Skocz do zawartości

radcom

Members
  • Liczba zawartości

    839
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez radcom

  1. A mogłabyś określić ile Chcesz zapłacić np.: za kurtkę, spodnie itp... Ostatnio w Makro, pojechali ostro po cenach. Ja załapałem się na wyprzedaż w i innej sieci, kupiłem moim paniom kurtki, spodnie... Sam też "wpasowałem" się w fajne łachy, co przy moim gabarycie jest sukcesem. W Łodzi są dwie firmy, co dobrze szyją... Pozdrawiam, radcom
  2. Dzisiaj po prostu rewelacja. Powiem więcej, wszystkie synonimy słowa rewelacja, pasują do określenia warunków, panujących na stoku. Pogoda super. Lekki mrozik i bezchmurne niebo. Popatrzcie sami: https://picasaweb.go...CJGz1OP-tN-vwQE Stok twardy, nawet baardzo. Lód przykryty kaszką, zwaną firnem. Szybko, baardzo szybko. Dzisiaj nie było zmiłuj. Gaz, nisko i cały czas krawędź... Jeden "mocny kontakt" ze stokiem. Nóżka boli w kolanku... Podsumowując,cudnie! Pozdrawiam, radcom
  3. Nie chcę być cyniczny, ale przeczytaj pierwszy post w wątku. Podałem źródło. Tak jak napisałem wyżej - nie jestem Twoją sekretarką żeby Ci podsyłać linki, podawać źródła i cytować dyrektywy.
    Powiem tak - równie stanowczo. Wśród Klientów którzy kupowali u nas te upoważnienia jest przynajmniej kilku prawników. Z tego co się orientuję zupełnie niezłych. Nie rozstrzygam czy kupują z powodu niewiedzy (choć skoro pytają o tą konkretną rzecz, to raczej można sądzić inaczej), czy dla świętego spokoju na wypadek spotkania z upierdliwym policjantem.
    Jeśli masz z tekstem na stronie PZM jakiś problem - załóż PZM-owi sprawę i jak coś z tego wyniknie, to poinformuj wszystkich w tym lub osobnym wątku. Bo mam wrażenie, że nie masz już nic sensownego do dodania (przynajmniej w tym topiku) i bardziej piszesz co wiesz (albo wydaje Ci się, że wiesz) niż wiesz co piszesz. Amen.


    Niech i tak będzie...

    Wszak cóż za różnica czy w XXI wieku odpusty sprzedaje KK cz PZM...

    Z Panem Bogiem, radcom
  4. nie upieram się przy 'skrócie' , dla mnie to po prostu lepiej brzmi a i bardziej logicznym się wydaje wszak uczeń liceum to, licealista a nie liceumalista dlatego też uczestnik forum to ..... :rolleyes: a to OT rozpoczynam świadomie .... i wcale nie po to, by doszukiwać się wyższości czegoś, nad czymś :) jarek :)

    Znaczy się, taki wygaszacz ekranu... Pozdrawiam, radcom
  5. Maćku, skoro podajesz jakąś informację, to wypadałoby podać jej źródło. To tak na marginesie. A jeżeli powołujesz się na to: http://www.pzmtravel...czepa,,278.html To mogę stanowczo powiedzieć, że "na takie praktyki PZM" to w Polskim prawie a dokładniej w KK jest paragraf. Zwykłe wyłudzenie, to jest. Podstawę prawną wraz z wykładnią mogę podać zainteresowanym w/g cennika Z.A. Ludzie, myślcie samodzielnie... Pozdrawiam, radcom
  6. Proszę poczytać ogólne zasady ubezpieczenia OC/AC. W krajach UE oraz stowarzyszonych, żadne "kwity" do niczego nie są potrzebne. Wymagane dokumenty to: dowód rejestracyjny z aktualnym przeglądem, polisa OC (AC w zależności od statutu prawnego pojazdu), ważne prawo jazdy kierującego pojazdem. Jeżeli Uważasz, że jest inaczej podaj podstawę prawną. Numer dyrektywy UE oraz rozporządzenia ministra kraju, w którym wymagają taki kwit... Pozdrawiam, radcom
  7. No to" żeśmy se" pojeździli. Choć odpowiedniejszym określeniem byłoby, popływali. Łysa wygląda dokładnie tak jak sobie wyobrażałem: typowo rodzinny ośrodek. Fajnie, choć pogoda sprawiła, że pierwszy raz w życiu jednocześnie brałem prysznic i jeździłem na nartach... Do rzeczy. Gdybym nie spotkał Niko na stoku, spokojnie mógłbym ostać przy swoim. Po części wynikałoby to ze sposobu w jaki Niko opisuje pewne "narciarskie zachowania". A tak, byłem widziałem i muszę "ugryźć" się w język. Bardzo tego nie lubię. :cool: Na pewno nigdy nie zmienię zdania, że tylko bezpośredni kontakt instruktor-kursant, przyniesie oczekiwane efekty. To jest "mój dogmat" i nie ma dyskusji. :D Nie powinienem, bo jestem "za smarkaty", lecz nie byłbym sobą... Powiem tak: Niko jest bardzo doświadczonym narciarzem, jeździ bardzo technicznie, reprezentując "starą szkołę", co bardzo mi odpowiada. Jeździ też bardzo ale to bardzo miękko, co widać było na dzisiejszej brei. Podczas gdy on płynął po stoku, ja robiłem za "klocek na płozach". Ciężko było... Co do teorii: Posiada olbrzymią wiedzę, z zakresu narciarstwa popartą doświadczeniem i umiejętnościami. Niepotrzebne inspiruje się HH i innymi "demonstratorami nowej szkoły". Gdyby poskładać to co "w teorii", uzupełniając odpowiednio zdjęciami i rysunkami, wyszedłby świetny podręcznik do nauki jazdy na nartach...:) Jest to moja subiektywna ocena Niko i nikt nie musi się z tym zgadzać. Wracając do zasadniczego wątku: "nie ma gazu nie ma skrętu" odpowiem: i tak i nie. :) P.S. Dzięki, że chciało Ci się wziąć wspólny prysznic na stoku... Pozdrawiam, radcom
  8. Mieszkałem onegdaj w Rzeczce. Pamiętam zimy ciepłe, gdy w lutym po śniegu zostały tylko wspomnienia. Pamiętam też, przy -35 i dwóch metrach śniegu, że było ciężko... Problem Wielkiej Sowy jest bardziej przyziemny niż zmienność pogody. "Kasa misiu, kasa..." Z tą potęgą naśnieżania na "śfupie" to bym nie przesadzał. Wiewiórki donoszą o dwóch poważnych inwestycjach. Na Sowie i Okraju. I ja im wierzę... Pozdrawiam, radcom
  9. Dziękuję (SlawekW,jark), poprawię się. Na naukę nie jest za póżno:) Miracledrug coś Ty ,należysz do srednio-zaawansowanych?. To był apel aby przypomnieć o weryfikowaniu swych umiejętności. Nie na siedząco przy komputerze. To o czym piszę mogę pokazać na stoku. Przy klawiaturze nie tworzę. Działam w realu. Zapraszam!

    Ok, Czarnów czy Łysa. Tak się składa, że jutro mam wolne, więc możemy się poślizgać... Pozdrawiam, radcom
  10. Po prostu jestescie cieniasy . Wyjdzcie z żółwiej skorupy średnio- zaawansowanych narciarzy albo nie pleccie głupstw. Dziś bylem na nartach (Łysa Góra). Wg wskazówek jakie podałem Sally od linii ostatniej (z miejsca) nabralem takiej prędkości ,że wykonanie skrętu (90*) wymagało mocnego zlożenia się do skretu. [ATTACH=CONFIG]28481[/ATTACH] Sally , to co wykonałaś to tylko obniżenie pozycji do zjazdowej . Przez to uzyskałaś wejscie na tyły nart. Zmniejszyłaś obciążenie na przody nart. Zmniejsza to siłę tarcia , nastąpił wzrost prędkości. Ale to tylko do zrównoważenia z oporem powietrza. Można doskonalić pozycję zjazdową (zakładam, że to było coś na zasadzie kucnięcia). Pozycja zjazdowa i jazda w niej jest sztuką. Malysz do konca swojej kariery miał problemy z tą pozycją (ciągle brakowało mu predkosci).Taka pozycja na płaskim to ograniczone możliwosci. Ja stosuję aktywne odbicia (bez odrywania nart) z współpracą rękami (coś tak jak robią sprinterzy na 100m) Tułów ciągle wyprzedza moje stopy , które natychmiast podążają za ciałem. Dopóty sila mojego odbicia wyprzedza ruch nart zyskuję wzrost prędkości Niestety są to rzeczy nieosiągalne dla mniej zaawansowanych . Na opanowanie takiego ruchu Cie na razie nie stać. Zaden z userów kpiących sobie z moich słów prawdopodobnie nawet sobie nie wyobraża ,że tak mozna jechać. Oni nigdy nie zaznają prawdziwej przyjemnosci w jeździe na nartach. Będą tylko wykonawcami lichych carwingowych linii. Takimi liniami obecnie pocięty jest stok, tylko nie widać porządnie jeżdżących narciarzy. O tym ,że można jeżdzić lepiej i szybciej przekonałem wielu kolegów. Przekonam każdego , ze można więcej zrobić na nartach, tylko spotkajmy się na stoku. Kochani , wrogowie zweryfikujcie swoje umiejętnosci, wykażcie wiecej pokory , ja potrzebowałem 40 lat. Pozdrawiam!

    No skoro postawiłeś mi. mnie w pozycji "wroga", to mogę powiedzieć, że skręt o 90* wykonam po trzech odbiciach z kija, na płaskim. Nawet więcej, stosując technikę jazdy w głębokim śniegu zrobię to w miejscu, nawet mając znaczną nadwagę. Zasad skrętu ciętego, nauczył mnie zawodnik z kadry w trzech, dokładnie trzech zjazdach. Idąc Twoim tokiem rozumowania, za trzy sezony do perfekcyjnej jazdy na nartach nie będę nawet potrzebował góry... Nie miałem, nie mam i nigdy nie będę miał pokory. Jestem zodiakalnym lwem... Pozdrawiam, radcom
  11. Śnieg będzie na 100%. Nie ma takiej możliwości aby stopniał. U nas śniegu może nie być na początku grudnia ale na koniec marca będzie na pewno. W następny weekend śnieg u nas jest gwarantowany. Zapraszam wszystkich chętnych do wzięcia udziału w zawodach. Impreza ta jest imprezą rodzinną. Przygotowano wiele atrakcji i podczas tegoż pikniku rodzinnego nikt nie będzie się nudził. Dla potwierdzenia ilości śniegu w Rzeczce mam zdjęcie zrobione dzisiaj o godzinie 12.00 pozdrawiam, marcin [ATTACH=CONFIG]28169[/ATTACH]

    I taki optymizm mi się podoba. Chociaż pamiętam zimy, gdy w z początkiem marca jedyne co było na stokach to kretowiska. No ale wtedy nie było jeszcze krystalizatorów, stabilizatorów i paru podobnych cudów. Tak, czy siak w Śwup/Bartek/Na stoku zawsze potrafili wycisnąć z zimy najwięcej... Pozdrawiam, radcom
  12. Bardzo dobry wątek. Mam tylko nadzieję, że koledzy reprezentujący dwie odmienne szkoły, pociągną go jak najdłużej. Poważnie, nie nabijam się. Bo gdyby Wam się chciało, nagrać przypadkiem, to o czym tak pięknie piszecie, to mielibyśmy dwa bardzo dobre filmy instruktażowe. Całkowicie "odmienne ideologicznie" podejście do narciarstwa. Fredowski reprezentuje szkołę "czystego wykorzystania" parametrów narty, połączonej z odpowiednią prędkością. Niko natomiast do "inicjacji skrętu" bardziej niż grawitacji potrzebuje "techniki" opartej na "pompowaniu góra-dół". Według mnie obie szkoły są przydatne, jednak do drugiej, narty "typowo carvingowe" są zbędnym wydatkiem. Oczywiście jest to moja subiektywna ocena. Mogę jeszcze dodać, że w trzecim dniu posiadania nart czysto carvingowych, przekonałem się na własnej skórze jak "działa" skręt przyspieszający. Nadal lubię się powozić w "starym stylu" jednak skręt cięty to jest to. Więc zgodnie z powyższym: "dobry ześlizg nie jest zły, jednak gaz to jest to..." P.S. Na lokalnej "oślej łączce", przy mojej skromnej wadze, 50km/h, to dla mnie pestka. Pozdrawiam, radcom
  13. Wreszcie dotarłem na ten stok. Jestem bardzo miło zaskoczony. Trasy dobrze utrzymane, zróżnicowane (w miarę możliwości), sam wyciąg co prawda wiekowy ale orczyki nowe, więc komfort pełen. Instalacja pod lance podciągnięta pod samą górę, więc ewentualne przetarcia da się naśnieżyć. Obsługa spoko. I teraz gwóźdź programu: wyciąg należy do ludzi spod Gubałówki. Tych samych co od lat "pyszne łoscypki" w Sokolcu robią. Jest dobrze, jak będzie lepiej to kolejne inwestycje czekają... Nic tylko jeździć. Pozdrawiam, radcom
  14. Wpadliśmy z kumplem na "wieczorną kanapę". Stok twardy (czeski beton), ludzi znośnie. Pośmigaliśmy sobie troszkę ponad dwie godzinki za 170 koron. Fajnie było. Po drodze zauważyłem, że w Zaclerzu (familyski) postawili kanapę... Pozdrawiam, radcom
  15. Bądz zlośliwy .:D Zapewniam ,że bedzie miala taki układ: [ATTACH=CONFIG]27421[/ATTACH] Oczywiście na początek!

    Niko, pycha jest jednym z grzechów głównych... Tak na poważnie, to "ukarałem" instruktora. Za to, że taki przystojny i opalony. Niech się męczy z "babą"... Pozdrawiam, radcom
  16. Sally, w żaden sposób nie chciałem Cię trafić "personalnie". Owszem, moje uwagi mogą być szokujące dla początkującego, dlatego nie udzielam lekcji. Jak poczułaś się dotknięta, to przepraszam. Niko, to że w przypadku Sally, "kurs korespondencyjny" przynosi efekty wcale mnie nie dziwi. Jest to tylko wyjątek i nadal uważam, że fizyczny kontakt instruktor/kursant to jest to. W żaden sposób też nie denerwują mnie Wasze sukcesy. Bo gdybym był złośliwy, podesłał bym Ci swoją żonę na nauki... Grunt to jazda, reszta jest nieistotna... Pozdrawiam, radcom
  17. Tak sobie wpadłem (jak co dzień) na dwie godzinki. Stok perfekcyjny. Cudownie twardy z nierównościami, delikatna mulda gdzie nie gdzie, tudzież lodowa łacha. Wszystko pokryte luźnym śniegiem o konsystencji mąki. Żadnego sztruksu czy "chemicznego betonu". Dla mnie bomba. Uwielbiam naturalne stoki z ich nierównościami, lodzikiem i uskokami. Z resztą co będę truł, popatrzcie: https://picasaweb.go...gCIinvOvLiOftHA Tłoku zero, stok "prawie prywatny"... P.S. Wielkie dzięki dla Kolegi z Wrocławia, za praktyczne wskazówki dotyczące carvingu. Pozdrawiam, radcom
×
×
  • Dodaj nową pozycję...