Skocz do zawartości

dorsz_pitery

Members
  • Liczba zawartości

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dorsz_pitery

  1. Za to obecnie i najbliższy tydzień po kilkanaście stopni w Schladming, więc pewnie od połowy w dół wszystko będzie po 12 płynąć... zastanawiamy się jednak nad zmianą na St. Anton lub Serfaus.
  2. Val Gardena 😉 Fenomenalne warunki, niewiele ludzi (nawet na SR), słoneczko, ciepło, trasy przygotowane.
  3. Czyli w Schladming tłoczno ? Również w środku tygodnia ? Byłeś też może po 20 marca ? Jesteśmy elastyczni, ale uznaliśmy, że 18-20 marzec, a więc poniedziałek-środa, w tym miejscu powinien być ok i w miarę bez kolejek.
  4. Z ciekawości, jak duże masz porównanie ? Oceniasz to też w porównaniu do pobliskich pozostałych ośrodków Ski Amade, Tyrolu czy Włoch ?
  5. Nie było mnie dzisiaj, za daleko mieszkam na jeżdżenie w takie miejsca, które są synonimem klasycznego dziadostwa i niedasizmu. Trzeba być niespełna rozumu, aby planować w ogóle wyjazd z Trójmiasta do Szklarskiej Poręby, przy ich działaniach przy ośrodku w ostatnich latach. Chyba, że jako dodatek do biegówek w Jakuszycach, bo te to akurat poziom europejski. I jest mi szczerze smutno z tego powodu, bo chętnie bym tam zostawiał pieniądze, gdyby ośrodek normalnie funkcjonował, z otwartą Lolą, Halą i Ścianą. Wystarczy mi rzut oka na ich stronę i komunikat. Kiedyś jeździłem po Śnieżynce bez takich komunikatów i było bardzo niebezpiecznie, zjechałem tylko raz, kilka osób leżało na "poboczu", nie chcę więc wiedzieć jak to faktycznie dzisiaj wyglądało, skoro naganiacze ze strony napisali tego typu komunikat. Więc jak widać w Szklarskiej bez zmian, staczanie się. W tym roku pewnie pobiją antyrekord udostępnienia wszystkich tras z osobna. I to nie jest zrzędzenie, rozumiem Twój patriotyzm regionalny, sam mam sentyment do Szklarskiej, ale to jest po prostu skansen, do tego ośmieszający się na każdym kroku. Nie jestem w stanie zrozumieć kto i po co tam kupuje skipassy, gdy w tej samej cenie (jeżeli gustuje w polskich pagórkach) ma Tatry Skipass czy Szczyrk, a w niższej Czarną Górę, o którą jednak ktoś dba, nie mówiąc o pobliskich Czechach. Czułbym się obrażony, gdyby ktoś proponował mi 160 zł minus 10% za otwartego samego Puchatka, czy 160 zł za oblodzonego Puchatka i Śnieżynkę. Brak kolejek do Karkonosza - być może nareszcie ludzie poszli po rozum do głowy i wymuszą "ekonomią" na włodarzach zaoranie ośrodka, albo dogadanie się z KPN. Fakt, że Szczyrk po początkowych zachwytach też z sezonu na sezon ewidentnie patrzy na księgowość, a nie na jakość ośrodka, ale to żadne wytłumaczenie.
  6. Szklarska generalnie przekracza granice jakiegokolwiek smaku i żenady. 10% zniżki za samego Puchatka / brak zniżki za "mocno oblodzone" Puchatek i Śnieżynkę, przy cenie bazowej identycznej jak Białka + okolica + Słowacja i Szczyrk, to coś przekraczającego możliwości detektora żenady. W takiej formule to ośrodek do zaorania, niestety. Mam sentyment, ale na ten moment to jest ordynarne oszukiwanie ludzi i narażanie ich na niebezpieczeństwo (jeździłem po "trochę oblodzonej" Śnieżynce i miałem niezły stres) i nic ponad to. Tak się dłużej nie da - zaorać, albo pójść do przodu.
  7. Z czego wynika ta kolosalna różnica na korzyść 4Berge ? Nie byłem ani tu ani tu, a chętnie się dowiem. Jako grupa preferujemy środek - a więc szerokie, średnio nachylone, szybkie czerwone. Jak najmniej płaskich niebieskich, ale i bez Sasslongów, czy też stromych ścian, zakończonych równiną.
  8. Termin wyjazdu to niedziela na noc, więc jazda poniedziałek, wtorek, środa - może być 17 marca, może być 24 marca, jak najbliżej z Polski. W kilku miejscach w sieci natknąłem się na informacje, że Schladming to top, jeżeli chodzi o przygotowanie tras, mimo niskiej wysokości. Obertauern wydaje się trochę pewniejsze (kocioł wyżej), ale jest sporo droższe, a podobno niekoniecznie lepsze trasowo. Jeszcze jakieś propozycje ? Jak w tym czasie wygląda "przygotowanie" np. Flachau i okolic vs Schladming ? Tyrol odpada, za daleko, inne kraje też.
  9. Byłem po 20 marca tamtego roku - warunków nie masz się co obawiać, ale w Solden jest zatrzęsienie ludzi nawet w środku tygodnia poza feriami, itp. więc trzeba od razu uciekać z głównej gondoli gdzieś dalej. Gurgle - część z tych tras na mapkach odrzuć od razu jako słabe łączniki, marnie oznakowane. Realnych tras zostaje tam wcale nie tak dużo i na tydzień Gurgle wg mnie wyłącznie z Solden. Generalnie po zachwytach w internetach odnośnie Gurgli, spodziewałem się jednak trochę więcej.
  10. Przemyślałbym przy takich preferencjach Saalbach-Hinterglemm oraz Schladming. Do tego Serfaus-Fiss-Ladis.
  11. A jeszcze mnie coś wzięło, że może jednak Val Gardena. Czy jest lepsze źródło pogodowe na ileś dni naprzód niż yr.no ? Generalnie teraz pokazuje dla St. Moritz na poniedziałek i wtorek po 4-5 stopni na plusie, dla Val Gardeny nawet 8-9 stopni. Aktualnie w Val Gardenie działają niemal wszystkie wyciągi, na Corviglii większość, Corvatsch połowa. Niektóre wprost mają wpisany start po 23.12. Znając tamtejsze uwarunkowania śniegowo-geograficzne, gdyby powyższe prognozy się sprawdziły, to pewnie lepiej trzymać się będzie i tak St. Moritz ?
  12. Jakbym jechał na tydzień, to może bym podjął inną decyzję. Mając "ekspresowe wychodne" od małego dziecka, wolę jechać tam, gdzie śnieg będzie pewniejszy, żeby nie jechać na marne. Scenariusz jazdy na samej górze i błota na dole, to też jest jechanie na marne przy 2 dniach. Skirama to poza Groste max. ok. 2100 m.n.p.m. - czyli w zasadzie "dół" Corviglii i trochę ponad "dół" Corvatsch. Oczywiście życzę metra śniegu 😉
  13. W ogóle to nie sądziłem, że tam wyląduje, bo zakładałem że próg wejścia zabije. No ale wyszły takie paradoksy, że: - hostele w Alpach to coś rzadko spotykanego (kojarzę w Montafon, chyba w Saas Fee i bodaj Zermatt), a tutaj proszę, w St. Moritz ;), 2 noce przeżyję, po swoich zniżkach płacę <400 zł ze śniadaniem za 2 doby za łóżko w pokoju 4-os. Bo reszta hoteli (chyba mocno sterują tam podażą ku chwale rodziny Kempinskich, itd.) to dalekie orbity cenowe, niedostępne dla mnie. No ale trafił się hostel, więc czemu nie skorzystać. - jak już się śpi w St. Moritz, to nieważne, czy śpisz jak głupi biedak w hostelu, czy jak Pan w Kulm, Kempinskim czy Badrutt's - skipass za 47 CHF się należy 😉 Nie chce mi się sprawdzać, ale 210 zł, to będzie mniej jak 50% więcej (bo taka różnica jest względem cennika 22/23) różnicy ponad cennik żałosnej Szklarskiej Poręby, a na pewno min. 50-60 zł za dzień taniej niż dowolny porządny ośrodek alpejski W efekcie - kładąc na bok niewygodę hostelu - pobyt wyjdzie mnie prawdopodobnie taniej, niż alternatywny w Madonnie czy Cervinii, nawet wliczając droższy wynajem nart i ew. opłatę za wjazd wynajętym autem do CH.
  14. Dzięki za wszystkie podpowiedzi, padło na St. Moritz. Wygląda sporo lepiej śniegowo na ten moment, historycznie też lepiej, no i wyższe wysokości, a dostałem od żony i malca tylko 2 dni, więc nie chcę ryzykować kałuży na dołach Skiramy. A jeśli zamkną Malojapass, to pojadę pozwiedzać Wenecję albo Zurych 😉
  15. A kojarzysz jak w tym czasie wypada (ludzie, stoki) Pinzolo ? Plan na Madonnę zakłada jeden dzień operowanie w ramach Groste, Spinale i Folgarida-Marilleva, drugi dzień druga strona Madonny + Pinzolo. Tak jak pisałem, jak mnie gdzieś wcześniej nie było, to lubię sobie zrobić rekonesans całych ośrodków, aby wiedzieć, czy w przyszłości tam wracać. W marcu udało mi się w ten sposób w 2 dni zjechać całe Gurgle i Solden (włącznie z krańcem lodowca) i cenię sobie taką formę, dopóki nie wrócę do dłuższych wyjazdów ;), bo jak coś nie zdaje egzaminu, to sporo niższym kosztem niż tradycyjny wyjazd mogę takie miejsce odrzucić na przyszłość (i tutaj podniosę rękę na świętość forum ;), ale Gurgle oceniam neutralnie - te 100 km to w niemałej mierze trawersy i wąskie łączniki, do tego fatalne wg mnie oznakowanie - ale ja ogólnie preferuję zalesione stoki, w każdym razie ośrodek nie wywołał we mnie jakiejś ekstazy, a w Solden nawet w ostatnich dniach marca ludzi jak mrówków, strach myśleć co dzieje się tam w pierwszej połowie stycznia, o feriach nie wspominając). Zarówno St. Moritz jak i Madonna wydają się fajne pod takie dwudniowe doświadczenie swym układem stoków i tras, patrząc na układ terenu i mapy prawdopodobnie nie będzie to aż tak rozbuchana logistyka jak w Solden, więc pewnie jeszcze jakiś zapas zostanie.
  16. Cześć, problem w tym, że wyjazd budżetowy, a mam swoje dojścia do tańszych noclegów - anulacje niestety do 1 grudnia. Mogę poczekać np. do 15 grudnia - ale wtedy tych opcji pewnie nie będzie i zostaną same sporo droższe. Temat do przemyślenia. Naszły mnie jeszcze dwie obawy, po jednej dla St. Moritz i Madonny: przełęcz Maloja, nie za fajna dla małego autka w automacie, nie mówiąc o sytuacji, gdyby ją przysypało. Jest 1500 m przewyższenia na 30 km, dość mocno, do Madonny jest jednak sporo lżej. Jednakże dla Madonny i Val di Sole ogółem - to chyba terminy free ski i widziałem relacje, gdzie było dość gęsto w tym terminie.
  17. Po części to akceptuję - zawsze wybieram miejsca, w których jeszcze nie byłem, aby je poznać, więc po 1 pełnym dniu od samego rana na Corviglię i Corvatsch wg mnie będzie ok na rekonesans ośrodka. Zawsze to jakiś wybór tras - a dane o kilometrażu niestety naciągają wszyscy i potem w praktyce trzeba dzielić na 2, bo okazuje się, że połowa to jakieś wąskie dojazdówki czy trawersy. Więc przy tych najmniejszych ośrodkach może to oznaczać, że dopasowane do siebie będę miał 2-3 trasy na całe intensywne 2 dni...
  18. Cześć, mam ekspresowy wyjazd na narty. 17 grudnia ląduję w Bergamo pod wieczór i wynajmuję auto. Powrót - 19 grudnia o 21:30. Ogranicza to więc do max 3 godzin dojazdu do ośrodka. Jednocześnie - patrząc choćby na ubiegły rok - nie jest to super bezpieczny termin, jeżeli chodzi o śnieg w niższych ośrodkach. Wstępnie wytypowałem: Madonna di Campiglio - trasa raczej bez ryzyka korków, za Brescią odbijamy na regionalną, natomiast sam ośrodek nie jest szczególnie wysoko położony i zastanawiam się, czy ten termin będzie bezpieczny, również pod kątem ew. przerzucania się na różne części Madonny / Pinzolo / Folgaridy / Marillevy. Z plusów względem St. Moritz - mam w dobrej cenie spanie w samym centrum miasteczka z 3 wyciągami w zasięgu krótkiego spaceru. St. Moritz - również trasa raczej bezpieczna pod kątem korków, do tego wysokość ośrodka (Corviglia + Corvatsch) raczej niwelują ryzyko problemów ze śniegiem, natomiast na lekki minus względem Madonny logistyka, bo spanie mam trochę na uboczu, 20 minut od wyciągów, 30 minut pieszo od miasteczka (auta wolałbym nie używać, jakieś piwko czy bombardino na stoku to jednak obowiązek) Problem w tym, że mam wstępne rezerwacje spania z anulacją do 1 grudnia w obu ośrodkach. I do tego czasu preferowałbym jedno anulować... Polecicie jakąś stronę, która ma teoretycznie najlepsze prognozy długoterminowe ? Jeszcze dodatkowe pytanie - gdzie jest łatwiejszy podjazd dla niedużego, wynajętego auta ? A może zaproponujecie jeszcze coś ? Podejrzewam, że padnie Cervinia - ale raczej odpuszczę, tam nierzadko pizga i zamykają ośrodek, przy 2 dniach szkoda też ryzykować fondue w Zermatt i ryzyko powrotu tego samego dnia, no i z tego co mówili znajomi, to podjazd autem jest dość konkretny. Paganella, Val Gardena, Val di Fassa, itp. - ryzyko korków na Brennerce, a i wysokości podobne jak Madonna. Z góry dzięki za pomoc.
  19. @grimson - może baza np. w La Villi / Corvarze ? Wtedy masz idealnie dla żony (profil niebiesko-czerwony Alta Badii z naciskiem na niebieski, to jeden z najbardziej niebieskich ośrodków w Alpach), a do tego możesz z córką przerzucić się do Val Gardeny, a jeszcze ponadto możecie skoczyć do Cortiny i na Kronplatz 😉 Albo wypad wspomagany pociągiem - np. Drei Zinnen (niebieskie w Innichen / San Candido i na Monte Elmo fajna niebieska - a do tego raczej średnio-trudne i trudne trasy), a do tego właśnie dostęp pociągiem Pustertal Express do Kronplatz ?
  20. W Alpach z tego co ostatnio zaobserwowałem jest tak, że między 3 Króli a lutym jest "normal season" albo niski, za to od lutego niemal do końca marca szczyt, gdy wcześniej na ogół było to do połowy marca.
  21. dorsz_pitery

    Sezon 2022/2023

    Amade normalnie chodzi, trasy przygotowane, ale poza nimi szaro i buro. W Saalbach trochę sypnęło u góry na Zwolferkogel. Serfaus, Ischgl, Obergurgl, itd. - tam jak zawsze ok. Obertauern masz dość blisko i śniegowo też jest nawet teraz ok, mikroklimat: https://www.obertauern.com/service-info/webcams.html
  22. dorsz_pitery

    Sezon 2022/2023

    Masz oczywiście rację 😉 Natomiast byłem w Szczyrku 2 razy, 2 razy na początku marca - w obu przypadkach się wyjeździłem, a jedyną niedziałającą częścią nie była ta słowacka, tylko nasz swojski COS. SMR i Beskid dawały radę (na Beskidzie jeździliśmy praktycznie sami) - mimo, że teoretycznie mogłyby mieć środek tygodnia na początku marca w nosie i skupić się na feriach i weekendach. Mimo licznych niedoróbek Szczyrk dzisiaj, a Szczyrk a.d. 2010, to jednak duża różnica. I pewnie nic w kraju już nas lepszego narciarsko w tym klimacie nie czeka. P.S. Piszę znad morza, więc inny punkt widzenia niż mieszkać np. w Krakowie i pojechać się wyszaleć z rana w Kasinie. Więc z góry przepraszam, jeżeli wzburzy Was mój brak zachwytu nad miejscami, do których macie rzut beretem i które wystarczają na krótki wyskok 😉 (choć Kasinę akurat kiedyś odwiedziłem i przypadła mi do gustu na 3-godzinówkę)
  23. dorsz_pitery

    Sezon 2022/2023

    Ale pojechaliście po tym Szczyrku... rozumiem, że te porównania do np. Wisły, to bazując tylko na tym, co jest aktualnie w Szczyrku otwarte, a nie na całej ofercie ? Bo z całym szacunkiem ale Wisła to zlepek pojedynczych wyciągów, rozrzuconych jak gnój po polu, gdzie bez auta jest się uwiązanym. Być może Wisła zebrana do kupy byłaby jednym z 2-3 najlepszych ośrodków w kraju, ale póki co należy ją traktować tak samo, jak np. ofertę Krynicy z wrzuceniem do niej Tylicza czy Muszyny.
  24. Im też zadedykowałem część wypowiedzi: "Babcie mamy dwie, do tego obie emerytki, ale nie wchodzi w grę ich zabranie, bo tak się dobrały, że każdą z nich z osobna po godzinie jazdy najchętniej z żoną nadalibyśmy tratwą na Bornholm." Więc niestety nie. Taki wyjazd w skali mikro przerabialiśmy w tym roku, gdy mała miała niecały rok - Szczyrk, spanie przy samym krześle na Skrzyczne (potem okazało się, że zdecydowanie lepiej byłoby jednak bliżej wyciągów SMR, bo i tak czynna była tylko góra), ale byli z nami znajomi z dzieckiem, więc było przyjemniej przy dzieleniu się opieką i ogólnie cały wyjazd wyszedł fajnie. Tutaj nie mamy nikogo póki co - ludzie zaczynają oszczędzać.
  25. Hotel fajny, ale nie ten budżet 😉 Niemniej dzięki, zapomniałem o SFL. Ogólnie miejsce słynie z bycia pro-children - tylko czym to się konkretnie objawia, bo jeszcze tam nie byłem ? I dojazdy 😉 Clue tego wyjazdu, to żeby nigdzie nie dojeżdżać, poza awaryjnymi sytuacjami i ew. termami. Spać obok gondolki / krzesełka, które wyciągnie od razu na trasy i co 2-3 h zmieniać się przy dziecku. Po prostu szkoda czasu przy takim trybie na wsiadanie w auto i jechanie gdzieś 30 minut. Saalbach znam dobrze, moja niebiesko-czerwona żona może się czuć tam różnie, dlatego też wskazałem na krótkiej liście Leogang, bo tam jest trochę lżej. Hehe, w sumie kiedyś mi tam mignął ten nick przy jakimś artykule i zainspirowała mnie historia za nim stojąca - ale to nie ja 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...