fredowski Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Instruktorzy narciarscy to wiedza(powinni). Zawodnicy nie maja wyjscia. Rekreacyjnym narciarzom chce przyblizyc. Pierwszym skretem jest skret dostokowy Stojac na nie oslolaczkowej gorce w zamiarze rozpoczecia jazdy, penetrujac wzrokiem pierwsze kilkanascie metrow przygotowujemy sie niejako do rozpoczecia jazdy. To czyni (mysle) kazdy swiadomy narciarz. 1. Widzac przed nami, jakies nawet drobne utrudnienia ustawiajmy sie tak: a. Omijamy ta przeszkode w skrecie i to tak zeby zostala ponizej nas b. Zapoczatkujmy jazde dluzszym skretem jak zamierzone. c. Nawet przy smigu pierwsze 2-3 skrety sie nie licza sa tz wprowadzajace. 2. Z najazdu na lagodnym terenie jedziemy tak aby: a. Rozpoczynac skret dopiero przy wiekszej predkosci "nie ma gazu nie ma skretu" poniewaz wszystkie skrety przy za malych predkosciach, sa skretami silowymi a tego przeciez chcemy unikac. b. Najezdzamy tak aby narty byly ustawione lekko w skos stoku i w ta sama strone tz pod stok rozpoczynamy pierwszyskret 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Ad1. Popieram , przed kazdym rozpoczęciem jazdy oceniamy sytuację , stawiamy sobie zadanie i wykonujemy wg scenariusza. Dla początkujących to gwarancja, że zmniejszą ilość upadków i na miarę swoich umiejętnosci mogą się skupić na wykonaniu zadania. Ad2a. Jesli na łagodnym to aby był gaz musi być rozpoczęcie w linii spadku (myślę ) Ad2b. Najezdzamy tak aby narty byly ustawione lekko w skos stoku i w ta sama strone tz pod stok rozpoczynamy pierwszyskret Wazne jest jak mamy ustawione narty , oczywiscie chodzi tu o ustawienie lekko na krawędzi. Ale jak z tej krawędzi (przy dodaniu gazu) zachęcić narty do jazdy pod górkę (do stoku). Jest to pytanie dla tych , którzy chcą wziąsc udział w rozmowie o podstawach jazdy na nartach. Być może że Fredowski będzie "ojcem" interesującej formy , nauki przez dedukcję (chyba tak się to określa ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 A już myślałem że to opis innych doświadczeń będzie Pozdr Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TurboDymoMan Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Instruktorzy narciarscy to wiedza(powinni). Zawodnicy nie maja wyjscia. Rekreacyjnym narciarzom chce przyblizyc. Pierwszym skretem jest skret dostokowy Stojac na nie oslolaczkowej gorce w zamiarze rozpoczecia jazdy, penetrujac wzrokiem pierwsze kilkanascie metrow przygotowujemy sie niejako do rozpoczecia jazdy. To czyni (mysle) kazdy swiadomy narciarz. 1. Widzac przed nami, jakies nawet drobne utrudnienia ustawiajmy sie tak: a. Omijamy ta przeszkode w skrecie i to tak zeby zostala ponizej nas b. Zapoczatkujmy jazde dluzszym skretem jak zamierzone. c. Nawet przy smigu pierwsze 2-3 skrety sie nie licza sa tz wprowadzajace. 2. Z najazdu na lagodnym terenie jedziemy tak aby: a. Rozpoczynac skret dopiero przy wiekszej predkosci "nie ma gazu nie ma skretu" poniewaz wszystkie skrety przy za malych predkosciach, sa skretami silowymi a tego przeciez chcemy unikac. b. Najezdzamy tak aby narty byly ustawione lekko w skos stoku i w ta sama strone tz pod stok rozpoczynamy pierwszyskret Ty mnie Fredo weźmiesz pod opiekę we Francji:) Ja jeźdzę od 8 lat, ale to było ponad 5 lat "zsuwania" się w skrętach (samouk jestem, nie wiedziałem co to krawędź). Dopiero ostatnie dwa lata ćwicze skręty na krawędziach.. ale mnie strasznie męczą i nie zawsze wychodzą... na pewno coś źle robię (znowu brak instruktora... miałem być w grudniu w czechach i spędzić z 3 dni z jakimś ze SkoolMax'a w Szpindlu ale mi wyjazd nie wypalił..). Tak więc Turbo na 150% jest chętny do nauki:) Za to będzie grzeczny wieczorami przy "mleczku":) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Czy chodzi o :Moj pierwszy raz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredowski Napisano 2 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 [QUOTE=niko130;331446] Ad2a. Jesli na łagodnym to aby był gaz musi być rozpoczęcie w linii spadku (myślę ) Wiadomo, ze w linii spadku i na plaskich nartach, mozna przyspieszyc krokiem lyzwowym do osiagniecie predkosci odpowiedniej dla pierwszego miekkiego, technicznego nie zerwanego korpusem skretu. Ad2b. Wazne jest jak mamy ustawione narty , oczywiscie chodzi tu o ustawienie lekko na krawędzi. Pisze o ustawieniu kierunku nart, nie ma jeszcze krawedzi, to jest jeszcze najazd na pierwszy skret. Niko wybiegasz za daleko do przodu. Ale jak z tej krawędzi (przy dodaniu gazu) zachęcić narty do jazdy pod górkę (do stoku). Jest to pytanie dla tych , którzy chcą wziąsc udział w rozmowie o podstawach jazdy na nartach. [I]Sam sobie wydedukowales krawedzie, o ktorych nie ma u mnie slowa i jeszcze oczekujesz dyskusji. "Zwalasz" temat, popraw sie [/QUOTE] Użytkownik fredowski edytował ten post 02 styczeń 2011 - 11:16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Idę do kąta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredowski Napisano 2 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Idę do kąta Nieeeeeeeeeeeeee do kata Jestem przekonanay ze wymiana zdan dojdziemy do skretu stop przy dolnej stacji wyciagu. Na razie dopiero ruszamy do miejsca gdzie przygotowujemy sie do pierwszego skretu. Ty mnie Fredo weźmiesz pod opiekę we Francji:) Ja jeźdzę od 8 lat, ale to było ponad 5 lat "zsuwania" się w skrętach (samouk jestem, nie wiedziałem co to krawędź). Dopiero ostatnie dwa lata ćwicze skręty na krawędziach.. ale mnie strasznie męczą i nie zawsze wychodzą... na pewno coś źle robię (znowu brak instruktora... miałem być w grudniu w czechach i spędzić z 3 dni z jakimś ze SkoolMax'a w Szpindlu ale mi wyjazd nie wypalił..). Tak więc Turbo na 150% jest chętny do nauki:) Za to będzie grzeczny wieczorami przy "mleczku":) Nie wiem Turbo czy znajde czas dla Ciebie. Jestem umowiony juz z paroma osobami, uderz do nery. Ze mna padal bys wieczorem na buzie. Nie chce odbierac innym Tuurbodynamomowych zielonych nocy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Moj pierwszy raz. Ja znam bardzo dobry opis pierwszego razu. Będzie to nieco przydługie. Pracowałem z kolegą, którego młodszy brat zachorował ciężko na narty w wieku czterdziestu pięciu lat. To był tak ciężki przypadek, że zaczął wstawać w niedzielę(wolne soboty były gdzieś daleko za żelazną kurtyną) o piątej, by dojechać do Zakopanego i dostać się na Świętą Górę. Miałem nawet przyjemność udzielić mu w Koninkach kilku moich znakomitych rad. Tenże kolega jednakże nie jeździł i nie miał takiego zamiaru. Niemniej, siedząc obok mnie w pracowni, siłą rzeczy wsiąkał w to piękne zajęcie, jakim jest ślizganie się po stoku. Z drugiej strony pracował nad nim ciężko chory brat. Wreszcie załamał się i postanowił spróbować czym to pachnie. Niestety nie byłem przy tej pierwszej próbie. Znam tylko jej opis z ust kolegi. Wyglądała, na ile jestem w stanie go powtórzyć, tak: Założyłem buty narciarskie(brata). (Tu podaję dla zorientowania czytelników opis terenu- zupełnie płaski teren u dołu wyciągu krzesełkowego). Włożyłem buta w wiązanie. Potem drugiego. W tym momencie jedna noga poszła mi do przodu. Potem druga i leżałem. To był kolegi pierwszy i ostatni raz na nartach. Podejrzewam, że jest sporo osób, którzy tak pięknie zaczynają i kończą. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Jestem przekonanay ze wymiana zdan dojdziemy do skretu stop przy dolnej stacji wyciagu. Na razie dopiero ruszamy do miejsca gdzie przygotowujemy sie do pierwszego skretu. Własnie zaraz wybieram się na Str. (kolanko w normie) i praktycznie wrócę do podstaw. (poszerzenie górną, dolną,z ustawienia kątowego, przeciwskręt,z przyciecia, rotacyjnie....royal jet ). :mad: A jesli pojadę płaskimi nartami w skos stoku to jak mam zakręcić jak one caly czas mi się zsuwają do dołu? (pytanie zadaję w imieniu tych co stanęli na stoku do pierwszego skrętu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alen59 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 podnieść pozycję docisnąć nartę dostokową i odciążyć odstokową, narty powinny się "obrócić" dziobami do dołu. w lini spadku obniżać jużpozycję. Narta wchodzi w skręt? dodam jeszcze, ze powinno sie oprzeć na jezykach, przenieść ciężar ciała w przód to powinno spowodować, że narty nie wyjadą nam spod tyłka. dobrze??????? jeśli narty się zsuwają to wystarczyć powinno ułożenie nart na krawędziach zewnetrznej narty dostokowej i wewnetrznej narty odstokowej. Użytkownik alen59 edytował ten post 02 styczeń 2011 - 14:01 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Bardzo dobrze, ale my jestesmy przy skręcie DOstokowym , a więc o niebo prostszym. Aby się nie zsuwać należy ustawić narty na krawędziach, ale jak zadzialać aby narty ulegly naszej woli i zakręciły pod stok , a my w pozie triumfu mogli skupić się nad kolejnym zadaniem. Proszę potraktować to jako małą zabawę. Jesli na takie pytania mamy odpowiedz to skret musi nam wyjsc. Może wielu z Was po raz pierwszy zda sobie sprawę , ze tak naprawdę nie wie jak to robi, więc skąd może wiedzieć ,ze robi dobrze. Odpowiadam za Freda , nie wiem czy po jego myśli, on teraz podróżuje. Użytkownik niko130 edytował ten post 02 styczeń 2011 - 14:42 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alen59 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 no to w takim razie rotacja stop do stoku kolana do stoku i jestesmy na krawedziach przy dostokowym skrecie docisnać narte dolna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Drutobrody Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Proszę potraktować to jako małą zabawę. To ja też spróbuje nauki przez zabawę Czy odpowiedź jest zobrazowana w okolicach 31 sekundy tego filmiku: http://www.youtube.c.../13/fnDIynHI0oE Użytkownik HenrykFord edytował ten post 02 styczeń 2011 - 16:58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 To ja też spróbuje nauki przez zabawę Czy odpowiedź jest zobrazowana w okolicach 31 sekundy tego filmiku: http://www.youtube.c.../13/fnDIynHI0oE nie obraz sie ale jest to jeden z gorszych filmow jakie widzialem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Drutobrody Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 nie obraz sie ale jest to jeden z gorszych filmow jakie widzialem Nie obrażam się. Ale albo nie umiesz się bawić, albo wyjaśnij co jest najgorszego w okolicach od 31 do 40 sekundy! Wyraźnie zadałem pytanie, czy aby to nie jest zobrazowanie rebusa. Do końca nie wiem, bo się uczę. Użytkownik HenrykFord edytował ten post 02 styczeń 2011 - 19:37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Wg mnie BINGO . Mamy Tu zaprezentowane dwa skręty o roznych promieniach. Co prawda z najazdu w linii spadku. Ale zauważmy przygotowanie do skrętu. Widzę tu przyjmowanie pozycji i stopniowe wprowadzanie na krawędzie. Im ciasniejszy łuk tym .......................Dlatego proponuję na początek wysoką pozycję , szeroko rece, (wg mnie podnióslbym trochę wyżej) i poddanie się całkowicie prowadzeniu nart (które są jednakowo obciążone). Wielu napewno pamięta ,że podpowiadam zdecydowane obciążenie dolnej narty. Nie wycofuje sie z tego. Ale w początkach nauki bedzie lepiej pilnować rownowagi na obu nogach , i w miarę postępu przenosić cięzar na nogę zew. 45 sec - polecam wykonywanie jazdy łuku przez "wybieganie". Zróbmy to bardziej spontanicznie niż na filmie. Znajdziemy tam pracę ramion, ruch ciała do przodu, balansowanie z nogi na nogę. To cwiczenie warto stosowac w ramach rozgrzewki przed własciwą jazdą. 48 sec - kolejne przydatne cwiczenie girlandy z elementem płużnym. Przygotowuje nas do skretu odstokowego. Należy zauwazyć że narciarz z trawersu "odbija" się w linię spadku. Dązyć trzeba do wykonania tego nartami równoległymi. Kolejne ujęcie pokazuje jak z krawędzi przechodzimy na płaskie prowadzenie nart które w tym momencie same kierują się w dół stoku. I znowu skręt dostokowy (krawedz itd) 1.15 - to z plaskiej narty (wew) wejscie w równowadze w układ dosrodkowy (ruch nogi wspomaga go) i wejscie na krawedz, Jest to z najazdu w lini spadku i podjazd jak widac w drugą stronę. Tak wiec film pokazał nam jak od skretu dostokowego dojsc do skretu odstokowego. A ten opisał dobrze Alen59 podnieść pozycję docisnąć nartę dostokową i odciążyć odstokową, narty powinny się "obrócić" dziobami do dołu. w lini spadku obniżać jużpozycję. Narta wchodzi w skręt? dodam jeszcze, ze powinno sie oprzeć na jezykach, przenieść ciężar ciała w przód to powinno spowodować, że narty nie wyjadą nam spod tyłka. dobrze??????? Jan Koval masz rację , sa lepsze , pomoz nam. Użytkownik niko130 edytował ten post 02 styczeń 2011 - 18:25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredowski Napisano 2 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 To ja też spróbuje nauki przez zabawę Czy odpowiedź jest zobrazowana w okolicach 31 sekundy tego filmiku: http://www.youtube.c.../13/fnDIynHI0oE Dzieci? albo co? Film to nie jest zabawa to solidna pomoc naukowa. Henry, 2 pierwsze skrety z filmu to sa skrety odstokowe. I to skrety pojedyncze, bez akcentu przygotowania do nastepnego skretu, ktore koncza jazde, dodatkowo wykonane z kardynalnym bledem, zgadniesz? Wolal bym abys tym skretem nie rozpoczynal jazdy bo jest najtrudniejszy. Na razie koncentruj sie na skrecie dostokowym jako rozpoczynajacym jazde. Poszukaj w necie film ze skretem dostokowym, jako przygotowanie do skretu odstokowego. Tam bedzie to o czym bylo w pierwszym wpisie. Kowalem sie nie przejmuj, on jeszcze nic sensownego w dziale nauka jazdy nie napisal. Najczesciej podczepia sie pod cudze wpisy w stylu "masz racje" itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Wg mnie BINGO . Mamy Tu zaprezentowane dwa skręty o roznych promieniach. Co prawda z najazdu w linii spadku. Ale zauważmy przygotowanie do skrętu. Widzę tu przyjmowanie pozycji i stopniowe wprowadzanie na krawędzie. Im ciasniejszy łuk tym .......................Dlatego proponuję na początek wysoką pozycję , szeroko rece, (wg mnie podnióslbym trochę wyżej) i poddanie się całkowicie prowadzeniu nart (które są jednakowo obciążone). Wielu napewno pamięta ,że podpowiadam zdecydowane obciążenie dolnej narty. Nie wycofuje sie z tego. Ale w początkach nauki bedzie lepiej pilnować rownowagi na obu nogach , i w miarę postępu przenosić cięzar na nogę zew. 45 sec - polecam wykonywanie jazdy łuku przez "wybieganie". Zróbmy to bardziej spontanicznie niż na filmie. Znajdziemy tam pracę ramion, ruch ciała do przodu, balansowanie z nogi na nogę. To cwiczenie warto stosowac w ramach rozgrzewki przed własciwą jazdą. 48 sec - kolejne przydatne cwiczenie girlandy z elementem płużnym. Przygotowuje nas do skretu odstokowego. Należy zauwazyć że narciarz z trawersu "odbija" się w linię spadku. Dązyć trzeba do wykonania tego nartami równoległymi. Kolejne ujęcie pokazuje jak z krawędzi przechodzimy na płaskie prowadzenie nart które w tym momencie same kierują się w dół stoku. I znowu skręt dostokowy (krawedz itd) 1.15 - to z plaskiej narty (wew) wejscie w równowadze w układ dosrodkowy (ruch nogi wspomaga go) i wejscie na krawedz, Jest to z najazdu w lini spadku i podjazd jak widac w drugą stronę. Tak wiec film pokazał nam jak od skretu dostokowego dojsc do skretu odstokowego. A ten opisał dobrze Alen59 Jan Koval masz rację , sa lepsze , pomoz nam. jest wiele filmow na tym forum, zdecydowanie lepsze….. jak cos wykopie dam znac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 2 pierwsze skrety z filmu to sa skrety odstokowe. Nie znam jezyka niemieckiego, ale Individual turn uphill tłumaczone (tłumacz google) jest jako pojedynczy skret pod górkę. Dla mnie to po polsku "skret dostokowy". Jeszcze raz patrzyłem na stok i odnoszę wrażenie że najazdy do skrętu są z linii spadku. A caly film dopiero przygotowywuje szeregiem cwiczen do skretu odstokowego, którego film nie pokazuje. Stok jest tak płaski, że demonstrowany skręt na pewno nie jest wyjsciem do następnego , bo jest wykrecony prawie do linii spadku . Użytkownik niko130 edytował ten post 02 styczeń 2011 - 21:17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredowski Napisano 2 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Popatrzylem i zobaczylem, ze linie spadku stoku przejezdzaja w skrecie wiec najazd musial byc przed ta linia. Jest inaczej? zaraz sie gapie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Opiszę jak udało mi się w ciągu dwóch dni doprowadzić do skrętu odstokowego ludzi, którzy wcześniej nie stali na nartach i w wieku kilkudziesięciu lat. Ludzi zupełnie przeciętnych, którzy nigdy nie uprawiali żadnego sportu, nawet amatorsko. Jestem zdania, że można to zrobić z każdym, pod warunkiem, że odważy się jechać na nartach z szybkością do 20 km/h i zaakceptuje niegroźne wywrotki. Musi mieć też dobrane narty do wzrostu, łatwo skrętne. W miarę przyzwoite buty trzymające nogę, a nie jakiś szajs z wypożyczalni. Startujemy, kolejność ćwiczeń: 1. Zapinamy buty. Pożądane, aby przed wyjściem na stok delikwent pospacerował sobie w domu, uginając kolana, podnosząc nogi na przemian do uzyskania uda w poziomie itp. 2. Kijki w ręce i wpinamy buty do wiązań. Pokazanie podstawy zasadniczej do jazdy na wprost. Spacery do przodu, po płaskim. Odepchnięcie się kijkami i "szus". Obroty w jedna i drugą stronę. Pokazanie, co dzieje się gdy odchylimy ciało w kierunku dziobu i w przeciwnym, jak zachowują się narty. 3. Podejście bokiem w górę"stoku". Postawa do jazdy w skos stoku. Ustawienie nart( z pomocą kijków) w skos stoku i jazda. Skręt pod stok z przestępowaniem. W tym momencie przydałby się bardzo łatwy wyciąg tależykowy i bardzo łagodny stok z wybiegiem. Wtedy uniknęło by się żmudnego podchodzenia i liczba przejechanych metrów gwałtownie by wzrosła. A o to chodzi. Problem zwrotu przy skraju stoku można rozwiązać przez opieranie się na kijkach. Kolejne ćwiczenia: 4. Jazda w skos stoku i zepchnięcie stopami tyłów nart, bez obrotu torsu, tylko ruch stóp i nic więcej. Ręce z kijkami w przodzie prawie poziomo. Kijki "zwisają" z nich. Kolejne najazdy w skos stoku, w obie strony, coraz bardziej zbliżone do linii spadku stoku. Zwracanie uwagi, aby narty były w miarę możliwości równoległe przy tych operacjach. 5. Najazd w linii spadku stoku. Wcześniej oparcie się na kijkach wbitych z przodu. I znowu zepchnięcie piętek. Wyszedł skręt do zatrzymania. Uff! Jesteśmy już blisko całkowitego sukcesu. Kursujemy wyciągiem. Uwaga, bo mogą się pojawić w drugim dniu bolesne skurcze łydek. Nie do wytrzymania. Odpuścić i zacząć za dwa, trzy dni. 6. Przystępujemy do decydującego uderzenia. Opanowanie skrętu odstokowego. Dziecinnie proste. Najazd do zatrzymania, ale tak wyliczony, że to jest jazda w skos stoku, ale bardzo blisko jego linii spadku. Zepchnięcie piętek w stronę do skrętu odstokowego. Jak się ma pewną minimalną szybkość to wyjdzie skręt. Teraz po pierwszym skręcie należy krzyknąć - skręt - wcześniej wyjaśniając, że piętki w drugą stronę. Wyszło! Zawodnik jest zachwycony. On potrafi skręcać! Dalej jazda w skos stoku, z coraz większym odchyleniem od linii spadku stoku. Większa szybkość jazdy. Trudniejszy nieco stok, ale z powierzchnią śniegu równą jak stół. najlepiej bez narciarzy, bo rozpraszają. Zwracanie uwagi na trzymanie rąk w przodzie, na ugięte kolana, aby nie siadać na pupie. Tępić wszelkie obroty na stok, na podpieranie się nartą wewnętrzną. Gdzieś tam dla przesady ugięcia kolan należy rozpiąć górną klamrę. Jak się da zachęcać do wbicia kijka, jako elementu ustalającego rytm skrętów. To wszystko można osiągnąć w kilka dni z pięćdziesięcioletnim urzędnikiem. I to było przerabiane w praktyce. Nie ma tu pługu(na szczęście, bo tylko skomplikowałby dalsze postępy). Nie ma karwingu(niestety), bo dla tego zawodnika to na razie abstrakcja. Choć nie da się uniknąć jazdy w jakimś stopniu na krawędzi. Takie dziś mamy narty. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Drutobrody Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 dodatkowo wykonane z kardynalnym bledem, zgadniesz? Nie będę mędrkował, nie zgadnę. Nie wiem jaki tam wystąpił błąd. Poszukaj w necie film ze skretem dostokowym, jako przygotowanie do skretu odstokowego. Tam bedzie to o czym bylo w pierwszym wpisie. http://www.youtube.c.../12/RUi-tn5CDR0 34s - Rozpoczęcie jazdy skrętem odstokowym 47s - Rozpoczęcie jazdy skrętem dostokowym 1.15s - Rozpoczęcie jazdy skrętem dostokowym Rozpoczynać jazdę jak na dwóch ostatnich. Oto "loto"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Nie będę mędrkował, nie zgadnę. Nie wiem jaki tam wystąpił błąd. Stok jest tak płaski, że demonstrowany skręt na pewno nie jest wyjsciem do następnego , bo jest wykrecony prawie do linii spadku . To jest odpowiedz na pytanie o kardynalny błąd. Chodziło mu o odwrócenie się plecami w dół stoku. (post20). Na normalnym nachyleniu jest to faktycznie nie do przyjęcia, chyba że wykonujesz trick polegający na pełnym obrocie pod górkę i zjazd w dół (360 stop.). Wykonywane przez orłów. Ale na wypłaszczeniu tak można pociągnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredowski Napisano 2 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Nie będę mędrkował, nie zgadnę. Nie wiem jaki tam wystąpił błąd. http://www.youtube.c.../12/RUi-tn5CDR0 34s - Rozpoczęcie jazdy skrętem odstokowym 47s - Rozpoczęcie jazdy skrętem dostokowym 1.15s - Rozpoczęcie jazdy skrętem dostokowym Rozpoczynać jazdę jak na dwóch ostatnich. Oto "loto"? To nie jest medrkowanie tylko wazne w skrecie. Przypomnij sobie lekcje niko o zrywaniu skretow. Po zerwaniu skretow zawiesiles sie w stalej pozycji do konca skretu. Zwroc uwage ze Wegrzy wprawdzie nie zrywaja skretu. zapoczatkowuja go plynnie ale rowniez zawiszaja swoja pozycje do konca skretu. Miales obnizac pozycje przez caly czas trwania skretu co dobrze widac na tym ostatnim filmie ca 50 - 55sek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.