Skocz do zawartości

Smig ala fredowski


fredowski

Rekomendowane odpowiedzi

sie ma, no nie wiem Tadeusz - ja to tam widzę świetne wykorzystanie umiejętności jazdy na krawędzi w różnych formach

Hmm jazda na krawedzi jest wg mnie tylko i wyłącznie na filmie nr 3. Stąd wniosek że ile osób tyle definicji. Więc może pora skończyć dyskutowac o d... Maryny? :) Pozdrawiam Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Przejazdy firmowane przez Ski Journal maja te same cechy, ktore Karat i ja wielokrotnie opisywalismy wraz z komentarzem merytorycznym. Jazda odbywa sie na nartach rownoleglych, w linii spadku stoku, skrety sa krotkie o wysokiej rytmice i sa wynikiem rownoczesnego odciazenia nart. Tulow ustawiony w kierunku jazdy linia barkow prostopadla do lini spadku stoku. Wirtualni to juz bylo! Zamiast pisac, poczytajcie troche.

Szanowny Panie Fredowski! Nie mogę uwierzyć, że nie widzi Pan różnic!!! Potrafi je dostrzec każdy, nawet najbardziej wirtualny narciarz! A Pan nie??? To, że wszystkie śmigi mają wspólne cechy jest (jak mówi klasyk) oczywistą oczywistością. Więc i te je mają. Zaręczam Panu, że oprócz jednej i tylko przez chwilę, pozostałe wymienione przez Pana cechy, ma także śmig z oporu. A śmig z odbicia ma je wszystkie.

sie ma, no nie wiem Tadeusz - ja to tam widzę świetne wykorzystanie umiejętności jazdy na krawędzi w różnych formach - nie ma to nic wspólnego ze śmiegiem - pomijam pierwsze 3 skręty w pierwszym filmie i ostatni film - jazda po muldach - "śmig po muldach" :) - no bez przesady - tą drogą idąc - można by również wymyślić np. "śmig zjazdowy", albo inny "geesowy"?? :): YouTube - Benjamin Raich / GS ..swoją drogą filmiki świetne, technika, dynamika, luuuz i swoboda :) - najwyższa półka - jeżeli wolno mi to w ogóle komentować i przytaczałbym te filmy raczej w kontexcie jazdy ciętej - a nie śmigów ;) pozdro jahu

Cześć Jahu! Ta jazda też mi się baaaardzo podoba. :D A wracając do meritum, dla mnie to są śmigi i już. I to różne śmigi. Przysięgam Ci, że to nie ja wymyślałem dla nich nazwy i opisy. :D A to że część na krawędzi, to chyba dobrze??? :P:D Pozdrawiam serdecznie. Tadek :):)

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 13 maj 2009 - 09:38

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam małą zagadkę, tak żeby ostudzić atmosferę: Ile rodzai śmigów można znaleźć w programach nauczania, licząc od czasu kiedy pierwszy raz trafiłem pod opieke instruktora? Dla ułatwienia dodam, że było to dość dawno. Sytuację, kiedy ta sama nazwa oznaczała cos innego w różnych latach pomijamy. Troche podpowiem: 6,8,10,16 ????

Śmig finalny zawsze był jeden i to po erze śmigu hamującego był jeżdżony praktycznie zawsze tak samo ( w dobie nart taliowanych bez znacznego odciażenia. W tym sensie smig był zawsze jeden ale róznych wariacji na jego temat było mnóstwo. Dlatego właśnie uważam, że smigów jest wiele a to so opisął Fredi to wersja finalna - to co rozumiemy pod określenism smig - bez przymiotnika. Kuchlera to bym Wojtek do smigu nie mieszał, zreszta może nie będe suie wypowiadał bo mam awersje generalna do jego działan. Obiecuje, że w przyszłym roku nakręce makxymalna mozliwa ilośc wariacji na temat smigu i wtedy sie posmiejemy. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała sprawa śmigu będzie podobna do jazdy płużnej... pług-czyli dzioby nart blisko siebie a piętki na zewnatrz (styl v) pług hamujący -czyli narty prowadzone V tempo jazdy spowolnione pług kreskowy-narty V ale nic nam to nie daje ,osoba się rozpędza-często wystepuje u małych dzieci, pług lewy -tendencja do skrętu w lewa stronę -narta prawa mocniej wychylona na zew pług prawy-tendencja do skrętu w prawa stronę -narta lewa mocniej wychylona na zew. Niby pług zasada prowadzenia nart ta sama a wygląda inaczej i mozna nazwać inaczej -czy nie jest tak ze śmigiem????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam małą zagadkę, tak żeby ostudzić atmosferę: Ile rodzai śmigów można znaleźć w programach nauczania, licząc od czasu kiedy pierwszy raz trafiłem pod opieke instruktora? Dla ułatwienia dodam, że było to dość dawno. Sytuację, kiedy ta sama nazwa oznaczała cos innego w różnych latach pomijamy. Troche podpowiem: 6,8,10,16 ????

od 1958 r. zaliczając skręty wertikalowe chyba 16 (nie liczyłem takich, które się powtarzały w kolejnych latach) :))))))))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jahu! Ta jazda też mi się baaaardzo podoba. :D A wracając do meritum, dla mnie to są śmigi i już. I to różne śmigi. Przysięgam Ci, że to nie ja wymyślałem dla nich nazwy i opisy. :D A to że część na krawędzi, to chyba dobrze??? :P:D Pozdrawiam serdecznie. Tadek :):)

o niebo lepiej obrazują śmigi filmiki Mitka np., których sporo na Forum, niż te których linki podesłałeś.. :), może i dla Ciebie są to śmigi, dla mnie niebardzo - z całą pewnością ja bym tego materiału nie pokazywał jako podstawowego o śmigach ;). I jeszcze - Gość na tych filmach z tego co widzę jeździ na iSL-ach Heada w najlepszym wydaniu z tamtego rocznika ;) - wszystko co jeździ na tych filmach (poza muldami) - to jazda cięta w świetnym, urozmaiconym wydaniu - temat "podniosłem" dlatego że w tym wszystkim co piszesz w zasadzie nie "zostawiłeś miejsca" na carving ;), albo straszeni go ograniczyłeś "zawartością śmigów w narciarstwie". Wychodzi na to, że ostatnie 10 lat to i ja również usiłowałem "śmigać" a nie cieszyć się tzw. "carvingiem" ;). Na "nazwy" i znajomość ilości śmigów z poszczególnych roczników, kwalifikacji tego co kto jedzie do jakiejś tam kategorii śmigów nie będę się z Tobą licytował - od razu się poddaję i leżę jeszcze przed pierwszym "gongiem" :D. Generalnie zrobiła się z tego pogadanka jak to Bocian ujął: "o d.. Maryny" - i chyba się z tym zgadzam.. :) - aa - no i jeszcze "przepychanka personalna" :) - no to już dwa powody dla których zmykam stąd ;). pozdro jahu

Użytkownik jahu edytował ten post 14 maj 2009 - 08:46 deski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o niebo lepiej obrazują śmigi filmiki Mitka np., których sporo na Forum, niż te których linki podesłałeś.. :), może i dla Ciebie są to śmigi, dla mnie niebardzo - z całą pewnością ja bym tego materiału nie pokazywał jako podstawowego o śmigach ;). pozdro jahu

"smigi" MItka to sa wlasnie te "wariacje" Jak sie nie umie albo nie wie i pisze sie na forum to moga i byc smigi. Mitek nie wykonuje smigu a jest to ewolucja smigowi podobna. Zdecydowanie ze rzadko Mitek trzyma tulow wkierunku jazdy a linia jego barkow jest sporadycznie prostopadla do lini spadku stoku. Jazda jest za wolna. Nazywajc swoja jazde smigiem Mitek robi to naduzycie o ktorym juz pisalem. Wlasnie jezdzacy nie czystym smigiem a znajacy zasady tej ewolucji Tworza te wszystkie wariacje aby "podlaczyc" swoja jazde pod smig. Ewolucja ktora wykonuje Mitek nazywajac ja smigiem to nazywana kiedys christiania z przeciwskretu. Jedziesz Mitek mulowato a to juz kloci sie z sama nazwa "smig", "smignac"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadeuszu T: Czy aby "masz więc Yoric do wyboru"??? 1. albo narciarskich ekspertów Fredowskiego i Karata, albo wirtualnego Jouberta i PZN. Albo jeden śmig ala Fredowski, albo 4 śmigi firmowane przez Ski Journal.Wybór należy do Ciebie!" 2. o niebo lepiej obrazują śmigi filmiki Mitka np., których sporo na Forum, niż te których linki podesłałeś.. , może i dla Ciebie są to śmigi, dla mnie niebardzo - z całą pewnością ja bym tego materiału nie pokazywał jako podstawowego o śmigach 3. Śmig finalny zawsze był jeden i to po erze śmigu hamującego był jeżdżony praktycznie zawsze tak samo ... W tym sensie smig był zawsze jeden ale róznych wariacji na jego temat było mnóstwo. 4. od 1958 r. zaliczając skręty wertikalowe chyba 16 No wiec, Drogi TT, co ja mam do wyboru? Chyba jednak zdecyduje sie na to co proponuje Bocian74: czyli "d... Maryny". Dziekuje. Y.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Fredowski po mistrzowsku uciekł od niewygodnych śmigów ze Ski Journal. Ale one są, można je do woli oglądać i oceniać. I nie da się im zarzucić, że facet jedzie mułowato :D!!! Yorric - więcej już Ci nie pomogę - robiłem co mogłem. :). Jak nie potrafisz wybrać to już Twoje zmartwienie. Niech każdy wybiera i ocenia kto ma rację sam na własny rachunek. Materiały do wyboru (filmy) ma na tacy. (Książki Jouberta można kupić na Allegro) Dla mnie koniec tematu! Na zakończenie dodam: Jazda śmigami :D to wielka frajda, narciarska nirwana. I w czasie jazdy nie ma dla mnie żadnego znaczenia czy tymi śmigami jedziemy perfekcyjnie jak Pan Fredowski, czy "mułowato" jak Mitek (Mitku wybacz :P:D), czy wirtualnie i o zgrozo czasami śmigiem z oporu jak ja. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :):) Tadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff Czekam na te wasze "smigi oporowe" maniaq, Mitek co sie stalo, zamurowalo? Mozecie tylko opisac, bo filmow nie ma, poradze sobie. Mala podpowiedz, abyscie sie nie zakalapuckali: dla przykladu - jezeli narciarz nazywajacy ewolucje smigiem czesto i wyraznie oporuje ktoras z nart, to nie jest to koledzy smig z oporu tylko jest to nieumiejetnosc wykonania tej ewolucji. Powinien sie o tym dowiedziec, dostac kilka wskazowek oraz propozycji na wykonywanie cwiczen do opanowania tej ewolucji. Nazwanie tego "smigiem z oporu" to narciarskie naduzycie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Przejazdy zaprezentowane prze Tadeusza to 100% smigi. Koles jedzie je znakomicie a 3 z czystym smigiem cietym to praktycznie ideał. Przy gości moje filmiki rzeczywiście wyglądaja jak ślamazarne zsuwanie sie z górki ale to równiez smigi - powiedzmy moje wariacje na temat ideału - jak chce Fredi. Może byc i z przeciwskretu dla Mnie to tez śmig - smig z przeciwskretu - chocakurat nie wiem czy jest na filmie. Pozdrawiam PS Wczoraj w nocy wróciłem ze spływu Welem i jestem wykończony ale rzeka zacna. Jeżeli chce jecha smig to racja - jedzie nieumiejetnie. Ale jeżeli chce świadomie pojechac seria krótkich skretów z oporu, blisko linii spadku stoku to dlaczego tak sie bronisz przed nazwaniem tego smigiem z oporu? Mnie osobiście przekonuje jeżeli facet umie cos takiego pojechac świadomie, kontrolując w każdym momencie uzywana technikę. Pozdrowienia

Użytkownik Mitek edytował ten post 13 maj 2009 - 12:59

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff Czekam na te wasze "smigi oporowe" maniaq, Mitek co sie stalo, zamurowalo? Mozecie tylko opisac, bo filmow nie ma, poradze sobie. Mala podpowiedz, abyscie sie nie zakalapuckali: dla przykladu - jezeli narciarz nazywajacy ewolucje smigiem czesto i wyraznie oporuje ktoras z nart, to nie jest to koledzy smig z oporu tylko jest to nieumiejetnosc wykonania tej ewolucji. Powinien sie o tym dowiedziec, dostac kilka wskazowek oraz propozycji na wykonywanie cwiczen do opanowania tej ewolucji. Nazwanie tego "smigiem z oporu" to narciarskie naduzycie.

Fredo nie gorączkuj się - czytaj ze zrozumieniem...... nazwałem chłopaka "demonstrator" (w cudzysłowiu) - bo coś tam demonstruje.... - w tym wypadku śmig ...ot co napisałem dalej że w historii programów nauczania pojawiała się taka ewolucja jak śmig z oporu (nie oceniałem czy to dobrze czy źle - nie mam w tym interesu) np. Program Nauczania PZN z 1983 r. były też inne śmigi: szeroki, z poszerzenia równoległego, "jet", N-W-N, prosty, hamujacy, bazowy i po prostu śmig technika wykonywania tych ewolucji zmieniała się również ze zmianą sprzetu - i dziś mamy śmig jako seria krótkich, rytmicznych skretów o jednakowym promieniu wykonywanych blisko linii spadku stoku na nartach równoległych proponowany obecnie przez PZN śmig (jako ewolucja finalna) byłby nie do wykonania dla narciarza z lat 70-tych - ze względu na różnice sprzętowe jeszcze do niedawna definicja brzmiała - seria rytmicznych skrętów o małym promieniu - co pozwałało wiele rodzajów kristianii o małym promieniu interpretować jako śmig - stąd też trochę bałaganu i wielu nazw

Użytkownik maniaq edytował ten post 13 maj 2009 - 13:13

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniaq: "były też inne śmigi: szeroki, z poszerzenia równoległego, "jet", N-W-N, prosty, hamujacy, bazowy i po prostu śmig" + z "oporu". A teraz jeszcze moze "carvingowy" i "pol-carvingowy, "ciety" i "pod-ciety"? Radosna tworczosc, nie ma co. Szkoda, ze zdobyli sie na nazwanie osobno kazdej ewolucji odrebna nazwa, tak jak w/na lyzwach: Toeloop, Rittberger, Flip, Lutz Axel, etc. Niech im snieg lekkim bedzie. Y.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze do niedawna definicja brzmiała - seria rytmicznych skrętów o małym promieniu - co pozwałało wiele rodzajów kristianii o małym promieniu interpretować jako śmig - stąd też trochę bałaganu i wielu nazw

Dlaczego tak upraszczacie i w ten sposob umozliwiacie podciaganie pod smig cala mase skretow. Jako instruktorzy nalezalo by /wlasnie odwrotnie/ rozwinac definicje smigu. Ja staram sie to robic. Przyczyna sporu byly Smigi oporowe" W definicji smigu sami piszecie ze "...na nartach rownoleglych" a nastepnie wzmiankujecie bardzo wieloznacznie i katowym ustawieniu nart. Definicje rozwijam o korpus ktory w smigu jest niesamowicie wazny bo on powoduje latwosc tego skretu (przy zachowaniu pozostalych elementow). u was cisza (Mitek rotuje). Rozwijam o rownoczesne odciazenie obu nart,a to wyklucza odbicie (narciarskie, nie mylic ze skokiem w zwyz.). To wszystko jest pokazane na filmach o czym napisalem a wy piszecie niejako do mnie ze to jest na filmach hihihhihihihi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Fredowski po mistrzowsku uciekł od niewygodnych śmigów ze Ski Journal. Ale one są, można je do woli oglądać i oceniać. I nie da się im zarzucić, że facet jedzie mułowato :D!!! Yorric - więcej już Ci nie pomogę - robiłem co mogłem. :). Jak nie potrafisz wybrać to już Twoje zmartwienie. Niech każdy wybiera i ocenia kto ma rację sam na własny rachunek. Materiały do wyboru (filmy) ma na tacy. (Książki Jouberta można kupić na Allegro) Dla mnie koniec tematu! Na zakończenie dodam: Jazda śmigami :D to wielka frajda, narciarska nirwana. I w czasie jazdy nie ma dla mnie żadnego znaczenia czy tymi śmigami jedziemy perfekcyjnie jak Pan Fredowski, czy "mułowato" jak Mitek (Mitku wybacz :P:D), czy wirtualnie i o zgrozo czasami śmigiem z oporu jak ja. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :):) Tadek

tadeusz; dziekuje za , mysle, podsumowanie tematu. niestety, jezeli ktos zaprzecza oczywistym faktom, historii, nazewnictwu i porzykladom, to na to rady nie ma. dziekuje za rzeczowy wsparcie dyskusji a nie paranoiczne trzymanie sie wlasnego pogladu, ktory moze, a nie musi byc, prawidlowy. prawdziwa dyskusja to ta, w ktorej podpiera sie argumentami ogolnie uznanymi. ale widac, nie wszyscy to uznaja.........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tak upraszczacie i w ten sposob umozliwiacie podciaganie pod smig cala mase skretow. Jako instruktorzy nalezalo by /wlasnie odwrotnie/ rozwinac definicje smigu. Ja staram sie to robic. Przyczyna sporu byly Smigi oporowe" W definicji smigu sami piszecie ze "...na nartach rownoleglych" a nastepnie wzmiankujecie bardzo wieloznacznie i katowym ustawieniu nart. Definicje rozwijam o korpus ktory w smigu jest niesamowicie wazny bo on powoduje latwosc tego skretu (przy zachowaniu pozostalych elementow). u was cisza (Mitek rotuje). Rozwijam o rownoczesne odciazenie obu nart,a to wyklucza odbicie (narciarskie, nie mylic ze skokiem w zwyz.). To wszystko jest pokazane na filmach o czym napisalem a wy piszecie niejako do mnie ze to jest na filmach hihihhihihihi.

Fredo jakbyś nie chciał zrozumieć.... podobnie jak Ty jestem zwolennikiem śmigu w formie obecnej....jednak tak wykonywany skręt - bez rotacji stóp a poprzez przkrawędziowanie (zmianę krawędzi) i bez rotacji ciała jest możliwy dopiero od momentu szerokiego wprowadzenia nart solidnie taliowanych.... i historycznie wszystkie inne śmigi mają uzasadnienie - zreszta występowały w programach nauczania, cytowanego w Twoim pierwszym poscie, PZN. o mnie za mnie mogą nazywać się skretami lub kristianiami......jednak zgodnie z ówczesnymi trendami i definicją - nazwano je śmigami - i tego już nie zmienimy...... definicja jest jaka jest (nic nie jest doskonałe) - najważniejszy jest opis ewolucji - a to jest jasno w programie napisane...... mam nadzieję że dotarło......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fredo jakbyś nie chciał zrozumieć.... podobnie jak Ty jestem zwolennikiem śmigu w formie obecnej....jednak tak wykonywany skręt - bez rotacji stóp a poprzez przkrawędziowanie (zmianę krawędzi) i bez rotacji ciała jest możliwy dopiero od momentu szerokiego wprowadzenia nart solidnie taliowanych.... i historycznie wszystkie inne śmigi mają uzasadnienie - zreszta występowały w programach nauczania, cytowanego w Twoim pierwszym poscie, PZN. o mnie za mnie mogą nazywać się skretami lub kristianiami......jednak zgodnie z ówczesnymi trendami i definicją - nazwano je śmigami - i tego już nie zmienimy...... definicja jest jaka jest (nic nie jest doskonałe) - najważniejszy jest opis ewolucji - a to jest jasno w programie napisane...... mam nadzieję że dotarło......

Co mialo do mnie dotrzec. o jakim opisie ewolucji mowisz. Co to za definicja. Bedac instruktorem potrafisz to sam napisac i rozwinac. Dotychczas jeszcze nikt nie napisal co by bylo niezgodne z opisem smigu ala fredowski a stajecie w opozycji. dotarlo?:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mialo do mnie dotrzec. o jakim opisie ewolucji mowisz. Co to za definicja. Bedac instruktorem potrafisz to sam napisac i rozwinac. Dotychczas jeszcze nikt nie napisal co by bylo niezgodne z opisem smigu ala fredowski a stajecie w opozycji. dotarlo?:)

Maluch- samochód, Ford- samochód, Mercedes też samochód... Wszystko samochody a jednak różne :) Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maluch- samochód, Ford- samochód, Mercedes też samochód... Wszystko samochody a jednak różne :) Marcin

Wam sie nie dziwie, bardziej interesuje was kalkomania jak funkcja, ale od instruktorow wymagam czegos wiecej a czego wyraznie napisalem. Tu na forum sa instruktorzy narciarscy oferuja tez swoje uslugi, idac dalej tym co piszesz beda uczyc smigu nastepujaco? poniedzialek smig maluch, wtorek smig ford, sroda smig mercedes... bo to rozne smigi bo i samochody rozne:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mialo do mnie dotrzec. o jakim opisie ewolucji mowisz. Co to za definicja. Bedac instruktorem potrafisz to sam napisac i rozwinac. Dotychczas jeszcze nikt nie napisal co by bylo niezgodne z opisem smigu ala fredowski a stajecie w opozycji. dotarlo?:)

kto staje w opozycji ???? wszyscy się zgodzili - dostałeś nawet kilka podziekowań.... no właśnie Fredo nikt nie staje w opozycji Twojego opisu śmigu,bo jest on zgodny z tym czego naucza SITN PZN - i to chciałem żebyś wyjął z mojej wypowiedzi.....(opis ewolucji znajdziesz w programie - a jak nie masz to dla Ciebie zamieszczę) definicje podałem Ci dwie różne - przeczytaj jeszcze raz opozycją jest to że negujesz istnienie ewolucji które w historii nauczania miały swoje miejsce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie Fredo nikt nie staje w opozycji Twojego opisu śmigu,bo jest on zgodny z tym czego naucza SITN PZN - i to chciałem żebyś wyjął z mojej wypowiedzi.....(opis ewolucji znajdziesz w programie - a jak nie masz to dla Ciebie zamieszczę) definicje podałem Ci dwie różne - przeczytaj jeszcze raz opozycją jest to że negujesz istnienie ewolucji które w historii nauczania miały swoje miejsce

Piszecie o istnieniu ale zaden jeszcze tego nie opisal. Znam te nazwy. Sucha definicje z programu PZN tez. Nie trac czasu na przekomarzanie sie i plawieniu sie w podziekowaniach. Wzywam Ciebie jako instruktora narciarskiego do opisania "smigu oporowego", ktorego moze ktos np. ja bedzie sie chcial na Twoim kursie/szkoleniu nauczyc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o istnieniu ale zaden jeszcze tego nie opisal. Znam te nazwy. Sucha definicje z programu PZN tez. Nie trac czasu na przekomarzanie sie i plawieniu sie w podziekowaniach. Wzywam Ciebie jako instruktora narciarskiego do opisania "smigu oporowego", ktorego moze ktos np. ja bedzie sie chcial na Twoim kursie/szkoleniu nauczyc.

na moim kursie nauczę Cię śmigu ala Fredowski - bo takiego się aktualnie uczy :);) zgodnie z Programem SITN PZN co z tego że zamieszczę opis tego skrętu skoro będziesz mi udowadniał że to kristiania z oporu (bo z tego skretu się wywodzi) a nie śmig ??????? P>S Fredo a pamiętasz tą dyskusję - za piąty post o śmigach nawet podziekowałeś ???? http://www.skiforum....?t=14756&page=5

Użytkownik maniaq edytował ten post 14 maj 2009 - 13:35

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na moim kursie nauczę Cię śmigu ala Fredowski - bo takiego się aktualnie uczy :);) zgodnie z Programem SITN PZN co z tego że zamieszczę opis tego skrętu skoro będziesz mi udowadniał że to kristiania z oporu (bo z tego skretu się wywodzi) a nie śmig ??????? P>S Fredo a pamiętasz tą dyskusję - za piąty post o śmigach nawet podziekowałeś ???? http://www.skiforum....?t=14756&page=5

Mowic co bede robil to lekka przesada /za elegancko/. Podziekowalem bo tam sa spisane wszystkie nazwy. Wymuszasz na mnie powtarzanie sie. Nazwy znam, opisz jak taki smig wyglada. Dla podpowiedzi: Smig avalament to zywcem smig ala fredowski w ktorym zostalo sprecyzowane jednoczesne odciazenie rownolegle prowadzonych nart, czego ja (sposobu odciazenia) w swoim opisie nie precyzuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwy znam, opisz jak taki smig wyglada. .

na gorącą prośbę Freda opiszę śmig z oporu (czyt. upierdliwość :)) - choć nie miałem takiego zamiaru - bo już trochę nie wiem o co Fredowi chodzi - najpierw neguje istnienie w Programach PZN nazwy śmig z oporu, potem mówi że nazwy zna ???? no cóż..;) Śmig z oporu pojawia się w Programie Nauczania Narciarstwa Zjazdowego z 1983 roku jako ewolucja stopnia II - dla zaawansowanych w klasie kątowej "K" jako ewolucja pochodna od krystianii z oporu nartą górną Sposób wykonywania skrętu w dużej mierze odpowiadał wykonywaniu właśnie krystianii z oporu ale ze zwiększona rytmiką i bez wyraźnej fazy sterowania (skrócona faza sterowania). Opis: - najazd w skos stoku - odstawienie do pozycji kątowej narty górnej (dziś powiedzielibyśmy zewnętrznej zamierzonego skrętu) i zejście niżej - jak w półpługu, czyli dzioby nart do siebie, piety szerzej - wbicie kija, wyjście w górę (odciążenie) i przeniesienie ciężaru na nartę zewnętrzną (oporującą) - ta czynnośc musiała być dość sprawnie wykonana - dostawienie narty wewnętrznej i przekroczenie linii spadku stoku na nartach równoległych - jednocześnie całej akcji nogami towarzyszyła rotacja ciała (jako impuls skrętny) i lekkie wychylenie do przodu ( w celu odciążenie piet nart) - ślad oczywiście ślizgowy - oporowanie nartą było impulsem skretnym (wraz z rotacją) ,ale służyło również do regulacji prędkości podkreślam że jest to ewolucja historyczna i tak ją należy traktować, a nie jako wytyczne wykonywania dzisiejszego śmigu.... choć wiele osób dla których śmig jest za trudny naturalnie oporują nartą zewnętrzną i rotuja ciałem ;)

Użytkownik maniaq edytował ten post 16 maj 2009 - 19:21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Nazwy znam, opisz jak taki smig wyglada. ...

Maniaq opisał śmig z oporu nartą górną, to ja dla odmiany śmig z oporu nartą dolną :D Podobnie jak Maniak nie mam pojęcia po co to robię. To chyba urok osobisty Pana Fredowskiego tak na mnie podziałał... Georges Joubert, "Jak samemu nauczyć się jeździć na nartach" Warszawa 1976. str 99 - rysunek, i str. 100 tekst: "Śmig hamujacy z oporem Nawet najlepsi narciarze niekiedy przybierają na moment postawę oporową w trakcie śmigu hamującego na stromym stoku. ... W chwili, gdy masz zamiar zakrawędziować, pozwól by tył dolnej narty zjechał jeszcze niżej i dopiero teraz stań na krawędziach, przede wszystkim na krawędzi dolnej narty. W momencie w którym zaczyna się odbicie, narta górna może z obrotem wejść w wiraż. ... Resztę wirażu prowadzisz na dwóch nartach aż do nowego zakrawędziowania, które znowu przybiera formę nieznacznego dolnego oporu. ..." Na marginesie - pojawił się jeszcze śmig hamujący. :D

Załączone miniatury

  • J Jak samemu 99 smig z oporem.jpg

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 16 maj 2009 - 21:21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...