-
Liczba zawartości
3 116 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
55
Zawartość dodana przez moruniek
-
Od wczoraj awaria kanapy B5 - stąd ten tłok. Do tego mamy fenomen środy, w każdą środę w tym ośrodku jest masakra, kompletnie nie wiem z czego to wynika, tak było 06 lutego i 30 stycznia jak byłem. W czwartek jak ręką odjął.
-
Radość z jazdy na nartach a nieprawidłowa jazda - problemy samouka
moruniek odpowiedział oloss → na temat → Nauka jazdy
W tej okolicy mieszka i jeździ Marek Ogorzałek, z czystym sumieniem mogę Ci go polecić. Kiedy bywa w Polsce (kilka dni w sezonie) warto skorzystać z jego umiejętności i doświadczenia. Znajdź go przez forum Marek O. Tylko pamiętaj, że doszkalanie to nie jest jedna czy dwie godziny a stały proces, który powinien trwać w czasie. Warto też wrócić do danego instruktora po jakimś czasie, by znowu z nim popracować. -
Dzisiejsza króciutka relacja z COS. Dzięki za wspólną jazdę @Ski-mAn. Dziś zdjęcia mówią same za siebie. Prognozowany wiatr i brak komunikacji z SMR (stała kanapa na Zbójnicką Kopę) spowodował, że na stokach było pusto, co skrzętnie wykorzystałem choć jeździłem tylko 2,5 godziny, za to non-stop bez żadnego czekania. Rano próbowali nawet wyciągnąć górne krzesła ale później je zwinęli (za mocno wiało). Warunki bajka. Rano tablica pokazywała czynne wyciągi (przed 8:00), choć mocno przekłamywała rzeczywistość. Jak wracałem - już jakby mniej ich był zaznaczonych na zielono.
-
Relacje zdam dopiero dzię wieczorem, teraz akcja pakowanie i sprzątanie.
-
-
SMR wznawia pracę, przynajmniej tak zapowiada. Jak będzie zobaczymy.
-
Dziś COS. Jak byłem rano o 8:00, tablica świeciła się na zielono i wynikało z niej, że w SMR chodzą kanapy z Soliska, później już cały SMR na czerwono. Stoki przygotowane bardzo dobrze, sprzedawali w kasie karnety 4 godzinne informując, że w każdej chwili mogą zamknąć dolną kanapę (choć chodzi do tej pory). Ludzi przybywało z każdą chwilą, chwilami przytykało się dość mocno ale dało się pojeździć. Jak schodziłem to kolejka przy dolnej kanapie osiągnęła pokaźne rozmiary. 32 dzień w sezonie na nartach zaliczony do udanych. Widokowo. Warunki na trasach. Rano tak. Później też bardzo fajnie. Warunki cd. Warunki cd. META. Odbywał się egzamin regionalny. Egzamin cd. Wyszło słoneczko. Przejazd pomiędzy niebieską a czerwoną. Jak schodziłem tablica już na czerwono. Kolejka do orczyka. Kolejka do talerzyka. Kolejka do dolnej kanapy. To jeszcze nie koniec kolejki. Jeszcze nie, ale już tuż tuż... Jest koniec.
-
Jak jeździł na COS-ie w zeszłym roku wisiała tabliczka, "trasa zamknięta trening kadry".
-
Dziś wiatr urywa głowy, wieje mocniej niż w zeszłym tygodniu. Pojeździłem więc znowu na COS-ie, co tu robić innego. Jutro mogą zamknąć COS jak prognozy wiatru się nie zmienią. Za chwilę wstawię relację do właściwego wątku.
-
Jeszcze jest Istebna, też osłonięta od wiatru.
-
Dzisiaj dla odmiany znowu COS. Rano mgła, później słonko. Coby już Was nie zanudzać, dziś z nowości to koń na stoku (mam na zdjęciu), poprawili tą dziurę o której pisałem wczoraj (czytają forum?) oraz załączam film z przejazdem młodego (syn ma 8 lat). Czarna jak i wczoraj zablokowana - trening. Stoki przygotowane bardzo dobrze. Na dole dość pusto, na górze trochę więcej było chętnych (a doliny moim zdaniem dziś fajniejsze, na górze sporo lodu i ludu). Jakieś drobne przecierki się zdarzały. Koń na stoku (czy ja dobrze widzę). Na mostku tłoczno. Niebieska na dół też raczej tłok. Przejazd mojego syna na dolinach (Maciek ma 8 lat).
-
Obiecana relacja z COS-u. Dziś bajka, słoneczko, Zbójnicka Kopa nie działała rano więc ludzi bardzo niewielu (nie mieli się jak przebić z SMR-a). Grzebień wyłączony ze względu na treningi. UWAGA na dole jak zjeżdżamy czerwoną/niebieską wzdłuż kanap do METY na trasie duża dziura (taka metr na metr, głęboka na 50 cm), musiałem ratować się skokiem. Do 11:30 (jak kończyłem) wyjeździłem się bardziej niż wczoraj do 13:30 (robiąc dziś więcej kilometrów). COS rano. COS rano 2. Warunki wg. COS. Warunki bajka (choć trochę lodu, proponuję podostrzyć krawędzie). Rano tak. Widokowo. Warunki. Warunki 2. Warunki 3. Warunki 4. Warunki 5. Warunki 6. Ondraszek. I jeszcze raz.
-
Michał, zobacz moją relację, naprawdę nie wiem czy to ma sens. Dziś był dramat z ludźmi do kolejek, na trasach już się tego nie odczuwało.
-
Całe Skrzyczne, dojazd ze Zbójnickiej do Ondraszka, chwilami 7, trochę na 10, trochę na 3,1 i 5. Wyłazi też na trasie ze Zbójnickiej. W zasadzie wszędzie, nie ma siły, wiał halny, spadł deszcz, który zmroziło, jest słońce i temperatura przechodzi przez 0 w ciągu doby.
-
Ja od 8:00 do 11:30, zaczynam od COS-u (jutro mam 3 godzinki bez dzieci, później jadę na Istebną do znajomych).
-
Dziś krótka połączona relacja z SMR oraz COS-u. Dojechali do mnie znajomi, którzy poprosili o pokazanie ośrodka. Dziś twardo, mroźno, wyłaził lód i bardzo dużo ludzi. W kolejce najdłużej stałem około 15 minut (na Zbójnicką Kopę, choć ktoś jak nie wiedział jak stanąć mógł utknąć i na 30 minut). Do kanap na Solisku 10-15 minut i zaczęło się korkować już po 9:00, co jest jakąś nowością, bo najczęściej kolejki wyglądały tam tak po 11:30. Na COS dolna kanapa na bieżąco, góra do 10 minut czekania, orczyk z dolin około 10 minut, talerzyk w miarę na bieżąco. Gondola do 30 minut stania. Warunki (na zdjęciach fajnie, w rzeczywistości wyłaziło bardzo dużo lodu). Intensywnie śnieżą Golgotę. Solisko godzina 10:00 Solisko godzina 10:20 Uciekamy na COS (ten intensywnie się śnieży). Raczej twardo, miejscami trochę lodu i luźnych kamieni. Jakieś drobne przecierki (do objechania). Na powrocie, zaobserwowane (wyratrakowana trasa łącząca Skrzyczne ze Zbójnicką Kopą). 7 moim zdaniem dziś najlepsza trasa. 10 (góra) warunki całkiem niezłe.
-
Kurs operatora ratraka czyli jak robiłem sztruks we Włoszech :)
moruniek odpowiedział rung → na temat → Narciarstwo
Dokładnie tak jest bo mają duże braki kadrowe. Obsługa kanap też podobnie. Możesz też w Szczyrku pojeździć ratrakiem jako dodatkowo płatna opcja (jako pasażer). -
Kurs operatora ratraka czyli jak robiłem sztruks we Włoszech :)
moruniek odpowiedział rung → na temat → Narciarstwo
Cześć, w Szczyrku cały czas poszukują do pracy operatorów ratraków. -
Ja używam czegoś takiego (nazwę przekopiowałem z faktury) - cena około 300 zł. ? Użytkuję od 2 lat, zero problemów. Dysk twardy zewnętrzny Western Digital Elements 2TB 2,5" WDBU6Y0020BBK Czarny
-
Dziś trochę mniej zdjęć niż zwykle, bo warunki takie, że szkoda robić zdjęcia tylko trzeba jeździć. Warunki REWELACJA, ludzi umiarkowana ilość, w kolejce max. do 10 minut. Dzięki @andy-w za wspólną jazdę. Dziś mój syn zjechał z Bieńkuli (co było jego marzeniem od zeszłego roku, a że ma 8 lat to jeszcze sporo narciarskich celów przed nim). Jak było zobaczcie sami, dodam że moja córka nie chciała schodzić ze stoku o 14:00 a ma dopiero 5 lat, zrobiła tego dnia na nartach 16 KM. Widokowo. Tak rano. I tak. Jakby było mało. Przygotowanie tras. Bieńkula Bieńkula cd. Moje dzieci na Bieńkuli. Zjechał. Warunki na 1.
-
Dziś obiektywnie warunki ciężkie, dla koneserów i maniaków, w nocy padał deszcz, który stworzył na stoku warstwę lodu, na to spadło około 5 cm tępego śniegu. Przejechał miejscami ratrak, zostawiając żywy lód a obok leżący tępy śnieg. Sporo osób sobie nie radziło z warunkami. Próbowali to poprawiać w trakcie dnia, wysyłając dodatkowy ratrak który próbował przeczesać tą warstwę lodu (na 10). Dziś najlepsze warunki na 7 (równo, fajnie przygotowana trasa), 3 mocno wywiana dużo lodu, 4 miejscami kopny śnieg, miejscami żywy lód (sporo osób obracało). Im wyżej tym większa mgła, która utrudniała życie. Do tego padał zamarzający deszcz, skutecznie ograniczając widoczność - na goglach zbierała się warstwa lodu. 8 i 10 - mocno wyłaził lód, z czasem został wysłany dodatkowy ratrak celem poprawy. Rozmawiałem z chłopakami ze Ski patrolu, mówili że na Bieńkuli mają ponad 2 metry śniegu i starczy go do końca kwietnia (ale nie zakładają, że wtedy będą chodzić wyciągi), intensywnie sypią Golgotę (i też chcą zrobić warstwę 2 metrową - to taka inicjatywa oddolna obsługi). Mają wytyczoną nową trasę do Czyrnej i czekają na wszystkie zgody (chcą zrobić alternatywę dla 3). Rano 4 wyglądała tak. I tak. Śnieg z warstwą lodu pod. Tu chyba lepiej widać o co mi chodziło. Na 10 wyjechał dodatkowy ratrak. Rano awaria żółtej kanapy (choć na tablicy oznaczona jako czynna). Trwa naśnieżanie Golgoty. 8 mocno mgliście (wyżej nie było za wiele widać). Najlepsze warunki na 7, choć na górze nie byłem pewien jaką trasą jadę. 7 dalej już widoczność się poprawiła. 7 cd. Ludzi w kolejce do gondoli więcej niż wczoraj ale dało się płynnie jeździć. Zjazd do gondoli też ok.
-
Dokładanie, od 8:00 do 13:00 było magicznie, Skrzyczne + SMR jazda nad mgłą. Jak w bajce trochę. Teraz już jest fatalnie w Szczyrku, gęsta mgła i drobny deszczyk pada.
-
Obiecana druga część relacji z dnia dzisiejszego. Wcześniej było o SMR (w odpowiednim wątku), teraz kilka zdań o COS. Rano było magicznie, słońce nieśmiało wyglądało za chmur. Na dole mgła, a my nad nią. Teraz pogoda mocno już siadła, pada drobny deszcz, jest mglisto - ale to oglądam już z okna apartamentu. Wczorajszy halny zrobił trochę krzywdy na COS-ie, najbardziej ucierpiała ścianka na Kaskadzie oraz dojazd do dolnej kanapy (będzie widać na zdjęciach). Mamy kilka drobnych przecierek i trochę drobnego kamienia ale wszystko do objechania. Określanie przez nich warunków jako dostateczne, to chyba jednak nadmierna skromność. Na trasach leży też miejscami igliwie, wywiane przez wiatr na trasy (trudno wieczorem włączę żelazku i najwyżej przesmaruję ślizgi). Rano było naprawdę magicznie. Magicznie (wracamy z SMR na COS) cd. W tle widać wywianą ściankę na Kaskadzie i przecierki. COS rano wyglądał też tak. COS widokowo. Wieża już bez śniegu, już nie wygląda tak magicznie. COS około 12:00 COS na powrocie około 12:00 cd. Na dolinach zawody. I jeszcze jedno zdjęcie trasy zawodów. Jedziemy na dół. Doliny cd. Jedziemy niebieską. Przeskok na czerwoną. Wg. oznaczeń na trasach czerwona idzie obok kanap (wg. mapy już nie). Czerwona (niebieska) widok w dół. Drobne przecierki. Końcówka trasy ucierpiała najbardziej.
-
Relacja z dnia dzisiejszego. Ludzi wywiał chyba wczorajszy wiatr halny. W ośrodku pusto. Część relacji będzie tutaj, część dotycząca COS-u w relacji dotyczącej COS-u. Dziś warunki super, choć śnieg raczej ciężki (dodatnie temperatury zrobiły swoje) pokryty miejscami warstwą przymarzniętej wody. To co niektórzy widzą na kamerach jako przecierki to bardzo często jest igliwie z choinek (na zdjęciach wygląda fatalnie, ale w rzeczywistości to nic groźnego) choć i przecierki się zdarzają. Dziś jeździłem 1,3,5, 3b, 3a, 2. Numerem 1 dziś zdecydowanie 5 - polecam. Jak wyglądało Solisko i Pośredni niestety nie wiem, bo czas od 8:00 do 13:00 bardzo szybko zleciał, a jeszcze bawiłem się na COS-ie. Na trasach bardzo dużo śniegu, halny go trochę zabrał, ale zdecydowanie mniejsze szkody poczynił niż ten zeszłoroczny (choć COS bardziej ucierpiał). Rano COS wyglądał magicznie. Rano magicznie. Idziemy (o przepraszam jedziemy na SMR) trasa 3a. Łącznik (trasa 3a cd.) Halny wczoraj połamał trochę choinek. 3a Trasa ze Zbójnickiej Kopy - rano. Kopa widziana od dołu. Trasa z Małego Skrzycznego. Bieńkula (będzie kilka zdjęć) - dla mnie dziś trasa nr 1. Bieńkula 2 Bieńkula 3 Bieńkula 4. Bieńkula 5. Dojazd do gondoli z Bieńkuli. Przejazd przez drogę. 3 dół i dojazd do gondoli. Dojazd do gondoli. Kolejka do gondoli (brak kolejki, jazda na bieżąco). Woda w zbiorniku. Wracamy na COS.
-
No właśnie, zrobiłem to samo.
