bajery. Ale co zrobić jeśli mamy tylko prosty kompakt? Czy wtedy nasze filmy muszą być kiepskie? Nie! Trzeba przy pomocy prostych zasad wycisnąć 100% z tego co się ma. I po to stworzyłem ten temat- żeby pokazac co można zrobić, nawet jak się nie ma kamery za kilka tysięcy. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc To ja - jak zwykle - troche inaczej. :) Najlepiej sprzedają jazdę filmy krecone z zaskoczenia. Procedura czekania az kamerujący rozstawi sprzęt przygotuje sie itd powoduje mimowolne usztywnienie i jadący nie jedzie swojego zazwyczaj. Kamerę - jeżeli mam - woże przy pasku albo w ręku aby stworzyc sobie mozliwośc natychmiastowej reakcji. Warto kręcić filmy z jazdy jadąc. To nie jest takie łatwe ale przy niespecjalnie nawet wypasionej kamerce a do tego w miare dobrym jeźdźcu daje znakomite efekty. Wybierajmy zawsze -jeżeli to mozliwe - dobrą słoneczna pogodę, stoki dobrze oświetlone ale z obecnościa kontrastów w tle lub z boku (drzewa, słupy, znaki itd). Operujmy zoomem delikatnie i zmieniajmy perspektywę. Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przy pomocy prostych zasad wycisnąć 1...

Marcin - to podstawowa i niezbędna zasada ;) - jeżeli ufa się wszelkiego rodzaju "gadżetom" to potem jest ten cały bajzel jakościowy, który widzimy powszechnie .. ;). Jak mawiał przytoczony niedawno z Fototoka artysta - "najpierw warsztat, potem sztuka".. pozdro jahu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, dobrej jakości kamerki można kupić w granicach 1000 PLN, np: http://www.sony.pl/p...stick/dcr-sx34e

Ta ma stabilizator elektroniczny, stabilizatory optyczne zaczynają się w droższych kamerach. Ale to nie wnosi nic do tematu. Powtórzę- chciałem udzielić i poprosić o podanie rad, które polepszą jakość filmów, nieważne czy będą robione kamerą, lustrzanką, kompaktem czy tez telefonem. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najprostszy statyw to .... 1,5 sznurka http://www.joemonste...ani_statyw_foto sprawdzone .... dział również przy kamerze :rolleyes:

W lustrzankach bez Live View (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi) stabilizację obrazu uzyskuje się już przez samo przyłożenie wizjera do oka (tak jak na filmiku), co innego gdy ktoś usiłuje zrobić ostre zdjęcie lustrzanką ważącą ok 1kg za pomocą w/w systemu na wyprostowanych rękach , efekt wiadomy;). Pomocne mogą tu być wszelkie "stabilizatory" zastane w terenie typu drzewo , słup, ściana, murek itp a nawet kijki wbite w śnieg i na nich oparte dłonie z aparatem lub kamerą . Dość znanym sposobem ustabilizowania sprzętu jest sztywne zaplecenie paska aparatu na łokciu lub ramieniu . Wszystkie te sposoby oczywiście nie zastąpią statywu i samowyzwalacza ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim sezonie zabrałem prostą kamerę na stok aby sfilmować forumowych kolegów. Wyszła tytułowa kupa... Aktor jest dynamiczny więc trzeba pokombinować aby nagrać w jednym ujęciu dłuższą sekwencję wyraźnych skrętów. Trzeba dobrze się ustawić aby dystans (kadr) w momencie przejeżdżającego obok "pacjenta" umożliwił płynne ujęcie jeszcze kilku skrętów widzianych z tyłu. Niby to oczywiste, ale nie takie proste. Fajnie to pokazuje film ze stopki bocian74 . Swoją drogą to wszedłeś mi bocian74 w myśl, bo wczoraj podglądałem filmiki na YT użytkownika "TheDreamSkier" pod kątem ujęć:) Kapitalnie wychodzą ujęcia filmowane jadąc tuż obok i trochę z tyłu gdzieś na godzinie 8. No i stara prawda lepiej zmontować klip z krótszych ujęć niż z jednego czy kilku długich.

Użytkownik HenrykFord edytował ten post 09 wrzesień 2011 - 22:40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A.D. monopad: Przed laty zrobiłem monopad, mocując śrubę statywową na wierzchu rękojeści kijka narciarskiego. Używałem go z rzadka. Po zmianie kamery na miniaturkę Panasonic SV-AV 100 (bez gwintu statywowego) nie zamontowałem do nowych kijków. A.D. stabilizacja. Zastosowałem mocowany do kasku samochodowy uchwyt telefonu komórkowego. Sprawdza sięKpl.jpg Należy tylko nie kręcić głową i opanować odpowiednią pozycję głowy. Przy filmowaniu z ręki przede wszystkiem nie "pompować" zoomem. Przy filmowaniu krajobrazów stosuję zasadę "od szczegółu do ogółu". Najeżdżam zoomem np. na odległe szczyty, uspokajam rękę, załączam nagrywanie, odjeżdżam zoomem, panoramuję na szerokim kącie. Jakość stabilizacji w kamerach jest bardzo różna dla różnych modeli i różnych producentów.Stabilizacja optyczna jest najskuteczniejsza, bo pozwala na w miarę stabilne ujęcia teleobiektywem. Stabilizacja elektroniczna praktycznie działa tylko przy szerokim kącie. Używałem wielu kamer i uważam, że najlepiej sprawują się stabilizacje Sony i Panasonica. Stabilizacja w kamerach Sanyo/Fisher to porażka. JVC, Hitachi, Blaupunkt nie zachwyca. Polecam testy kamer na stronie camcorderinfo.com Nie zdecydowałem się na zakup dedykowanej kamery sportowej. Żadna z nich nie posiada stabilizacji, a w formacie HD zniekształcają geometrię. Dla mnie największym problemem jest utrzymanie jadącego narciarza w kadrze. Brak widoczności filmowanego obiektu na wyświetlaczach współczesnych kamer przy filmowaniu w pełnym słońcu zmusza do szukania zacienionego miejsca, a i to niewiele pomaga. Na ten sezon kupiłem kamerę Sony TG3, posiadającą ekran Tranreflective. Wreszcie widzę w słońcu, co filmuję...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdecydowałem się na zakup dedykowanej kamery sportowej. Żadna z nich nie posiada stabilizacji, a w formacie HD zniekształcają geometrię.

Bo to kamery stworzone do tego żeby je traktować brutalnie i się nie przejmować. Jak najmniej części mechanicznych. Przy obiektywie fisheye (stąd te zniekształcenia) nie trzeba się martwić o dokładne kadrowanie, ustabilizować można obraz programowo w domu. Pewnie nawet zlikwidować zniekształcenia geometrii. Ale tu znów wchodzimy w tematy sprzętowe. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Rzeczywiście , ktoś bardzo się postarał ,żeby film był nietuzinkowy. Fajnie i ciekawie to wyszło , chociaż muzyka trochę "mroczna" i mało "optymistyczna". Przyjemnie się ogląda , jazdy nie oceniam , bo jestem za cienki :)

Nie mam w pracy głosników więc podkładu nie słyszałem ale filmik naprawdę fjany. Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitku, ten film to jest już coś, co zdecydowanie można nazwać produkcją. Co nie zmienia faktu, że u podstaw, w każdym ujęciu obowiązują te same zasady. Podejrzewam że film nie powstał tak szybko i ciekawe ile powstało materiału nadmiarowego, który został odrzucony. Ale to już temat na zupełnie inną dyskusję. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc To ja - jak zwykle - troche inaczej. Najlepiej sprzedają jazdę filmy krecone z zaskoczenia. Procedura czekania az kamerujący rozstawi sprzęt przygotuje sie itd powoduje mimowolne usztywnienie i jadący nie jedzie swojego zazwyczaj. Kamerę - jeżeli mam - woże przy pasku albo w ręku aby stworzyc sobie mozliwośc natychmiastowej reakcji. Warto kręcić filmy z jazdy jadąc. To nie jest takie łatwe ale przy niespecjalnie nawet wypasionej kamerce a do tego w miare dobrym jeźdźcu daje znakomite efekty. Wybierajmy zawsze -jeżeli to mozliwe - dobrą słoneczna pogodę, stoki dobrze oświetlone ale z obecnościa kontrastów w tle lub z boku (drzewa, słupy, znaki itd). Operujmy zoomem delikatnie i zmieniajmy perspektywę. Pozdrawiam serdecznie

mój login wskazuje na to że filmowaniem zajmuję się zawodowo czyt. żyję z tego:p filmowanie na stoku trzeba traktować jak zwykłą reporterkę, nie ma czasu na rozstawianie sprzętu a i czasem nie ma możliwości z takowego korzystać. przyda się kamerka z minimum elektroniczną stabilizacją obrazu a podstawa to dobry jeździec z pewną ręką robiącą za steadycam, bądź flycam. Nie radzę powierzać kamerki koledze który w nocy wypił za dużo bo nawet optyczna stabilizacja canona nie da rady:D Programów do stabilizacji nie polecam bo stabilizując pogarszają zarejestrowany obraz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...