Skocz do zawartości

radcom

Members
  • Liczba zawartości

    839
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez radcom

  1. Ja łykam Glucosamine 1000. Polecił mi znajomy Goprowiec, jemu pomogło. Generalnie to najlepsze są kurze łapki (klej) lub dobra nasza galareta. Tylko wątroba może protestować, że o bandziochu nie wspomnę... Pozdrawiam, radcom
  2. Przeciętna Polska rodzina, wydaje rocznie dużo więcej na papierosy. Więc jest to tylko kwestia priorytetów. Narciarstwo szeroko rozumiane, nie jest ani drogie, ani tanie. Wszystko zależy tylko od chęci, a możliwości finansowe to sprawa wtórna... Pozdrawiam, radcom
  3. Marzec jest miesiącem bez kasku. Byłem dzisiaj, wbrew zaleceniom lekarza, piękne słońce, czapka, okulary, polar. Słowem luz. Pięknie było i mimo wielu nieleczonych urazów nadal jestem w stanie ustać na nartach. Co do kasku, jest przydatny szczególnie gdy wielu narciarzy oprócz nas jest na stoku. Sam sobie raczej nic nie zrobię... Pozdrawiam, radcom
  4. :D to się właśnie nazywa relatywizm. Wychodzi 800 pln za osobę za sezon. Wróćmy do statystycznego Polaka, którego dochód na osobę miesięczny wynosi 1100-1400 złotych. Serio uważasz, że 800 w tym kontekście to niewiele? Jeśli nie jest studentem z relatywnie niskim poziomem życia i zobowiązaniami? Poza tym nie wszyscy mieszkają w Wałbrzychu ;) I nie wierzę, że jeździsz wyłącznie do Andrzejówki, Dzikowca i Rzeczki :cool:

    To żaden relatywizm. Te osiemset złotych za sezon to razem z amortyzacja sprzętu. Znam wielu niezamożnych narciarzy, jeżdżących regularnie ponad dwadzieścia dni w sezonie. To wynika właśnie z faktu zamieszkania w pobliżu stoków narciarskich. W Polsce jest cała masa małych ośrodków, które oferują przyzwoite warunki za bardzo dobre pieniądze. Owszem gdy uwzględnimy wyjazdy w Alpy, to koszt takiegoż hobby rośnie jednak nieznacznie. Bo mając już sprzęt (nawet marketowy) jesteśmy w stanie pojechać raz w sezonie do Włoch za około tysiąc dwieście złotych. Nie jest to zawrotna suma, bo wydanie takiej kasy w zakopanym, czy Sopocie, zajmuje średnio pięć dni. Będąc już na takim wyjeździe, jeździ się cały dzień, tak, że po powrocie, większość jest wyjeżdżona. Osobiście znam ludzi, którzy oszczędzają cały rok, by pojechać na narty do Włoch, czy Francji i wcale krezusami nie są. Wszystko zależy od priorytetów. Uważam, że narciarstwo wcale nie jest droższym hobby niż wędkarstwo czy "zbieractwo" jakiś modeli czy monet... Pozdrawiam, radcom
  5. Janku, jak się zrobi wiosna, to wezmę długą łatę, poziomicę pion i metrówkę. Podejdę jeszcze raz, pod stok i dokonam trzech pomiarów. Potem przy pomocy ucznia z gimnazjum dokonam obliczeń... Jednak przyrównując najstromszy odcinek do mojego dachu (45*), to na Dzikowcu jest stromiej... Pozdrawiam, radcom
  6. Tadziu kolega waży zaledwie 81 kilo. Waga raczej nie jest tu przyczyna bólu. Główną przyczyną (po za zdrowotnymi) jest źle dobrany sprzęt. Moim zdaniem, na wyrost... Oczywiście nie zawadzi też sprawdzić, czy nie wystąpiły jakieś zwyrodnienia stawów, spowodowane niegroźnymi urazami w przeszłości... Pozdrawiam, radcom
×
×
  • Dodaj nową pozycję...